Uruloki!
Jest to podejście, powiedziałbym, bardzo ascetyczne, może lepiej idealistyczne.
Ale jest więcej przykładów w drugą stronę. Katedry budowali setki lat. Pierwszy architekt umierał, następny wyrzucał jego plany i robił po swojemu, zmieniali pomniki, rzeźby, obrazy itd.
Sagrada Familia obecnie to jedynie nawiązanie do stylu Gaudiego....
Zmieniały się style to i zmieniały się budowle.
Budowę wstrzymywano na czas wojny, potem powracano do niej.
Odbudowano kilka zamków na Jurze po których zostały jedynie ruiny. Odbudowano warszawską i gdańską starówkę, Zamek Królewski na podstawie obrazów Canaletta.
Wg Twojej teorii to wszystko powinno pozostać w niezmienionym stanie, bo tak chciała historia
Ludzie nie chcą żyć w lapidarium.
Ja rozumiem, że nie można tworzyć disneylandów i jestem za tym żeby cmentarze odtwarzać na podstawie oryginalnych planów, najwierniej jak można, ale poskładanie z oryginalnych części nieukończonego (powiedzmy zaplanowanego) pomnika jest dla mnie naturalnym procesem.
Zdecydowanie wolę popatrzeć na gotowe dzieło niż kilka kamieni w krzakach.
I pomnik rzeczywiście zaprojektował Jeager, bo jak nie on to kto?
Ktoś jednak musiał powiedzieć jak obrobić te kamienie, które teraz poskładano