Coś takiego wyczytałem dzisiaj tu:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... _koni.html
Na skróty:
Fikcyjny remont w stadninie koni
sid
2008-07-13, ostatnia aktualizacja 2008-07-13 19:10
O fikcyjny remont, na którym Agencja Nieruchomości Rolnych straciła ponad 100 tys. zł, oskarżyła nowosądecka prokuratura Włodzimierza K., byłego dyrektora Stadniny Koni Huculskich w Gładyszowie.
To jedna z największych stadnin tej rasy koni w Europie. Głośno zrobiło się o niej w latach 90., gdy hucuły z Gładyszowa zagrały w: "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, czy "Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza. Później wystąpiły też w "Starej baśni - kiedy Słońce było Bogiem" Jerzego Hoffmana. Stadniną kierował wtedy Włodzimierz K.
Według nowosądeckiej prokuratury w 2005 roku wystąpił do Agencji Nieruchomości Rolnych o dopłatę do remontu stajni wraz z infrastrukturą. By jednak ją uzyskać, stadnina musiała wyłożyć 25 procent kosztów projektu i zapłacić podatek VAT. Zdaniem śledczych nie miała takich pieniędzy, więc Włodzimierz K. miał porozumieć się z prezesami jednej z gorlickich firm budowlanych, którzy zgodzili się sfabrykować dokumentację niezbędną do uzyskania dopłaty. Prokuratura zarzuca byłemu dyrektorowi, że chciał wykorzystać ją na bieżące potrzeby stadniny, zaś remont wykonać dopiero na wiosnę 2006 r. za inne środki. W efekcie takiego porozumienia firma budowlana we wrześniu 2005 r. "wygrała" przetarg, opierając się na kosztorysie, który faktycznie przygotowany został przez stadninę, a nie przez oferenta.
W październiku 2005 r. Włodzimierz K. miał zawrzeć z gorlicką firmą umowę, zgodnie z którą wykonawca zobowiązywał się do wykonania remontu i innych prac na terenie stadniny. Jednocześnie uzgodniono, że stadnina zostanie podwykonawcą i będzie jej "sprzedawać" określone towary i usługi. - Firma nie wykonała na rzecz stadniny żadnych prac , zaś ta nie sprzedawała jej żadnych usług - mówi rzeczniczka nowosądeckiej prokuratury Beata Stępień-Warzecha. - Wystawienie faktur służyć miało jedynie temu, aby pieniądze, które stadnina miała zapłacić za rzekomo wykonany remont, z powrotem - po pomniejszeniu o zysk należny wykonawcy - wróciły do stadniny.
Faktury te złożono w ANR, która wypłaciła dotację. Oprócz byłego dyrektora stadniny na ławie oskarżonych zasiądą też dwaj prezesi gorlickiej spółki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
_________________
Znajdź dom w Beskidzie:
http://beskid-niski24.plPomóżmy Pawłowi - rzeźbiarzowi z Beskidu Niskiego:
http://draganowa.info/Galerie%20zdjec/g ... magamy.htm