z archiwum:
Rozmowa o mniejszościach etnicznych
dw
2005-01-30,
Podkarpacie zamieszkuje mniejszość anglojęzyczna. To nie żart. Tak wynika ze spisu powszechnego z 2002 r. Błędy w jego przeprowadzeniu sprawiły, że Łemkowie nie mają prawa starać się o wprowadzenie swojego języka do urzędów i szkół.
Gminę Komańcza według danych ze spisu powszechnego z 2002 r. zamieszkuje 520 obywateli narodowości ukraińskiej i 35 Łemków. Tymczasem według władz gminy Łemkowie to 50 procent społeczności.
Dorota Wilk: Dlaczego Łemkowie, którzy mieszkają w gminie Komańcza, nie przyznali się do swoich korzeni?
Dr Stanisław Stępień, historyk, dyrektor Południowo-Wschodniego Instytutu Naukowego w Przemyślu:
- To nie jest prosta sprawa. Pewnie część z nich pod wpływem nastrojów wytworzonych przez propagandę z czasów PRL-u obawiała się przyznać do odmienności od reszty społeczeństwa polskiego, pragnęła swą etniczność zachować w zaciszu domowego ogniska. Myślę jednak, że poważniejszym problemem było złe przygotowanie komisarzy spisowych, którym przed spisem nie wytłumaczono takich pojęć, jak grupa etniczna, narodowość i obywatelstwo. Powinni oni ponadto nie tylko sami pojęcia te umieć rozróżnić, ale także umieć je wytłumaczyć w razie potrzeby swoim respondentom, ba, zachęcić ich do tego, aby śmiało deklarowali swą przynależność etniczną.
Podczas spisu w 2002 r. część komisarzy spisowych oraz respondentów po prostu utożsamiała narodowość i przynależność do grupy etnicznej z obywatelstwem, w tym przypadku polskim. Winą spisu było także to, że nie było pytania o wyznania, na podstawie którego w przypadku Łemków i Ukraińców w naszym województwie moglibyśmy weryfikować dane spisowe, tak jak to było przed wojną w przypadku spisu w 1921 i 1931 r.
Według spisu powszechnego z 2002 r. w gminie Komańcza mieszka niewielu Łemków, tymczasem według władz gminy stanowią oni połowę społeczności. Czy to możliwe?
- Tak, na podstawie innych źródeł, głównie wyznaniowych, wydaje mi się, że władze gminy mają rację. Po prostu arkusze spisowe oraz osoby, które spis przeprowadzały, nie były należycie przygotowane pod względem merytorycznym. Dowodem tego są chociażby takie bzdury, jakie możemy wyczytać z danych spisowych, np. że cześć mieszkańców Podkarpacia posługuje się jako językiem domowym angielskim lub niemieckim. Wprawdzie mieszkają u nas biznesmeni z krajów anglojęzycznych, ale z reguły nie są oni obywatelami polskimi i nie byli poddani badaniom spisowym. Być może ankieter zapytał: "Czy z dziećmi rozmawia pan w innym języku niż polski?", i wówczas ktoś odpowiedział: "Tak, uczę dziecko liczyć po angielsku", nie zdając sobie sprawy, o co tak naprawdę chodzi.
Zdaniem urzędników Łemkowie sami zamknęli sobie drogę do oficjalnego posługiwanie się swoim językiem w urzędach?
- To nie oni zamknęli sobie tę drogę, ale właśnie zamknął im źle przeprowadzony spis powszechny. Niemal bezpośrednio po nim zwróciłem się do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Warszawie, wskazując na niedorzeczności spisu w sprawie struktury narodowościowej. Proponowałem weryfikację spisu na małych obszarach lub pewnych miejscowościach w oparciu o dostępne mi dane wyznaniowe. Nie było jednak ze strony GUS żadnego zainteresowania tą sprawą.
Niektórzy Łemkowie podali, że są Ukraińcami
- Łemkowie to grupa etniczna, tak jak np. Kaszubi, dlatego też mogą się utożsamiać z jakimś narodem lub nie. Większość Łemków utożsamia się z narodem ukraińskim, z pewnością jednostki uważają się za Polaków, ale są też tacy, którzy nie chcą się utożsamiać z żadnym narodem. I nie ma w tym żadnej sprzeczności. Łemkowie mają swoją kulturę regionalną, posługują się mową znacząco odmienną od polskiej, która jest dialektem języka ukraińskiego, choć niektórzy uważają ją za odmienny język. Są wyznania greckokatolickiego lub prawosławnego. Nie ma więc żadnej potrzeby, aby uważać ich, wbrew ich woli, za Polaków. Jest to nawet szkodliwe dla państwa, a także dla regionu podkarpackiego, który przez takie manipulacje przestaje mieć swoją ukształtowaną historycznie specyficzną, wieloetniczną kulturę regionalną, odróżniającą go np. od kieleckiego, a przez to bardziej atrakcyjnego turystycznie, jak np. Podhale czy Kaszuby.[/i]
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2520390.htmlTeraz wybór mają, że ho ho
W pytaniu:
Jaka jest Pana/Pani przynależność narodowa i etniczna? oprócz grup narodowych i etnicznych zawartych w ustawie z
6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym pojawiają się takie kategorie jak: bojkowska, mazurska, kaszubska, huculska, łużycka, rusińska itd i ta która mi najbardziej odpowiada - galicyjska
Przy czym Kaszub czy Żyd nie może być Polakiem, a Łemko Rusinem (chyba, że zawarte to zostanie w kategorii specjalnej)
Ale Rusin, który Łemkiem nie jest może mówić tylko językiem łemkowskim (podany jest chyba w 5 wariantach).
No i znowu się wyłożyli.....
spis 2002
spis 2010/11