Zawaliła się kopuła zabytkowej cerkwi w Krempnej
Jedna z kopuł remontowanej XVIII-wiecznej cerkwi łemkowskiej zapadła się do środka. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak uspokaja konserwator, nie wydarzyło się nic takiego, co miałoby unicestwić ten zabytek. Nie zawinił tu człowiek, a jedynie czas.
Wszyscy zgodnie przyznają, że cerkiew wymagała już remontu, który zaczął się miesiąc temu.
- Obiekt został zabezpieczony, podniesiony, wymieniono podwaliny. W trakcie dalszych prac, z którymi posuwaliśmy się do góry, wydawało się, że wszystko trzyma się dobrze - mówi Bronisław Buliński, kierownik budowy.
Podczas wymiany spróchniałych i zjedzonych przez robaki elementów kopuły środkowej runęła ona do środka.
I tak miała być rozebrana
Mariusz Czuba, podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków w Przemyślu, informuje, że elementy, które zawaliły się do środka, i tak miały być rozebrane w odpowiednim czasie z powodu złego stanu technicznego. - Ten obiekt nie był remontowany, jeśli chodzi o substancję kopuły, od samego początku. Siły fizyczne i czas zrobiły swoje. Materiał miał prawo się rozsypać - mówi konserwator.
Remontujemy dalej
Prace będą kontynuowane. Po uprzątnięciu zawalonego materiału kopuła zostanie odbudowana z użyciem zachowanych elementów oryginalnej substancji i w znacznym stopniu będzie zrekonstruowana. Remont miał kosztować 270 tys. zł. Teraz na pewno będzie trzeba więcej środków.
Wszyscy, którzy chcą i mogą w tym pomóc, proszeni są o wpłacanie pieniędzy na konto: 20124023371111000037463379 z dopiskiem ''Dar na remont cerkwi w Krempnej''.
AGNIESZKA FRĄCZEK
Super Nowości z dnia 25_07_2007