Góry
  • Turystyka piesza
  • Mapa wydawnictwa PTR Kartografia na podkładzie map WIG
  • Mapa wydawnictwa Compass. Wydanie III z 2005 roku.
Łemkowie i Łemkowszczyzna
  • Łemkowie
Obiekty i miejscowości
  • Miejscowości
  • Cmentarze wojenne
  • Cerkwie i kościoły
  • Tabela obiektów
Przyroda
  • Przyroda
Noclegi
  • Noclegi
  • Jak znaleźć nocleg?
  • Dodaj ofertę
Galerie zdjęć
  • Najlepsze zdjęcia
  • Panoramy sferyczne
  • Galerie tematyczne
  • Zdjęcia archiwalne
Informacje praktyczne
  • Przejścia graniczne
  • Komunikacja
  • Pogoda
Sport
  • Rower
  • Sporty zimowe
Portal beskid-niski.pl
  • Wyniki zakończonego konkursu
  • Księga gości
  • Subskrypcja
  • Linki
  • Mapa portalu

 

/ Beskidzkie rozmaitości / Udział Straży Granicznej w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej w Beskidzie Niskim i Sądeckim
 

Udział Straży Granicznej
w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej

Waldemar Bocheński - rocznik 1953, studiował na Politechnice Warszawskiej i w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Rozwoju Regionalnego, jest inż. ochrony środowiska i konstruktorem budowlanym. Projektuje konstrukcje budowlane i wykonuje ekspertyzy techniczne, pełni również obowiązki biegłego sądowego. W czasach studenckich przewędrował wszystkie pasma gór polskich, był przodownikiem turystyki pieszej PTTK i członkiem wspierającym GOPR, później związany z klubami turystyki górskiej. W 1981 roku był redaktorem naczelnym jednego z biuletynów Solidarności, w stanie wojennym projektował znaczki i drukował prasę podziemną. Jest wnukiem komisarza Straży Granicznej i kpt. WP Józefa Bocheńskiego, kawalera VM, z-cy komendanta Obwodu Jasło, rannego we wrześniu 1939 roku od kul słowackich pod Muszyną, jeńca Kozielska, zamordowanego w 1940 r. przez NKWD w Katyniu. Jest współfundatorem tablicy pamiątkowej poświęconej ostatnim dowódcom Obwodu Straży Granicznej Jasło, odsłoniętej w 70. rocznicę walk żołnierzy armii "Karpaty". Od kilkunastu lat prowadzi badania nad historią formacji granicznych II RP i gromadzi związane z nimi pamiątki, aktualnie pełni funkcję wiceprezesa zarządu Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych. Autor artykułów prasowych i publikacji zwartych poświęconych Straży Granicznej II RP. Wyniki prowadzonych badań przedstawiał także w referatach na licznych konferencjach naukowych (m.in. w ASG w Szczecinie, konferencji IPN w Uniwersytecie Wrocławskim, Domach Kultury w Jaśle i Muszynie). Aktualnie pracuje nad albumem poświęconym tej formacji i biogramami kawalerów Virtuti Militari w szeregach Straży Granicznej

Z chwilą obwieszczenia zarządzonej przez Prezydenta RP z dniem 31.08.1939 r. mobilizacji powszechnej, Straż Graniczna stała się z mocy samego prawa częścią Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej (patrz także art. 2 ust. 4. Ustawy z dnia 9 kwietnia 1938 r. o powszechnym obowiązku wojskowym). Znany jest projekt rozporządzenia regulującego stosunek SG do wojska z chwilą mobilizacji, opracowany 31.08.1939 r. przez gen. bryg. Waleriana Czumę na polecenie Naczelnego Wodza (zachował się w odpisie w 1 egz.), natomiast dotychczas nie udało się odnaleźć oryginałów, choć ich obieg jest znany. Z przykrością zauważam, że niestety ostatnio spotyka się opinie jakoby "cywilne".
Jednostki Straży Granicznej nie uczestniczyły w walkach we wrześniu 1939 roku, a operując wyłącznie w pasie granicznym pełniły co najwyżej rolę informacyjną w stosunku do jednostek taktycznych w terenie i ewentualnie opóźniały ruchy wojsk niemieckich, a po wykonaniu swoich zadań na granicy włączyły się do zadań bojowych w głębi kraju. Źródeł tych nieprzychylnych opinii można doszukiwać się w raportach powstałych w organach bezpieczeństwa państwowego albo wypowiedziach funkcjonariuszy tych organów, w trakcie prowadzenia powojennej operacji o kryptonimie "Targowica", która objęła w szczególności żyjących oficerów i szeregowych SG. Udział jednostek Straży Granicznej w walkach we wrześniu 1939 roku nie był przypadkowy. Prawdą jest, że patrole placówek granicznych znalazły się na pierwszej linii ognia, a ich zadaniem było opóźnianie wejścia nieprzyjaciela na terytorium Rzeczypospolitej. Częste były utarczki zbrojne patroli SG z patrolami Wehrmachtu i grupami niemieckich dywersantów, próbującymi uchwycić przeprawy lub przygotować drogi na głównych kierunkach planowanego przez wroga natarcia, a na granicy południowej potyczki ze zwiadem Slovenskej armady. Słabo uzbrojone patrole po wykonaniu nałożonych nań zadań, głównie minerskich, wycofywały się, ale nie rozformowując się i uciekając w głąb kraju, tylko wzmacniając zmobilizowane jednostki taktyczne, jakimi były komisariaty Straży Granicznej, wchodzące w skład Oddziałów Wydzielonych i walczące u boku na ogół słabo uzbrojonych i wyszkolonych baonów Obrony Narodowej. Niestety utworzone ugrupowania jednostek taktycznych nie wytrzymywały siły ognia i postępującego naporu wroga. Zadawały wrogowi wiele dotkliwych ciosów, ale same ponosiły niejednokrotnie większe straty, a przede wszystkim powoli, acz nieustannie, były zmuszone do wycofywania się ku wschodowi, gdzie na dogodny moment ataku oczekiwał kolejny najeźdźca, Armia Czerwona.

1. Geneza i organizacja Armii "Karpaty"
Niemcy po zajęciu Czech oraz podporządkowaniu sobie Słowacji, zarówno pod względem politycznym, jak i militarnym, stworzyli jesienią 1938 r. realne zagrożenie także południowym obszarom Rzeczypospolitej. Jednak zagrożenie to aż do lipca 1939 r. nie było należycie ocenione przez Sztab Główny i Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych1. Jakkolwiek oficjalnie nie przewidywano z tego powodu modyfikacji planu operacyjnego na kierunku zachodnim i angażowania dodatkowych sił oraz środków na granicy ze Słowacją i Węgrami, to jednak w miarę upływu czasu i otrzymywania meldunków wywiadu o koncentracji wojsk niemieckich na terenie Moraw i Słowacji, zaczęto wykonywać działania mające na celu wzmocnienie wojskowej ochrony tej granicy przez Straż Graniczną. Już w marcu 1939 r. przerzucono z granicy polsko-sowieckiej baon "Żytyń" (dca mjr W. Kraszkiewicz) z pułku KOP "Równe" i rozlokowano go w rejonie Czorsztyna - Starego Sącza - Piwnicznej tworząc, wraz z komisariatami Straży Granicznej Obwodu Nowy Targ, zgrupowanie o kryptonimie "Horyń". W kwietniu 1939 r., wzorem rozwiązania zastosowanego już na granicy polsko-niemieckiej, zaczęto wzmacniać komisariaty Straży Granicznej podległymi ich komendantom plutonami wzmocnienia. Plutony wzmocnienia w składzie: 1 oficer młodszy i 60 szeregowców, rekrutowały się z rezerwistów specjalnie dobranych pod względem moralno-politycznym i składały się z trzech 20-osobowych sekcji. Wreszcie 11.07.1939 r. zapadła decyzja o utworzeniu Armii "Karpaty", pod dowództwem gen. dyw. Kazimierza Fabrycego. Powierzono jej odcinek obrony o szerokości frontu ok. 350 km, który podzielono na odcinki "Słowacja" (ok. 150 km) i "Węgry". Odcinek "Słowacja" (Grupa Operacyjna "Jasło", dca gen. bryg. K. Łukoski-Orlik) obsadzono 2 Brygadą Górską (d-ca płk A. Stawarz, m.p. Nowy Sącz) i 3 Brygadą Górską (dca płk J. Kotowicz, m.p. Krosno), których zadaniem było zabezpieczenie polskiej obrony przed ofensywą niemiecką wychodzącą ze Słowacji i próbą obejścia wschodniego skrzydła Armii "Kraków" oraz obrona przed opanowaniem przez Niemców Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP), a w szczególności zachodniego zagłębia naftowego w rejonie Krosna i Jasła. Jednak zbyt późne rozpoczęcie formowania armii, mała ilość oddziałów, a w szczególności oddziałów regularnych o odpowiednim wyszkoleniu bojowym i morale żołnierza, słabe uzbrojenie i prawie całkowity brak artylerii, zdecydowały o tym, że była to zdecydowanie najsłabsza z polskich armii, która zakończyła działalność bojową zanim zdołała się zorganizować i okrzepnąć w boju. Baony ON, na których oparto obie brygady górskie armii (2 BG i 3 BG), przedstawiały niską wartość bojową. Było to 10 baonów typu I (baony wartownicze, każdy po ok. 400 ludzi i ze słabym uzbrojeniem: po 2 ckm, 9 rkm i 1 moździerz) i 6 baonów typu IV (po ok. 700 ludzi, 6 ckm i 1 moździerz), przy czym nie do wszystkich baonów dotarło "etatowe" uzbrojenie. O wartości bojowej obu brygad stanowiły więc głównie: 1 Pułk Strzelców Podhalańskich (m.p. Nowy Sącz, dca płk dypl. A. Krajewski), 2 pp KOP "Karpaty" (dca ppłk J. Zachodny), w składzie 1 baon "Dukla" (dca mjr W. Majchrowski) i 2 baon "Komańcza" (dca mjr K. Piłat), i przesunięty w ostatniej chwili z odcinka "Węgry" 1 pp KOP "Karpaty" (dca ppłk. W. Ziętkiewicz), w składzie 1 baon "Skole" (dca mjr J. Dembowski) i 2 baon "Delatyn" (dca mjr A. Swaczyna), oraz żołnierze zawodowej Straży Granicznej Obwodu Jasło zgrupowani w kompaniach (komisariatach) wraz z plutonami wzmocnienia. Niestety żołnierze Straży Granicznej, którym jako pierwszym przyszło walczyć z wrogiem, byli uzbrojeni zdecydowanie najsłabiej.
Ryszard Dalecki napisał w książce "Armia "Karpaty" w wojnie obronnej 1939 r.", że "oddziały armii ťKarpatyŤ, walcząc w najcięższych warunkach od pierwszego dnia wojny aż do 22 września, wykazały wiele hartu i męczeństwa. Niemieckiej przewadze technicznej przeciwstawiły one wolę walki i gotowość poniesienia wszelkich ofiar dla Ojczyzny. Nazwy takich pól bitewnych na wojennym szlaku armii ťKarpatyŤ, jak Wietrznica, Nowy Sącz, Gorlice, Dukla, Jasło, Wróblowice, Bircza, Krzywcza, Przemyśl, Jarosław, Boratycze, Mużyłowice Narodowe, Czarnokońce, Hartfeld, Lasy Janowskie, Janów, Lelechówka, Rzęsna Ruska, Hołysko Wielkie, Lwów, Horodyszcze i Stary Sambor pozostaną na zawsze w pamięci narodu jako symbole bezprzykładnego poświęcenia żołnierza polskiego, który w walce z zaborczym przeciwnikiem nie żałował życia i krwi w obronie swego kraju".

2. Udział jednostek Straży Granicznej w planie mobilizacyjnym Armii "Karpaty"

- 2 Brygada Górska (dca płk A.Stawarz, m.p. Nowy Sącz):
   Pododcinek zachodni:
     - OW "Krościenko" ("Roman") - kpt. R.Wróblewski, 3 komp. baonu KOP "Żytyń" (por. T.Piotrowski), 2 komp. baonu ON "Limanowa" (ppor.rez. T.Zięba), Kompania km (por. J.Wigura), 1 działko ppanc., 1 działo pozycyjne, Pluton łączności (plut. Baran), Komisariat Straży Granicznej "Krościenko" (kom. T.Kuryłowicz), Pluton wzmocnienia Straży Granicznej (ppor.rez. A.Faron),
      zadanie:
         a/ dozór odcinka granicy Czorsztyn – Szczawnica
         b/ opóźnianie po osi Krościenko – Łącko – Stary Sącz;
     - OW "Piwniczna" ("Stanisław") – kpt. S.Kuźnicki 1 komp. baonu KOP "Żytyń" (kpt. W.Pałucki), 3 komp. baonu ON "Limanowa" (por.rez. S.Klasura), Komp. km, 1 działko ppanc., 2 działa pozycyjne, Pluton łączności, Komisariat Straży Granicznej "Rytro",
      zadanie:
        a/ stawić opór pod Piwniczną,
        b/ bronić ośrodka oporu "Rytro", który należy obsadzić załogą bezpieczeństwa;
      odwód:         2 komp. baonu KOP "Żytyń" (por. J.Grudnicki), 1 komp. baonu ON "Limanowa" (kpt.rez. M.Skibiński);

   Pododcinek środkowy:
      - 0słona: 3/1 psp bez 8 komp. i dwóch plut. km (mjr M.Serafiniuk) – wysunięty ku granicy na linii: Muszyna – Krynica – Tylicz – Banica – Wysowa (7 komp. 1 psp – Muszyna – Tylicz, 9 komp. 1 psp – Banica), celem wsparcia Komisariatów Straży Granicznej "Krynica" i "Uście Ruskie". Po zejściu z przedpola 3 baon 1 psp miał stanowić odwód pododcinka;
     - Pozycja główna: Baon ON "Nowy Sącz" (kpt. I.Jeleń), 5 komp. 1 psp + pluton km (ppor. Z.Wyrwicz), 1 działo pozycyjne,
       zadanie: zamknąć kierunek z Orlova i Bardejova na Nowy Sącz i Grybów (w rejonie: Krynica – Huta);
     - 1/1 psp (mjr A.Wójcik), 153 bat.ag (65 mm – kpt. J.Wróblewski), 2 plutony działek ppanc.,
      zadanie: zamknąć dolinę rzeki Biała (w rejonie: Śnietnicy);
     - OW "Wysowa" ("Lucjan") 8 komp. 1 psp (kpt. L.Świerczewski), 3 komp. baonu ON "Gorlice" (ppor. rez. M.Burczyk), Komp. zwiadowców 1 psp (por. J.Paluch), pluton art. piech. 1 psp (ppor.rez. J.Szczerbowski), Dwa plutony Straży Granicznej,
      zadanie: zamknąć kierunek: Bardejov – Wysowa – Ropa – Grybów, względnie- Ropa – Gorlice (w rejonie: Uście Ruskie);

   Pododcinek wschodni:
     - Baon ON "Gorlice" (bez 3 komp. strz.) – kpt. S.Czwiertnia
      zadanie: zamknąć kierunek: Bardejov – Zborov – Konieczna – Gorlice (w rejonie: Gładyszowa).
     - Odwód 2 Brygady Górskiej: 2/1 psp (bez 5 komp. strz.) – mjr B.Miłek

- 3 Brygada Górska (dca płk J.Kotowicz), m.p. Krosno:
   Pododcinek zachodni "Iwonicz":
     - Baon ON "Jasło" (kpt. S.Borowski), Komisariat Straży Granicznej "Krempna",
      zadanie: zamknąć kierunek: Zborov – Polanka Niżna – Nowy Żmigród – Jasło (w rejonie: Krempnej);
     - Baon ON "Krosno" (kpt. A.Malnarowicz) – pod Tylawą (I rzut), 1/2 pp KOP "Karpaty" ["Dukla"] (mjr. W.Majchrowski) – w rejonie na płd. od Dukli (II rzut),       zadanie: zamknąć kierunek Svidnik – Przełęcz Dukielska – Krosno;
     - Baon ON "Brzozów" (kpt. J.Kraus) – pod Jaśliskami (I rzut), Komisariat Straży Granicznej "Jaśliska", 2/2 pp KOP "Karpaty" ["Komańcza"] (mjr K.Piłat) – w rejonie Rymanowa (II rzut),
      zadanie: zamknąć kierunek: Medzilaborce – Czeremcha – Rymanów;
     - Odwód pododcinka: Baon ON "Rzeszów" (mjr T.Ochęduszko) – w Myscowej, na płd. od Nowego Żmigrodu;

   Pododcinek środkowy "Płonna":
     - Baon ON "Jarosław" (kpt. W.Bochenek) – pod Komańczą (I rzut), Komisariat Straży Granicznej "Komańcza", baon ON "Przemyśl" (kpt. M.Moroz) – w rejonie Szczawne (II rzut),
      zadanie: zamknąć kierunki: Medzilaborce – Przełęcz Łupkowska – Zagórz i Bukowsko – Sanok;

   Pododcinek wschodni "Baligród":
     - Baon ON "Sanok" (kpt. T.Kuniewski), Komisariat Straży Granicznej "Cisna",
      zadanie: zamknąć kierunek: Ruska – Baligród – Lesko.
     - Odwód Grupy Operacyjnej "Jasło": Baon ON "Sambor" (kpt M.Suda m.p. Rogi pod Krosnem).

3. Ostatnie dni pokoju w Karpatach
W drugiej połowie sierpnia 1939 r. zaczęła gwałtownie wzrastać ilość aktów terroru organizowanych przez V kolumnę. Szczególnie duże zagrożenie występowało na przygranicznych obszarach zamieszkałych przez duży odsetek wyraźnie już nieprzychylnych Polsce mniejszości narodowych, a akty dywersyjne nie ograniczały się już tylko do obiektów i instalacji wojskowych oraz budowli komunikacyjnych (mostów, linii kolejowych i drogowych, sieci telefonicznych i telegraficznych) umożliwiających przewożenie wojsk na miejsca koncentracji i utrzymywanie kontaktu jednostek osiągających gotowość mobilizacyjną. Akty terrorystyczne coraz częściej kierowane były przeciwko ludności cywilnej. Były ofiary. Ta tendencja wzrostowa nasiliła się wyraźnie po 24.08.1939 r. na terenie Małopolski. Szczególnie nasiliła się działalność dywersyjna na główne linie kolejowe na odcinku obrony Armii "Karpaty":
- w nocy 24/25.08. oddział słowacki wykonał napad ogniowy na polską placówkę w tunelu łupkowskim,
- w ostatnich dniach sierpnia w potyczce w rejonie Przełęczy Dukielskiej zginął kpr. J.Żymankowski,
- w nocy z 26/27.08. na linii Nowy Sącz – Stróże uszkodzono most na rzece Kamienicy w m. Jamnica,2
- 29.08. o godz. 23:18 na dworcu w Tarnowie eksplodowała bomba niszcząc budynek, zabijając 21 osób i raniąc 353 (kolejarze zatrzymali dywersanta, którym okazał się Anton Johann Guzy z Bielska),
- 29.08. ostrzelano pociąg osobowy przejeżdżający między Piwniczną i Rytrem,
- w nocy 29/30.08. uszkodzono tory kolejowe na linii do Stróż i Jasła,
- w nocy 30/31.08. zerwano łączność telefoniczną i telegraficzną na kilku odcinkach w okolicach Bóbrki (utknęło pięć transportów wojskowych w: Bóbrce, Chodorowie, Bortnikach) oraz rozebrano tor na linii Bóbrka – Podmanasterz,
- tego samego dnia udaremniono też wysadzenie mostu kolejowego na linii Nowy Sącz – Stróże (dywersantów ujęto).

4. Układ sił w Karpatach w dniu 1.09.1939 r.
1 września 1939 r. dowództwo Armii "Karpaty" (dca armii gen. dyw. K.Fabrycy, szef sztabu płk dypl. W.Morawski) funkcjonowało bezpośrednio w składzie I rzutu, natomiast służby II rzutu mobilizowały się we Lwowie. Grupa Operacyjna „Jasło”z m.p. w Jaśle (dca gen. bryg. K.Orlik-Łukoski, szef sztabu ppłk dypl. A.Rudnicki) , w składzie 2 Brygady Górskiej ("Nowy Sącz" m.p. Nowy Sącz, dca płk A.Stawarz, szef sztabu kpt. dypl. Z.Węgorek)) i 3 BG ("Sanok" m.p. Krosno, dca płk J.Kotowicz, szef sztabu kpt. dypl. K.Czechowski), osiągnęła 1.09.1939 r. gotowość mobilizacyjną I rzutu. Łącznie więc 1.09.1939 r. gen. dyw. K.Fabrycy dysponował dwudziestoma czterema batalionami piechoty, 19 samolotami (dziewięć PZL-23B „Karaś” z 31 eskadry rozpoznawczej, siedem R-XIIID "Lublin" z 56 eskadry obserwacyjnej i trzy RWD-8 z 5 plutonu łącznikowego), ośmioma działami i ośmioma komisariatami Straży Granicznej o sile batalionu (komisariaty Straży Granicznej wraz z plutonami wzmocnienia: "Krościenko", "Rytro", "Krynica", "Uście Ruskie", "Krempna", "Jaśliska", "Komańcza" i "Cisna", w sumie osiem kompanii), które mogły przystąpić do wykonywania zaplanowanych zadań bojowych. Realną siłę bojową stanowiły jednak tylko 3 bataliony 1 psp, dwa bataliony 1 pp KOP, batalion KOP "Żytyń" i w mniejszym stopniu kompanie Straży Granicznej, natomiast możliwości bojowe 16 batalionów ON były niestety niewielkie.
Na odcinku tym nastąpiło uderzenie dwóch najeźdźców: niemieckiej 14 Armii (dca gen. W.List, szef sztabu gen. mjr. E. von Mackensen) w składzie VII, VIII, XVII i XVIII Korpusów Armijnych i XXII Korpusu Pancernego oraz 4 Floty Powietrznej (łącznie 10 dywizji piechoty, 2 dywizje pancerne, 3 dywizje górskie, 1 dywizja lekka, 1 dywizji lotniczej, 1 dywizji spadochronowej, pułku piechoty zmotoryzowanej SS "Germania" i grupy bojowej "Richthofen") i armii słowackiej (dca gen. F.Čatloš) w składzie trzech dywizji piechoty: 1 Dywizji "Janosik" (dca płk A.Pulanich), 2 Dywizji "Skultety" (dca gen. M.Czunderlik), 3 Dywizji "Razus" (dca ppłk A.Malar) i grupa szybka4 o krypt. "Kalinčak" (dca ppłk J.Imro]) wzmocnionych 2 baonami ukraińskimi (dca płk R.Suszko).

5. Walki jednostek Straży Granicznej w składzie Armii "Karpaty" w dniach 1-8.09.1939 r.
Patrole Straży Granicznej, wchodzącej w skład ugrupowań Odcinka "Słowacja", GO "Jasło" (2 BG), zostały zaatakowane 1.09.1939 r. rano na odcinku granicy karpackiej przez patrole nieprzyjaciela, natomiast jednostki rozpoznawcze niemiecko-słowackie (2 DG5 i zgrup. dywizyjnego "Janosik" [1 DP]), które przeprawiły się późnym popołudniem przez Dunajec pod Czorsztynem i Sromowcami Niżnymi, utworzyły tam przyczółki, ale pod ostrzałem Straży Granicznej odniosły pierwsze straty . Załogi placówek SG broniły się na tym odcinku dość skutecznie pomimo znacznej przewagi oddziałów niemiecko-słowackich, których liczebność stale wzrastała. Straż Graniczna spychana jednak pod rosnącym naporem nieprzyjaciela zaczęła się powoli wycofywać. W trakcie odwrotu wykonano akcje minerskie w celu utworzenia zapór przeciwpancernych, wysadzając m.in. ścianę oporową w Pieninach pod Krościenkiem. Wojska słowackie 1.09. przekroczyły także granicę w rejonie Piwnicznej, ale zostały tam odrzucone przez połączone siły Straży Granicznej i plutonów 1 komp. (dca kpt. W.Pałucki) samodz. baonu KOP "Żytyń". W potyczce granicznej poległ st. przod. SG Antoni Sidełko. W nocy z 1 na 2.09. dokonano na płd. od Piwnicznej udanego odwetowego wypadu przez granicę (pluton por. A.Sabudy), w wyniku którego nieprzyjaciel odniósł dotkliwe straty.
2.09. na odcinku frontu 3 BG pod Ciechanią trwały utarczki SG z oddziałami słowackimi ze zgrupowania dywizyjnego "Razus" [3 DP], a ok. godz. 11:00 patrol minerski był zmuszony do wysadzenia tunelu łupkowskiego od strony polskiej.
W tym czasie trwały także lokalne walki ze Słowakami i dywersantami koło Huty Polańskiej, na Przełęczy Dukielskiej, w okolicach Czeremchy i Łupkowa. Pod Barwinkiem zginął wciągnięty w zasadzkę słowacką i poległ por. R.Świętochowski6, dca I plut. 1 komp. 2 pp KOP "Karpaty". W odwecie I pluton pod dow. por. T.Ossowskiego (dca II plut. z 1 komp. km) spalił słowacki budynek celny wraz z załogą. W nocy 2/3.09. 6 komp. 2 pp KOP "Karpaty" kpt. K.Maciejewicza przeprowadziła udany wypad przez Przełęcz Beskid nad Czeremchą (na płd. od Jaślisk) na placówkę słowacką, biorąc jej załogę do niewoli.
W wyniku silniejszego już nacisku oddziałów słowackich i niemieckich na prawe skrzydło 2 BG były wypierane kolejne polskie jednostki. Oddziały Słowackie rozwijały natarcie od Harklowej po Jaworki, zajęły Jamne, Kluszkowce. Pomimo zaciętej walki III plut. ppor. rez. Steckiego z 3 komp. Baonu KOP "Żytyń" Słowacy opanowali Czorsztyn. 7 komp. 140 psg z Kufstein dotarła do Krościenka, gdzie zaskoczyła placówkę 3 komp. KOP kpr. Marszałka. Załoga placówki broniła się do końca – z 18 żołnierzy ocalał jedynie telefonista strz. Skowron. Następnie niemiecka kolumna ruszyła na Kłodne, gdzie poniosła dotkliwe straty dostając się pod ogień wysuniętej placówki OW "Roman". W ciągu dnia niemiecki 2 baon 140 psg przedostał się ze Sromowiec Niżnych w okolicach wzg. 908 (Nowa Góra) do już zajętego Krościenka. Pozycję pod Kłodnem OW "Roman" utrzymywał prawie cały dzień, pomimo licznych ataków niemieckich i ostrzału artyleryjskiego. W obronie wyróżnił się kpr. D.Kleta z komp. baonu KOP „Żytyń”, który został ciężko ranny w kontrataku i zmarł w drodze do szpitala. Wieczorem OW wykonał odskok do Wietrznicy, aby uniknąć okrążenia. W trakcie manewru wycofujące jednostki musiały ścierać się z patrolami wroga, które przedarły się na tyły OW "Roman". W walkach tych wyróżnił się chor. J.Waligórski (dca II plut. 3 komp. baonu KOP "Żytyń"). Pluton wzmocnienia Straży Granicznej (d-ca ppor.rez. A.Faron) został wyparty ze Szczawnicy i wycofał się w kierunku Prehyby (w tym czasie Słowacy wkroczyli do Jaworek), a 3.09. wskutek silnego naporu 2 DG wycofał się z Prehyby na Obidzę. Tego dnia oddziały słowackie grupy szybkiej o krypt. "Kalinčak" w liczbie czterech samochodów pancernych i trzech czołgów wraz z oddziałem kawalerii przekroczyły granicę na Przełęczy Tylickiej i wdarły się do Tylicza. Samochody pancerne ostrzelały domy w rynku (kilka z nich spłonęło), ale wówczas dostały się pod ogień 7 komp. 1 psp kpt. M.Białkowskiego. Jeden samochód pancerny został uszkodzony po ostrzale z karabinu ppanc. UR. Oddział zawrócił na Słowację i do czasu wycofania przez Niemców wojsk słowackich patrolował granicę polsko – słowacką . W tym czasie na odcinku bronionym przez 3 BG nasiliła się działalność patroli słowackich. 1 komp. baonu ON „Rzeszów” wraz ze Strażą Graniczną dokonała wypadu bez strat własnych na oddziały słowackie stacjonujące w Hucie Polańskiej i w rejonie wzg. 734. Słowacy stracili czterech zabitych i wycofali się przez granicę. Ok. południa 1 pp KOP "Karpaty" otrzymał rozkaz odejścia do odwodu GO „Jasło”, w związku z czym przekazał swój dotychczasowy odcinek Karpackiej Półbrygadzie Obrony Narodowej ppłka Kleina.
4.09. strzelcy górscy z 2 DG wspierani kilkoma bateriami dział posuwali się naprzód, zajęli Kamienicę i Łącko. Zepchnęli Straż Graniczną w kierunku na Jazowsko i zaczęli dwustronnie oskrzydlać OW "Roman" broniący pozycji pod Wietrznicą. W tym czasie Słowacy sforsowali Poprad pod Muszyną i Leluchowem i obsadzili wzgórza na wschodnim brzegu rzeki, ale zarówno 1 psp płka dypl. A.Krajewskiego, jak i baon ON "Gorlice" kpt. S.Czwiertni nie mieli kontaktu z nieprzyjacielem. Dca baonu KOP "Żytyń" mjr W.Kraszkiewicz usiłował zorganizować obronę na Popradzie, na odcinku miedzy Starym Sączem i Muszyną. W tym celu ściągnął tu 1 komp. baonu (dca kpt. W.Pałucki) i część Straży Granicznej, a dla wzmocnienia placówek Straży Granicznej na odcinku Rytro – Muszyna odesłał tam dwie komp. baonu ON "Limanowa". W nocy 4/5.09. wycofano do Starego Sącza oddziały kpt. R.Wróblewskiego z pozycji obronnej pod Wietrznicą. Odwrót odbywał się w bardzo ciężkich warunkach. Żołnierze byli przemęczeni 3-dniowym bojem, a do tego pod Łąckiem i Jazowskiem trzeba było się ścierać z Niemcami, którzy podeszli tu z północy i południa.
5.09. do godzin południowych panował względny spokój na odcinku 2 BG, jedynie pod Leluchowem i Muszyną Straż Graniczna ścierała z wojskami słowackimi. Pewną bierność nieprzyjaciela starano się wykorzystać dla zorganizowania obrony na Popradzie. Podczas jednego z wypadów na pozycje słowackie po stronie polskiej byli zabici i ranni. W akcji Straży Granicznej ranny został kom. SG kpt. rez. J.Bocheński, który otrzymał kilka postrzałów z km w udo. Rannego wyciągnął z pola rażenia na osłonięty główką szyny (linia kolejowa) i stromo opadający w tym miejscu brzeg Popradu, str. SG S.Chojnacki, kierowca kom. J.Bocheńskiego, z-cy komendanta Obwodu Straży Granicznej Jasło.
Około 12-tej w rejonie Starego Sącza pojawiły się oddziały rozpoznawcze 2 DG wspierane przez oddziały słowackie 1 DP "Janosik", które zadały straty kompani Straży Granicznej "Krościenko" usiłującej utrzymać most na Popradzie. Mniej więcej w tym samym czasie 99 psg z 1 DG uderzył na odcinek Muszyna – Leluchów – Wojkowa, dotychczas broniony przez Straż Graniczną przed Słowakami. Po podjęciu bardzo nierównej walki Straż Graniczna zmuszona była do powolnego wycofania się w kierunku dworca kolejowego w Krynicy. Mieszkańcy Muszyny obiecali godnie pochować zabitych żołnierzy Straży Granicznej. W tym samym czasie OW „Wysowa” (dca kpt. L.Świerczewski) wraz z dwoma plutonami Straży Granicznej obsadzający stanowiska w rejonie Uścia Ruskiego i Gładyszowa odparł atak przypuszczony pod Hańczową i Gładyszowem przez niemieckie i słowackie samochody pancerne, zadając im straty. Wieczorem 5.09. wycofano jednostki broniące Nowego Sącza. Tego samego dnia na odcinku 3 BG Słowacy wyparli Straż Graniczną i zajęli Czeremchę, jednak trzy kilometry dalej zostali zatrzymani pod Lipowcem i zmuszeni do odwrotu przez granicę.
W nocy z 5/6.09. 5 komp. kpt. S.Madeja z 2 pp KOP "Karpaty" i 3 komp. kpt. S.Godawy z baonu ON "Brzozów" dokonały częściowo udanego wypadu odwetowego przez granicę na Čertižne. W walce zginął por. P.Łazarewicz, dca I plut. 5 komp. 2 pp KOP "Karpaty".
Nad ranem 6.09. 3 komp. (dca komp. kpt. S.Saniński) baonu ON "Rzeszów" dokonała wypadu na wzg. 664 (Dębi Wierch), a I plut. (dca ppor. J.Patryna) 1 komp. na wzg. 675 (Czeremcha). Tym razem Słowacy, którzy wynieśli doświadczenie z wcześniejszych potyczek nie dali się zaskoczyć, w walce zginął kpt. Saniński. Niepowodzeniem zakończył się wypad rozpoznawczy w rejonie Łupkowa Nowego dwóch plut. 2 komp. por. W.Wiśniowskiego i II plut. ppor. rez. J.Koprowskiego z baonu ON "Przemyśl". Oddział został wciągnięty w zasadzkę i pod ostrzałem broni maszynowej poniósł ofiary: dwóch zabitych (strz. R.Szwarc i strz. F.Kłapacz) oraz trzech rannych (strz. W.Mazur, strz. J.Banasik, strz. S.Załucki). Natomiast na odcinku 3 BG w pasie dotychczasowego natarcia niemieckiego zapanował spokój i można było przystąpić do zabezpieczania rejonu Nowego Żmigrodu z kierunku Gorlic. Tego dnia wieczorem przegrupowano oddziały Armii "Kraków" i Armii "Karpaty" tworząc z nich nową Armię "Małopolska".
7.09. wojska niemieckie w składzie 2 i 3 baonów 100 psg 1 DG ze wsparciem artylerii dywizyjnej przekroczyły granicę w rejonie Polanki Niżnej i rozpoczęły działania na odcinku Ożenna – Żydowskie – Krempna. Komisariat Straży Granicznej "Krempna" walczący u boku baonu ON "Jasło" i stojącego w odwodzie pododcinka baonu ON "Rzeszów" toczył wieczorem ciężkie walki o Krempną, niestety wszystkie oddziały po poniesieniu bardzo dużych strat w zabitych i rannych zmuszone były do wycofania się w rejon Kątów – Nowego Żmigrodu. Niepomyślny rozwój sytuacji zmusił 2 BG, podporządkowaną już w tym czasie 11 KDP (dca płk. dypl. B. Prugar-Ketling), do wycofania się za linię Wisłoki. Odwrót był ciężki. Odbywał się za dnia, a żołnierze byli już przemęczeni walkami i brakiem odpoczynku. Sprzyjało to gubieniu podczas marszu swoich pododdziałów. W osłonie brygady szedł 1 pp KOP „Karpaty”, którego baony zostały podporządkowane 2 BG w dniach 5-6.09. z pozycjami obrony na odcinku Polna – Grybów. Podczas wycofywania się z Powroźnika za linię Wisłoki 2 baon „Delatyn” 1 pp KOP "Karpaty" był spychany w kierunku Gorlic przez 99 psg z 1 DG osłaniający południowe skrzydło 2 DG. W tym czasie – 7.09. 1 baon "Skole" 1 pp KOP „Karpaty” toczył zacięty bój z niemieckimi motocyklistami i 1 baonem 100 psg, zadając im znaczne straty. Jako pierwszy oderwał się od nieprzyjaciela, choć z trudem i dużymi stratami, 2 baon "Delatyn", który cofając się przez Pogorzynę ok. godz. 15:00 przeszedł przez stanowiska obronne samodzielnego baonu KOP "Żytyń", powstrzymującego Niemców ścigających żołnierzy baonu. Po południu 1 baon "Skole" opuścił Gorlice, które wkrótce zajął 1 baon 100 psg. Wieczorem 2 baon "Delatyn" wszedł do Jasła i przystąpił do organizacji obrony miasta. 1 baon "Skole" wycofujący się z Gorlic przez most na Ropie natknął się na oddziały niemieckie i musiał przyjąć walkę znajdując się w bardzo dla siebie niekorzystnym położeniu, gdyż do jego składu włączono jeszcze w Gorlicach nieuzbrojoną kompanię roboczą, a ponadto konwojował dużą liczbę ewakuowanych z miasta osób cywilnych. W tych warunkach baon poniósł poważne straty, a jeszcze w Gorlicach poległ adiutant baonu kpt. F. Wawrykiewicz. Baon obronił się, choć z wielkim trudem, i nadal posuwał się drogą Gorlice – Nowy Żmigród, a w nocy 7/8.09. skierował się ku Jasłu, dokąd przybył o świcie 8.09. i został od razu skierowany do odwodu pułku. Wchodząc do Jasła baon "Skole" zadał 2 DG poważne straty w zorganizowanej zasadzce. Poległ tu strz. K. Mazurczak, który z rkm-u ostrzeliwał nacierających Niemców. Już o świcie 8.09. 1 psp zaczął organizować obronę m. Jedlicze i obszaru położonego na północ od niej, zamykając kierunki na Jasło. W tym czasie 1 pp KOP "Karpaty", który po zejściu z przedpola – zgodnie z planem – miał zamknąć dostęp z kierunku Nowego Żmigrodu i Dukli, toczył bardzo ciężki bój o Jasło z niemieckim 136 psg z 2 DG. Ok. godz. 6-tej dotychczas samodzielny baon KOP "Żytyń" został włączony jako 3 baon w skład 1 pp KOP "Karpaty". Baon otrzymał polecenie wycofania się do Jasła i zajęcia pozycji obronnych na południe od miasta. Pułk odparł wszystkie ataki niemieckie, jednak pod ostrzałem artyleryjskich poniósł duże straty w kadrze oficerskiej. W 2 baonie "Delatyn" połowa stanu oficerów była ranna. W tym stanie pułk ok. południa rozpoczął wycofywanie się z Jasła w kierunku Krosna. Nie było to łatwe, a oderwanie się od nieprzyjaciela w dzień przysporzyło pododdziałom pułku dalszych ciężkich strat. Szczególnie ucierpiał baon "Żytyń", miał wielu zabitych i ok. 40 rannych (wpadł na otwartej przestrzeni w zmasowany ogień artylerii niemieckiej), a jego stan zmniejszył się do ok. 250 żołnierzy. Wieczorem pułk, nie naciskany przez Niemców, osiągnął wyznaczone pozycje w rejonie Świerzowa Polska – Suchodół. Pomimo poniesienia poważnych strat 2 DG opanowała Jasło 8.09. po południu, a nocą z 8 na 9.09. posunęła się dalej na wschód opanowując kolejne miejscowości.

6. Epilog walk słowacko-polskich we wrześniu 1939 r.
Wojska słowackie, które 1.09.1939 r. przez Karpaty uderzyły na Polskę siłą trzech dywizji piechoty i zgrupowania zmotoryzowanego, weszły w głąb terytorium Rzeczypospolitej pasem o szerokości od 30 do 60 km. W wielu miejscach na froncie słowacko-polskim dochodziło do krwawych walk. Tak było na terenie Podhala, w Pieninach, nad Dunajcem, pod Tylmanową, nad Popradem od Piwnicznej po Muszynę i Leluchów, w Tyliczu, w rejonie Wysowej, Krempnej, Barwinka i Jaślisk.
Oddziały polskie nie były w stanie powstrzymać przeważających sił niemiecko-słowackich, po obydwu stronach padali zabici i ranni. Od 7-8 września walki słowacko-polskie traciły na sile, a to za sprawą odwrotu na wschód Armii "Małopolska". W tej sytuacji oddziały słowackie i ukraińskie (Legion Ukraiński, w składzie dwóch baonów, pod dowództwem płk. R.Suszko walczył u boku wojsk słowackich gen. F.Čatloša) zaczęły obsadzać swoimi pododdziałami zajęte miasta. Słowacy obsadzili m.in. Zakopane, Jaworzynę, Jurgów, Nowy Targ, Czarny Dunajec, Rymanów, Nową Białą i Sanok, a Ukraińcy m.in. Krempną i Jaśliska. Na zdobytych terenach ustanawiano nową administrację, na ratuszach powiewały flagi słowackie i ukraińskie. Ukraińcy wprowadzili do okolicznych urzędów i szkół język ukraiński, posterunki policji obsadzano ukraińskimi funkcjonariuszami pod niemieckim dowództwem. Po 17.09.1939 r., tj. po wkroczeniu na ziemie polskie Armii Czerwonej, Niemcy rozpoczęli wycofywanie oddziałów słowackich z zajętych terenów; pozostały posterunki policji z ukraińską obsadą.
Do niewoli słowackiej dostało się około 1350 żołnierzy armii polskiej, przy czym za jeńców wojennych Słowacy uznawali także uciekinierów z obozów internowania na Węgrzech. Jeńców osadzano w punktach zbornych przy słowackich zgrupowaniach dywizyjnych, a później przewożono do obozu jenieckiego w Oremov Iaz koło Lešti, gdzie służbę wartowniczą pełniła Hlinková garda. Słabo pilnowani jeńcy podejmowali często udane ucieczki, więc ich liczba stale zmieniała się, szczególnie wobec wyłapywania na terenie Słowacji uciekinierów z węgierskich obozów internowania. Pierwsi polscy jeńcy dostali się do niewoli słowackiej między 1 a 5 września i pochodzili ze Straży Granicznej i plutonów wzmocnienia oraz z 1 psp i samodzielnego baonu KOP "Żytyń". Pierwszych 36 polskich jeńców przywieziono do obozu jenieckiego k. Lešti 6 września, a ostatnich 20 września. Na przełomie grudnia 1939 r. i stycznia 1940 r. zastrzelono podczas próby ucieczki czterech polskich żołnierzy, którzy zostali pochowani na cmentarzu w Senchradzie koło Krupiny. Pod koniec 1939 roku Niemcy przekazali Słowakom do obozu w Rużomberoku 46 żołnierzy polskich narodowości słowackiej. W lutym 1940 r. Słowacy przekazali 1200 jeńców polskich wojskom niemieckim, a 150 wojskom sowieckim . Przekazanie jeńców Niemcom odbyło się poprzez graniczną stację w Pliesovce. Około tysiąca jeńców polskich trafiło z Lešti do stalagu VIII B Lamsdorf (Łambinowice). Większość Niemcy przewieźli wkrótce do stalagu XII A Limburg. Jako rekompensatę za przepuszczenie przez terytorium słowackie armii niemieckiej oraz za udział wojsk słowackich w walkach i okupacji Polski, Słowacja otrzymała 752 km2 odłączone od polskiego obszaru państwowego, w tym 226 km2 terytorium zajętego przez Polskę w październiku 1938 r. i 526 km2 ziem rdzennie polskich. Straty słowackie w wojnie z polską wyniosły (wg oficjalnych źródeł): 18 zabitych, 46 rannych i 11 zaginionych.

7. Gdzie są groby żołnierzy Straży Granicznej poległych w walkach Armii "Karpaty"?
W pierwszej połowie września 1939r, na szlaku działania Armii "Karpaty" ("Małopolska") byli ranni i zabici polscy żołnierze, w tym także żołnierze Straży Granicznej Obwodu Jasło. Niektóre jednostki lub ugrupowania w trakcie walk na Ziemi Jasielskiej poniosły tak duże straty, że przestały istnieć jako samodzielne, liczące się jednostki taktyczne i konieczne było połączenie ich baonów lub pośpieszne odtwarzanie kompanii. Tak było np. z baonem KOP "Żytyń", który podczas walk w okolicach Jasła stracił prawie 2/3 stanu osobowego i przestał być samodzielną jednostką.
I tu powstają pytania: Gdzie pochowano naszych zabitych żołnierzy ? Czy ich ekshumowano, a jeśli tak - to dokąd?
Od dłuższego już czasu, lecz jak dotąd bezskutecznie, szukamy śladów lub wieści na temat tych grobów... Są w lasach Karpat stare cmentarze łemkowskie; wiele jest cmentarzy wojskowych z okresu I wojny światowej. Cmentarze wojskowe z I wojny światowej są pod opieką konserwatorską. To bardzo dobrze, choć szkoda, że opisano je jako cmentarze wojsk niemieckich, austriackich i rosyjskich, bez podania informacji, że w grobach leżą także Polacy do tych armii siłą wcielani przez zaborców.
Na Ziemi Jasielskiej zinwentaryzowano i opisano zabytki sztuki sakralnej i ludowej, pomniki przyrody, kamienie i mrowiska, lecz zabrakło kierunkowskazów do polskich cmentarzy i mogił żołnierskich bohaterów września 1939 r. Czyżby tych grobów nie było?

Wykaz skrótów:

baon - batalion,
bag - bateria artylerii górskiej,
bat. - bateria,
BG - brygada górska,
ckm - ciężki karabin maszynowy,
COP - Centralny Okręg Przemysłowy,
dac - dywizjon artylerii ciężkiej,
dak - dywizjon artylerii konnej,
dal - dywizjon artylerii lekkiej,
dca - dowódca,
DG - dywizja górska,
dow. - dowództwo,
DP - dywizja piechoty,
dypl. - dyplomowany,
gen. bryg. - generał brygady,
GO - grupa operacyjna,
GPU - Gosudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawlienije, tj. Państwowy Zarząd Polityczny,
IGSG - Inspektorat Graniczny Straży Granicznej,
IO - inspektorat okregowy,
IOSG - Inspektorat Okręgowy Straży Granicznej,
KA - korpus armijny,
kbk - karabinek,
KDP - Karpacka Dywizja Piechoty,
km - karabin maszynowy,
kom. - komisarz Straży Granicznej,
komp. - kompania,
KOP - Korpus Ochrony Pogranicza,
kpr. - kapral,
kpt. - kapitan,
krypt. - kryptonim,
lkm - lekki karabin maszynowy,
m. - miejscowość,
mjr - major,
m.p. - miejsce postoju,
Ob.SG - Obwód Straży Granicznej,
ON - obrona narodowa,
OW - oddział wydzielony,
pa - pułk artylerii,
pac - pułk artylerii ciężkiej,
pag - pułk artylerii górskiej,
pal - pułk artylerii lekkiej,
plut. - pluton, plutonowy,
por. - porucznik,
pp - pułk piechoty,
PP - Policja Państwowa,
płk - pułkownik,
ppanc. - przeciwpancerny,
ppłk - podpułkownik,
ppor. - podporucznik,
psg - pułk strzelców górskich,
psp - Pułk Strzelców Podhalańskich,
pu - pułk ułanów,
PWŚ - Policja Województwa Śląskiego,
PZL - Państwowe Zakłady Lotnicze,
rez. - rezerwy,
rkm - ręczny karabin maszynowy,
samodz. - samodzielny,
SG - Straż Graniczna,
str. - strażnik Straży Granicznej,
strz. - strzelec,
wł. - włącznie,
WP - Wojsko Polskie,
wz. - wzór,
wzg. - wzgórze,
z-ca kom. - zastępca komendanta

Pozostałe artykuły Waldemara Bocheńskiego poświęcone tematyce Straży Granicznej:

- Formacje graniczne II RP. Straż Graniczna w Beskidzie Sądeckim i Niskim

- Walki o Jasło we wrześniu 1939 roku

Przypisy:

1. Jesienią 1938 r. Oddział II Sztabu Głównego we współpracy ze Strażą Graniczną przeprowadził operację dywersyjno - bojową na Rusi Zakarpackiej, której celem było pogłębienie chaosu i zamieszania we wschodniej, zamieszkałej przez wiele mniejszości narodowych, części byłej Czechosłowacji, okrojonej traktatem monachijskim. Operacja miała wesprzeć działania dyplomatyczne rządu polskiego prowadzące do wcielenia Rusi Zakarpackiej do Węgier i utworzenia granicy polsko - węgierskiej, co rozwiązywało problem nieprzyjaznego sąsiada, jakim stała się utworzona przez rząd Wołoszyna i Rewaja "Karpacka Ukraina". Rząd polski podejrzewał rząd "Karpackiej Ukrainy" o współdziałanie z III Rzeszą w spodziewanej agresji na Polskę.
2. Do aresztowania i osądzenia sprawców doprowadził Józef Bocheński, komisarz Straży Granicznej, oficer wywiadowczy Komendy Obwodu SG Jasło.
3. Dywersanta zatrzymano i przekazano policji.
4. Zgrupowanie wojsk szybkich "Kalinčak" składało się z oddziałów: kawaleryjskiego, kolarzy i zmotoryzowanego
5. Zdaniem autorów opracowania zarówno autorzy PSZ (t.I, cz. 2, str. 275), jak i powołujący się na nich R. Dalecki w mylnie podają, iż wraz z oddziałami słowackimi wystąpiła w tym rejonie 2 DG, w rzeczywistości bowiem oddziały 2 DG dopiero się koncentrowały [Der Feldzug in Polen. Das taegliche Lagenbild].
6. Słowacy wydali ciało poległego dopiero 5.09.

beskid-niski.pl na Facebooku


 
3330

Komentarze: (0)Dodaj komentarz | Forum
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

Imię i nazwisko:
E-mail:
Tekst:
Suma liczb 1 i 5: (Anty-spam)
    ;


e-mail: bartek@beskid-niski.pl
Copyright © 2003 - 2016 Wadas & Górski & Wójcik
Wsparcie graficzne: e-production.pl
praca w Niemczech|prosenior24.pl
Miód
Idea Team
Tanie odżywki
Ogląda nas 15 osób
Logowanie