Sercu bliski Beskid Niski

A przynajmniej obiecal przyjechac:

cyt:
W Przemyślu prezydent spotkał się z przedstawicielami trzytysięcznej mniejszości ukraińskiej. Spotkanie odbyło się w Domu Narodowym, budynku, który przed wojną należał do Ukraińców. Od kilku lat ubiegają się oni o jego zwrot. Prezydent Przemyśla Robert Choma w obecności Wiktora Juszczenki obiecał im, że zrobi wszystko, żeby ten konflikt został rozwiązany. Od Juszczenki Ukraińcy usłyszeli, że ojczyzna ich nie zostawi, że rząd Ukrainy będzie wspierał mniejszość ukraińską w Polsce. Do Polaków i Ukraińców zwrócił się, aby nie oglądali się na przeszłość: - Teraz, gdy karty historii się odwróciły, musimy żyć dniem dzisiejszym. Zaapelował, żeby Polacy i Ukraińcy podali sobie ręce. Prezydent obiecał, że przyjedzie na łemkowską watrę. Przemyscy Ukraińcy podarowali Juszczence m.in. akwarele z widokiem cerkwi w Uluczu, a od kobiet ze wsi Korki dostał haftowaną bluzkę, którą postanowił podarować żonie.

calosc tu:
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2650876.html

a to teper vsitki Lemki budut Ukrajincami, ci to lem tivki na Ukrajini prisli na to sto Lemko to ne Ukrajinec i prijdut ho posmotriti na Watru....

Zeby to wszystko bylo takie proste...
Dzisiaj czytam dalej:

Za nim pójdziemy w ogień - stwierdza Bogdan Bobak z Sambora, który do Młynów przyjechał z wieńcem, ukraińską flagą i pomarańczowym szalikiem. Mówi, że dzięki Juszczence i pomarańczowej rewolucji Polacy inaczej traktują Ukraińców, że obydwa narody mogą teraz inaczej mówić o swojej przeszłości. - Moi rodzice pochodzą z Beska, koło Sanoka. Ojciec - Łemko, matka - Bojko, ja jestem Ukraińcem - wyjaśnia Bobak. W latach 40. ub. wieku rodzice zostali przesiedleni na Wschód, on urodził się już na Ukrainie.

Calosc tu:
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2652931.html