Cytuj:
Nieaktualne trasy turystyczne, urywające się nagle szlaki - takie niespodzianki czekają na odwiedzających górskie tereny. Wszystko przez masowy wykup tamtejszych pól i łąk. Nowi właściciele nie chcą mieć bowiem u siebie tras turystycznych.
Cóż poradzić, nie jest to tajemnicą, że m.in w Beskidzie Niskim wykupywane są grunty przez prywatnych właścicieli lub są odzyskiwane przez dawnych. Jeśli więc je zakupili lub odzyskali, to mają pełne prawo zagrodzić swój teren, jeśli nie życzą sobie towarzystwa turystów. Każdy może ze swoją własnością robić co zechce, przecież mamy demokrację (chorą bo chorą,, ale zawsze
) , o której ostatnio tak żywo rozmawiałem ze znajomą
. Niemniej jednak nowi właściciele, z czystej przyzwoitości, powinni napisać do Oddziału, który znakuje na danym terenie, że nie życzą sobie, aby szlak szedł dalej przez ich teren, a nie stawiać przed faktem dokonanym zdezorientowanych turystów.
Cytuj:
Teraz przewodnicy muszą wytyczyć nowe szlaki omijające tereny, które od niedawna należą do nowych właścicieli.
Niestety innej procedury chyba nie ma, więc nie pozostaje nic innego tylko przeznakowanie szlaku, choć wcale nie jest takie proste, bowiem znów trzeba uzgadniać jego nowy przebieg z właścicielem terenu przez który będzie przechodził.
A tak na marginesie, jeśli chodzi o szlaki PTTK-owskie, to przewodnicy nie mają prawa wytyczania szlaków, chyba, że są jednocześnie znakarzami szlaków turystycznych.
A co do piesków i ich przyjaznych stosunków w odniesieni do człowieka, też mógłbym co nieco napisać
. Moje doświadczenia z najlepszymi przyjecielami człowieka nie koniecznie biorą się z chodzenia gdzieś po terenach prywatnych, tylko po normalnej drodze publicznej w niektórych wioskach w BN.
Pozdrawiam Darek