Cześć Wacek !
Ogólnie z cmentarzami z okresu I wojny światowej w Bieszczadach sprawa jest trudna i niejasna. Ramy historyczne ich stanu, powstawania, porządkowania i budowy nakreśla książka Jana Schuberta „ Inspekcja Grobów Żołnierskich w Przemyślu” , jednakże wielokrotnie dane archiwalne niespecjalnie przystają do stanu obecnego , by tak rzec oględnie , o czym pisze sam autor tej pozycji. Z zasłyszanej informacji : ponoć autor przymierza/przymierzał się do napisania 2 części publikacji na temat cmentarzy we właściwości tejże Inspekcji mającej zawierać właśnie porównanie danych archiwalnych z współczesnymi nam pozostałościami w terenie.
Z kolei od bardzo znanego i kompetentnego w dziedzinie topografii i toponimii terenu Bieszczad Wojciecha Krukara dowiedziałem się , że miejsca które dziś są oznaczone/uważane jako cmentarz wojenny mogą nimi wcale nie być , bowiem wobec akcji komasacyjnej prowadzonej w międzywojniu część pierwotnych pochówków ekshumowano i przeniesiono ale pamięć identyfikująca pierwotne miejsce pochowania zwłok jako „cmentarz z I wojny” przetrwała (nieraz w Ameryce lub głęboko na Ukrainie w głowie autochtona).
Podobnie odwrotnie - w Bieszczadach istnieją miejsca – cmentarze w których empirycznie wykazano liczne pochówki żołnierzy z I wojny światowej nie mające żadnego praktycznie przełożenia na „cmentarne” dane archiwalne , może z wyjątkiem opisów walk…
Konkludując iż nie wiem nic o liczbie pochowanych na wymienionych przez ciebie cmentarzach jednocześnie życzę tobie i sobie wreszcie jakiegoś rzetelnego opracowania dotyczącego cmentarzy w Bieszczadach opartego o solidne kwerendy archiwalne zestawione z wynikami równie solidnych badań terenowych.
Cytuj:
P.S. Mile wspominam wspólne prace przy odkrzaczaniu cmentarzy szczególnie nr.155.(Chojnik Stadniczówka). Szkoda ,że już nie ma takich akcji.
Są teraz np. oficjalne patronaty więc nie ma potrzeby działać wbrew