Adampio pisze:
Zaintrygowalo mnie bardzo jak sie mozna wyuczyc na humaniste
Nie trzeba się intrygować tylko się uczyć i to całe życie
.
A tak bardziej poważnie, w skrócie, to jakoś tak: uczy się człowiek w różnych szkołach, później studiuje takie kierunki, które powszechnie uważane są za humanistyczne, no i na koniec może powiedzieć, że ma wykształcenie humanistyczne lub, że jest się absolwentem kierunku humanistycznego, ot i wszystko.
Ale jeśli Cię to nie zadowala to może inaczej.
Wiadomym jest, że nauki dziela się na humanistyczne i przyrodnicze (w tym ścisłe). Podział ten zaznaczył się już pod koniec XIX wieku. Choć z niektórymi naukami można mieć problem, aby zakwalifikować je do którejś z tych grup (ale to są jednoskowe przypadki). Nauki przyrodnicze to te, które zajmują się badaniem różnych aspektów świata materialnego, stosując przy tym cały repertuar aparatu matematycznego lub przynajmniej systematycznego podejścia do badanych zjawisk. Natomiast nauki humanistyczne to grupa nauk, które dotyczą człowieka i społeczeństwa i które nie stosują tak ścisłych kryteriów jak nauki przyrodnicze. Badają one człowieka jako istotę społeczną i jego wytwory, np. język, literaturę, sztukę, historię, kulturę itp. Nauki humanistyczne dzielą się więc na nauki związane z kulturą, sztuką, jak filozofia, oraz nauki bardziej związane ze społeczeństwem (socjologia, psychologia), z jego stroną użyteczną i praktyczną, i z jego kontaktem ze środowiskiem naturalnym jak np. archeologia.
Tak czy inaczej, ośrodkiem zainteresowania humanistów był zawsze człowiek (od łacińskiego słowa
humanus = ludzki) i jego wytwory. Najlepiej oddaje to Terencjusz pisząc: "Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie nie jest mi obce". Inaczej mówiąc przedmiotem nauk przyrodniczych jest świat natury, przedmiotem nauk humanistycznych jest świat ducha - jak pisał Dilthey, teraz powiedzielibyśmy - świat kultury. Aby nie przedłużać, bo nie jest to forum o naukach humanistycznych, w tej materii to tyle.
Jeśli i to Cię nie satysfakcjonuje, to w
Wielkim słowniku języka polskiego pod hasłem humanista czytamy: specjalista w zakresie nauk humanistycznych; człowiek mający wykształcenie humanistyczne", a humanistyczny to w jednym ze znaczeń: "dotyczący humanizmu - postawy intelektualnej i moralnej; humanitarny, ludzki".
Nie wiem więc do czego się przyczepiłeś, ale nie jest błędem gdy psycholog, socjolog, filozof, archeolog itp. powie o sobie, że jest z wykształcenia humanistą, choćby z samego faktu, że tego czego uczy się na studiach jest bezpośrednio związane z człowiekiem, o człowieku i jego wytworach (czyli o kulturze). Podobnie jak fizyk, konstruktor, chemik, może powiedzieć, że ma wykształcenie z zakresu nauk ścisłych, choć wytwory ich pracy także zalicza się do kultury). Ale to znów inna bajka.
Potocznie więc, humanista, to absolwent humanistycznego kierunku
studiów, czyli np. polonista, historyk, psycholog, socjolog itp. Ja mam akurat ukończony jeden z wymienionych kierunków, a więc nic nie stoi na przeszkodzie abym mógł o sobie powiedzieć, że mam wykształcenie humanistyczne. Jeśli uważasz inaczej, to wolno Ci. Żyjemy w wolnym kraju, a przynajmniej tak nam się wszystkim zdaje.
Pozdr Darek