• Kościół Greckokatolicki
  • Kościół Prawosławny
  • Zielonoświątkowcy
  • Konwersja na prawosławie
  • Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
  • Cerkwie i kościoły
  • Budowa cerkwi drewnianej
  • Losy cerkwi na Łemkowszczyźnie w XX wieku
  • Ikonostas
  • Ikony
  • Proces powstawania ikony
  • Galeria ikon
  • Symbolika krzyża
  • Kalendarz juliański
  • Konflikt o cerkiew w Polanach
  • Św.Maksym Gorlicki
  • Sanktuarium na Górze Jawor
  • Tradycje i wspomnienia Świąt Bożego Narodzenia
  • Tradycje wielkanocne
  • Dni pamięci za zmarłych

 

/ Łemkowie / Tematy religijne / Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
 

Administracja Apostolska Łemkowszczyzny

Praca magisterska "Administracja Apostolska Łemkowszczyzny" autorstwa Mariusza Ryńcy.



Mariusz Ryńca - historyk, który od wielu lat wędruje po Beskidzie Niskim, Beskidzie Sądeckim i Bieszczadach, Słowacji Wschodniej, Zakarpaciu i Ukrainie. Zainteresowanie tymi regionami idzie w parze z pracą naukową, w której szczególnie fascynują go problemy wyznaniowe Łemków i Ukraińców. Spośród licznych jego publikacji najważniejszą jest praca Administracja Apostolska Łemkowszczyzny w latach 1945 - 1947 (Kraków 2001). Autor współpracuje z wieloma instytucjami naukowymi, m.in. z Carpatho-Slavic Studies Group. Jest współautorem przewodnika turystycznego "Łemkowszczyzna. Od ikony do pop-artu"


Wstęp

W latach 1944 - 1947 miały miejsce wydarzenia, które zaciążyły na powojennych losach ludności ukraińskiej w Polsce. Najpierw wysiedlenia znacznej jej części na Ukrainę Radziecką, a następnie rozproszenie pozostałych na północno-zachodnich terenach kraju doprowadziło do rozbicia struktur Kościoła greckokatolickiego. Mimo iż nie wydano żadnego dokumentu likwidującego obrządek wschodni w Polsce, faktycznie na skutek wydarzeń z lat 1944 -1947 jego działalność była zawieszona. Na terenach ZSRR Kościół unicki został włączony w 1946 roku do Kościoła prawosławnego. Także działalność tego obrządku była utrudniana w innych państwach Europy środkowo-wschodniej.
Procesy, które towarzyszyły rozbiciu ustalonych przed wybuchem II wojny światowej struktur Kościoła unickiego w Polsce, przedstawiłem w pracy na przykładzie utworzonej w 1934 roku Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny (dalej: AAŁ). Aby ukazać specyfikę stosunków wyznaniowych i politycznych panujących na Łemkowszczyźnie wykroczyłem poza ramy czasowe zakreślone w tytule. W pierwszym rozdziale nakreśliłem okoliczności powstania AAŁ, a także podstawowe problemy z jakimi przyszło się jej zmagać do 1944 roku. Wówczas na wschodnie tereny Łemkowszczyzny wkroczyła Armia Czerwona. W pracy starałem się także nakreślić losy ukraińskich duchownych unickich po 1947 roku, uwięzionych w Centralnym Obozie Pracy (dalej: COP) w Jaworznie.
W pracy użyłem wielu pojęć, które dla jasności wywodów wymagają wyjaśnienia. Przede wszystkim określenie - Łemkowszczyzna. Pochodzi ono od określenia Łemkowie, które pojawiło się w literaturze naukowej w pierwszej połowie XIX wieku. Była to ludność zamieszkująca tereny pomiędzy rzekami Poprad i Osławą. Różniła się ona od Polaków i Słowaków obyczajami, językiem, wyznaniem, od Ukraińców wyróżniała ich specyficzna gwara ze słówkiem "łem" - tylko, zamiast ukraińskiego "łysze". Od tego spójnika nazwano ludność zamieszkującą górzyste tereny Beskidów, a od niego region w którym zamieszkiwali.1Dlatego pojęcia Łemkowie - Łemkowszczyzna w mojej pracy mają charakter wyłącznie etnograficzno-geograficzny. Granice Łemkowszczyzny zostały ustalone przez polskiego etnografa Romana Reinfussa na podstawie przeprowadzonych w okresie międzywojennym badań. Od zachodu granicą była rzeka Poprad, od wschodu dolina rzeki Osławy, od północy granica nie była tak wyrazista, mniej więcej znajdowała się na lini Grybów - Gorlice - Jasło - Krosno. R. Reinfuss wydzielił wiele lokalnych grup nie posiadających cech kultury łemkowskiej. Była to między innymi ludność zamieszkująca wsie Biała Woda, Czarna Woda, Jaworki i Szlachtowa, których tereny nazywano Rusią Szlachtowską. Również badacz ten wyłączył mieszkańców wsi Dubne i Leluchów, nazywając ich Wengrinami. Pojęcia Łemkowie i Łemkowszczyzna zaczęto powszechnie używać, także wśród samych mieszkańców Beskidu Sądeckiego i Niskiego w dwudziestoleciu międzywojennym. 2
        Dla rozpowszechnienia tego nazewnictwa przyczyniło się także wyłączenie z diecezji przemyskiej obrządku wschodniego 9 dekanatów i utworzenie z nich w 1934 roku AAŁ. Objęła ona tereny wykraczające poza ustalone przez polskiego etnografa obszary. W jej skład weszła między innymi Ruś Szlachtowska, Leluchów, Dubne, a także tereny wokół Sanoka - nie zamieszkane przez Łemków. Wyłączono zaś miejscowości leżące w dolinie Osławy z Komańczą. Zasięg terytorialny pracy określają granice AAŁ, nie pokrywające się z terenami Łemkowszczyzny.
        Wśród Łemków ścierały się różne orientacje polityczne. Dwie główne to proukraińska i rusofilska3. Tę ostatnią można podzielić na staroruską - odnoszącą się do przeszłości Rusi lecz wrogą lub obojętną wobec Rosji, i moskalofilską (moskwofilską) - również nawiązującą do tradycji Rusi Kijowskiej, uważając jednak Rosję za jej kontynuatorkę. Na Łemkowszczyźnie problemy polityczne wiązały się z wyznaniowymi, co jaskrawo widać w dwudziestoleciu międzywojennym.
        W pracy używam zamiennie pojęć: Kościół greckokatolicki, Kościół unicki, obrządek wschodni, obrządek unicki, obrządek greckokatolicki4. Są to pojęcia równoznaczne, jednak każde z nich podkreśla pewne aspekty historyczne i kulturowe. Warto podkreślić, że zgodnie z prawem kanonicznym powinno używać się pojęcia obrządek katolicki, zamiast Kościół. Nie jest to klasyczny Kościół, jednak ze względu na pewną niezależność i odmienność kulturową przyjmuje się używanie tego pojęcia. Najstarszym z pojęć jest obrządek - Kościół unicki. Sięga ono genezy, czyli zawartej w Brześciu w 1596 roku unii pomiędzy prawosławiem a Kościołem rzymskokatolickim na terenie Rzeczpospolitej. Prawosławna diecezja przemyska przystąpiła do unii dopiero w 1692 roku. Kościół - obrządek greckokatolicki - pojęcie utworzone przez władze austriackie w Galicji. Po odzyskaniu niepodległości stało się ono bardzo popularne. Kościół - obrządek wschodni podkreśla korzenie kulturowe. Obecnie wyżej wymienione pojęcia funkcjonują wyłącznie w literaturze historycznej. Ich miejsce zastąpiły używane dzisiaj takie nazwy jak: Ukraińska Cerkiew Katolicka, Kościół Bizantyńsko - Ukraiński.
        W pracy starałem się na przykładzie AAŁ wykazać powiązanie wysiedleń ludności ukraińskiej z Polski ze sytuacją Kościoła unickiego. Te wydarzenia doprowadziły do rozbicia jego struktur. Unikałem nazywania tych procesów likwidacją Kościoła greckokatolickiego, albowiem w Polsce nie zostało to potwierdzone w żadnym dokumencie. Po roku 1947 wierni uniccy pozostawali w kraju, choć nie mogli legalnie praktykować w swoim obrządku. W latach 1945 - 1947 Kościół greckokatolicki został pozbawiony majątków. Jego hierarchię usunięto z kraju. Grekokatolicy byli zmuszani do praktykowania w obrządku łacińskim lub w prawosławiu.
        Układ pracy jest chronologiczno - przedmiotowy. W pierwszym rozdziale - mającym charakter wprowadzenia w problematykę wyznaniową na Łemkowszczyźnie - przedstawiam okoliczności powstania AAŁ i jej funkcjonowanie do 1944 roku. Drugi rozdział poświęcam wydarzeniom z lat 1944 - 1947, które miały decydujący wpływ na położenie Kościoła greckokatolickiego - wysiedleniom ludności ukraińskiej na Ukrainę Radziecką i
północno - zachodnie tereny Polski. W kolejnym rozdziale skupiłem się wyłącznie na procesach, które doprowadziły do rozbicia AAŁ. Ostatni rozdział traktuje o ciekawej kwestii, a mianowicie dotyczy stosunku Kościoła rzymskokatolickiego do greckokatolickiego.
        Bibliografia dotycząca AAŁ w latach 1944 - 1947 jest znikoma. Dotychczas opublikowano trzy artykuły podejmujące problem administracji apostolskiej5. Z tego tylko K. Z. Nowakowski wkracza w ramy czasowe rozprawy. Ukazało się wiele pozycji dotyczących spraw wyznaniowych na Łemkowszczyźnie, w powiązaniu z problematyką polityczną6. Stosunkowo dobrze opracowane są kwestie związane z wysiedleniami ludności ukraińskiej. Sporo jest literatury dotyczącej architektury cerkiewnej na Łemkowszczyźnie.
        Podejmując się opracowania tematu administracji apostolskiej w latach 1944 - 1947, zdawałem sobie sprawę z niewielkiej liczby opublikowanych źródeł, co wymagało zapoznania się z materiałami przechowywanymi w archiwach: w Archiwum Państwowym w Krakowie i Przemyślu, oraz Archiwum Kurii Metropolitarnej w Krakowie. W przemyskim archiwum wykorzystałem zespół Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny doprowadzony do 1945 roku. W archiwach państwowych wykorzystałem nadto zespoły: Wydział Społeczno - Polityczny Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, Starostwo Powiatowe w Brzozowie oraz Sanoku. Mimo starań nie udało mi się przeprowadzić kwerendy w Archiwum Delegatury Urzędu Ochrony Państwa w Krakowie. Udostępniono mi tylko materiały wtórne dotyczące duchownych greckokatolickich. Nie udało mi się dotrzeć do materiałów z Archiwum Delegatury UOP w Rzeszowie, a także Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie i Przemyślu.
Ze źródeł opublikowanych posłużyłem się wspomnieniami duchownych związanych z AAŁ - ks. Stepana (Stefana) Dziubyny i ks. Iwana (Jana) Polanskiego7. Wspomnienia pierwszego uzupełniłem przeprowadzonym z nim wywiadem. Ukazał się również dziennik ks. Jarosława Bohatiuka8. Ważnym dokumentem jest sprawozdanie z sytuacji Kościoła greckokatolickiego w Polsce opracowane w 1948 roku dla Stolicy Apostolskiej przez ks. Wasyla (Bazylego) Hrynyka9. Kilka dokumentów dotyczących spraw wyznaniowych zostało opublikowanych w zbiorach dotyczących wysiedleń ludności ukraińskiej w latach 1944 - 1947.
Rozdział dotyczący wysiedleń ludności ukraińskiej oparłem na opublikowanych wydawnictwach źródłowych10i opracowaniach, wykorzystałem zgromadzone podczas kwerendy materiały archiwalne.
W pracy w pisowni imion i nazwisk ukraińskich przyjąłem transkrypcje wydawniczą.



Rozdział 1

Administracja Apostolska Łemkowszczyzny

w latach 1934 - 1944


Powołanie i organizacja
Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny
(1934 - 1939)

        Po zakończeniu pierwszej wojny światowej na terenie odrodzonej Polski znalazła się lwowsko - halicka metropolia kościelna obrządku wschodniego. W jej skład wchodziły: archidiecezja lwowska, diecezja przemyska oraz diecezja stanisławowska11. Metropolitą był ks. bp. Andrej (Andrzej) Roman Szeptyćki, ordynariuszem przemyskim ks. bp. Josafat Kocyłowśki, ordynariuszem stanisławowskim ks. bp. Hryhori (Grzegorz) Chomyszyn.
        Biskup ordynariusz działał w oparciu o prawo kanoniczne, konstytucje państwowe obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej, a także konkordat z 1925 roku. Zgodnie z prawem kanonicznym ordynariusz pełnił w swojej diecezji z ramienia papieża władze prawodawczą, sądowniczą, pasterską i administracyjną nad wiernymi i duchownymi. W sprawach sądowo - administracyjnych pomagał ordynariuszowi konsystorz. Funkcjonowały w jego ramach urzędy kolegialne m. in. kancelaria, sąd kościelny13. Funkcje doradcze pełniła kapituła, składająca się z prałatów, kanoników i mitratów (infułatów).
        Na czele dekanatu stał dziekan, parafii - proboszcz. Kompetencje zbliżone do parafii posiadały samodzielne wikariaty, zarządzane przez samodzielnych wikariuszy14. W momencie wakansu na stanowisku proboszczowskim, ordynariusz mianował tymczasowego administratora.
        Diecezja przemyska obrządku wschodniego w 1932 roku liczyła 688 parafii i 69 samodzielnych wikariatów, zorganizowanych w 54 dekanaty15. W jej obrębie zamieszkiwało 1 240 453 wiernych, wśród których pracowało 723 duchownych.
        Status Kościoła katolickiego w Polsce regulował konkordat podpisany 10 lutego 1925 przez rząd polski i Stolicę Apostolską16. Państwo gwarantowało w nim wszystkim obrządkom kościoła katolickiego, w tym greckokatolickiemu swobodę działania w sprawach religijnych i narodowych, nienaruszalność majątkową, niezmienność struktury kościelnej. Jednocześnie Prezydent Rzeczypospolitej uzyskał wpływ na mianowanie biskupów, a ci zobowiązani byli do składania na jego ręce przysięgi lojalności wobec państwa polskiego. Przed nominacją proboszczowską kandydat musiał uzyskać aprobatę Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Duchowni mieli obowiązek odmawiania w czasie nabożeństw niedzielnych i w dzień święta 3-go maja modlitwy za "pomyślność Rzeczypospolitej i Pana Prezydenta".
        Na południowo - zachodnich terenach diecezji przemyskiej znajdowały się górzyste tereny Łemkowszczyzny. Ludność tam zamieszkująca - Łemkowie - była w większości greckokatolicka17. Ich świadomość narodowa była niejednolita. Część uważała się za Rusinów, część za Ukraińców.
        Układ wyznaniowy uległ zmianie po 1926 roku. W tym czasie tzw. "schizma tylawska" zainicjowała masowe konwersje Łemków na prawosławie18. Skutkiem czego w latach 1926-1934 obrządek greckokatolicki opuściło według danych Kościoła unickiego około 17 tys. Łemków19. Źródła prawosławne podają, że konwertytów było około 25 tys., polskie dane statystyczne pochodzące z przeprowadzonego w 1931 roku spisu ludności - około 16 tys20.
        Jako bezpośrednią przyczynę odchodzenia Łemków od Kościoła katolickiego wskazywano na ukrainizacyjne działania ordynariusza przemyskiego ks. bp. J. Kocyłowśkiego21. W tej sytuacji środowiska staroruskie podjęły zabiegi, aby odizolować Łemkowszczyznę od diecezji przemyskiej. Działania podjęto w 1933 roku. W lecie tegoż roku do nuncjusza apostolskiego w Polsce ks. abp. Francesco Marmaggi oraz do prymasa Polski ks. kardynała Augusta Hlonda udały się delegacje Łemków22.
        Nuncjuszowi apostolskiemu złożono protest przeciwko polityce ks. bp. przemyskiego J. Kocyłowśkiego, żądając jednocześnie utworzenia oddzielnego biskupstwa obejmującego Łemkowszczyznę23. Do prymasa Polski zwrócono się z prośbą "o wyjednanie zgody Kurii Rzymskiej i Rządu RP na odłączenie Łemkowszczyzny od diecezji przemyskiej i stworzenie odrębnej jednostki zależnej bezpośrednio od Stolicy Apostolskiej"24. Kardynał A. Hlond obiecał zająć się tą sprawą.
        Utworzenie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej nowej struktury kościelnej w ramach obrządku wschodniego Kościoła katolickiego wymagało zgody władz państwowych, do tego zobowiązywał podpisany w 1925 roku konkordat25.
        Rozpoczęły się rokowania prowadzone pomiędzy Rządem RP a Stolicą Apostolską26. Zakończyły się one podpisaniem 9 lutego 1934 roku konwencji, w której Rząd RP zgodził się na wydzielenie z diecezji przemyskiej obrządku greckokatolickiego 9 dekanatów znajdujących się na Łemkowszczyżnie
(dekanaty: bukowski, dukielski, dynowski, gorlicki, grybowski, krośnieński, muszyński, rymanowski i sanocki) i utworzenie z nich AAŁ27. Rząd RP zobowiązywał się także do przekazywania specjalnej dotacji na funkcjonowanie AAŁ. Dokument miał obowiązywać 10 lat, z opcją na przedłużenie za zgodą obu stron28.
        10 lutego 1934 roku Święta Kongregacja dla Kościołów Wschodnich wydała dekret zaczynający się od słów: "Quo aptius consuleret (...)"powołujący do istnienia AAŁ na czele z administratorem apostolskim29. Nowo utworzona jednostka była bezpośrednio podporządkowana Stolicy Apostolskiej.
        9 wyłączonych z diecezji przemyskiej dekanatów składało się z 111 parafii i 11 samodzielnych wikariatów30. Według danych pochodzących z schematyzmu AAŁ z 1936 roku zamieszkiwało tam 127 305 grekokatolików, wśród których pracowało 130 duchownych. Administracja zarządzała 204 cerkwiami i kaplicami.
        Administracja Apostolska była zorganizowana podobnie jak diecezja. Funkcje kapituły pełniła Rada złożona z 6 członków31. Wybierano ich co trzy lata32. Po upływie pierwszej kadencji nie powołano nowych przedstawicieli, tym samym Rada zawiesiła działanie.
        Obok Rady działała Kuria w skład której wchodziły instytucje kolegialne takie jak: sędziowie prosynodalni, cenzorzy ksiąg religijnych i in.33. AAŁ wysyłała swoich przedstawicieli do powiatowych rad szkolnych w Gorlicach, Jaśle, Krośnie, Nowym Sączu i Sanoku34.
        W porozumieniu z Rządem RP Stolica Apostolska powołała na stanowisko administratora apostolskiego ks. Mykołe (Mikołaja) Nahorianśkiego, dotychczasowego kapelana grekokatolików w Wojsku Polskim. Ten jednak odmówił35. Wobec czego 11 grudnia 1934 roku nominowano na to stanowisko
ks. Wasyla (Bazylego) Maścjucha (1873 - 1936), który nominacje przyjął36. 19 stycznia 1935 roku w trakcie obchodu Święta Jordanu w Sanoku uroczyście rozpoczął swoją posługę. Nie pełnił jej jednak długo, gdyż 10 marca 1936 roku zmarł. Zanim ustanowiono nowego administratora, regentem AAŁ został ks. I. Polański37.
        13 lipca 1936 roku po konsultacjach z władzami polskimi Stolica Apostolska desygnowała na stanowisko nowego administratora ks. Jakowa (Jakuba) Medweckiego (1880-1941), który rozpoczął prace w październiku tegoż roku38. Był to ostatni administrator mianowany przed wybuchem drugiej wojny światowej.
        Początkowo siedzibą administratora apostolskiego i Kurii AAŁ był Rymanów Zdrój39. W 1938 roku została ona przeniesiona do Sanoka.
        Władze AAŁ dążyły do odcięcia Łemkowszczyzny od wpływów biskupa przemyskiego ks. J. Kocyłowśkiego. 20 sierpnia 1935 roku administrator AAŁ ks. W. Maścjuch podpisał z ks. bp. J. Kocyłowśkim umowę, w wyniku której z AAŁ przeniesiono do diecezji przemyskiej duchownych silnie związanych z ruchem ukraińskim, a duchownych o orientacji staroruskiej z diecezji przemyskiej do AAŁ40. W sprawie usunięcia księży greckokatolickich o orientacji ukraińskiej interweniowały władze państwowe.
        Od wpływów ukraińskich starano się izolować kandydatów do stanu duchownego pochodzących z terenów Łemkowszczyzny. W tej sprawie Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wraz z nuncjuszem apostolskim podjęli decyzje o skierowaniu greckokatolickich kleryków z AAŁ do rzymskokatolickich seminariów duchownych - akceptowanych przez władze państwowe.41 Rekrutacje kandydatów do stanu duchownego prowadziła Kuria AAŁ w Rymanowie. Musieli oni przejść pozytywnie przeprowadzaną przez Urząd Wojewódzki w Krakowie weryfikację pod kątem stosunku do państwa polskiego. Władze państwowe dotowały kształcenie kleryków, ale tylko w wyznaczonych przez siebie ośrodkach. Na pierwszy rok nauki (1935/1936) zgłosiło się 10 kandydatów, z czego zakwalifikowano 5. Spośród nich 4 zostało skierowanych do Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, jeden na koszt administratora - do Papieskiego Seminarium Duchownego w Dubnie.
        Wkrótce, bo już w 1937 roku, na skutek konfliktu greckokatolickich kleryków z władzami krakowskiego seminarium zostali oni z niego usunięci. Administrator apostolski skierował ich do seminarium w Dubnie. Władze państwowe cofnęły dotacje przeznaczone na ich kształcenie. W tej sytuacji administrator ks. J. Medwecki doszedł do porozumienia z Ministerstwem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (dalej: MWRiOP), w wyniku czego skierowano kleryków do Diecezjalnego Seminarium Duchownego w Tarnowie42. W 1938 roku studiowało tam 9 kandydatów do stanu duchownego. Mieli oni własnego rektora ks. Apolinarego Dutkiewicza. Nadto kleryków administrator apostolski w dalszym ciągu kierował na swój koszt do Papieskiego Seminarium Duchownego w Dubnie.
        Duchowni stojący na czele AAŁ przed wybuchem wojny byli związani z orientacją staroruską. Poprzez wydawane rozporządzenia starali się osłabić ruch ukraiński wśród duchownych i wiernych. Pierwszy administrator ks. W. Maścjuch zabronił śpiewania w cerkwiach ukraińskich pieśni religijnych43 Ks. J. Medwecki w 1937 roku ogłosił dekret zabraniający duchownym pracującym w AAŁ czytania i prenumerowania czasopism ukraińskich. Celem osłabienia wpływów prawosławia ks. W. Maścjuch sprowadził do Florynki zakon oo. studytów, była to pierwsza tego typu placówka na Łemkowszczyźnie44.
        Powołanie AAŁ, według osób, które doprowadziły do jej utworzenia miało na celu zahamowanie konwersji Łemków na prawosławie, jednakże poza pojedynczymi przypadkami w latach 1932-1933 zmiany wyznania ustały45. Decyzja o utworzeniu AAŁ uderzyła przede wszystkim w proces ukrainizacji Łemków, w którym aktywny udział brał między innymi Kościół greckokatolicki. Nie wszyscy wierni akceptowali tę postawę, zwłaszcza gdy duchowni uniccy wprowadzając w życie zarządzenia ordynariusza przemyskiego dokonywali zmian w liturgii46. Nastroje te podsycały władze państwowe a także Kościół rzymskokatolicki. Wydaje się, że w powołaniu AAŁ znaczącą rolę odegrały polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (dalej: MSW), kierujące się polityką popierania małych grup etnicznych, aby osłabić większe. Na Łemkowszczyźnie popieranie ruchów staroruskich miało zahamować proces ukrainizacji47. MSW, jak również MWRiOP, wykorzystując skomplikowaną sytuację wyznaniową i polityczną na Łemkowszczyźnie realizowały swoją politykę poprzez popieranie organizacji staroruskich, kreowanie oświaty w lokalnej gwarze i inicjowanie badań naukowych nad Łemkowszczyzną, a w roku 1934 przyczyniły się do utworzenia AAŁ.
        Decyzja o powołaniu administracji apostolskiej ustabilizowała sytuację wyznaniową na Łemkowszczyźnie. Przejścia na prawosławie wśród Łemków ustały, a nawet nastąpiły powroty do obrządku greckokatolickiego48. Od samego początku rysował się narastający wpływ władz państwowych na funkcjonowanie AAŁ. Jarosław Moklak zauważył, że: "Począwszy od 1937 roku postawa władz rządowych coraz wyraźniej zmierzała w kierunku przekształcenia administratury w narzędzie polityki narodowościowej na Łemkowszczyźnie", za pomocą którego chciano spolonizować Łemków49.




Administracja Apostolska Łemkowszczyzny
w latach 1939 - 1944

        Po wkroczeniu we wrześniu 1939 roku na tereny Polski armii niemieckiej i radzieckiej, okupanci 28 września zawarli kolejną umowę, na podstawie której tereny Rzeczpospolitej Polskiej podzielili między siebie wzdłuż rzek: Sanu, Bugu i Narwi. Tym samym rozbita została prowincja lwowsko-halicka obrządku wschodniego. Po stronie radzieckiej znalazły się ziemie leżące po prawej stronie rzeki San z Przemyślem. Niemcy okupowali pozostałą część diecezji przemyskiej z Jarosławiem i całą Administracje Apostolską50. W Przemyślu pozostał ordynariusz ks. bp. J. Kocyłowśki. Dla terenów diecezji zajętych przez Niemców ustanowił on administratora - ks. bp. H. Łakotę z siedzibą w Jarosławiu.
        AAŁ do stycznia 1941 roku zarządzał administrator apostolski ks. J. Medwecki. Jego następcą został przybyły z archidiecezji lwowskiej ks. Ołeksander (Aleksander) Małynowśki (1888 - 1957), mianowany 5 lutego 1941 roku przez nuncjusza apostolskiego w Berlinie Cesare Orsenigo51. Był on świadomym Ukraińcem.
        W latach 1939-1941, a następnie w 1944 na tereny AAŁ przybywali Ukraińcy z Galicji Wschodniej zajętej przez ZSRR52. Byli to przede wszystkim nauczyciele, lekarze, urzędnicy, a także duchowni greckokatoliccy. Już 25 września 1939 roku administrator apostolski informował o 50 księżach przybyłych z różnych wschodnich diecezji greckokatolickich53. Natomiast w grudniu 1940 roku spośród nowoprzybyłych do AAŁ 13 pochodziło z archidiecezji lwowskiej, 12 - z diecezji przemyskiej, 5 - ze stanisławowskiej i jeden z Podlasia.
        Na podstawie umowy podpisanej 3 listopada 1939 roku pomiędzy Rzeszą niemiecką a ZSRR o wymianie ludności z obszarów zajętych przez oba państwa wyjechało na Ukrainę około 5 tys. Łemków54.
        Władze niemieckie starały się w Generalnym Gubernatorstwie zabezpieczyć swoje interesy poprzez odpowiednią politykę narodowościową, polegającą na podkreślaniu wszelkich etnicznych odrębności. W tej polityce ważną rolę przypisywano Ukraińcom, natomiast starano się osłabić środowiska staroruskie i moskalofilskie na Łemkowszczyźnie55. Już na początku okupacji aresztowania objęły także Łemków, w tym również księży greckokatolickich. Przed atakiem na ZSRR uwięziono 9 kapłanów i internowano w Kielcach56.
        Niektórzy duchowni greckokatoliccy o świadomości ukraińskiej pracujący w AAŁ angażowali się w działania polityczne z nadzieją utworzenia samodzielnego państwa - Ukrainy. Popierali oni najpierw struktury Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), następnie Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) czy tworzone u boku armii niemieckiej SS "Galizien"57. Duchowni tej orientacji wspierali działania Ukraińskiego Komitetu Centralnego.
        Od 1943 roku front niemiecko - radziecki przesuwał się na zachód. Na tereny AAŁ zaczęli napływać kolejni Ukraińcy ze wschodniej Galicji, w tym także duchowni greckokatoliccy58. W 1944 roku do Krynicy przeniósł się administrator apostolski ks. O. Małynowśki. Była ona w czasie wojny ważnym ośrodkiem ukraińskiego życia narodowego59.
        Działania wojenne uniemożliwiły normalne funkcjonowanie AAŁ, dlatego 24 lipca 1944 roku administrator powołał trzech wikariuszy generalnych: ks. Stepana (Stefan) Jadłowskiego z Polan Surowicznych, ks. Iwana (Jana) Pidharbija z Olchowca, ks. Andrija (Andrzeja) Złupko z Gładyszowa60. Mieli oni zarządzać tymi terenami AAŁ, z którymi przebywający w Krynicy administrator apostolski na skutek działań wojennych utracił kontakt.
        Dużą samodzielnością wykazał się proboszcz parafii w Polanach Surowicznych ks. S. Jadłowski. Utworzył on kancelarię wikariatu generalnego, która posiadała oryginalne pieczęcie, wydawał przepisywany ręcznie biuletyn informacyjny "Wisti Heneralnoho Wikariatu AAŁ w Polanach Surowicznych"61. Ten stan trwał do wyzwolenia całej Łemkowszczyzny. W trakcie działań wojennych zostało zniszczonych wiele budynków należących do Kościoła unickiego. Zginęli wówczas ks. Damian Dziama i ks. Mychaił (Michał) Semen62.
        Wschodnie dekanaty AAŁ zostały wyzwolone już w drugiej połowie 1944 roku. Do Krynicy Armia Czerwona weszła 21 stycznia 1945 roku63.
        Działania administratora apostolskiego ks. O. Małynowśkiego prowadziły do ukrainizacji struktur AAŁ poprzez usuwanie księży o orientacji staroruskiej oraz wprowadzenie rozporządzenia o używaniu w pracach ordynariatu języka ukraińskiego64. Starał się on utrzymywać jak najlepsze stosunki z władzami niemieckimi. Utrzymywał ożywioną korespondencję z episkopatem kościoła greckokatolickiego.
        Natomiast Łemkowie nie angażowali się zbytnio w rozgrywające się wydarzenia, raczej nie sympatyzowali z ukraińskimi dążeniami niepodległościowymi.




Rozdział 2

Wysiedlenia

ludności ukraińskiej z Łemkowszczyzny

w latach 1944 - 1947


Wysiedlenie ludności ukraińskiej w latach 1944 - 1946

        Na terenie Łemkowszczyzny w chwili wyzwolenia przebywało około 140-160 tys. Łemków65. Zanim tereny AAŁ zostały wyzwolone, zapadły decyzje, które wyznaczały dalsze losy grekokatolików i prawosławnych Ukraińców w Polsce.
        W wyniku podpisanego 27 lipca 1944 roku tajnego porozumienia pomiędzy Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a rządem ZSRR, została ustalona nowa polsko-radziecka granica państwowa, potwierdzona rok później w umowie z 16 sierpnia 1945 roku66.
        9 września 1944 roku w Lublinie podpisano układ pomiędzy PKWN a rządem USRR w sprawie wzajemnej ewakuacji ludności. Z terenów Polski, w granicach ustalonych 27 lipca 1944 roku mieli wyjechać dobrowolnie obywatele polscy "narodowości ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i rusińskiej". Z USRR ewakuowane miały być osoby narodowości polskiej i żydowskiej, które posiadały do 17 września obywatelstwo polskie. Dokument ten jak i późniejsze instrukcje wykonawcze precyzowały organizację akcji67.
        Na czele aparatu ewakuacyjnego w Polsce stali ze strony polskiej - główny przedstawiciel, ze strony ukraińskiej - główny pełnomocnik do spraw ewakuacji. Podlegały im placówki rejonowe. Do ich kompetencji należało informowanie o możliwości przesiedlenia, zbieranie zgłoszeń na wyjazd, koordynowanie akcji68. Pomoc zobowiązane były udzielać organa administracji lokalnej głównie starostwa69.
        W układzie z 9 września, datę zakończenia ewakuacji ustalono na 1 lutego 1945 roku70. Termin ten nie został dotrzymany, m. in. ze względu na fakt, że na części terenów zamieszkałych przez ludność ukraińską były prowadzone działania wojenne. Wobec czego przesunięto zakończenie akcji na 1 maja 1945 roku, a następnie na 1 listopada. Dążenie do przesiedlenia jak największej liczby osób sprawiło, że w podpisanym 14 grudnia 1945 roku protokole uzupełniającym do układu z 9 września przedłużono termin ich zakończenia do 15 czerwca 1946 roku.
        Placówki komisji ewakuacyjnych powstawały natychmiast po wyzwoleniu terenów zamieszkiwanych przez Ukraińców. Na Łemkowszczyźnie już w listopadzie 1944 roku akcją przesiedleńczą objęto tereny powiatu sanockiego i brzozowskiego, w grudniu - część powiatu krośnieńskiego71. W kwietniu 1945 roku rozpoczęto przesiedlanie z terenów powiatu nowosądeckiego i nowotarskiego72.
        Placówki komisji rejonowych na Łemkowszczyźnie znajdowały się w Sanoku dla powiatów sanockiego, krośnieńskiego, brzozowskiego; w Jaśle dla teren powiatu jasielskiego; w Gorlicach dla powiatu gorlickiego; w Nowym Sączu dla powiatów nowosądeckiego i nowotarskiego73. Ośrodkom tym podlegały punkty rejestracyjne w terenie, które przyjmowały zgłoszenia na wyjazd.
        Początkowo przestrzegano zasady dobrowolności wyjazdu. Tereny Polski w ten sposób najczęściej opuściły osoby, których gospodarstwa w czasie wojny zostały zniszczone74. Na decyzje wyjazdu Łemków wpływ miało również bezwzględne postępowanie milicji, a także zagrożenie napadami ze strony polskich oddziałów podziemia niepodległościowego, jak również grup rabunkowych. W tym czasie żywy był, nierzadko podsycany przez władze i stacjonujące oddziały NKWD, konflikt polsko-ukraiński.
        W lecie 1945 roku dobrowolne zgłoszenia na wyjazd zostały wstrzymane. Było to spowodowane pracami polowymi, a także niechęcią Łemków do opuszczenia terenów zamieszkania, pogłębioną przez relacje tych, którzy z USRR powrócili75. W miarę jak dobrowolne zgłoszenia ustawały, nacisk administracyjny wzmagał się. Przez cały czas wysiedleń agitacja komisji ewakuacyjnych była bardzo agresywna, oparta na zastraszeniu i naciskach administracyjnych76.
        22 sierpnia 1945 roku rząd polski postanowił skierować do akcji ewakuacyjnej na terenie powiatów: leskiego, lubaczowskiego, przemyskiego i sanockiego trzy dywizje piechoty WP]77. 3 września rozpoczęły one działanie w terenie.
        25 września 1945 roku starosta powiatowy w Nowym Sączu Józef Łabuz wydał zarządzenie, w którym - opierając się na rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych z 22 stycznia 1937 roku - nakazał opuszczenie pasa granicznego przez "wszystkich mieszkańców (...) narodowości ukraińskiej i ruskiej (Łemkowie)"78. Podobne rozporządzenia wydali także inni starostowie przygranicznych powiatów. Tym samym formalnie akcja wysiedleńcza przestała mieć charakter dobrowolny. Urzędy starościńskie sporządzały wykazy osób podlegających usunięciu z terenów powiatu, kładąc szczególny nacisk na inteligencję - nauczycieli, duchowieństwo, lekarzy itp.79.
        Mimo tych zabiegów akcja przesiedleńcza nie odniosła zamierzonego przez władze państwowe skutku, całkowitego usunięcia ludności ukraińskiej z terenów Polski. Dlatego, aby ją usprawnić powołano w kwietniu 1946 roku Grupę Operacyjną "Rzeszów"80. W jej skład weszły uczestniczące od września ubiegłego roku oddziały wojskowe, a także dodatkowe pułki piechoty, Wojska Ochrony Pogranicza, oddziały Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Milicji Obywatelskiej oraz Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Dowódcą Grupy został gen. Jan Rotkiewicz.
        Po oficjalnym zakończeniu akcji - 15 czerwca 1946 roku - na terenie Łemkowszczyzny pozostało około 40 tys. Ukraińców, w tym w województwie krakowskim około 10 tys., reszta na terenach województwa rzeszowskiego81.
        Protokół końcowy do umowy o ewakuacji ludności z terenów Polski do USRR i z terenów USRR do Polski z 9 września 1944 roku podpisano 6 maja 1947 roku w Warszawie82.         


Wysiedlenia z Łemkowszczyzny w ramach akcji "Wisła"

        W podrozdziale pomijam kwestie związane z deportacją na ziemie zachodniej i północnej Polski w ramach akcji "Wisła"reszty pozostałej w kraju ludności ukraińskiej, gdyż problem ten doczekał się licznych opracowań83. Skoncentruje się na zarysowaniu przebiegu wysiedlenia z terenów Łemkowszczyzny.
        Rozpoczęta 28 kwietnia 1947 roku akcja specjalna "Wisła"obok przymusowego wysiedlenia Ukraińców miała na celu likwidację ukraińskiego podziemia niepodległościowego.
        Tereny zamieszkałe przez ludność ukraińską zostały podzielone na cztery obszary operacyjne, dwa z nich obejmowały Łemkowszczyznę: "G" - Gorlice i "S" - Sanok, podzielone na rejony: sanocki, gorlicki i nowosądecki84. Dowódcy jednostek wojskowych skierowanych do przesiedlenia organizowali punkty zbiorcze, w których gromadzono ludność z okolicznych miejscowości wraz z ich dobytkiem i inwentarzem85. Z tych punktów ludność transportowano do punktów załadowczych, mieszczących się na stacjach kolejowych. Na Łemkowszczyźnie znajdowały się one w: Sanoku, Zagórzu, Komańczy, Łupkowie, Nowosielcach, Rymanowie, Jaśle, Krośnie, Zagórzanach, Gorlicach, Grybowie, Nowym Sączu, Piwnicznej i Żegiestowie86. Wypełnione ludnością ukraińską transporty kolejowe, pod eskortą udawały się na punkty kierunkowe w Lublinie lub Katowicach. Stąd kierowane były do punktów rozdzielczych w Szczecinku lub Olsztynie87.
        Na terenie Łemkowszczyzny akcje rozpoczęto najwcześniej w powiecie sanockim i brzozowskim - 28 kwietnia 1947 roku o godzinie 4 rano88. Pierwszy transport z ludnością ukraińską wyruszył 29 kwietnia 1947 roku ze stacji kolejowej Szczawne w powiecie sanockim89. 26 maja akcję rozpoczęto w powiatach krośnieńskim i jasielskim, w początkach czerwca - w powiecie gorlickim90. Najpóźniej (pod koniec czerwca) wysiedlenia objęły zachodnie tereny Łemkowszczyzny wchodzące w skład województwa krakowskiego (powiaty nowosądecki i nowotarski). Akcję "Wisła" zakończono 15 lipca, samą GO rozwiązano 31 lipca 1947 roku. W dalszym ciągu wojsko prowadziło działania przeciwko OUN - UPA91
        W trakcie deportacji inteligencje i osoby znaczące wśród społeczności ukraińskiej w Polsce, osoby podejrzane o współpracę z UPA kierowano do COP w Jaworznie92. Pierwszy transport 17 więźniów przybył do obozu 9 maja 1947 roku93. Ogółem w okresie do marca 1949 roku w obozie przebywało 3 873 więźniów narodowości ukraińskiej. Najwięcej przybyło w maju, czerwcu i lipcu 1947 roku - około 3,3 tys.94. Ostatni więźniowie przybyli do COP Jaworzno w lutym 1948 roku. Zwolnienia rozpoczęto w 1948 roku, zakończono w 1949 roku. W tym okresie w obozie znajdowało się ponad 700 kobiet, kilkanaścioro dzieci i 27 duchownych greckokatolickich i prawosławnych95. Nie udało się ustalić liczby więźniów pochodzących z Łemkowszczyzny96. Więźniów zatrudniano w warsztatach obozowych, w kopalniach, przy pracach porządkowych, przy osuszania terenu97. Warunki życia w obozie były ciężkie, brakowało żywności, panowały złe warunki sanitarne, więźniów przesłuchiwano. W obozie zginęło około 160 Ukraińców98.
        Ogółem w ramach akcji "Wisła"wysiedlono ponad 30 tys. Łemków (około 20 tys. z województwa rzeszowskiego, resztę z krakowskiego)99. Pozostały niewielkie grupy Łemków, między innymi w Komańczy i Krempnej100.

Rozdział 3

Administracja Apostolska Łemkowszczyzny

w latach 1944 - 1947



Stan Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny i jej funkcjonowanie po wyzwoleniu

        Nowa granica państwowa polsko-radziecka podzieliła metropolie lwowsko-halicką obrządku greckokatolickiego. Po stronie polskiej znalazło się 246 parafii podlegających diecezji przemyskiej i 129 parafii wchodzących w skład AAŁ101. Na terenie Łemkowszczyzny w chwili wyzwolenia przebywało około 120 - 140 tys. grekokatolików102.
        W ciągu 1945 roku poprzez AAŁ przewinęło się około 120 - 130 duchownych greckokatolickich, 80 spośród nich posługę rozpoczęło przed 1939 rokiem103. Pozostali przybyli przede wszystkim z archidiecezji lwowskiej i diecezji przemyskiej. We Wróbliku Królewskim i Besku znajdowały się placówki zakonne oo. bazylianów, we Florynce przebywali oo. studyci104.
        Działania wojenne spowodowały, że część parafii greckokatolickich w początku 1945 roku nie było obsadzonych, najwięcej takich parafii znajdowało się w dekanatach dukielskim, dynowskim i rymanowskim105. Często duchowny opuszczał miejscowość wraz z wiernymi, aby uniknąć zagrożeń wynikających z przejścia linii frontu i ciężkich walk na Przełęczy Dukielskiej. Część z nich nie chciała wracać do zniszczonych gospodarstw. Opuszczone przez duchownych parafie obsługiwali księża greckokatoliccy z sąsiednich placówek.
        Administrator apostolski podjął po wyzwoleniu Łemkowszczyzny działania mające na celu konsolidację organizacyjną AAŁ. 26 lutego 1945 roku ks. O. Małynowśki opuścił Krynicę i udał się do Wróblika Szlacheckiego106. Nawiązał kontakt z księżmi ze wschodnich dekanatów AAŁ, zwołał z ich udziałem na 20 marca kongregację duchowieństwa. Uczestniczyli w niej: ks. I. Pidharbi, proboszcz z Czerteża ks. Konstanty Polański, proboszcz z Zahutynia ks. Iwan (Jan) Cehełyk, ks. Stepan (Stefan) Menciński z Nowosielców, ks. wikariusz generalny S. Jadłowski, ks. Teofil Kmycikiewicz z Surowicy, ks. Zenowiej (Zenon) Fedorowicz z Daliowej107. Podczas tego spotkania powołani zostali członkowie nowej Rady (kapituły) AAŁ: ks. K. Polański, katecheta w Sanoku ks. Stepan (Stefan) Wenhrynowicz, ks. I. Cehełyk, ks. S. Jadłowski, ks. T. Kmycikiewicz. Po około miesiącu administrator przeniósł się do Sanoka, przedwojennej siedziby AAŁ108.
        Powołanie nowej Rady i przeniesienie się do przedwojennej siedziby nie oznaczało jednak powrotu do normalnego funkcjonowania. Trudna sytuacja Kościoła greckokatolickiego po zakończeniu działań wojennych wynikająca m. in. z układu z 9 września 1944 roku powodowała, że na plan pierwszy wysuwały się kwestie związane z jego realizacją. Do kancelarii Kurii AAŁ, napływały prośby o zwolnienie z pracy w administracji apostolskiej, często związane z przesiedleniem na Wschód109. Miały miejsce naciski na duchownych, aby wymusić na nich zgodę na opuszczenie kraju. W "Księdze Czynności AAŁ"pod datą 19 maja 1945 roku czytamy: "Do siedziby AAŁ przybył szef sekcji śledczej UB Rzeszotko z Sanoka z ks. Krysą w sprawie jego przesiedlenia"110. Do kurii napływały informacje o aresztowaniach duchownych111.
        W połowie września 1945 roku przestała funkcjonować Kuria AAŁ112. Stało się to w chwili nielegalnego opuszczenia kraju przez administratora apostolskiego. Ks. O. Małynowśki udał się przez Czechosłowacje do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech. Krok ten został podyktowany realnym zagrożeniem w jakim się znalazł. Z jednej strony był narażony na aresztowanie przez władze, z drugiej - na ataki ze strony polskiego podziemia113. Mógł się tego spodziewać, gdyż był mianowany na to stanowisko w czasie okupacji niemieckiej przez nuncjusza apostolskiego rezydującego w Berlinie. Prócz tego sprzyjał polityce ukrainizacji Łemkowszczyzny prowadzonej przez władze niemieckie. Zarządzanie administracją spoczęło na trzech wikariuszach generalnych: ks. S. Jadłowskiemu, ks. I. Pidharbijowi oraz ks. A. Złupce. Dwaj pierwsi opuścili Polskę na wiosnę następnego roku114.
        Praca duchownych, którzy pozostawali na terenie AAŁ była utrudniona. Musieli nieść posługę duszpasterską grekokatolikom, którzy pozostawali na terenach Łemkowszczyzny i jednocześnie uważać, aby nie zostać aresztowanymi i przymusowo wysiedlonymi do USRR115.
        21 września 1945 aresztowano ks. bp. J. Kocyłowśkiego - ordynariusza przemyskiego116. Umieszczono go w więzieniu w Rzeszowie. Na przesłuchaniach starano się na nim wymóc poparcie dla akcji wysiedleńczej. Po przewiezieniu go na teren ZSRR, 18 stycznia 1946 roku z powrotem trafił do Przemyśla, skąd go zwolniono.
        Stopniowe opuszczanie parafii przez wiernych i duchownych greckokatolickich w wyniku wysiedlenia doprowadzało do stopniowej likwidacji struktur Kościoła greckokatolickiego w Polsce117.
        Ostatecznym ciosem dla hierarchii greckokatolickiej w Polsce było ponowne aresztowanie 25 czerwca 1946 roku ks. bp. J. Kocyłowśkiego, a następnie przekazanie go na tereny ZSRR118. Podobnie uczyniono z biskupem pomocniczym ks. H. Łakotą i dwoma członkami kapituły przemyskiej obrządku wschodniego ks. Romanem Reszetyło i ks. Iwanem (Jan) Kuzyczem119.
        Po wysiedleniach na Ukrainę Radziecką przeprowadzonych w latach 1944-1946 na terenach Polski pozostało około 30-40 tys. Łemków. Większość z nich była grekokatolikami, mimo iż praktykowali bardzo często w obrządku łacińskim.
Trudno jest ustalić liczbę duchownych unickich przebywających wówczas w Polsce. Według szacunków pojawiających się w opracowaniach historycznych wahała się ona pomiędzy 114 a 120 osób, z tym że nie podaje się gdzie oni pełnili posługę duszpasterską i czy czynili to we własnym obrządku120. Według moich szacunków pozostało na terenie wchodzącym w skład AAŁ 26 duchownych greckokatolickich spośród tych, którzy tu pracowali w 1945 roku, 21 z nich przebywało nadal w swoich miejscach pracy. Duchowni ci pracowali przede wszystkim w zachodniej części Łemkowszczyzny: 16 znajdowało się w dekanatach gorlickim, grybowskim i muszyńskim, 5 - w dekanatach bukowskim, dukielskim, dynowskim i rymanowskim. Dwóch duchownych - ks. A. Pakosz i ks. W. Djak znajdowało się w więzieniu.
W łacińskim obrządku pracowało co najmniej 3 duchownych.
Funkcjonowanie parafii greckokatolickich było jednak utrudnione. Wysiedlono ponad 60% wiernych, wiele wsi zostało całkowicie wyludnionych. Ci co pozostali zamieszkiwali przeważnie w małych grupach rozproszonych po Łemkowszczyźnie. Do wielu z nich nie mógł dotrzeć duchowny greckokatolicki. Dlatego bardzo często dochodziło do sytuacji, gdy Łemkowie zaczęli przychodzić na liturgię do łacińskich kościołów. Tym bardziej, że wiele opuszczonych cerkwi greckokatolickich przejął Kościół rzymskokatolicki, tworząc w nich nowe parafie lub filie już istniejących. Duchowni uniccy starali się w tych trudnych warunkach pełnić posługę duszpasterską.
        Wysiedlenie duchownych geckokatolickich z Łemkowszczyzny, a także fakt, że cała hierarchia znalazła się poza granicami Polski, doprowadziły do sytuacji, w której funkcjonowanie administracji apostolskiej miało charakter iluzoryczny. Nie było wiernych, nie było duchownych, a ci którzy pozostali była rozproszona po dość znacznym terenie. Nominalnie administracją apostolską zarządzał wikariusz generalny ks. A. Złupko z Gładyszowa, mianowany jeszcze przez ostatniego administratora. Nie stanowił on jednak wobec władz państwowych partnera w świetle obowiązującego prawa. Dlatego wszelkie sprawy związane z funkcjonowaniem parafii greckokatolickich załatwiane były za pośrednictwem instytucji Kościoła rzymskokatolickiego121.
        Korzystając ze swych specjalnych uprawnień nadanych przez Stolicę Apostolską prymas Polski kardynał August Hlond mianował 1 kwietnia 1947 roku wikariuszem generalnym ks. A. Złupkę122. Faktycznie było to osłabienie jego kompetencji, gdyż jako wikariusz generalny mianowany przez ostatniego administratora ks. O. Małynowśkiego był podległy bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Natomiast po 1 kwietnia 1947 roku był wikariuszem podległym prymasowi Polski kardynałowi A. Hlondowi.
        Schorowany ks.. A. Złupko zdawał sobie sprawę z tego, iż jednoosobowy zarząd w tej sytuacji może być bardzo ryzykowny, toteż za zgodą prymasa Polski mianował dwóch swoich zastępców. Zostali nimi ks. Wołodymyr (Włodzimierz) Hajdukewycz z Wołowca i ks. Petro (Piotr) Szuflat z Małastowa123. O pełnieniu przez wikariusza swoich obowiązków wiemy tylko tyle, że w kwietniu 1947 roku mianował wykonawcą obowiązków dziekana muszyńskiego ks. S. Dziubynę z Nowej Wsi124. Ks. A. Złupko wkrótce jednak opuścił tereny Łemkowszczyzny udając się do Kostomłotów pod Wrocławiem125. Pozostali na terenach wchodzących w skład AAŁ jego zastępcy - ks. W. Hajdukewycz i ks. P. Szuflat. Opuścili oni tereny Łemkowszczyzny w trakcie przesiedleń w ramach akcji "Wisła", udając się na północne i zachodnie tereny Polski126.
        W drugiej połowie 1947 roku zwolniono z więzienia w Wiśniczu ks. Wasylego Djaka. Próbował on reaktywować bez powodzenia greckokatolicką parafię w Krakowie127. Po wysiedleniach na terenach wchodzących w skład AAŁ próbował pełnić posługę duszpasterską ks. Iwan (Jan) Wysoczanski w Krempnej. W tej miejscowości oraz w okolicy pozostało około 40 grekokatolików128.


Wysiedlenia duchownych greckokatolickich

        Polityka państwa polskiego zmierzała do wysiedlenia duchownych greckokatolickich wraz z ich wiernymi na tereny ZSRR129. Dlatego mimo zasady dobrowolności w zgłoszeniu na wyjazd, zastosowano wobec nich różne formy nacisku.
        Wielu duchownych aresztowano. W latach 1945 - 1946 uwięziono między innymi: ks. Josyfa (Józefa) Chylaka z Łosia, ks. Mychajła (Michała) Cołtę z Węglówki, ks. Wasyla (Bazylego) Djaka z Czyrnej, ks. Mychajła (Michała) Fuhlewicza z Milika, ks. Teofila Kmicykiewicza z Surowicy, ks. Antina (Antoniego) Pakosza z Roztoki Wielkiej, ks. Romana Prysłupskiego z Żegiestowa, ks. Teodora Sałahubę z Leluchowa, ks. Jarosława Sawczaka z Załuża Wujskich, ks. Juliana Sembratowicza ze Złockiego, ks. S. Wenhrynowicza z Sanoka, ks. Wołodymyra (Włodzimierza) Wesełego z Polan130. Przedstawiano im przede wszystkim zarzut współpracy z okupantem niemieckim, ale także współpracę z ukraińskim ruchem narodowym131. Podczas przesłuchań starano się ich nakłonić do wyjazdu na Ukrainę Radziecką132. Tylko trzech spośród wymienionych pozostało na terenie Polski. Byli to: ks. Josyf Chylak, ks. W. Djak, ks. A. Pakosz. Dwaj ostatni zostali osądzeni przez Specjalny Sąd Karny w Krakowie133. Ks. Josyf Chylak natomiast został aresztowany przez PUBP w Gorlicach, po kilku dniach wypuszczony, udał się do swojej parafie w Łosiu134.
        Ks. A. Pakosza aresztowano 7 września 1945 roku, skazano 25 czerwca następnego roku na 3 lata więzienia i 10 lat pozbawienia praw publicznych135. Udowodniono mu zarzut "że w ciągu 1943 roku w Roztoce Wielkiej powiatu nowosądeckiego, idąc na rękę władzy okupacyjnej niemieckiej działał na szkodę Państwa Polskiego przez to, że jako administrator miejscowej parafii greckokatolickiej nawoływał okolicznych mężczyzn narodowości ruskiej do rejestrowania się w celu zaciągu do ukraińskiej Dywizji SS "Galizien" biorącej udział w działaniach wojennych obok sił zbrojnych niemieckich". Przeciwko ks. W. Djakowi również było prowadzone postępowanie karne przed tym sądem, jednak o jego wyniku nie znalazłem informacji. Wiadomo tylko, że od sierpnia 1945 roku do października 1947 roku był więziony w Wiśniczu136.
        Na decyzje wyjazdu duszpasterzy wpływ miało zagrożenie napadami ze strony oddziałów WP, polskiego podziemia niepodległościowego, jak również grup rabunkowych. Szczególnie tragiczne wydarzenia miały miejsce począwszy od połowy lutego 1945 roku, kiedy to popełniono szereg brutalnych mordów na ludności ukraińskiej, dokonane tak przez oddziały poakowskie, Narodowy Związek Wojskowy, formacje wojskowe podległe rządowi, oddziały NKWD, a także bandy rabunkowe. Problem bandytyzmu rysował się tu szczególnie ostro. Napady przez nich organizowane mnożyły się na terenie całego kraju, ale na terenach mieszanych etnicznie bandytyzm wymierzony był przeważnie w nie Polaków. Można było rabować i kraść pod przykrywką działalności patriotycznej. Na polski terror odpowiadała UPA zdecydowaną akcją odwetową. Najbardziej tragiczne w tym okresie wydarzenia miały miejsce w ukraińskiej wsi Pawłokoma. W odwet za wcześniej uprowadzonych i zabitych Polaków, 3 marca 1945 roku napadł na nią oddział wywodzący się z lwowskiej AK wraz z polskimi mieszkańcami okolicznych wsi pod dowództwem por. Józefa Bissa "Wacława"137. Atak miał m. in. na celu likwidację działającej w Pawłokomie bojówki Służby Bezpieczeństwa OUN, którą podejrzewano o mordy dokonywane na ludności polskiej. W wyniku akcji zginęło 365 mieszkańców wsi, wraz z duchownym greckokatolickim ks. Wołodymyrem (Włodzimierzem) Łemcio.
        W 1945 roku zostali zabici: ks. Petro (Piotr) Andrejczuk z Załuża, ks. Mychajło (Michał) Hajduk z Łubnej, ks. Orest Kałużnjacki z Izdebek, ks. Josyf (Józef) Krysa z Końskiego138. Wszyscy oni byli duchownymi pracującymi we wschodniej części Łemkowszczyzny. W 1946 roku zginęło w trakcie walk prowadzonych przez WP z oddziałami UPA trzech duchownych: ks. Ołeksander (Aleksander) Malarczyk z Karlikowa, proboszcz z Sieniawy ks. Orest Wenhrynowicz, który został zabity w Komańczy, ks. Wołodymyr (Włodzimierz) Kostyszyn z Woli Niżnej.
        24 stycznia 1946 roku 34 pułk piechoty WP zaatakował wieś Karlików, z zamiarem zlikwidowania przebywającego tam oddziału UPA139. W trakcie walk zabity został 70 letni ksiądz greckokatolicki Ołeksander (Aleksander) Malarczyk wraz z żoną, córką i 6 letnią wnuczką140.
        Informacje o napadach i rabunkach dokonanych na duchownych greckokatolickich napływały do Kurii AAŁ między innymi od ks. S. Mencińskiego z Nowosielc (22 czerwiec 1945), ks. I. Polańskiego z Wróblika Szlacheckiego (6 sierpień 1945), ks. Petro (Piotra) Bilińskiego z Pielni (22 sierpień 1945)141. 5 czerwca 1946 roku starosta powiatowy w Nowym Targu donosi, że dzień wcześniej "(...) czterech nieznanych osobników w mundurach Wojska Polskiego, uzbrojonych w automaty, pepesze i pistolety napadło na plebanie księdza greckokatolickiego Senety ze Szlachtowej (...)"142. Ksiądz został pobity i obrabowany.
        Aby uniknąć wysiedlenia na Ukrainę Radziecką, duchowni greckokatoliccy opuszczali nielegalnie Polskę. Trudna jest do ustalenia skala tego zjawiska. Wiadomo o administratorze apostolskim ks. O. Małynowśkym. Do Czechosłowacji wyjechał w 1946 roku wikariusz generalny ks. S. Jadłowski, znalazł schronienie na terenie greckokatolickiego biskupstwa w Preszowie, powrócił do kraju po akcji wysiedleńczej143.
        W latach 1944 - 1946 na tereny ZSRR wyjechało według moich szacunków około 80 duchownych, którzy w roku 1945 pracowali w AAŁ. Nie wiadomo jak wielu wyjechało dobrowolnie, a ilu pod przymusem. Na Ukrainie Radzieckiej nie mogli oni legalnie pracować w swoim obrządku, gdyż Kościół unicki został tam zlikwidowany, a wierni i ich duszpasterze włączeni do rosyjskiego prawosławia.
        Na tereny północno-zachodniej Polski przesiedlono w ramach akcji "Wisła"62 duchownych greckokatolickich, z tego 31 pochodziło z diecezji przemyskiej, 20 z Łemkowszczyzny i 11 z innych diecezji144. 22 spośród nich skierowano do COP Jaworzno.
        Trudno jest ustalić wpływ duchownych greckokatolickich na skuteczność akcji wysiedleńczej. Wydaję się, że ci księża którzy byli jej przeciwni starali się wyrażać wobec wiernych swoje opinie czy to w rozmowach, czy poprzez kazania. Nie jest łatwo wykazać jaki wpływ na decyzje o wyjazdach podejmowanych przez Łemków miało wysiedlenie ich duszpasterza.


Duchowni uniccy w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie

        W trakcie akcji "Wisła"do COP w Jaworznie trafiło 27 duchownych: 22 greckokatolickich i 5 prawosławnych. Uwięzieni duchowni uniccy to: ks. Andrij (Andrzej) Abrahamowicz, ks. Wołodymyr (Włodzimierz) Bozjuk, ks. I. Bułat, ks. Jeustachi (Eustachy) Charchałis, ks. Jewhen Chylak, ks. Konstanty Daćko, ks. Mychajło (Michał) Docyło, ks. S. Dziubyna, ks. Hryhori (Grzegorz) Fedoryszczak, ks. Mychajło (Michał) Haszczak, ks. J. Hrebenjak, ks. Iwan (Jan) Jaremin, ks. Omelan (Emilian) Kałenjuk, ks. Ołeksij (Aleksander) Kolankowśki, ks. Omelan (Emilian) Kotys, ks. Jułijan (Julian) Krynyćki, ks. Sylwester Krupa, ks. Petro (Piotr) Mazjar, ks. Juri (Jerzy) Mencinśki, ks. Iwan (Jan) Seneta, ks. Stepan (Stefan) Szeremeta, ks. Mykoła (Mikołaj) Zajać145.
        Spośród duchownych greckokatolickich pracujących w 1945 roku na terenie AAŁ 7 osób. Byli to: ks. A. Abrahamowicz z Florynki, ks. I. Bułat z Bartnego, ks. Jewhen Chylak z Krynicy, ks. S. Dziubyna z Nowej Wsi, ks. J. Hrebeniak z Banicy, ks. I. Seneta, ks. M. Zajać z Czarnego.
        Różne były okoliczności aresztowania duchownych. Księdza S. Dziubynę funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Gorlicach zatrzymali na początku czerwca 1947 roku na stacji kolejowej w Zagórzanach, gdzie znajdował się punkt załadowczy dla ludności przesiedlanej w ramach akcji "Wisła". Przybył tam, aby pożegnać się z wysiedlaną rodziną. Przesłuchiwany był w PUBP w Gorlicach. Gdy po dwóch tygodniach przesłuchań nie przyznał się do współpracy z UPA, został przekazany do COP w Jaworznie146. Wraz z nim trafił tam ks. I. Bułat z Bartnego147. Został on aresztowany na swojej plebani. Podobnie w swojej parafii zatrzymano: ks. A. Abrahamowicz z Florynki i ks. J. Hrebeniaka z Banicy148.
        W innych okolicznościach zatrzymany został ks. Jewhen Chylak. W dniu 11 maja 1947 roku udał się do greckokatolickiej parafii w Krakowie. Tam UB urządziło "kocioł". W jego trakcie ks. J. Chylaka aresztowano i osadzono w areszcie Wojewódzkiego UBP w Krakowie. Po wstępnych przesłuchaniach przekazano go do COP w Jaworznie149. Wszystkim duchownym greckokatolickim zarzucono współpracę z UPA lub "ukraiński nacjonalizm"150. Oskarżenia te wobec niektórych duchownych były bezpodstawne. Aresztowania trwały od maja do lipca 1947 roku151.
        Na podstawie wspomnień ks. S. Dziubyny możemy odtworzyć jak wyglądało życie w obozie. Z aresztu PUBP w Gorlicach ks. S. Dziubyna wraz z grupą około 50 osób został odtransportowany na stację kolejową w Gorlicach. Stamtąd towarowymi wagonami przewieziono więźniów do stacji Jaworzno - Szczakowa, skąd pieszo, wśród wyzwisk mieszkańców przeszli do obozu152. Przez okres pobytu w obozie jego więźniowie - w tym duchowni - byli przesłuchiwani przez rozmaite grupy śledcze. Wymuszano zeznania obciążające siebie i innych. Więźniów miały złamać ciężkie warunki panujące w obozie, a także terror ze strony obsługi obozowej. Brakowało żywności, często po około czterech miesiącach więźniowie puchli z głodu i umierali. W obozie panowały trudne warunki higieniczne, zdarzały się przypadki tyfusu i czerwonki. Dodatkowo więźniowie byli zmuszani do pracy. Duchowni nie wykonywali ciężkich prac. Wykorzystywano ich do prac porządkowych, przy odśnieżaniu, posypywaniu żwirem ścieżek pomiędzy barakami, a także wywożeniu błota. Pracom tym towarzyszyły działania represyjne. Kazano im biegać, wykonywać nawet starszym osobom tzw. "żabki", jeśli ktoś upadł, to go bito.
        Początkowo duchowni znajdowali się w różnych barakach. Po kilku miesiącach zgromadzono ich w jednym baraku. Byli oni narażeni na terror psychiczny. Jako przykład można przytoczyć wydarzenie opisane przez ks. S. Dziubynę. Żołnierze pilnujący więźniów znaleźli zdechłego kota, a następnie zmusili duchownych greckokatolickich do urządzenia mu pogrzebu.
        Mimo tych represji duchowni starali się pełnić w obozie swoje posługi, nielegalnie. W ciężkich chwilach duchowni wspierali współwięźniów. Ks. S. Dziubyna, który znalazł pracę w obozowym szpitalu, wpłynął na jedną z pacjentek, która była w ciąży, aby zrezygnowała z protestu głodowego dla przeciwstawienia się bezpodstawnemu umieszczeniu w obozie. Ten sam ksiądz spowiadał ciężko chore osoby leżące w szpitalu, chrzcił nowo narodzone dzieci.
        Na przełomie lipca i sierpnia 1948 roku zmarł w obozie ks. J. Krynyćki. Służby obozowe pozwoliły odprawić nad jego duszą panachydę - nabożeństwo żałobne, ale nie dozwolono na udział w pochówku duchownym przebywającym w obozie153.
        Tylko jeden duchowny unicki spośród przebywających w COP Jaworzno został skazany na pobyt w obozie na podstawie wyroku sądowego. Na 15 lat więzienia skazano za pełnienie posługi duszpasterskiej wśród ukraińskich partyzantów ks. O. Kolankowśkiego154.
        Większość osób przebywało w obozie do końca 1948 roku. Ostatni duchowni opuścili jego teren w lutym 1949 roku155. Po wyjściu z obozu nie wrócili już do swoich parafii, podjęli posługę w łacińskim obrządku.


Stanowisko władz państwowych wobec Kościoła unickiego

        Stan prawny i stosunek władz państwowych do obrządku greckokatolickiego w Polsce w latach 1944-1946 był konsekwencją decyzji o wysiedleniu ludności ukraińskiej do USRR, a także stosunku do Kościoła rzymskokatolickiego, jak również wydarzeń, które miały miejsce w ZSRR, przede wszystkim wchłonięcie Kościoła greckokatolickiego przez rosyjski Kościół prawosławny.
        W piśmie Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie do Ministerstwa Administracji Publicznej w Warszawie z dnia 31 marca 1945 roku zawarte są informacje o stanie kościołów i stowarzyszeń religijnych legalnie istniejących na terenie województwa krakowskiego156. Wymieniony jest Kościół rzymskokatolicki, Kościół greckokatolicki "w zarządzie Kurii Biskupiej w Przemyślu i Administracji Apostolskiej dla Łemkowszczyzny w Rymanowie (woj. rzeszowskie)", a także Kościół prawosławny157. To stanowisko jest odbiciem stosunku prawnego władz państwowych do Kościoła katolickiego i jego obrządków wkrótce po zakończeniu działań wojennych. Uznawano go za legalnie działający wraz z trzema obrządkami: rzymskokatolickim, greckokatolickim i ormiańskim158. Wydaje się również, że władze starały się ułożyć stosunki z Kościołem katolickim w oparciu o Konkordat z 1925 roku159. Postawa ta wynikała z chęci pozyskania zaufania społecznego do "nowej władzy", które zamierzano uzyskać przez ułożenie stosunków z Kościołem katolickim w Polsce. W stosunkach z obrządkiem greckokatolickim decydującym był jednak fakt wysiedlenia Ukraińców, czyli jego wiernych na Ukrainę Radziecką.
        Konwencja zawarta pomiędzy rządem RP a Stolicą Apostolską w 1934 roku, na podstawie której powołano AAŁ, była zawarta na 10 lat z możliwością jej przedłużenia. Jednak władze powojennej Polski, nie inicjowały działań zmierzających do przedłużenia tej konwencji. Mimo to uznawały AAŁ za legalnie działającą w ramach Kościoła greckokatolickiego. Fakt ten, a także inne działania rządu polskiego podejmowane wobec niego, wynikały z przeświadczenia, że należy wysiedlić do ZSRR wszystkich grekokatolików160. Dlatego starano się wymóc na przedstawicielach tego obrządku zgodę na wyjazd, a także utrudniano jego funkcjonowanie161. W tej sytuacji nie dziwi postulat przedstawiony władzom przez delegatów ludności ukraińskiej w Polsce na konferencji odbytej w Warszawie 24 lipca 1945 roku: "By dano jej możność swobodnie wyjawiać swe uczucia religijne tzn. katolickie co do treści, a greckokatolickie co do formy"162.
        Stopniowo wzmagała się propaganda antyukraińska, która uderzała także w Kościół greckokatolicki. Duchownych oskarżano o współprace z OUN i UPA163. Uważano iż są oni "rzecznikami miejscowych szowinistycznych sfer ukraińskich"164. Pojawiały się także takie określenia jak "element niepewny, wrogi Polakom i Armii Czerwonej"165. Nie zawsze było to zgodne z prawdą, ale niektórzy duchowni uniccy współpracowali z ukraińskimi organizacjami politycznymi i wojskowymi, dążącymi do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego166.
        Taka polityka władz państwowych sprzyjała wytworzeniu złej atmosfery w polskim społeczeństwie wokół Kościoła greckokatolickiego, a władze obciążały go winą za spowolnianie dobrowolnej akcji wysiedleńczej167.
        Pozycja Kościoła unickiego i stosunku władz do niego uległa pogorszeniu w chwili, gdy akcja ewakuacyjna ludności ukraińskiej przestała być dobrowolna. Zbiegło się to z wypowiedzeniem 12 września 1945 roku przez Rząd Tymczasowy konkordatu podpisanego ze Stolicą Apostolską. Po tym fakcie w oficjalnych dokumentach państwowych przestał występować podział Kościoła katolickiego na obrządki168.
        Po opuszczeniu Polski przez administratora apostolskiego ks. O. Małynowśkiego, aresztowana i wydalona z kraju została hierarchia greckokatolickiej diecezji przemyskiej z ordynariuszem ks. bp. J. Kocyłowśkim. W ten sposób władze praktycznie rozbiły struktury Kościoła greckokatolickiego w Polsce i de facto nie uznawały jako podmiotu prawnego urzędów parafialnych obrządku wschodniego, które jeszcze starały się funkcjonować169. Tym samym pozycja Kościoła unickiego była taka sama jak na terenie ZSRR, gdzie został on oficjalnie zniesiony na skutek postanowień tzw. "soboru zjednoczeniowego". Odbył się on od 8 do 10 marca 1946 roku we Lwowie170
        Oczywiście nie wszyscy Łemkowie chcieli opuścić tereny Polski. Wysiedlenia prowadzone od końca 1944 roku powodowały, że część unitów chcąc uchronić się od konieczności opuszczenia rodzinnych stron decydowała się na zmianę obrządku. Korzystali oni z niejasności kryteriów określających przynależność narodową osób, których dotyczyła umowa o ewakuacji.
        Zmianę obrządku zgłaszano do urzędów powiatowych. Praktyka ta miała miejsce już wkrótce po rozpoczęciu wysiedleń z powiatów sanockiego i brzozowskiego171. Starostwa Powiatowe były zaskoczone liczbą zgłoszeń i ich formą. Ludność ukraińska zgłaszając zmianę obrządku prosiła jednocześnie o "wpisanie (...) w rejestr ludności polskiej"172. Starostowie takie sformułowania oceniali jako chęć uniknięcia wysiedlenia. Starosta był zobowiązany przyjąć bez jakichkolwiek ograniczeń zgłoszenie zmiany obrządku, jednak prowadzone jednocześnie działania, których celem było wymuszenie wyjazdu z Polski, powodowały, że nie raz dochodziło do wstrzymania załatwiania spraw związanych ze zmianą obrządku. Taka sytuacja miała m.in. miejsce na przełomie lat 1944/1945 w powiecie brzozowskim. Starosta zaprzestał załatwiania tych spraw "ze względu na specjalne przyczyny i cel tej zmiany". Władze powiatowe oczekiwały na stanowisko swych zwierzchników. W początku stycznia 1945 roku dotarła do starostw powiatowych instrukcja uzupełniająca do układu z 9 września 1944 roku. Wyjaśniono w niej, że "O przynależności narodowej decyduje deklaracja zgłaszającego się, poparta dowodem osobistym (kennkartą, zaświadczeniem władzy gminnej itp.)". Dodano także, że "Wyznanie nie stanowi istotnej cechy, stwierdzającej przynależność narodową"173. Natomiast "zmiany stanu osobowego (zmiana wyznania i deklaracji) dokonane po 9 IX 1944 r. nie mają znaczenia w przedmiocie ustalenia przynależności narodowej".
        Mimo to zgłoszenia zmiany wyznania nie ustały. Ich liczba powiększyła się na skutek wyzwolenia całej Łemkowszczyzny. Również tu starostowie powiatowi zaskoczeni byli liczbą zgłoszeń, a starosta w Gorlicach zaprzestał ich przyjmowania174.
        Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu 21 września 1945 roku zwróciło się do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie o udzielenie instrukcji w sprawie interpretacji przepisów o zmianie wyznania, gdyż zaskoczony został liczbą zgłoszeń mających - jak napisano - charakter "wybitnie polityczny"175. Urząd Wojewódzki pismo skierował do Ministerstwa Administracji Publicznej w Warszawie. Jego stanowisko było jasne: nie wolno stosować utrudnień w przyjmowaniu zgłoszeń, należy natomiast pouczać zgłaszających, "iż przyjęcie nowego wyznania czy obrządku nie powoduje żadnych zmian w przynależności narodowej"176.
        Aby ustalić czy powyższe zabiegi pozwalały uniknąć wysiedlenia, trzeba przyjrzeć się procedurom, które towarzyszyły złożeniu wniosku o zmianę wyznania. Grekokatolik, aby uzyskać możliwość złożenia wniosku musiał najpierw zgłosić się do rzymskokatolickiego urzędu parafialnego, który załatwiał w Kurii Diecezjalnej zgodę na przyjęcie do nowego obrządku177. Rzymskokatolickie urzędy parafialne często wydawały fikcyjne odpisy z metryk chrztu i urodzenia178. Wszystkie dokumenty, nierzadko poparte opiniami władz gminnych oraz rad narodowych, składano w urzędach powiatowych.
        Starosta powiatowy przyjmował informacje o zmianie wyznania i rozpatrywał problem ustalenia narodowości osoby zgłaszającej, przy czym musiał mieć na uwadze stanowisko władz państwowych, że nie należy łączyć spraw wyznaniowych z narodowościowymi179. Dlatego starosta zwracał się do lokalnego posterunku milicji w miejscowości, w której petent zamieszkiwał o opinie w kwestii stosunku "wymienionego(-nej) do Polaków oraz władz polskich"180. Po otrzymaniu ich opinii, starosta decydował o przynależności narodowej danej osoby. Trudno określić, na ile zmiana wyznania wpływała na podjętą decyzje w kwestii przynależności narodowej. Procedury te nieraz były obciążone korupcją. Korzyści majątkowe i układy często decydowały o uzyskaniu poświadczenia narodowości polskiej czy lojalności w stosunku do państwa polskiego.
        Ustalenie liczby osób, które w wyniku zmiany obrządku z greckokatolickiego na rzymskokatolicki pozostały w Polsce jest trudne. Starosta powiatowy w Nowym Sączu w sprawozdaniu za miesiąc styczeń 1946 roku informował, że około 300 spraw o zmianę obrządku "jest na ukończeniu"181. Andrzej Kwilecki podaje, że około 500 Łemków z trzech miejscowości powiatu nowosądeckiego zmieniło wyznanie w latach 1945-1946182. W protokole końcowym z akcji ewakuacyjnej przeprowadzonej na terenie tegoż powiatu podano, że pozostało około 5 tys. Łemków, w tym 1,2 tys. osób, które "przyznają się do pochodzenia polskiego np. przez zmianę obrządku, pokrewieństwo, odbycie służby w WP, posługiwanie się językiem polskim - twierdząc tym samym, że są narodowości polskiej"183. Starostwo Powiatowe w Sanoku w 1945 roku rozpatrywało 679 spraw o zmianę obrządku, a Starostwo Powiatowe w Brzozowie w 1946 roku - 257 spraw184.
        Gdy akcja ewakuacyjna została zakończona, zgłoszenia zmiany wyznania ustały. Choć decyzja o zmianie obrządku nie zawsze pociągała za sobą pozostanie w kraju, to stwarzała jednak szansę na interwencję przedstawicieli Kościoła rzymskokatolickiego. Jako przykład można przytoczyć telegram proboszcza rzymskokatolickiej parafii w Tyliczu ks. Jana Dryji, skierowany 20 maja 1946 za pośrednictwem starosty w Nowym Sączu do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, w którym wstawiał się za wysiedlanymi z miejscowości Muszynka Łemkami: "Aby (...) lojalni dla Polaków Łemkowie mieli czas do zabezpieczenia swojego majątku przed wyjazdem, o ile koniecznie muszą wyjechać (...)"185. Ks. J. Dryja użył argumentu: "że wszyscy (Łemkowie - przypis M.R.) związani są jeszcze ściślej z nami poprzez przyjęcie obrządku rzymskokatolickiego za zezwoleniem władz państwowych". Nie wiadomo jednak, jak często duchowni obrządku łacińskiego w ten sposób reagowali. Starostwo Powiatowe w Sanoku w 1945 roku rozpatrywało 679 spraw o zmianę
        Dla duchownych greckokatolickich przejście do pracy w łacińskim obrządku dawało szansę pozostania w Polsce i przeczekania, jak sądzono chwilowych trudności186. Do pracy w tym obrządku, po nieudanych próbach interwencji u władz państwowych, przeszedł greckokatolicki proboszcz Mochnaczki Niżnej ks. Omeljan (Emilian) Wenhrynowicz187. O przejście do pracy w obrządku łacińskim starał się proboszcz greckokatolickiej parafii w Szlachtowej ks. D. Seneta pod koniec maja 1946 roku, w Kurii Metropolitarnej w Krakowie188.Pozostał on jednak na swojej placówce do 1947 roku.
        Władze państwowe sądziły, że wysiedlając na Ukrainę Radziecką ludność ukraińską pozbędą się problemu Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Niepełna skuteczność tej akcji doprowadziła do sytuacji, w której na terenach państwa polskiego w dalszym ciągu funkcjonowały parafie w obrządku wschodnim.
        Władze państwowe traktowały Kościół greckokatolicki za ostoję ruchu ukraińskiego, dlatego też od początku wyzwolenia terenów Polski terenowe władze administracyjne, jak również urzędy bezpieczeństwa zbierały informacje dotyczące Kościoła greckokatolickiego189. Podobnie władze wojskowe w przeddzień rozpoczęcia akcji "Wisła"sporządziły spisy inteligencji ukraińskiej, ze szczególnym uwzględnieniem kleru greckokatolickiego190. Grupie Operacyjnej "Wisła"zostały przekazane przez UB "Spisy osób podejrzanych o współprace z bandami UPA". Wśród nich byli duchowni greckokatoliccy. W powiecie gorlickim we wsi Łosie pracował ks. Josyf Chylak. Oto opinia o nim: "Jest wrogiem obecnego ustroju oraz sieje wrogą propagandę"191. O ks. Jarosławie Hrebeniaku z Banicy napisano, że to "nacjonalista ukraiński (...)"192.
        W chwili rozpoczęcia deportacji zdarzało się, że władze lokalne domagały się usunięcia znajdującego się na ich terenie duchownego greckokatolickiego. W sprawozdaniu sytuacyjnym z powiatu nowotarskiego z 21 kwietnia 1947 roku, starosta powiatowy pisał, że aby "ostatecznie rozwiązać problem łemkowski"koniecznie należało usunąć dwóch duchownych greckokatolickich - ks. Jarosława Hurę z Jaworek i ks. Dionizego Senetę ze Szlachtowej193, gdyż "podtrzymywali za okupacji, jak i obecnie (...) ducha ukraińskiego wrogiego Polsce (...), prowadzą oni dalej nabożeństwa i kazania w języku i duchu ukraińskim", a ich działalność miała prowadzić do zatrzymania procesu asymilacji Łemków.
        Stanowisko miejscowych przedstawicielstw i władz lokalnych wobec Kościoła greckokatolickiego dobrze można było zaobserwować na przykładzie próby reaktywowania parafii unickiej w Krynicy Wsi. Podjął ją w kwietniu 1947 roku jej były proboszcz ks. Jewhen (Eugeniusz) Chylak. W 1945 roku opuścił on Krynicę i udał się do Tarnowa. Po zakończeniu wysiedleń na Wschód zapewne sądził, że nastąpiła stabilizacja i powrót do normalności, rozpoczął więc starania o ponowne utworzenie greckokatolickiej parafii z przeznaczeniem dla tych, którym udało się uniknąć wysiedlenia194. Wobec tych działań zaprotestowała Gminna Rada Narodowa w Krynicy Wsi. W piśmie skierowanym do Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu napisano: "Gminna Rada Narodowa nie może dopuścić do tego ażeby ks. Chylak (...) dziś swoimi wpływami psuł rozpoczętą robotę asymilacyjną i żeby w przyszłości nie budowano Ukrainy na terenie województwa krakowskiego". W piśmie tym sugerowano, że Łemkowie mają obecnie, jak i w czasie okupacji, wrogie stanowisko do Polaków, zarzucano im współprace z UPA195. Zarzuty wobec duchownego i tamtejszych Łemków były chybione. Ks. Jewhen Chylak nie czuł się Ukraińcem, wobec tego nie mógł dążyć do utworzenia państwa ukraińskiego. Ludność łemkowska w powiecie nowosądeckim nie mogła współpracować z UPA, gdyż ono tam praktycznie w ogóle nie funkcjonowało. Z opinią Gminnej Rady Narodowej zgodził się starosta powiatowy w Nowym Sączu196. 5 maja 1947 roku negatywne stanowisko w sprawie reaktywowania parafii w Krynicy Wsi wyraził również Wydział Administracyjny Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
        Gdy właściwa akcja deportacyjna rozpoczęła się, polityka władz wobec duchownych greckokatolickich miała na celu oddzielenie ich od wiernych. Wyławiano ich spośród osób zgromadzonych w punktach zbiorczych, załadowczych czy kierunkowych, następnie aresztowano, część z nich trafiła do Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie.
        Tworzono także atmosferę niechęci wobec duchownych greckokatolickich, prowadzącą nawet do aktów agresji wobec nich. Obserwujemy to również w nowych miejscach zamieszkania, gdzie utrudniano im pełnienie posług w obrządku greckokatolickim, a także w rzymskokatolickim. Atmosfera ta udzielała się również duchowieństwu rzymskokatolickim i wyższej hierarchii.


Losy budynków cerkiewnych

        Podejmując próbę opisu losów majątku cerkiewnego w latach 1944 - 1947, skupiłem się głównie na budynkach stanowiących miejsce kultu religijnego, a więc przede wszystkim na cerkwiach i kaplicach.
        Zaraz po zakończenia drugiej wojny, na Łemkowszczyźnie nie przeprowadzono inwentaryzacji zabytkowych budynków cerkiewnych197. Z zestawienia sporządzonego przed wybuchem wojny wynika, że na terenach Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny znajdowały się 204 cerkwie i kaplice, z tego 122 parafialne i 72 filialne198. Ich stan techniczny w dużej mierze wynikał z materiału z jakiego zostały wykonane i czasu powstania. Za najstarszą cerkiew uważa się pochodzącą z 1510 roku cerkiew w Uluczu, jedyną zachowaną z tego wieku. W XVII wybudowano 8 cerkwi, w XVIII - 41, w XIX - 118, w XX - 35. Zdecydowaną większość budynków sakralnych wybudowano co najmniej 45 lat przed zakończeniem drugiej wojny światowej. Około 75% spośród nich wykonanych było z drewna, pozostałe były murowane199. Budowę wielu cerkwi rozpoczętych przed wybuchem wojny musiano przerywać, czy to z powodu działań wojennych, czy braku funduszy. Brak funduszy był także przeszkodą dla renowacji już istniejących budynków cerkiewnych. Mimo to, w schematyźmie AAŁ za 1934 rok określano stan cerkwi i kaplic jako dobry lub średni200. Należy jednak do tych informacji podchodzić ostrożnie, gdyż nie znamy kryteriów, jakimi posługiwano się przy ocenie budynków, jak również nie możemy być pewni kiedy ona została dokonana.
        Nowe zniszczenia przyniosła druga wojna światowa. Działania wojenne podjęte we wrześniu 1939 roku, a zwłaszcza przełomu lat 1944/1945 doprowadziły do ruiny wiele cerkwi i kaplic należących do Kościoła greckokatolickiego. Bombardowania, walki prowadzone zwłaszcza na Przełęczy Dukielskiej spowodowały zniszczenia budynków cerkiewnych znajdujących się na tych terenach. Już wtedy zostały one opuszczone przez Łemków chroniących się przed działaniami wojennymi201. Opuszczone wówczas cerkwie i kaplice zostały rozgrabione przez wojska niemieckie, ale także Polaków i Rosjan. Ginęły lub były niszczone ikony, przedmioty liturgiczne (kielichy, pateny), szaty liturgiczne, księgi i inne wyposażenie cerkwi.
        Po zakończeniu wojny powracający do swych wiosek grekokatolicy często zastawali swoje domostwa w całkowitej ruinie, podobnie rzecz się miała z budynkami cerkiewnymi. Podejmowano próby ich odbudowy, czy budowy nowych pomieszczeń, jednak działania te zostały przerwane przez rozpoczęcie akcji wysiedlania na tereny Ukrainy Radzieckiej.
        Losy cerkwi i kaplic należących do Kościoła greckokatolickiego na terenie Łemkowszczyzny po zakończeniu drugiej wojny światowej jest ze względu na brak kompletnych materiałów dla całego tego obszaru trudny do ustalenia. Dlatego podane przeze mnie ustalenia mają charakter cząstkowy.
        Wysiedlanym na Ukrainę Radziecką Łemkom - grekokatolikom bardzo ciężko było opuszczać cerkwie i kaplice, które były przez przodków, a nierzadko przez nich samych budowane i utrzymywane. Byli do nich przywiązani religijnie i emocjonalnie. Wysiedlani ludzie próbowali ze sobą zabierać wyposażenie swoich cerkwi. Zabierano w miarę możliwości ikony, szaty liturgiczne, księgi parafialne, a nawet dzwony, jak to miało miejsce np. w Krynicy Wsi202.
        Nierzadko były to przedmioty zabytkowe. W tych przypadkach interweniowały u radzieckich władz wysiedleńczych polskie służby zajmujące się ochroną zabytków, tym bardziej że, umowa podpisana 9 września 1944 roku dotycząca ewakuacji ludności ukraińskiej z Polski, a także późniejsze akta wykonawcze przewidywały, że nie można wywozić z kraju przedmiotów zabytkowych, jeśli nie stanowią one własności rodzinnej203.
        W opisywanym już przypadku wywozu dzwonów z cerkwi w Krynicy Wsi, interweniował w radzieckiej komisji przesiedleńczej kierownik referatu kultury i sztuki w Starostwie w Nowym Sączu Sylwester(?) Zieniewicz. Mimo jego starań, trzy dzwony pod koniec lipca 1945 roku zostały wywiezione204.
        Opuszczone przez wyjeżdżających do ZSRR majątki na mocy ustawy z 6 maja 1945 roku były przejmowane przez skarb państwa205. W sprawie majątków kościelnych stanowisko władz państwowych zostało wyrażone w okólniku Ministerstwa Administracji Publicznej z 19 października 1945 roku skierowanym do wojewodów. Nakazywał on wyłączenie spod jurysdykcji ustawy z 6 maja tego roku majątków prawnie uznanych kościołów. "Majątek prawnie uznanych kościołów nie może być w żadnym wypadku uważany za mienie opuszczone (...), nawet w wypadku jeśli większość członków danej gminy wyznaniowej stanowili uprzednio Niemcy, względnie obywatele polscy innej narodowości"206. Mimo, iż władze polskie wypowiedziały konkordat podpisany w 1925 roku ze Stolicą Apostolską, to uznawały za legalnie działający Kościół katolicki. Problem występował natomiast w przypadku podziału na obrządki, w tym greckokatolicki. Pomimo, iż nie uznawano go praktycznie za funkcjonujący, to jego majątek nie traktowano jako w pełni opuszczony. Uznawano prawo Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce do użytkowania tego majątku, ale nie wiązało się to z prawem własności, z czego Kościół zdawał sobie sprawę207.
        Praktyka administrowania opuszczonymi cerkwiami potwierdzała to stanowisko. Komisja złożona z przedstawicieli lokalnych władz administracyjnych zabezpieczała budynki cerkiewne. Następnie klucze do budynku przekazywano przedstawicielowi Kościoła rzymskokatolickiego, który przejmował opiekę i organizował placówkę duszpasterską w obrządku łacińskim. Na przykład we wsi Złockie w powiecie nowosądeckim. W czerwcu 1946 roku od wyjeżdżającego na Ukrainę Radziecką tutejszego greckokatolickiego proboszcza ks. Juliana Sembratowicza, klucze od cerkwi przejął proboszcz rzymskokatolicki mianowany, prze Kurię Biskupią obrządku łacińskiego w Tarnowie - ks. Walenty Garczyński. Dokonało się to w obecności biskupa tarnowskiego ks. J. Stepy, a także miejscowego sołtysa Piotra Lubiaka208.
        Kościół rzymskokatolicki dążył do przejęcia mienia Kościoła unickiego przez nowo powstałe rzymskokatolickie placówki parafialne, powstałe w związku z przybywaniem na tereny opuszczone przez Łemków osadników polskich. 29 października 1945 roku Kuria Biskupia obrządku łacińskiego w Przemyślu zarządziła, że "cerkwie opuszczone na terenie naszych parafii przechodzą na filie naszych kościołów"209. Na przełomie lat 1945/1946 ta sama Kuria Biskupia w piśmie do Urzędu Dziekańskiego w Sanoku, stwierdziła: "Majątek pocerkiewny, w razie wyjazdu księdza unickiego z Polski, nie przestaje być własnością Kościoła katolickiego i nie może być podciągnięty pod pojęcie majątku opuszczonego (...). Proboszczowie przeto i administratorowie oraz ekspozyci parafii łacińskich, na których obszarze znajduje się majątek pocerkiewny (cerkwie, plebanie, budynki, grunta, ruchomości etc.) powinni w porozumieniu z władzami cywilnymi postarać się o objęcie w opiekę i zarząd całości takiego majątku, jako dobra Kościoła katolickiego"210.
        Występowały nieraz pewne problemy, związane z przejęciem majątku cerkiewnego. Obserwujemy taką sytuację np. w Krynicy Wsi. O budynki greckokatolickiej plebani starały się dwie strony: z jednej występował komendant sanatorium dla oficerów WP, z drugiej - gmina Krynica i Krynica Wieś postulując przeznaczenie majątku dla parafii rzymskokatolickiej. Obydwie strony zgodnie uważały, że tamtejszy greckokatolicki proboszcz ks. Jewhen Chylak powinien podobnie jak większość jego wiernych opuścić parafię, a nawet tereny Polski211. Duchowny ten interweniował u metropolity krakowskiego Adama S. Sapiehy. W piśmie pochodzącym z 11 lipca 1945 roku pisał: "Jakkolwiek większość greckokatolickich parafian na podstawie umowy o przesiedleniu wyjechała do ZSRR, podpisany, nie przesądzając kwestii do kogo w przyszłości należeć będzie miejscowa cerkiew i cały majątek kościelny, stoi jednak na stanowisku, że jest to dobro Kościoła katolickiego bez względu na obrządek i jako takiego ma obowiązek go bronić. W razie ewentualnej likwidacji greckokatolickiej parafii w Krynicy, mógłby podpisany oddać klucze i ustąpić tylko na podstawie decyzji władzy duchownej"212. Kuria Metropolitarna nie rozpatrzyła tej prośby, została ona skierowana do Kurii w Tarnowie, albowiem Krynica leżała na terenie diecezji tarnowskiej. Ostatecznie ks. Jewhen Chylak opuścił Krynicę udając się do pracy w łacińskiej parafii.
        Przejmowania opuszczonych cerkwi greckokatolickich z reguły przeprowadzali dwaj dziekani na mocy upoważnień otrzymanych od Kurii Biskupiej w Tarnowie na terenie powiatu nowosądeckiego213.
        Przejmowanie budynków cerkiewnych bardzo często napotykało na opór ze strony duchownych greckokatolickich, którzy pozostali w swoich parafiach pełniąc posługę duszpasterską. Próbował przeciwstawić się przejmowaniu budynków cerkiewnych leżących na terenie powiatu nowosądeckiego ks. S. Dziubyna214. W związku z przejmowaniem budynków cerkiewnych dochodziło do wielu konfliktów pomiędzy duchownymi "bratnich" obrządków, a nawet pojawiały się pogłoski o interweniujących w urzędach bezpieczeństwa duchownych rzymskokatolickich, aby urzędy ułatwiły przejmowanie majątku unickiego.
        Konflikty te wynikały bardzo często z braku wzajemnego zrozumienia. Z jednej strony Kościół rzymskokatolicki dążył do utworzenia placówek duszpasterskich dla przybywających stopniowo na tereny połemkowskie Polaków, z drugiej strony w Polsce pozostawało wciąż wielu grekokatolików, którzy potrzebowali posługi w swoim obrządku i pragnęli zachować to co uważali za swoją własność, czyli cerkwie. Dochodziło w rezultacie do sytuacji konfliktowych. Obserwujemy to w parafii we Wróbliku Królewskim. Doszło tam do konfliktu pomiędzy greckokatolickim proboszczem ks. I. Polanskim a rzymskokatolickim duchownym ks. Janem Szulem - przesiedlonym ze Wschodu215. Drugi z nich siłą starał się usunąć pierwszego. Ks. I. Polanski mimo interwencji u biskupa przemyskiego F. Bardy musiał opuścić swoją parafię, udając się do pracy w obrządku łacińskim.
        Konflikt w Uściu Ruskim pomiędzy dojeżdżającym z Łosia duchownym greckokatoickim ks. Josyfem Chylakiem a miejscowym proboszczem rzymskokatolickim ks. Teofilem Świątkiem, zakończył się przejęciem przez prawosławnych budynku cerkwi greckokatolickiej216. W przypadku, gdy Kościół rzymskokatolicki nie był zainteresowany utworzeniem swoich placówek, wówczas pozostawały one w gestii władz państwowych.
        Zabezpieczeniem cerkwi zabytkowych i kuratelą nad nimi zajmowały się odpowiednie służby z wydziałów wojewódzkich czy referatów starościńskich do spraw kultury i sztuki. Informacje o tym odnajdujemy już w połowie 1945 roku217. W wielu wypadkach służby te ochroniły budynki cerkiewne przed zniszczeniem. Taką sytuacje obserwujemy np. we wsi Bukowiec. Tamtejsi mieszkańcy chcieli przenieść nie użytkowaną cerkiew prawosławną ze wsi Kamienna. Władze powiatowe wyraziły na to zgodę, jednocześnie podkreślając, że znajdująca się w tej samej miejscowości cerkiew greckokatolicka nie nadaje się do rozbiórki czy przeniesienia ze względu na jej zabytkowy charakter218.
        Nie udało się jednak uchronić wielu cerkwi od zniszczenia. Przejmowane w użytkowanie przez Kościół rzymskokatolicki były nierzadko "poprawiane" poprzez demontowanie wewnętrznego wyposażenia - ikon, ikonostasów, oraz zewnętrznego - rozbiórka kopuł, krzyży itp.219.
        1947 rok przyniósł kolejny cios dla architektury cerkiewnej. Wysiedlenie niemal całej ludności łemkowskiej doprowadziło do całkowitego opuszczenia budynków kultu religijnego znajdujących się na terenie AAŁ. Procedura związana z ich przejęciem była podobna jak w latach poprzednich. W dalszym ciągu władze uznawały prawo Kościoła rzymskokatolickiego do użytkowania majątków pocerkiewnych, a dekret z 5 września 1947 roku dotyczący przejęcia przez państwo mienia po osobach wysiedlonych do ZSRR tego nie wykluczał220. Władze lokalne w dalszym ciągu przekazywały budynki cerkiewne w użytkowanie Kościołowi rzymskokatolickiemu, który w miarę potrzeb tworzył tam swoje placówki parafialne.
        Rozporządzenie sekretarza Kongregacji do spraw Kościołów Wschodnich kardynała Eugenio Tisseranta z 12 stycznia 1948 roku skierowane do prymasa Polski kardynała A. Hlonda stwierdzało, że majątek po wysiedlonych wiernych i duchownych Kościoła greckokatolickiego w Polsce przechodzi w administrację tych ordynariuszy łacińskich, na których terenie się znajdowały221.
        W marcu 1948 roku starosta nowosądecki przesłał spisy cerkwi greckokatolickich w jego powiecie, przejęte przez parafię rzymskokatolickie. Cerkiew w Bereście i Polanach przejęła parafia łacińska w Bereście; w Czyrnej i Piorunce - parafia w Czyrnej; w Mochnaczce Niżnej - przez tutejszą parafię; w Muszynce, Tyliczu, Wojkowej - parafia w Tyliczu; w Zubrzyku, Wierchomli Wielkiej - parafia w Wierchomli Wielkiej; w Binczarowej i Florynce - parafia we Florynce; w Boguszy i Królowej Ruskiej - parafia w Królowej Ruskiej; w Andrzejówce i Miliku - parafia w Miliku; w Dubnie i Leluchowie - parafia w Muszynie; w Jastrzębiku, Szczawniku, Złockiem parafia w Złockiem; w Powroźniku - parafia w Krynicy; w Żegiestowie - tamtejsza parafia222. Wszystkie one należały do łacińskiej diecezji w Tarnowie. Na terenie arcybiskupstwa z siedzibą w Krakowie znalazły się cerkwie w Jaworkach i Szlachtowej, przejęte przez łacińską parafię w Szczawnicy.
        Na pozostałych terenach Łemkowszczyzny wchodzących w skład AAŁ, nad którymi zwierzchność przejęła diecezja przemyska i tarnowska obrządku zachodniego, do końca 1948 roku przejęto cerkwie w Bałuciance, Bliźniance, Czarnej, Czerteziu, Desznicy, Dobrej Szlacheckiej, Dolinach, Gładyszowie, Hałuczkowie, Hłomczy, Jabłonicy Polskiej, Jurowcach, Kastorowcach, Końskich, Krasnych, Lalinie, Męcinie Wielkiej, Międzybrodziu, Odrzechowej, Olchowcach koło Sanoka, Pętnej, Ropicy Górnej, Sanoczku, Siedliskach, Sieniawie, Smerekowcu, Tarnawce, Trzcianie, Trepczy, Tylawie, Tyrawie Solnej, Uściu Gorlickim, Warze, Węglówce, Wisłoku Dolnym, Woli Niżnej, Wróbliku Królewskim, Wróbliku Szlacheckim, Wujskich, Zahutyń, Zawadce Rymanowskiej223.
        Z reguły budynki opuszczone przez unitów, które przejął skarb państwa były niewykorzystane lub wykorzystywano je w sposób nie właściwy tworząc w nich na przykład magazyny. Wszystkie one szybko ulegały zniszczeniu.
        W skład majątku cerkiewnego wchodziły także plebanie, łąki, pola, lasy. Zostały one przejęte przez skarb państwa na mocy dekretu z 28 września 1949 roku. Cmentarze greckokatolickie pozostawione same sobie niszczały, część z nich przejął Kościół łaciński. Bardzo wiele z nich zostało rozgrabionych.


Rozdział 4

Stosunki pomiędzy Kościołem rzymskokatolickim a greckokatolickim



        Stanowisko Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce do Kościoła unickiego było skomplikowane, przy czym rozpatrując problem wzajemnych relacji nie można pominąć sytuacji, w jakiej znalazł się Kościół katolicki, narażony na różne szykany władz państwowych, mimo iż te gwarantowały mu oficjalnie swobodę funkcjonowania224.
        Obrządek rzymskokatolicki był zobowiązany według prawa kanonicznego do pomocy i opieki nad innym obrządkami225. Działania w tym kierunku hierarchia Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce podjęła wkrótce po aresztowaniu ordynariusza przemyskiego obrządku wschodniego J. Kocyłowśkiego. Zbiegło się to z opuszczeniem terenów Polski przez administratora apostolskiego AAŁ ks. O. Małynowśkiego.
        W dniach od 3 do 4 października 1945 roku w trakcie obrad plenarnych episkopatu Polski odbywających się na Jasnej Górze w obecności przedstawicieli Kościoła greckokatolickiego, zajęto się jego sytuacją w kraju226. Biskupi potwierdzili, że duchowni i wierni uniccy mogą liczyć na opiekę rzymskich katolików227.
        Ponownie sprawa Kościoła greckokatolickiego wypłynęła podczas obrad episkopatu Polski, które odbywały się od 22 do 24 kwietnia 1946 roku . Wziął w nich udział, jako członek episkopatu, oswobodzony w drugiej połowie stycznia, bp J. Kocyłowśki228. Po raz kolejny zapoznano się z sytuacją grekokatolików i zdecydowano na skierowanie do władz państwowych memoriału protestacyjnego w ich obronie. Przypominano w nim, że według prawa kanonicznego i konkordatu z 1925 roku diecezja przemyska obrządku wschodniego jest częścią Kościoła katolickiego, a więc jakiekolwiek zmiany w jej stanie są niedopuszczalne. Działania te nie odniosły skutku.
        Tereny Łemkowszczyzny należące do AAŁ znajdowały się w obrębie rzymskokatolickich diecezji tarnowskiej oraz przemyskiej, a także archidiecezji krakowskiej. Biskupem ordynariuszem tarnowskim był ks. Jan Stepa, przemyskim ks. Franciszek Barda, metropolitą krakowskim był Adam Stefan książę Sapieha. Byli onizobowiązani do pomocy wiernym i duchownym greckokatolickim, którzy nie chcieli opuścić Polski.
        Mimo trudnych czasów dla obu obrządków Kościoła katolickiego w Polsce, starały się sobie nawzajem pomagać. Dochodziło wprawdzie do wielu incydentów, ale były one wynikiem funkcjonowania w ciężkim okresie powojennym. Zdarzały się interwencje władz kościelnych, które uchroniły duchownego greckokatolickiego od wysiedlenia. Tak było w przypadku ks. Jarosława Hury z Jaworek, o którego pozostanie zabiegała w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu Kuria Metropolitarna w Krakowie229.
        Prymas Polski kardynał A. Hlond w drugiej połowie 1946 roku rozpoczął starania w Stolicy Apostolskiej zmierzające do tymczasowego rozwiązania problemu grekokatolików w Polsce. Przesłano informacje o sytuacji tego obrządku katolickiego w kraju. Na ich podstawie papież Pius XII 25 października 1946 roku nadał kardynałom A. Hlondowi i S. Sapiesze specjalne uprawnienia, na mocy których mogli oficjalnie podjąć działania mające na celu pomoc i opiekę nad duchownymi i wiernymi obrządku wschodniego230. Papież zobowiązał obu kardynałów do zapewnienia grekokatolikom w miarę możliwości przyjmowania sakramentów w rodzimym obrządku. Duchownym, którzy nie mogli pełnić posługi w obrządku unickim, mieli prawo ubiegać się u wyżej wymienionych kardynałów o zezwolenie na pełnienie posług liturgicznych w Kościele rzymskokatolickim bez konieczności zmiany obrządku231. Musieli jednak każdorazowo uzyskiwać od ordynariuszy, jurysdykcję na przebywanie w diecezji. Były one wydawane na stosunkowo krótki okres232.
        10 grudnia 1946 roku, podczas pobytu w Watykanie, kardynał A. Hlond uzyskał od papieża funkcje Specjalnego Delegata dla obrządków wschodnich w Polsce233. W ten sposób został zwierzchnikiem dla wszystkich grekokatolików w kraju.
        O tym, że problem unitów w Polsce był ważny dla Kościoła łacińskiego, świadczy powołanie 9 stycznia 1947 roku działającej przy boku Episkopatu Polski specjalnej komisji zajmującej się obrządkami wschodnimi234. W jej skład weszli: arcybiskup lwowski przebywający na terenie Polski Edmund Baziak, ordynariusz przemyski bp F. Barda i ordynariusz tarnowski bp J. Stepa. Ich podstawowym zadaniem było ustalenie stanu Kościoła greckokatolickiego w Polsce, a także przygotowanie projektu zarządu nad tym obrządkiem235.
        Hierarchia Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce występując wobec władz w obronie Kościoła greckokatolickiego, wciąż podkreślała, że nie mają one prawa podejmować działań zmierzających do faktycznej likwidacji jego struktur. 5 marca 1947 roku bp przemyski F. Barda skierował do przemyskiego oddziału PUR list, w którym wyjaśniał pozycje prawną duchownych unickich. Pisał: "Nieobecność biskupa ruskiego nie oznacz kasaty diecezji (...), nie pozbawia księży ruskich tych uprawnień, jakie im daje prawo kościelne i jakich im udzielił ich biskup przed wyjazdem. Księża ci nadal podlegają Ojcu Świętemu i korzystają w miarę potrzeby z opieki polskich biskupów obrządku łacińskiego"236.
        Aby władza zwierzchnia nad grekokatolikami była sprawniejsza i z ich udziałem, kardynał A. Hlond powołał spośród duchownych greckokatolickich dwóch wikariuszy generalnych. 31 marca 1947 roku wikariuszem dla diecezji przemyskiej został ks. Wasyl (Bazyli) Hrynyk, 1 kwietnia tegoż roku wikariuszem dla AAŁ mianowany został ks. A. Złupko237.
        Rozpoczęcie akcji wysiedleńczej w 1947 roku postawiło nowe zadania. Duchowni greckokatoliccy byli zmuszeni opuścić swoje miejsca pracy. Aby uniknąć aresztowania szukali oni pomocy w Kościele rzymskokatolickim. Ks. Jarosław Hura 12 lipca 1947 roku otrzymał od Kurii Metropolitarnej w Krakowie zaświadczenie skierowane do Starostwa Powiatowego w Nowym Targu informujące, że "znajduję się pod opieką obu księży kardynałów polskich i w najbliższym czasie otrzyma odpowiedni przydział w pracy duchowej"238. W czerwcu 1947 roku duchowny musiał opuścić parafię greckokatolicką w Jaworkach. Aresztowano go dopiero po przybyciu na teren województwa szczecińskiego239.
        Duchowni uniccy, aby uniknąć prześladowań ze strony władz państwowych chronili się w łacińskich klasztorach. Zrobił to między innymi ks. Iwan Antin (Jan Antoni) Maciejowicz z Bilczarowej, który schronił się w klasztorze oo. Kanoników Regularnych w Krakowie240. Kilku duchownych umieszczono w klasztorze oo. Cystersów w podkrakowskiej Mogile241.
        Zainteresowanie Kościoła rzymskokatolickiego towarzyszyło umieszczonym w obozie w Jaworznie duchownym greckokatolickim242. Opieką objęte zostały ich rodziny - w 1947 roku przekazano im zapomogę pieniężną243. Do Kurii Metropolitarnej w Krakowie napływały prośby o interwencje w sprawie duchownych greckokatolickich umieszczonych w COP Jaworzno. Czyniły to osoby świeckie i duchowne. W imieniu tych pierwszych 29 listopada 1948 pisała Julia Sanocka, zamieszkała w województwie wrocławskim: "Wierni greckokatoliccy przesiedleni na Ziemie Odzyskane zwracają się do Jego Eminencji z gorącą prośbą o łaskawe zaopiekowanie się ich Duszpasterzami znajdującymi się w Ciężkim Obozie Pracy w Jaworznie koło Krakowa"244. W piśmie wymieniono duchownych: ks. A. Abrahamowicza, ks. S. Dziubynę, ks.
J. Hrebeniaka, ks. I. Bułata245.
        Z prośbą o pomoc ks. S. Dziubynie zwrócił się do Kurii Metropolitarnej w Krakowie proboszcz w Krynicy ks. Roman Duchiewicz246. Autor powoływał się na długoletnią znajomość z duchownym unickim. Ks. R. Duchiewicz pisał: "Stwierdzić mogę ze spokojnym sumieniem, że był to przede wszystkim kapłan, gorliwy duszpasterz, który do ostatniej chwili nie opuszczał swej placówki, aby służyć wiernym greko-katolickiego obrządku, którzy i w jego parafii i w okolicznych wioskach, po I-szym wysiedleniu Łemków, pozostali"247. W dalszym ciągu listu ks. R. Duchiewicz poddaje w wątpliwość zarzuty, na podstawie których został uwięziony w COP Jaworzno ks. S. Dziubyna.
        Na nowych miejscach pracy i zamieszkania dochodziło pomiędzy duchownymi i wiernymi obu obrządków do wielu konfliktów. Wynikały one głównie z niezrozumienia wzajemnego położenia i warunków, w jakich pracował Kościół unicki. W tej sytuacji pojawiały się oskarżenia ze strony duchownych greckokatolickich wobec polskich biskupów i duchownych o utrudnianie ich funkcjonowania248.





Zakończenie


        Powołana w 1934 roku Administracja Apostolska Łemkowszczyzny funkcjonowała 13 lat. Kres jej istnieniu położyło wysiedlenie i deportacje grekokatolików.
Utworzenie AAŁ było konsekwencją ścierania się na Łemkowszczyźnie rozmaitych orientacji politycznych, co wiązało się ze sprawami wyznaniowymi i narodowościowymi. W dwudziestoleciu międzywojennym władze popierały wśród Łemków ruchy staroruskie. Polityka ta miała na celu osłabienie ukrainizacji Łemkowszczyzny, a następnie jej polonizację. Pierwsi administratorzy apostolscy byli podporządkowani władzom państwowym. Sytuacja uległa zmianie w czasie okupacji niemieckiej. Powołany wówczas nowy administrator ks. O. Małynowśki, wykonując politykę niemiecką starał się osłabić ruchy staroruskie wśród Łemków. Jak się wydaje jego działania zmierzały do ponownego przyłączenia Łemkowszczyzny do greckokatolickiej metropolii lwowsko-halickiej. Procesy te przerwał zakończenie okupacji i rozpoczęcie akcji wysiedleńczej. Wysiedlenie ludności ukraińskiej do USRR, a następnie na północno-zachodnie tereny Polski objęły Łemków zarówno o orientacji proukraińskiej, jak i rusofilskiej.
Umowa o powołaniu AAŁ została podpisana na okres 10 lat, z opcją przedłużenia. Mimo, iż to nie nastąpiło, istniała ona jeszcze 3 lata. Był to okres bardzo ciężki dla grekokatolików zamieszkałych na Łemkowszczyźnie, jak i na innych terenach południowo-wschodniej Polski. Postawa władz państwowych sprawiła, że nie mogli oni praktykować w rodzimym obrządku, lecz czynili to bądź w obrządku rzymskokatolickim, bądź w prawosławiu.
        Kościół rzymskokatolicki zaopiekował się w tym trudnym czasie grekokatolikami. Ustanowiono tymczasowy zarząd, starano się przejmować majątek opuszczony przez unitów. Po usunięciu z terenów Polski hierarchii Kościoła greckokatolickiego, rolę zwierzchnika a przede wszystkim opiekuna przejął Kościół rzymskokatolicki. Mimo, iż jego pozycja w społeczeństwie była bardzo mocna, to władze państwowe starały się ją nadszarpnąć i utrudnić jego funkcjonowanie. Miało to wpływ na działania podejmowane przez hierarchów łacińskich wobec grekokatolików. Stan ten trwał do 1989 roku
Represje władz komunistycznych wobec Kościoła greckokatolickiego objęły wszystkie państwa Europy środkowo-wschodniej. Na Ukrainie Radzieckiej w 1946 roku Kościół unicki został zlikwidowany i ponownie włączony do prawosławia. Utrudnione funkcjonowanie miały struktury unickie na Słowacji, w Jugosławii.
Powyższa praca, jest pierwszą traktującą tak szczegółowo losy AAŁ w latach 1944 - 1947. Dlatego zdaję sobie sprawę z jej niedoskonałości. Myślę jednak, że będzie ona trwałym wkładem w poznanie problemu grekokatolików na Łemkowszczyźnie.


***************
1 Roman Reinfuss, Lemkowie jako grupa etnograficzna, Lublin 1948, s. 85-88.

2 R. Reinfuss, Lemkowie w przeszlosci i obecnie, (w:) Lemkowie: kultura - sztuka - jezyk. Materialy z sympozjum, Warszawa - Krakow 1987, s. 13.
3 Jaroslaw Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej - zagadnienia polityczne i wyznaniowe, Krakow 1997, s. 14-15; Andrzej Chojnowski, Koncepcje polityki narodowosciowej rzadow polskich
w latach 1921-1939, Warszawa 1972, s. 8.
4 Zbigniew Wojewoda, Zarys historii Kosciola greckokatolickiego w Polsce w latach 1944-1989, Krakow 1994, s. 9; Obrzadek nie Kosciol - rozmowa z ks. Bohdanem Prachem, "Przeglad Tygodniowy" 1992,
nr 1, s.12.
5 Paul Best, Apostolska Administracja Lemkowszczyzny w latach 1934-1944, (w:) Polska - Ukraina. 1000 lat sasiedztwa, t. 4, Przemysl 1998, s. 247-250; Krzysztof Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny w latach 1939-1947, (w:) Polska - Ukraina. 1000 lat sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 231-245; Boguslaw Prach, Apostolska Administracja Lemkowszczyzny, (w:) Lemkowie w historii i kulturze Karpat, cz. 1, Rzeszow 1992, s. 299-311.
6 Najwazniejsze opracowania to: Anna Krochmal, Stosunki miedzy grekokatolikami i prawoslawnymi na Lemkowszczyznie w latach 1926-1939, (w:) Lemkowie w historii i kulturze Karpat, cz. 1, Rzeszow 1992, s. 285-297; Jaroslaw Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej...
7 Stepan Dziubyna, I stwerdy dilo ruk naszych, Warszawa 1995; Jan Polanski, Ciernista droga kaplana, Rogi 1972.
8 Na tulaczce - dziennik ks. Jaroslawa Bohatiuka, "Plaj" 1994, t. 4.
9 Wasyl Hrynyk, Cerkwa w ridnomu kraju i w Polszczi, (w:) Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2: Ukrajinska Katolycka Cerkwa, Toronto-Baltymor 1985, s. 321-346.
10 Eugeniusz Misilo, Repatriacja czy deportacja. Przesiedlenie Ukraincow z Polski do USRR 1944-1946, t. 1-2, Warszawa 1996-1999; tenze, Akcja "Wisla", Warszawa 1993.
11 Miroslaw Jablonski, Organizacja greckokatolickiej diecezji przemyskiej w okresie II Rzeczpospolitej
(1918-1939), (w:) Polska - Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 1, Przemysl 1990, s. 229; Stanislaw Stepien, Organizacja i struktura terytorialna greckokatolickiej diecezji przemyskiej w latach 1918-1939, (w:) Polska - Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 129.
12 M. Jablonski, op. cit., s. 234-239; S. Stepien, Organizacja i struktura terytorialna..., s. 197-198.
13 Ibidem.
14 M. Jablonski, op. cit., s. 241-248; S. Stepien, Organizacja i struktura terytorialna..., s.197-217.
15 Szematyzm hreko-katolyckoho duchowenstwa zluczenych eparchij peremyskoji, sambirskoji i sjanickoji na rik bozyj 1932, Peremyszl 1932, s. 153.
16 "Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej" (dalej: DzURP) 1925 rok, nr 72, poz. 501.
17 A. Krochmal, op. cit., s. 287.
18 Przejscia na prawoslawie zapoczatkowali grekokatolicy z parafii w Tylawie, stad przyjeto okreslenie "schizma tylawska", zob. A. Krochmal, op. cit., s. 289; Jaroslaw Moklak, Ksztaltowanie sie struktury Kosciola prawoslawnego na Lemkowszczyznie w II Rzeczpospolitej, (w:) Przez dwa stulecia: XIX i XX wiek - studia historyczne ofiarowane prof. Waclawowi Felczakowi, Krakow 1993, s. 56-57; Krzysztof Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie w latach 1918-1939, (w:) Lemkowie w historii i kulturze Karpat, t. 1, Sanok 1995, s. 324; Tadeusz A. Olszanski, Z dziejow kosciola na Lemkowszczyznie, "Chrzescijanin w Swiecie" 1988, nr 179-180, s. 244.
19 Szematyzm hreko-katolyckoho duchowenstwa Apostolskoji Administracji Lemkowszczyny (dalej: Szematyzm AAL), Lwiw 1936, s. 167.
20 A. Krochmal, op. cit., s. 290.
21 A. Krochmal, op. cit., s. 288; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 93-94; K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie..., s. 323; R. Reinfuss, Lemkowie w przeszlosci i obecnie, s. 15; Stepan Szach, Miz Sjanom i Dunajcem, cz. 1, Mjunchem 1960, s. 113; Szematyzm AAL, s. XIV.
22 Na czele delegacji ktora udala sie do przebywajacego w Krynicy nuncjusza apostolskiego w Polsce stal Mikolaj Gromosiak. Natomiast do prymasa Polski udali sie: ks. Iwan (Jan) Polanski, Orest Hnatyszek, Metody Trochanowski. Zob. Tadeusz Duda, Stosunki wyznaniowe wsrod Lemkow greckokatolickich zamieszkalych na terenie obecnej diecezji tarnowskiej w XIX i XX wieku, "Tarnowskie Studia Teologiczne" t. 10, 1986, s. 243; B. Prach, op. cit., s. 301.
23 Ibidem.
24 J. Polanski, op. cit., s. 27; Boguslaw Prach, op. cit., s. 301.
25 B. Prach sugeruje, ze rewizja konkordatu nie byla konieczna albowiem nowo utworzona jednostka koscielna mialaby charakter tymczasowy, zob. B. Prach, op. cit., s. 308-309; DzURP 1925 rok, nr 72, poz. 501.
26 Bernadeta Wojtowicz, Zycie religijne grekokatolikow na Lemkowszczyznie w XX wieku: uwarunkowania polityczno-administracyjne, "Slavia Orientalis" 1990, nr 1-2 (39), s. 129; S. Szach,
op. cit., s. 113.
27 Umowe ze strony Stolicy Apostolskiej podpisal nuncjusz apostolski w Polsce ks. kardynal
F. Marmaggi, zob. J. Moklak, Lemkowie w II Rzeczpospolitej..., s. 174; B. Prach, op. cit., s. 308.
28 K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie..., s.340; B. Prach, op. cit., s. .308.
29 T. Duda, op. cit., s. 243-244; B. Prach, op. cit., s.309; Szematyzm AAL, s. XIV.
30 Szematyzm AAL, s. 167.
31 W 1936 roku w sklad pierwszej Rady wchodzili: ks. Wolodymyr (Wlodzimierz) Ardan,
ks. Maksymilijan Durkot, ks. Stepan (Stefan) Jadlowski, ks. Wolodymyr (Wlodzimierz) Mochnacki,
ks. I. (Jan) Polanski, ks. Konstanty Polanski, zob. ibidem, s. XVI.
32 K. Z. Nowakowski, Sytuacja polityczna na Lemkowszczyznie..., s. 233.
33 Szematyzm AAL, s. XVII-XVIII.
34 Ibidem, s. XVIII.
35 A. Krochmal, op. cit., s. 295; B. Prach, op. cit., s. 301.
36 Szematyzm AAL, s. VII; P. Best, op. cit., s. 249; B. Prach, op. cit., s. 301-302.
37 Szematyzm AAL, s. 165; B. Prach, op. cit., s. 304.
38Szematyzm AAL, s. 163; B. Prach, op. cit., s. 305-306.
39 B. Prach, op. cit., s. 305.
40 S. Dziubyna, op. cit., s. 56-57, dokumenty: s. 249-250; A. Krochmal, op. cit., s. 195; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 173; B. Wojtowicz, op. cit., s. 130.
41 J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 174-178; B. Prach, op. cit., s. 306-308.
42 Ibidem.
43 B. Prach, op. cit., s. 302-306.
44 Szematyzm AAL, s. 162; B. Prach, op. cit., s. 302.
45 A. Krochmal, op. cit., s. 289; J. Moklak, Ksztaltowanie..., s. 63.
46 Wzburzenie Lemkow wzbudzalo usuwanie przez duchownych z tekstu liturgii pojecia "prawoslawni" i zastapienie go okresleniem "prawowierni", zob. J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej...,
s. 93.
47 A. Chojnowski, Koncepcje polityki narodowosciowej..., s. 199; J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej..., s. 178.
48 A. Krochmal, op. cit., s. 138; J. Moklak, Ksztaltowanie..., s. 63.
49 J. Moklak, Lemkowszczyzna w II Rzeczpospolitej, s. 178; zob. tez Mychaw Kowalski, Polityka polonizaciji Lemkiw, "Nase Slowo" 1990, nr 23-26, s. 6. Przed wybuchem wojny polsko-niemieckiej wladze polskie uwiezily w Berezie Kartuskiej duchownych greckokatolickich z AAL, ktorzy aktywnie wspierali orientacje ukrainska. Byli to: ks. Iwan Bulat, ks. Mykola Duda, ks. Wasyl Chrobak, ks. Iwan Fenycz, ks. Wolodymyr Hajdukewycz, ks. Iwan Jurczynski, ks. Antin Pakosz, ks, Pawlo Szuflat,
ks. Pawlo Wach. Zob. S. Dziubyna, op. cit., s. 61.
50 Iwan Hwat', Istorija piwnicznej Lemkiwszczyny wid wyhnannja Lemkiw, (w:) Lemkiwszczyna: zemla, ludy, istorija, kultura, cz. 1, Nju Jork, Paryz, Sydnej, Toronto 1988, s. 190; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 231-232.
51 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 232; J. Polanski, op. cit.,
s. 38-39; B. Prach, op. cit., s. 306.
52 I. Hwat', op. cit., s. 202.
53 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 231-233.
54 I. Hwat', op. cit., s. 200-202.
55 Andrzej Klonder, Lemkowie Sadeccy w latach 1939-1945, (w:) Okupacja na Sadecczyznie, Warszawa 1979, s. 48-49; A. Chojnowski, Ukraina, Warszawa 1997, s. 136-137.
56 Byli to: Stefan Bartko (Miedzybrodzie), Eugeniusz Chylak (Krynica), Zenon Kaliniuk (Florynka), Wlodzimierz Mochnacki (Tylicz), Andrzej Orszak (Krynica), Jan Polanski (Wroblik Krolewski), Julian Sembratowicz (Zlockie), Emilian Wengrynowicz (Mochnaczka), Wlodzimierz Wengrynowicz (Wierchomla Wielka), zob. J. Polanski, op. cit., s. 39. Ks. S. Dziubyna wymienia 6 duchownych, zob.
S. Dziubyna, op. cit., s. 62; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 234.
57 S. Dziubyna, op. cit., s. 72; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 235.
58 S. Dziubyna, op. cit., s. 74-75; I. Hwat', op. cit., s. 202; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 236.
59 K. Z. Nowakowski na podstawie zapisow w Ksiedze Czynnosci AAL podaje informacje, ze 28 marca 1944 roku kuria AAL z Sanoka wyslala telegram do ks. Stepana Dziubyny z Krynicy Wsi, aby udostepnil dom parafialny, ktory mial zostac zajety pod tymczasowa siedzibe dla kurii AAL, zob. K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny ..., s. 236. B. Prach uwaza, ze administrator przeniosl sie do Krynicy w grudniu 1943 roku, zob. B. Prach, op. cit., s. 306. Ks. S. Dziubyna w swoich wspomnieniach zamieszcza informacje o przybyciu ks. O. Malynowskiego do Krynicy po swietach Wielkanocnych w 1944 roku, zob. S. Dziubyna, op. cit., s. 75.
60 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 236.
61 APP, AAL 55, "Wisti Heneralnoho Wikariatu AAL w Polanach Surowicznych", cz. IV z polowy stycznia 1945 roku.
62 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 238-239; APP, AAL 50, "Ksiega Czynnosci" (dalej KCz), s. 129-151.
63 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 238.
64 Ibidem, s. 232;
65 Helena Duc-Fajfer szacuje liczbe Lemkow na 150 tys. osob (Lemkowie w Polsce, "Plaj"1994, t. 9, s. 6). R. Reinfuss uwaza, ze bylo ich od 135 tys. do 155 tys. (Sladami Lemkow, Warszawa 1990, s. 93, 128). Natomiast Andrzej Kwilecki szacuje ich liczbe na 100 tys. do 115 tys. (Lemkowie - zagadnienie migracji i asymilacji, Warszawa 1974, s. 102). Autorzy ukrainscy podaja, ze bylo ich: od 135-145 tys. (I. Hwat', op. cit., s. 250); do okolo 340 tys. (Iwan Krasowskyj, Dmytro Salynko, Chto my Lemky?, Lwiw 1991,
s. 15). Podane w tekscie pracy szacunki oparlem na zestawieniach wysiedlonych w latach 1944-1946 i 1947.
66 Dokumenty i materialy do historii stosunkow polsko-radzieckich, t. 8, Warszawa 1974, s. 158-159
(dok. 76), 580-582 (dok. 314).
67 E. Misilo, Repatriacja... , t. 1, s. 30-38 (dok. 8), 45-59 (dok. 13).
68 Julian Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy w wojewodztwie krakowskim w latach 1944-1949/50, Krakow, 1998, s. 106.
69 J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 105; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 63 (dok. 15).
70 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 30-38 (dok. 8).
71 A. Kwilecki, Fragmenty najnowszej historii Lemkow, "Rocznik Sadecki" 1967, s. 275.
72 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 38 (dok. 8); E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 266 (dok. 139).
73 A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 275; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 38 (dok. 8); tenze, Repatriacja..., t. 2, s. 266 (dok. 139).
74 Na tulaczce - dziennik ks. Jaroslawa Bohatiuka, "Plaj" 1994, t. 9, s. 40-65; E. Misilo, Repatriacja...,
t. 1, s. 11.
75 Na tulaczce..., s. 53; J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 115.
76 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 83 (dok. 23).
77 Iwan Bilas, Organizacja i dzialalnosc aparatu przesiedlenczego, (w:) Akcja "Wisla" na tle stosunkow polsko-ukrainskich w XX wieku, Szczecin 1994, s. 138-139; E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 12.
78 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 12, 231 (dok. 96).
79 J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 107; E. Misilo, Hreko-katolycka Cerkwa u Polszczi (1944-1947), (w:) Ukrajina i Polszcza miz mynulym a majbutnim, Lwiw 1991, s. 105.
80 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 7-8.
81 H. Duc-Fajfer, op. cit., s. 6; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 281.
82 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 349-350 (zal. 1).
83 Najwazniejsze z nich to: Roman Drozd, Geneza i zalozenia organizacyjne akcji "Wisla", "Slupskie Studia Historyczne" 1993, nr 2, s. 113-136; Genowefa Lukasiewicz, Wokol genezy i przebiegu akcji "Wisla", "Dzieje Najnowsze" 1974, nr 4, s. 35-51; E. Misilo, Ukrajinci u Polszczi (1944-1947): heneza akciji "Wisla", (w:) Ukrajina i Polszcza..., s. 6-18; Grzegorz Motyka, Tak bylo w Bieszczadach. Walki polsko-ukrainskie 1943-1948, Warszawa 1999; Miroslaw Truchan, Akcija "Wisla", Ukrajina i Polszcza..., s. 34-47; 1947. Propamiatna knyha, red. Bohdan Huk, Warszawa 1997.
84 R. Drozd, op. cit., s. 124; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 284-285.
85 Leszek Wolosiuk, Przebieg i skutki akcji "Wisla", (w:) Problemy Ukraincow w Polsce po wysiedlenczej akcji "Wisla" 1947 roku, Krakow 1997, s. 29-30.
86 R. Drozd, op. cit., s. 125; A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 284-285.
87 R. Drozd, op. cit., 129; L. Wolosiuk, op. cit., s. 30.
88 E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 204-205 (dok. 109).
89 Ibidem, s. 29.
90 Ibidem, s. 286-287 (dok. 166).
91 Ibidem, s. 343-344 (dok. 213).
92 Poczatki COP w Jaworznie siegaja 1943 roku. Wowczas to w Jaworznie utworzono filie meskiego obozu Auschwitz Birkenau. 19 stycznia 1945 roku oboz zostal wyzwolony przez Armie Czerwona. Przejal go Departament Wieziennictwa i Obozow Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego, ktory 10 stycznia 1946 roku zmienil nazwe na Departament Wieziennictwa MBP. Pierwsi wiezniowie trafili do obozu juz w lutym 1945 roku. Byli to przede wszystkim niemieccy jency wojenni, Slazacy, volksdeutsche, Polacy skazani za kolaboracje z niemieckim okupantem. W 1946 roku do obozu kierowano osoby skazane przez Specjalna Komisje do Walki z naduzyciem i Szkodnictwem Gospodarczym. Zob. Mateusz Wyrwich, Lagier Jaworzno, Warszawa 1995, s. 63; Krzysztof Szwagrzyk, Jaworzno - historia wiezienia dla mlodocianych wiezniow politycznych 1951-1955, Wroclaw 1999,
s. 21-22.
93 K. Szwagrzyk, op. cit., s. 24.
94 E. Misilo, Zertwy Jawozna, (w:) Ukrajina i Polszcza..., s. 29; L. Wolosiuk, op. cit., s. 32.
95 Ibidem.
96 Jaworzno bylo i jest dla ludnosci Ukrainskiej miejscem kazni, symbolem krzywd jakich doznali od Polakow. Swiadomosc ta jest wsrod nich mocna, gdyz jak wyliczyl E. Misilo sposrod wszystkich miejscowosci w Polsce zamieszkalych przez Ukraincow z okolo 70% z nich przynajmniej jedna osoba znalazla sie w COP Jaworzno, zob. E. Misilo, Zertwy..., s. 28.
97 Ibidem, s. 30.
98 L. Wolosiuk, op. cit., s. 32; K. Szwagrzyk, op. cit., s. 24.
99 Dane zaczerpniete z zestawien umieszczanych przez E. Misilo w zalacznikach, zob. E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 405-426.
100 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 121; S. Szach, op. cit., s. 327.
101 Dane AAL pochodza z 1943 roku, zob. Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s. 56; Teodor Majkowicz, Kosciol greckokatolicki w PRL, (w:) Polska - Ukraina, 1000 lat sasiedztwa, t. 1, Przemysl 1990, s. 251; Stanislaw Stepien, Obrzadki wschodnie kosciola katolickiego, (w:) Kosciol Katolicki w Polsce 1918-1990, Rocznik Statystyczny, Warszawa 1991, s. 58-70, S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce po II wojnie swiatowej i w czasach wspolczesnych (do roku 1989), Polska - Ukraina 1000 lat sasiedztwa, t. 4, Przemysl 1999, s. 340.
102 Na podstawie analizy danych zawartych w schematyzmie AAL z 1936 roku (zob. Szematyzm AAL,
s. 167) przyjalem, ze 88% Lemkow bylo grekokatolikami, a 12% prawoslawnymi.
103 E. Misilo podaje, ze po 1944 roku na terenie AAL znajdowalo sie 120 duchownych greckokatolickich. Zastrzega jednak, ze ta liczba mogla byc wieksza o uciekinierow z innych diecezji, zob. E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 108.
104 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 118; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 239-240.
105 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 128-129 (dok. 48).
106 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 238; APP, AAL 50, KCz, s. 128-130; B. Prach, op. cit., 306; S. Dziubyna, op. cit., s. 75-76.
107 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 239; APP, AAL 50, KCz, s. 130.
108 B. Prach, op. cit., s. 306; APP, AAL 50, KCz, s. 132-134.
109 Od poczatku 1945 roku do 15 wrzesnia tegoz roku wplynelo do kancelarii AAL 28 prosb o zwolnienie z pracy w AAL, zob. APP, AAL 50, KCz, s. 129-151.
110 APP, AAL 50, KCz, s. 136.
111 Aresztowano miedzy innymi ks. Wasyla Diaka z Czyrnej, zob. APP, AAL 50, KCz, s. 151.
112 Ostatni zapis w "Ksiedze Czynnosci" pochodzi z 15 wrzesnia 1945 roku, zob. APP, AAL 50, KCz,
s. 151.
113 S. Dziubyna, op. cit., s. 74.
114 S. Dziubyna, op. cit., s. 82-83; B. Prach, op. cit., s. 306.
115 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79, 84.
116 Stanislaw Nabywaniec, Losy hierarchow unickich na Ukrainie, Slowacji i w Polsce po II wojnie swiatowej, "Premislia Christiana" 1990/1991, t. 4, s. 43.
117APKr, UWKr 928, Sprawozdanie starosty powiatowego w Nowym Saczu dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac pazdziernik z 3 listopada 1945 roku.
118 W. Hrynyk, op. cit., s. 311.
119 E. Misilo, Hreko-katolycka ..., s. 106.
120 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63; T. Majkowicz, op. cit., s. 252.
121 S. Dziubyna, op. cit., s. 84-85.
122 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
123 S. Dziubyna, op. cit., s. 83; W. Hrynyk, op. cit., 324.
124 S. Dziubyna, op.cit., s. 83.
125 B. Wojtowicz, op. cit., s. 131.
126 Wolodymyr Szuflat, O. Pawlo Szuflat, "Blahowist" 1997, nr 1, s. 1.
127 W. Hrynyk, op. cit., s. 329.
128 S. Szach, op. cit., s. 327; S. Stepien, Kosciol greckokatolicki Polsce..., s. 353; A. Nalecz, Cerkwie greckokatolickie w Diecezji Przemyskiej po roku 1945, Przemysl 1988, s. 22.
129APK, UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z dnia 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie wakansow na stanowiskach proboszczow.
130 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79; APP, AAL 50, KCz, s. 128-151; Anizija Put'ko-Stech, Nepownyj rachunok zertw Ukcerkwy, szczo buly peresliduwani i zahynuly w mezach komunistycznoji Polszczi, "Patryjarchat" 1999, nr 4, s. 15-17.
131 AUOPKr, Odpis wyroku Specjalnego Sadu Karnego w Krakowie z dnia 25 czerwca 1946 roku w sprawie greckokatolickiego duchownego ks. Antina Pakosza.
132 S. Dziubyna, op. cit., s. 78-79.
133 Ibidem; Odpis wyroku Specjalnego Sadu...; APP, AAL 50, KCz, s. 151.
134 W. Hrynyk, op. cit., s.336-337; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 320 (dok. 162).
135 Ibidem.
136 Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s. 122; APP, AAL 50, KCz, s. 151.
137 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 86-87 (dok. 26); B. Prach, op. cit., s. 310; A. Put'ko-Stech, op. cit.,
s. 17; Andrzej Leon Sowa, Stosunki polsko-ukrainskie 1939-1947, Krakow 1998, 286-287.
138 B. Prach wymienia 9 duchownych greckokatolickich z terenow AAL, ktorzy zgineli po zakonczeniu dzialan wojennych, (zob. B. Prach, op. cit., s. 310). E. Misilo (zob. E. Misilo, Hreko-katolycka...,
s. 117-118) - 8 duchownych z AAL, ktorzy stracili zycie w latach 1944-1946. W 1944 roku zgineli: ks. Mychajlo Hajduk z Lubnej, ks. Mychajlo Holowocz z Beska, ks. Josyf Krysa z Konskiego, ks. Dmytro Nimylowicz z Jablonicy Ruskiej; w 1945 roku - ks. Wolodymyr Lemcio z Pawlokomy; w 1946 roku: ks. Orest Wenhrynowicz, ktory zginal w Komanczy, ks. Orest Kaluzniacki z Izdebek, ks. Oleksander Malarczyk z Karlikowa; zob. tez A. Put'ko-Stech, op. cit., s. 15-17.
139 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 124.
140 A. Put'ko-Stech, op. cit., s. 17.
141 APP, AAL 50, KCz, s. 128-151; J. Polanski, op. cit., s. 49.
142APKr, UWKr 950, Sprawozdanie starosty powiatowego w Nowym Targu za okres do 5 czerwca 1946 roku z 6 czerwca 1946 r.
143 S. Dziubyna, op. cit., s. 84.
144 K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 244.
145 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 120; S. Dziubyna, op. cit., s. 94.
146 S. Dziubyna, op. cit., s. 87-88; AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
147 Ibidem.
148 Oleh Wolodymyr Iwanusiw, Cerkwa w rujini, St. Catharines 1987, s. 46.
149 Wspomnienia ks. S. Dziubyny; AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
150 AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich.
151 Ostatnimi aresztowanymi byli ks. A. Abrahamowicz i ks. I. Seneta; zob. ibidem.
152 S. Dziubyna, op. cit., s. 87-102.
153 S. Dziubyna, op. cit., s. 102.
154 E. Misilo, Zertwy..., s. 31.
155 S. Dziubyna, op. cit., s. 99, 102; E. Misilo, Zertwy..., s. 28-29.
156 APKr, UWKr 738, Pismo Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie do MAP w Warszawie z 31 marca 1945 r. dotyczace stanu kosciolow i stowarzyszen religijnych dzialajacych na terenie wojewodztwa krakowskiego.
157 Siedziba AAL byl wowczas Sanok.
158 T. Majkowicz, op. cit. ,s. 251; Pawel Pelc, Polozenie prawne Kosciola greckokatolickiego w Polsce w latach 1945-1989, "Wiez" 1992, nr 7, s. 107; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63.
159 Wladze realizowaly swoje uprawnienia w przedmiocie nominacji proboszczowskich, zob. APKr, UWKr 740, Odpowiedz Kurii Biskupiej rytu greckokatolickiego w Przemyslu na pismo Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 1 marca 1945 roku, wydana 29 marca 1945 roku dotyczace realizacji przez rzad RP uprawnien wynikajacych z artykulu XIX konkordatu.
160 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 341.
161 I. Bilas, Likwidacja greckokatolickiej diecezji przemyskiej oraz tragiczne losy jej ordynariusza
bp. Jozafata Kocylowskiego w kontekscie polityki wyznaniowej ZSRR, (w:) Polska - Ukraina. 1000 lat sasiedztwa, t. 3, Przemysl 1996, s. 286; P. Pelc, op. cit., s. 107.
162 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 144-145 (dok. 58), 147-155 (dok. 60).
163 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 342.
164 APKr, UWKr 1081, k. 83-84, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 3 pazdziernika 1945 roku w sprawie przejecia w zarzad przez Sanatoria WP w Krynicy budynkow greckokatolickiej parafii w Krynicy Wsi.
165 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 123-124 (dok. 45).
166 S. Dziubyna, op. cit., s. 74.
167 I. Bilas, Likwidacja..., s. 285; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 104.
168 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 340.
169 Ibidem, s. 350.
170 S. Stepien, Represje wobec Kosciola greckokatolickiego w Europie Srodkowo-Wschodniej po II wojnie swiatowej, (w:) Polska - Ukraina, t. 2, Przemysl 1994, s. 202; Martyrolohija Ukrajinskych Cerkow, t. 2, s. 245-319.
171 APP, SPB 90, k. 9, Odpowiedz Starostwa Powiatowego w Brzozowie na pismo Urzedu Wojewodzkiego w Rzeszowie z 18 grudnia 1944 roku, wydana 28 grudnia 1944 roku w sprawie stanu ludnosci ukrainskiej; APP, SPS 129, Prosby o zezwolenie na zmiane obrzadku z greckokatolickiego na rzymskokatolicki.
172 APP, SPB 178, Prosby o zezwolenie na zmiane obrzadku z greckokatolickiego na rzymskokatolicki.
173 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 73-78 (dok. 20).
174 APKr, UWKr 920, Sprawozdanie sytuacyjne Starostwa Powiatowego w Gorlicach dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac czerwiec z 7 lipca 1945 roku.
175 APKr, UWKr 1082, k. 9, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 21 wrzesnia 1945 roku w sprawie polityki przy przyjmowaniu zgloszen o zmianie wyznania.
176 APKr, UWKr 1082, k. 5, Pismo Departamentu Politycznego MAP do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie przyjec obrzadku rzymskokatolickiego przez Lemkow.
177 AKMKr, Teki Sapiezynskie (dalej TS) XXIX/36, "Dziennik Podawczy".
178 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 348; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 198-200
(dok. 101).
179 APKr, UWKr 1082, k. 5, Pismo Departamentu Politycznego MAP do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie przyjec obrzadku rzymskokatolickiego przez Lemkow.
180 Zgloszenia naplywajace do Starostwa Powiatowego w Brzozowie, zob. APP, SPB 178, 179.
181APKr, UWKr 928, Sprawozdanie Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac styczen z 5 lutego 1946 roku.
182 A. Kwilecki, Fragmenty..., s. 280; J. Kwiek, Zydzi, Lemkowie, Slowacy..., s. 114.
183 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 150-151 (dok. 74).
184 APP, SPB 179; APP, SPS 129, Prosby o zmiane wyznania z greckokatolickiego na rzymskokatolickie.
185 APKr, UWKr 1082, k. 27-28, Telegram ks. Jana Dryji z Tylicza do Wojewody Krakowskiego z dnia 20 maja 1946 roku dotyczacy wysiedlenia Lemkow.
186 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 108.
187 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 195-196 (dok. 81); S. Dziubyna, op. cit., s. 85.
188 AKMKr, KO Pers B 1911, Pismo ks. Dionizego Senety, greckokatolickiego proboszcza parafii w Szlachtowej do Kurii Metropolitarnej w Krakowie z 30 maja 1946 roku z prosba o prace w obrzadku lacinskim
189 Pierwsze wykazy parafii greckokatolickich pojawily sie miedzy innymi w sprawozdaniu Starostwa Powiatowego w Brzozowie z dnia 30 listopada 1944 roku, zob. APP, SPB 104, k. 1. 6 kwietnia 1945 roku Urzad Wojewodzki w Krakowie skierowal pismo do podleglych mu starostow powiatowych w Gorlicach, Jasle, Nowym Saczu i Nowym Targu zawierajace wytyczne do opracowania sprawozdania o sytuacji na Lemkowszczyznie przed, w trakcie a takze po wojnie - zawieralo ono rowniez dezyderat dotyczacy podania informacji o sprawach wyznaniowych, zob. E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 102-103 (dok. 35). Podobne pismo skierowal Urzad Wojewodzki w Rzeszowie miedzy innymi do Starostw Powiatowych w Brzozowie, Krosnie i Sanoku, zob. APP, SPB 123. Zob. tez, AUOPKr, Materialy wtorne dotyczace duchownych greckokatolickich; E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 309.
190 E. Misilo, Akcja "Wisla", s. 193-194 (dok. 98).
191 Ibidem, s. 309.
192 Ibidem.
193 APKr, UWKr 1081, k. 131-135, Sprawozdanie starosty powiatowego w Nowym Targu dla Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za okres do 21 kwietnia z 21 kwietnia 1947 roku.
194 W. Hrynyk, op. cit., s. 336; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 122.
195 APKr, UWKr 1064, k. 29, Pismo Gminnej Rady Narodowej w Krynicy Wsi do Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu z kwietnia 1947 roku w sprawie reaktywowania przez ks. Eugeniusza Chylaka probostwa greckokatolickiego w Krynicy Wsi.
196 APKr, UWKr 1064, k. 28, Pismo Starostwa Powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 25 kwietnia 1947 roku w sprawie reaktywowania greckokatolickiej parafii w Krynicy Wsi.
197 Pierwsze proby inwentaryzacji budynkow cerkiewnych na Lemkowszczyznie mialy miejsce w polowie lat piecdziesiatych, zob. Ryszard Brykowski, W sprawie architektury cerkiewnej wojewodztwa rzeszowskiego, "Ochrona Zabytkow" 1956, nr 2, s. 99-100; tenze, W sprawie architektury cerkiewnej wojewodztwa rzeszowskiego po 33 latach, (w:) Losy cerkwi w Polsce po 1944 roku, Rzeszow 1997,
s. 139-166.
198 Szematyzm AAL, s. 167; O. W. Iwanusiw, Cerkwa w rujini; R. Brykowski, Lemkowska drewniana architektura cerkiewna w Polsce, na Slowacji i Rusi Zakarpackiej, Wroclaw 1986, s. 96-141.
199 Ibidem.
200 Szematyzm AAL.
201 Na tulaczce..., s. 53-54; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny, s. 237.
202 APP, SPB 183, k. 7, Pismo Zarzadu Gminy w Haczowie do Starostwa Powiatowego w Brzozowie z 16 kwietnia 1947 roku w sprawie ksiag metrykalnych; oraz k. 8, Pismo Zarzadu Gminy w Dydni do Starostwa Powiatowego w Brzozowie z 22 kwietnia 1947 roku w sprawie ksiag metrykalnych; APKr, UWKr 1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku w sprawie ewakuacji ludnosci lemkowskiej.
203 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 32, 52 (dok. 8, 13); APKr, UWKr 1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku w sprawie ewakuacji ludnosci lemkowskiej.
204 APKr, UWKr 1082, k. 575-578, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 20 sierpnia 1945 roku w sprawie ewakuacji ludnosci lemkowskiej.
205 Jan Musial, Stan prawny i sytuacja faktyczna swiatyn unickich na terenie diecezji przemyskiej w latach 1945-1985, (w:) Polska - Ukraina 1000 lat sasiedztwa, t. 1, s. 258.
206 A. Nalecz, op. cit., s. 18; zob. tez Krzysztof Renik, Wokol greckokatolickich cerkwi, "Przeglad Powszechny" 1989, nr 11, s. 257.
207APKr, UWKr 739, Odpis pisma Kurii diecezjalnej w Tarnowie do wojewody krakowskiego z 17 lipca 1947 roku w sprawie tworzenia parafii rzymskokatolickich w miejsce greckokatolickich.
208 APKr, UWKr 1064, k. 91, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 31 grudnia 1947 roku w sprawie przekazania opuszczonej greckokatolickiej cerkwi w Zlockiem rzymskokatolickiemu duszpasterstwu wojskowemu.
209 E. Misilo, Repatriacja..., t. 1, s. 257 (dok. 109). Zob. tez APKr, UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie wakansow na stanowiskach proboszczowskich; zob. tez A. Nalecz, op. cit., s. 18.
210 E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 22.
211 APKr, UWKr 1081, k. 77, Pismo zastepcy komendanta Sanatorium dla oficerow WP w Krynicy do wojewody krakowskiego z 2 sierpnia 1945 roku w sprawie przejecia budynkow greckokatolickiej plebani w Krynicy Wsi. APKr, UWKr 1081, k. 83-84, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 3 pazdziernika 1945 roku w sprawie przejecia w zarzad przez Sanatorium WP w Krynicy budynkow greckokatolickiej parafii.
212 AKMKr, KO Pers B 1890, Pismo greckokatolickiego proboszcza w Krynicy ks. Eugeniusza Chylaka skierowane do Kurii Metropolitarnej w Krakowie z 11 lipca 1945 roku z prosba o opieke nad majatkiem Kosciola katolickiego.
213 APKr, UWKr 738, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z dnia 10 pazdziernika 1945 roku w sprawie wakansow na stanowiskach proboszczowskich.
214 S. Dziubyna, op. cit., s. 83-84; W. Hrynyk, op. cit., s. 336.
215 W. Hrynyk, op. cit., s. 343; J. Polanski, op. cit., s. 49-50.
216 W. Hrynyk, op. cit., s. 336-337; E. Misilo, Repatriacja..., t. 2, s. 320 (dok. 162).
217 APKr, UWKr 910, Sprawozdanie Oddzialu Ochrony Zabytkow Wydzialu Kultury i Sztuki Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie za miesiac maj i inne z 22 czerwca 1945 roku.
218 APKr, UWKr 1065, Pismo starosty powiatowego w Nowym Saczu do Wydzialu Kultury i Sztuki Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 27 kwietnia 1948 roku w sprawie przeniesienia cerkwi z Kamiennej do Bukowca.
219 APP, SPB 182, k. 10, Pismo gromady Krzemienne do Starostwa Powiatowego w Brzozowie z 1945 roku (brak dokladnej daty) w sprawie przejecia cerkwi w Krzemiennem; zob. tez R. Brykowski, Lemkowska drewniana architektura..., s. 91-141.
220 DzURP 1947, nr 59, poz. 318. Dekret ten ulegl zmianie 28 wrzesnia 1949 roku. Na mocy dekretu z 28 wrzesnia na wlasnosc panstwa przechodzilo takze mienie osob prawnych, w tym ukrainskich organizacji i instytucji swieckich i wyznaniowych, zob. DzURP 1949, nr 53, poz. 404. Natomiast mienie pozostale po ludnosci wysiedlonej w ramach akcji "Wisla" przeszlo na wlasnosc panstwa na mocy dekretu z 27 lipca 1949 roku, zob. DzURP 1949, nr 46, poz. 339.
221 P. Pelc, op. cit., s. 115; J. Musial, op. cit., s. 259.
222 APKr, UWKr 739, Pisma starosty powiatowego w Nowym Saczu do Urzedu Wojewodzkiego w Krakowie z 11 i 30 marca 1948 roku w sprawie tworzenia parafii rzymskokatolickich w miejsce greckokatolickich.
223 J. Musial, op. cit., s. 259; A. Nalecz, op. cit., s. 25-30; R. Brykowski, Wykaz dotyczacy losow unickich cerkwi na obszarze bylego wojewodztwa rzeszowskiego 1939-1997, s. 293-332, (w:) Losy cerkwi... Wykaz cerkwi i kaplic unickich oraz prawoslawnych na obszarze dawnej greckokatolickiej diecezji przemyskiej polozonych w granicach dawnych wojewodztw krakowskiego i lubelskiego oraz ich losy w latach 1945-1947, s. 340-344, (w:) Losy cerkwi...
224 Wedlug uchwaly Rady Ministrow Tymczasowego Rzadu Jednosci Narodowej z 12 wrzesnia 1945 roku o ustaniu konkordau, zostala zapewniona Kosciolowi katolickiemu w Polsce swoboda dzialania "w ramach obowiazujacych uchwal", zob. A. Nalecz, op. cit., s. 17. Mimo tego sytuacja jego byla trudna, co mialo wplyw na stosunki miedzy obrzadkowe, zob. W. Hrynyk, op. cit., s. 345; Milosci nie trzeba za wiele - rozmowa z ksiedzem biskupem Janem Martyniakiem, "Przeglad Powszechny" 1991, nr 2, s. 216.
225 A. Nalecz, op. cit., s. 19.
226 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 109; K. Z. Nowakowski, Administracja Apostolska Lemkowszczyzny..., s. 243.
227 Ibidem.
228 S. Stepien, Kosciol greckokatolicki w Polsce..., s. 344.
229 AKMKr, KO Pers B 1899, Prosba Kuria Metropolitarnej w Krakowie skierowana do Starostwa Powiatowego w Nowym Targu z 17 maja 1946 roku o pozostawienie na placowce parafialnej
ks. Jaroslawa Hury, greckokatolickiego proboszcza z Jaworek.
230 S. Stepien, Obrzadki..., s. 63; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 111.
231 Ibidem.
232 AKMKr, "Dziennik Podawczy" za 1947 rok.
233 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 112-113; S. Stepien, Obrzadki..., s. 63.
234 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 112.
235 A. Nalecz, op. cit., s. 20.
236 Ibidem.
237 E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 113; W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
238 AKMKr, KO Pers B 1899, Zaswiadczenie wydane przez Kurie Metropolitarna w Krakowie dla ks. Jaroslawa Hury 12 lipca 1947 roku, w celu przedstawienia w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu.
239 W. Hrynyk, op. cit., s. 326.
240 AKMKr, KO Pers B 1805, Pismo prymasa Polski kardynala A. Hlonda skierowane do metropolity krakowskiego kardynala A. S. Sapiehy z 16 lipca 1947 roku w sprawie greckokatolickiego duchownego ks. Jana Antoniego Maciejowicza.
241 AKMKr, Dziennik Podawczy z lat 1945-1947.
242 Ks. S. Dziubyna wspomina o ksiedzu rzymskokatolickim, jaki chcial udzielic mu pomocy w czasie aresztu w PUBP w Gorlicach, jak rowniez juz inny duchowny gdy przebywal w COP Jaworzno, zob. S. Dziubyna, op. cit., s. 99.
243 W. Hrynyk, op. cit., s. 324.
244 AKMKr, KO Pers B 1887, Pismo Julii Sanockiej do ksiedza kardynala Adama Sapiehy z 29 listopada 1948 roku w sprawie uwiezionych w Jaworznie duchownych greckokatolickich.
245 Ibidem.
246 AKMKr, KO Pers B 1896, Pismo ks. Romana Duchiewicza proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Krynicy do Kurii Metropolitarnej w Krakowie z 12 kwietnia 1948 roku w sprawie uwiezionego w COP Jaworzno duchownego greckokatolickiego ks. S. Dziubyny.
247 Ibidem.
248 W. Hrynyk, op. cit., s. 334-337; E. Misilo, Hreko-katolycka..., s. 122.



Wszystkie uwagi kierować proszę na adres autora portalu bartek@beskid-niski.pl lub na adres autora poniższego artykułu rynca@poczta.fm
Dziękuję za zgodę na umieszczenienie testu na stronie beskid-niski.pl


beskid-niski.pl na Facebooku


 
10909

Komentarze: (3)Dodaj komentarz | Forum

Imię i nazwisko:
E-mail:
Tekst:
Suma liczb 9 i 6: (Anty-spam)
    ;

RichardFag (mdir70487@first.baburn.com) - 2017-08-03 10:22:57
fokljla http://www.full-web.fr/chaussure-fila-femme-disruptor-982.html http://www.treguier-immobilier.fr/chaussure-valentino-rock-617.html http://www.demandezleprogramme.fr/992-nike-air-force-1-low-suede-kaki.html http://www.newswindow.ch/adidas-neo-fit-foam-soft-comfort-footbed-864.html http://www.autoankaufbodensee.ch/adidas-nmd-weiĂź-blau-336.php Lv Ceinture Adidas Original Gazelle Bleu Nike Blazer Low Mizuno Volleyball France Nike Chaussure 2014
 
RichardFag (ptgi15624@first.baburn.com) - 2017-07-16 13:40:24
fmwnhqr http://www.leighannelittrell.fr/adidas-neo-se-daily-v-041.html http://www.restaurant-traiteur-creuse.fr/adidas-tubular-laces-851.php http://www.ChaussureAdidasonlineoutlet.fr/579-adidas-superstar-paillette-argentĂŠe.htm http://www.estime-moi.fr/adidas-zx-flux-adv-junior-334.php http://www.sitesm.fr/468-adidas-neo-hoops-premium-allegro.php Adidas Superstar 2 Baby Pink Adidas Zx Flux DegradĂŠ Gorras Toronto Maple Leafs Adidas Zx Flux K Core Black Adidas Ultra Boost Silver Pack Ebay
 
Winstonpaumn (www.onlinecasinos-x.com@gmail.com) - 2017-02-06 18:47:23
thanks towards this great edifying website, finance up the skilled position check out this online casino offers
 

e-mail: bartek@beskid-niski.pl
Copyright © 2003 - 2016 Wadas & Górski & Wójcik
Wsparcie graficzne: e-production.pl
praca w Niemczech|prosenior24.pl
Miód
Idea Team
Tanie odżywki
Ogląda nas 26 osób
Logowanie