Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 23-04-2024 08:10

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 612 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 841 Następna
Autor Wiadomość
Post: 22-11-2011 06:26 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Pora przedstawić jeden z najbardziej znanych i zacnych przewodników po Bieszczadach. "Cerkwie w Bieszczadach" Stanisława Krycińskiego to podstawowa lektura wszystkich miłośników architektury cerkiewnej naszego regionu. Autor przedstawia wszystkie istniejące i nieistniejąca świątynie grekokatolickie znajdujące się na terenie Bieszczadów . Pracę swoja oparł na schematyzmach grekokatolickiej diecezji przemyskiej wydawanych w latach 1828-1938 i materiałach zaczerpniętych z rocznika "Bieszczad" - część poświęcona bieszczadzkim cerkwiom znajdującym się na Ukrainie. Prezentacja obiektów rozbita jest na dekanaty. Zachowany jest "alfabetyczny układ wsi parafialnych w każdym z dekanatów". przy nazwie każdej miejscowości podano jej ukraiński odpowiednik. Przewodnik jest bogato ilustrowany, na szczególna uwagę zasługują archiwalne zdjęcia. Każdy rozdział rozpoczyna się od prezentacji mapy poglądowej dekanatu.

Spis treści
Wstęp
Dekanat Baligrodzki
Dekanat Ciśniański
Dekanat Leski
Dekanat Lutowiski
Dekanat Łupkowski
Dekanat Turczański
Dekanat Ustrzycki
Dekanat Żukotyński
Bibliografia
Autorzy zdjęć i rysunków
Źródła ilustracji
Indeks miejscowości

Tytuł: "Cerkwie w Bieszczadach"
Autor: Stanisław Kryciński
Wydanie: III poprawione i poszerzone
Stron: 279
ISBN: 83-89188-39-2
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza "Rewasz"
Pruszków 2005

str. 222-223
"Sokołowa Wola
Cerkiew filialna pw. św. Dymitra.
Można przypuszczać, że cerkiew istniała tu już w XVII w. Ostatnia, drewniana, została zbudowana i konsekrowana w 1827 r. Po 1951 r. była użytkowana jako magazyn PGR. W 1955 r. zmieniono dach. Zawaliła się ok. 1973 r. Resztki belek zrębu widoczne były jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych XX w. Podobnie jak cerkiew w Daszówce była to świątynia założona na planie prostokąta, z prezbiterium i babińcem tej samej szerokości co nawa.
Dzwonnica drewniana, o konstrukcji szkieletowej, nakryta czterospadowym dachem kalenicowym, zbudowana zapewne w 1827 r. Istniała jeszcze w 1959 r., ale była już pozbawiona poszycia ścian. Rozebrana w latach sześćdziesiątych XX w.
Cmentarz cerkiewny. Zachowały się trzy nagrobki z piaskowca, dębowy krzyż wystawiony w 1938 r. na 950-lecie Chrztu Rusi oraz trzy okazy starodrzewu (jesiony i modrzew".


Na górę
Post: 22-11-2011 09:31 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-09-2004 17:52
Posty: 873
Lokalizacja: Gliwice
kabir pisze:
Lucyna pisze:
"Od Komańczy do Bartnego" nie do zdobycia


Zależy dla kogo. Dla przeciętnie rozgarniętego człeka do zdobycia, a można nawet powiedzieć, że w ciągłej sprzedaży. Pomogę Ci, Lucyna - w obecnej chwili na allegro wystawione są 3 egzemplarze, różne wydania, do wyboru:



Chyba jednak warto poczekać do marca na nowe wydanie. Ale fakt... to już nie będzie od "Komańczy do Bartnego" tylko... "OKdU"

BW

_________________
"Sercu bliski Beskid Niski"


Na górę
Post: 23-11-2011 07:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Z miłą chęcią poczekam, liczę jednak na autograf :)
Sądzę, że kiedyś wpadnie w moje ręce któreś z wcześniejszych wydań. Czasami w kasach muzealnych, parkowych leża wspaniałości i to za grosze, którymi nikt nie interesuje się.


Na górę
Post: 23-11-2011 07:37 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Z moich ostatnich wojaży po Beskidzie Niskim i Sądeckim wróciłam obładowana reklamówkami książek. Wśród nich był przewodnik "Zabytki architektury drewnianej Powiatu Gorlickiego" Pawła Kutasia. Jest to publikacja współfinansowana przez Starostwo Powiatowe w Gorlicach. Moim zdaniem interesująca, przedstawia perełki architektury drewnianej z okolic Gorlic. Przede wszystkim świątynie, przeważnie są to cerkwie greckokatolickie i kościoły, w większości znajdujące się na Szlaku Architektury Drewnianej Województwa Małopolskiego. Wśród nich są i zabytki wyjątkowej klasy jak kościoły w Binarowej i Sękowej znajdujące się na liście UNESCO.
Przewodnik ma format kieszonkowy, wdrukowano go na dobrym papierze, klejony, miękka okładka. Jest bogato ilustrowany, do opisu każdego zabytku dołączono trzy zdjęcia: całej bryły, wnętrza i charakterystycznego detalu. W ramce podane są godziny mszy lub godziny otwarcia i numer telefonu. Ponoć książeczkę można kupić w wielu świątyniach na terenie Powiatu Gorlickiego. Kosztuje niewiele, około 15 zł.

Spis treści
Od autora
ARCHITEKTURA DREWNIANA POWIATU GORLICKIEGO
Cerkiew greckokatolicka w Banicy
Cerkiew greckokatolicka w Bartnem
Cerkiew prawosławna w Bartnem
Cerkiew greckokatolicka w Bielance
Kościół w Binarowej
Cerkiew greckokatolicka w Bodakach
Cerkiew prawosławna w Bodakach
Cerkiew greckokatolicka w Brunarach
Cerkiew greckokatolicka w Czarnej
Cerkiew greckokatolicka w Gładyszowie
Cerkiew greckokatolicka w Gładyszowie
Cerkiew w Hańczowej
Cerkiew greckokatolicka w Koniecznej
Cerkiew greckokatolicka w Krzywej
Cerkiew greckokatolicka w Kunkowej
Cerkiew greckokatolicka w Kwiatoniu
Cerkiew greckokatolicka w leszczynach
Kościół w Libuszy
Cerkiew greckokatolicka w Łosiu
Cerkiew greckokatolicka w Męcinie Wielkiej
Kaplica w Moszczenicy
Cerkiew greckokatolicka w Nowicy
Kościół w Odernem
Cerkiew greckokatolicka w Owczarach
Dzwonnica w Pętnej
Cerkiew greckokatolicka w Przysłupiu
Kościół w Ropie
Cerkiew greckokatolicka w Ropicy Górnej
Cerkiew greckokatolicka w Rozdzielu
Kościół w Rożnowicach
Kościół w Sękowej
Cerkiew greckokatolicka w Skwirtnem
Kościół w Szalowej
Cerkiew greckokatolicka w Szymbarku-Dolinach
Kościół w Szymbarku
Ośrodek Budownictwa Ludowego w Szymbarku
Cerkiew greckokatolicka w Śnietnicy
Cerkiew greckokatolicka w Uściu Gorlickim
Kościół w Wilczyskach
Cerkiew greckokatolicka w Wołowcu
Kościół w Wójtowej
Cerkiew greckokatolicka w Wysowej-Zdroju
Pijalnia wód mineralnych w Wysowej-Zdroju
Cerkiew greckokatolicka w Zdyni
Bibliografia

Tytuł: "Zabytki architektury drewnianej Powiatu Gorlickiego"
Autor: Paweł Kutaś
Wydanie: I
Stron: 104
ISBN: 978-83-60941-92-8
Wydawnictwo: PROMO
Zakrzów 2010

"Kaplica cmentarna pw. Chrystusa w Ciemnicy w Moszczenicy" str. 54-55

"Kaplica usytuowana jest pośrodku cmentarza parafialnego. Zbudowana została około 1680 roku. Jest jedną z dwóch wolnostojących drewnianych kaplic w Małopolsce, nawiązujących do murowanych kaplic renesansowych (drugim obiektem jest kaplica pw. św. Małgorzaty z 1690 r. znajdująca na krakowskim Salwdorze).
Kaplica zbudowana jest na planie sześcioboku. Jej ściany wzniesiono z drewna jodłowego posadowione na podmurówce z kamienia. Powyżej niej obiega maleńki gontowy daszek. Ściany na zewnątrz pobite są gontami. Kaplica nakryta jest namiotowym, szcześciopołaciowym dachem, również pobitym gontem. Dach zwieńczony jest pozorną latarnią z podwójnym daszkiem. Ciekawostką jest fakt, że wejście do kaplicy posiada portal wycięty w tzw. ośli grzbiet rozpowszechniony w dobie gotyku, co obrazuje, jak długo w budownictwie drewnianym stosowane były wzorce zaczerpnięte z poprzednich epok.
Nakryte płaskim stropem wnętrze kaplicy zdobione jest barokowo-ludową polichromią z czasu budowy, ukazującą cykl Męki Pańskiej. Malowidła pokrywają 5 z 6 ścian. Cykl jest bardzo rozbudowany, ukazanych jest tutaj ponad 20 scen. Rozpoczyna się dużą sceną Ostatniej Wieczerzy namalowaną nad wejściem. Z innych przedstawień ukazane są tu m.in. Modlitwa w Ogrojcu, Chrystus przed Piłatem, Upadek pod Krzyżem, Biczowanie, Cierniem Koronowanie, Opłakiwanie Chrystusa.
Do wyposażenia kaplicy należała rzeźba Chrystusa pod Krzyżem oraz obraz Chrystus w Ciemnicy z XVII-XVIII w. znajdujące się obecnie w nowym kościele po drugiej stronie drogi."

"Msze św. w niedzielę
kaplica nie jest użytkowana
Tel. do parafii: 18 354 10 01"


Na górę
Post: 24-11-2011 10:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Dziś kolej na wyjątkowo ciekawą książeczkę "Pasterski pies stróżujący Wychowanie i szkolenie owczarka podhalańskiego" Wojciecha Śmietany. "Publikacja powstała w Instytucie Ochrony Przyrody PAN w Krakowie w ramach projektu "Ochrona zwierząt gospodarskich przez wilkami-edukacja, działania profilaktyczne" . Wydawcą zaś była WWF znana międzynarodowa organizacja ekologiczna.
Dr Wojciech Śmietana wprowadził w Bieszczadach bardzo udany projekt szkolenia psów pasterskich. Szczenięta w czasie socjalizacji przebywały w stadzie zwierząt hodowlanych np. kóz czy owiec. W okresie , kiedy młody psiak uczy się życia w stadzie, bycia częścią sfory jest pozostawiany w towarzystwie zwierząt, którymi ma się zajmować. Nawiązuje z nimi silny kontakt emocjonalny. Staje się "psychicznie" jednym z nich. Znam dwa psy szkolone tą metodą. Magda młoda sunia żyje ze swoim stadem pod Połoniną Wetlińską. Jest chyba alfą. Rano wyprowadza swoją "sforę" na pastwisko, wieczorem sprowadza do koszaru. Pilnuje aby nie wchodziły w zakrzaczenia, nie rozdzielały itd. W nocy bardzo ciężko pracuje. Wilki często podchodzą do koszaru. Nie lubi kontaktów z ludźmi, Nikos twierdzi, że jest bardzo wydanym pracownikiem. Przy okazji polecam sery z bacówki w której pracuje sunia. Bardzo łatwo tam trafić, przy obwodnicy pod Połoniną Wetlińską znajduje się budka z napisem sery karpackie. Pyyychota, szczególnie ser huculski i twaróg owczy.
W jaki sposób można dostać tę książeczkę? Ja otrzymałam kilkanaście egzemplarzy od Autora. Porozdawałam. W publikacji jest podany e-mail sądzę więc, że mogę go "przekazać "
wojsmietana@go2.pl
Strona organizacji ekologicznej
http://www.wwf.pl

Spis treści
1.Wstęp
2. Psy pasterskie
3. Owczarek podhalański
4.Charakterystyka dobrego pasterskiego psa stróżującego
5. Wybór psa
6. Wychowanie i szkolenie
7. Organizacja wypasów
8. Koszty finansowe, niedogodności i korzyści
9. Polecana literatura

Tytuł: "Pasterski pies stróżujący Wychowanie i szkolenie owczarka podhalańskiego"
Autor: Wojciech Śmietana
Wydanie: I
Stron: 29
ISBN: 83-920712-8-X
Wydawnictwo: WWF
warszawa 2006

"Wstęp
na terenach rolniczych otoczonych lub graniczących z obszarami występowania dużych ssaków drapieżnych (wilków, niedźwiedzi i rysi) dochodzi często do powstania konfliktu pomiędzy nimi, a hodowcami zwierząt gospodarskich. Konflikt ten występuje niezależnie od tego czy w danym momencie drapieżniki te są gatunkami łownymi, czy ściśle chronionymi. Dzikie drapieżniki podejmują ataki na zwierzęta hodowlane w celu zaspokojenia głodu. Zwierzęta gospodarskie są łatwiejszym łupem niż zwierzęta dzikie, a miejsca ich wypasu są dobrze znane lokalnym drapieżnikom. W wyniku udomowienia zwierzęta hodowlane zatraciły swoje pierwotne możliwości unikania drapieżników i obrony przed nimi, a tym samym stały się dla nich bardzo łatwą zdobyczą. szczególnie dotyczy to owiec i kóz. W Polsce większość szkód wśród owiec i kóz powodują wilki. Sporadycznie stwierdza się ataki niedźwiedzi i rysi. Owce zabijane są głównie w Karpatach gdzie owczarstwo jest dominującym kierunkiem hodowli. Chociaż zwierzęta domowe stanowią tutaj tylko kilka procent pokarmu wilków to każdego roku około 500 owiec pada ich łupem. Często zdarza się, że wilki atakując owce i kozy nie poprzestają na zabiciu jednej sztuki lecz uśmiercają ich większą liczbę. Natomiast zjadana jest tylko jedna. Dzieje się tak, ponieważ zabicie jednej owcy lub kozy nie jest dużym wysiłkiem, a ogarnięte paniką stado prowokuje drapieżników do dalszych ataków. Od 1998 roku za szkody spowodowane przez wilki wypłacane są odszkodowania przez Skarb Państwa. Jednak wypłacanie odszkodowań "leczy" jedynie skutki, a nie przyczynę problemu. Poza tym hodowcy zdają sobie doskonale sprawę z tego, że strata szczególnie wartościowej sztuki nie może być rekompensowana. Również eliminacja z danego regionu drapieżników nie rozwiązuje problemu, gdyż na ich miejsce za jakiś czas pojawią się nowe, które prędzej czy później odkryją, że pozostawione bez ochrony zwierzęta hodowlane są łatwym źródłem pożywienia. Dlatego zwierzęta te muszą być przed atakami drapieżników w odpowiedni sposób zabezpieczone. [...]"


Na górę
Post: 24-11-2011 11:31 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
I tym sposobem "kanon" zszedł na psy. O wciórności lub jak kto woli "krucze pieczone w pysk"! Może być owczarka.


Na górę
Post: 24-11-2011 11:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Moim zdaniem to bardzo ciekawa lektura. Jeżeli kogoś interesuje ochrona przyrody, pasterstwo to powinien moim zdaniem do tej broszury zaglądnąć. Książeczkę można pobrać tu http://assets.wwfpl.panda.org/downloads ... zujacy.pdf

Zaraz wracam do kanonu.


Na górę
 Tytuł: "Wilk"
Post: 24-11-2011 12:00 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Tę książkę poszukiwałam od dawna. Zdobycie jej było moim cichym marzeniem. Niestety, nieosiągalna, dawno przestała "bywać" w księgarniach, nie pojawiała się też w antykwariatach. W ubiegłym tygodniu telefonicznie zamawiałam książki w internetowej księgarence znajdującej się przy Wydawnictwie Klubu Przyrodników. Chciałam skompletować serię "Monografie przyrodnicze" wydawane przez ów Klub. Od słowa do słowa i okazało się, że istnieje możliwość skserowania publikacji przez pracowników wydawnictwa. Koszt takiej operacji jest niewielki. Wczoraj przyszły zamówione przeze mnie książki i skserowane publikacje. Dostałam też w prezencie dwa numery "Boćka Biuletynu Klubu Przyrodnika". Dwie skserowane monografie połknęłam wczoraj. Lektura bardzo, ale to bardzo interesująca. Postaram się podzielić świeżymi wrażeniami.

"Wilk" Henryka Okarmy ukazał się jako drugi z serii książeczek sygnowanych marką "Monografie przyrodnicze". Jest to niezwykła seria popularyzująca polską przyrodę, prezentująca krajowe rzadkie i zagrożone gatunki zwierząt. Są to opracowania naukowe, pisane przez polskich naukowców, przedstawiające w sposób bardzo przystępny dla laików najnowsze badania. Opracowanie zawiera podstawowe informacje o biologii i ekologii gatunku, zagrożeniach, metodach ochrony. Ta publikacja rozeszła się jak świeże bułeczki. (Pierwszą monografie poświęconą kormoranowi kupiłam bez problemów po kilku latach po jej wydaniu).

Ta książka została opublikowana w 1997 r. Autor tak pisał we wstępie:
"Zamysłem tej książki jest ukazanie podstawowych faktów dotyczących życia wilków: ich biologii, ekologii, współzależności z innymi gatunkami zwierząt oraz możliwość konfliktu z człowiekiem. W naszym kraju toczy się obecnie dyskusja na temat przyszłości wilka: co z nim robić? Ścierają się interesy "ochroniarzy" z interesami hodowców i myśliwych. Wielokrotnie, z obydwu stron, padają obiegowe opinie albo pobożne życzenia. Tymczasem dyskusja taka powinna bazować na faktach. Książka, którą oddaję do rąk Czytelników jest tylko zapisem faktów, odzwierciedla rzeczywisty stan wiedzy i wilku i mam nadzieję, ze przez to może pomóc w takiej dyskusji."
Minęły lata od opublikowania tych słów, wilki znalazły się pod ochroną w naszym kraju, są gatunkiem piorytetowym chronionym w UE w ramach sieci NATURA 2000 ale mimo to ich sytuacja niewiele zmieniła się. Konflikt trwa, oczywiście pomiędzy "ochroniarzami", a myśliwymi i częścią hodowców. Na szczęście coraz więcej wiemy o tych drapieżnikach, trwają badania. Mam przyjemność uczestniczyć i to dość często w szkoleniach dotyczących wielkich drapieżników w Bieszczadach prowadzonych m.in. przez dr Wojciecha Śmietanę z IOP . Mam jakąś tam wiedzę o wilkach, mimo to albo i dlatego ta monografia tak mnie zaciekawiła. Na pewno Autor w sposób przystępny aczkolwiek bardzo interesujący przedstawił nam życie tych zwierzaków. Aby zobrazować bogactwo wiedzy zawartej w tej książce przedstawię Wam spis treści.

Spis treści
Wstęp
Systematyka, pochodzenie i rozmieszczenie
Morfologia
Gatunek w środowisku
Biologia
- zmysły
- aktywność
- rozród i rozwój osobniczy
- pasożyty, choroby i śmiertelność
- pokarm
- wykorzystanie zdobyczy i zapotrzebowanie pokarmowe
- wpływ wilków na zespół potencjalnych ofiar
- selekcja osobników z populacji ofiar
- sposoby polowania wilków
- strategia obronna ofiar
Struktura i dynamika populacji
- organizacja przestrzenna
- organizacja socjalna
- zachowania społeczne
- regulacja liczebności populacji
Zagrożenia, problemy i sposoby ochrony
Literatura
Summary
Zusammenfassung
Indeks

Tytuł: "Wilk"
Autor: Henryk Okarma
Wydanie: I
Stron: 80
ISBN: 83-903831-5-2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lubuskiego Klubu Przyrodników
Świebodzin 1997

"Wilk" Henryk Okarma str. 63
"6. Zagrożenia, problemy i sposoby ochrony.
Wilk stoi na szczycie piramidy pokarmowej w przyrodzie i właściwie nie ma naturalnych wrogów, z wyjątkiem sporadycznych przypadków zabijania wilków przez niedźwiedzie lub większe gatunki broniącej się zdobyczy. Największym zagrożeniem dla bytu wilków był i jest człowiek. Działalność człowieka zburzyła naturalne układy przyrodnicze, które zostały albo zniszczone, albo tak przekształcone, aby były bardziej "efektywne" - dawały maksimum korzyści ekonomicznych. Wilki i inne duże drapieżniki były jedynymi z pierwszych ofiar owych przekształceń: były bezlitośnie tępione jako konkurenci do tych samych zasobów. Wyniszczenie drapieżników dokonało się bezpowrotnie na wielu obszarach, a przetrwały one tylko w nielicznych ostojach. Budząca się świadomość ekologiczna społeczeństw sprawiła, że w końcu gatunkom tym przyznano prawo do istnienia i zastanawiamy się teraz nad sposobami koegzystencji człowieka i dużych drapieżników.
W naszym kraju toczy się obecnie ożywiona dyskusja nad przyszłością wilka: czy powinniśmy go chronić czy znów nań polować. W ostatnich latach wilk jest gatunkiem dość licznym i szeroko rozpowszechnionym w naszym kraju. Nie jest on w swoim bycie zagrożony, lecz powinien być objęty ochroną ze względu na niezwykle istotną rolę, jaką odgrywa w ekosystemach leśnych. Musimy jednak zdać sobie sprawę z potencjalnych konfliktów, których źródłem jest wilk; konfliktów, które mogą stanowić istotne zagrożenie dla bytu tego gatunku.
Najistotniejszym z nich jest konflikt z interesami gospodarczymi człowieka, przede wszystkim z gospodarką łowiecką i hodowlą. Głównym celem gospodarki łowieckiej jest pozyskanie albo dużej ilości mięsa dzikich ssaków kopytnych, albo wysokiej jakości trofeów. Kopytne stanowią zasadniczy pokarm wilków, a więc te ostatnie wyrządzają "szkody". Stąd też ciągła tendencja, jeżeli już nie do wytępienia, to do znacznego ograniczenia liczebności wilków.
Pomimo, że liczebność kopytnych jest najczęściej bardzo wysoka i dokonują one znacznych zniszczeń w lasach, myśliwi najczęściej nie akceptują tego, że wilki zabijają "ich" zwierzęta. Dzieje się tak chociaż udowodniono, że ofiara wilków padają z reguły osobniki, których odstrzałem myśliwi są najmniej zainteresowani (młodzież i samice), a do tego jeszcze najmniej wartościowe.
Wilk jest gatunkiem plastycznym, o wysoki potencjale reprodukcyjnym, szybko kolonizującym nowe tereny. Mogą się tam zdarzyć częste przypadki atakowania zwierząt hodowlanych na sąsiadujących terenach rolniczych. Problem szkód istnieje wszędzie tam, gdzie wilki mogą natknąć się na zwierzęta hodowlane. Naturalna rola wilka w przyrodzie to atakowanie dużych ssaków kopytnych, które napotyka. Dzikie zwierzęta posiadają jednakże odpowiednie mechanizmy obronne, dlatego tylko niewiele z nich, te najsłabiej przystosowane, padają łupem wilków. Natomiast zwierzęta hodowlane nie potrafią się bronić, są wszystkie niezmiernie podatne na drapieżnictwo. wilki stykając się ze stadem owiec czy bydła, mogą po prostu działać zgodnie ze swoim instynktem łowieckim i zabijać wiele zwierząt. [...]"


Na górę
Post: 25-11-2011 05:59 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Ostatnio wędruję po księgarniach i księgarenkach, także internetowych. Z mojej listy zakupów książkowych odfajkowywane są kolejne pozycje. Większość nabytych książek okazała się naprawdę bardzo interesująca. Wśród perełek jest reprint książki J. Falkowskiego i B. Pasznyckiego "Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim Zarys etnograficzny" wydany przez Ruthenus. Jest to praca wyróżniająca się wśród publikacji tego typu. To pokłosie badań prowadzonych przez pracowników Instytutu Etnologicznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie w 1934 r. Autorzy zebrali materiały o kulturze materialnej i o bardzo bogatej kulturze duchowej i społecznej naszego regionu. Praca obfituje w ciekawe spostrzeżenia i informacje, jest w niej zawarta spuścizna pokoleń, bogactwo wierzeń, tradycja ocierająca się o archaiczną, pogańską. Badania prowadzone były w specyficznej atmosferze, miejscowa ludność bowiem strzegła swoich tajemnic, była nieufna i podejrzliwa.
Na specjalną uwagę zasługują zdjęcia obrazujące życie styku Bojkowszczyzny i Łemkowszczyzny. Są tu przetoczone słowa pieśni obrzędowych, miłosnych, kolęd itd. Książka zawiera 1 mapę, 29 rycin i 9 tablic.
Książka nie jest droga, sugerowana przez wydawnictwo Ruthenus cena to 29.90 zł, ja ją kupiłam w księgarence u Jaśka Joniaka na solińskiej zaporze za 25 zł.
www.ruthenus.pl

Spis treści
Przedmowa
Obszar etnograficzny
1. Wstęp
2. Granica łemkowsko-bojkowska w dotychczasowej literaturze
3. Szlak wędrówki. Krajobraz. Ludność. Przezwiska lokalne
4. Różnica pomiędzy Łemkami, a Bojkami. Dialekt. Strój. Budownictwo
5. Granica łemkowsko-bojkowska
Kultura materjalna
6. Zbieranie dzikich płodów roślinnych
7. Łowiectwo
8. Rybactwo
9. Hodowla zwierząt
10. Uprawa roli
11. Przygotowanie pożywienia. Pokarmy
12. Obróbka surowców
13. Odzież
A. Odzież kobieca
B. Odzież męska
14. Budownictwo.
A. Budynki mieszkalne i gospodarcze
B. Cerkwie
C. Krzyże przydrożne i kapliczki
15. Sprzęty
16. Komunikacja i transport
Kultura społeczna
17. Narodziny dziecka
18. wesele
19. Pogrzeb
20. Życie towarzyskie
21. zwyczaje domowe i gospodarskie
22. Obrzędy doroczne
23. Prawo ludowe
Kultura duchowa
24. Wiara w duchy
25. Czary i wróżby
26. Lecznictwo
27. wiedza
28. Opowieści
29. Pieśni
30. Sztuka ludowa
31. Tańce
Przezwiska ludowe
Słowniczek
Spis rycin i tablic

Tytuł: "Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim"
Autor: Jan Falkowski, Bazyli Pasznycki
Wydanie: reprint
Stron: 128
ISBN: 978-83-7530-082-6
Wydawca reprintu: Ruthenus
Krosno 2009

"Kultura społeczna
& 17. Narodziny dziecka
Kobieta brzemienna (wahitna żinka, Prełuki, Komańcza) jest narażona wedle wiary ludu na szereg niebezpieczeństw, które pociągają za sobą złe skutki dla mającego się urodzić dziecka. Aby się przed tem uchronić, należy przestrzegać rozmaitych przepisów. Kobieta powinna nosić przy sobie nożyk (Prełuki), natomiast nie wolno jej nosić za pazuchą jabłek, gruszek, jaj, śliwek, orzechów, ogórków, ziemniaków, bo dziecko chorowałoby na bolaki i czyraki (Komańcza, Wola Michowa, Tyrawa W.) Również nie wolno wówczas kobiecie chodzić po sznurach, łańcuchach i naciągniętych rzeczach (Komańcza) "szob ta dityna w watrobi ny zamutuwała sa w kyszky jakiś tam". Nie może również kobieta w stanie odmiennym ściągać mężowi butów, bo dziecku czućby było z ust tak, jak czuć nogi. Przy kobiecie brzemiennej nie wolno zdejmować butów ani gospodarzowi ani dzieciom, bo tak jak się ściąga buty, możnaby wyciągnąć z niej dziecko. Do kobiety brzemiennej (hruboji, Wola Michowa) nie można czymkolwiek rzucać, bo dziecko później rzucałoby talerzami. Na kobietę nie wolno pluć "ały czemu ny znaty".
Gdy dziecko rodzi się, matka nie może mieć na sobie żadnych węzłów, a wszystkie należy rozwiązać (Prełuki). Do pierwszej kąpieli nowonarodzonego dziecka, jeżeli jest dziewczynką, dają np.igłę, aby ładnie szyła. Chłopcu dają np. młotek, jeżeli chcą, aby był kowalem (Prełuki), zaś wszystkim dzieciom dają pieniądze, aby było bogate, albo książkę, aby umiało czytać i ołówek (wołuwce), aby nauczyło się dobrze pisać (Wola Michowa).
Na chrzciny zapraszają 15-20 osób. Kumy (chrzestni rodzice) przynoszą krzyżymo (krzyżmu, Wola Michowa), do którego przywiązują jakiś pieniądz. Kumów nazywają rozmaicie ; chresna mamcia (Tyrawa W.), nanaszka (Maniów), niańko (Wola Michowa), chrestnyj tatcio (Tyrawa W.), nanaszko (Maniów). Po odbyciu obrzędu chrzestnego zapraszają wszystkich kumów na poczęstunek.
Po dwóch tygodniach po połogu kobieta idzie do cerkwi do wywodu. Przed tym czasem nie wolno jej wychodzić z chaty, a tym bardziej iść do cerkwi (Wola Michowa). Do cerkwi nie wolno chodzić kobietom podczas menstruacji (Prełuki) "


Na górę
Post: 26-11-2011 08:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Muzeum Podkarpackie w Krośnie swego czasu organizowało konferencje poświęcone zagadnieniom archeologicznym i wydawało publikacje pokonferencyjne. W sumie ukazało się siedem monograficznych publikacji dotyczących paleolitu, epoki neolitu, początkom epoki brązu, epoki brązu, wczesnej epoki żelaza, okresu lateńskiego i rzymskiego, wczesnego średniowiecza, późnego średniowiecza i archeologii okresu nowożytnego. Udział w konferencjach brali przedstawiciele nauki z krajów karpackich, wśród nich byli nie tylko archeolodzy lecz także przedstawiciele nauk pokrewnych: gleboznawcy, geomorfolodzy, paleobotanicy, językoznawcy itd. "Wczesne średniowiecze w Karpatach polskich" to publikacja zawierająca referaty wygłoszone na archeologicznej konferencji naukowej, która odbyła się w dniach 17-18 listopada 2004 r. Zawarto w niej 30 artykułów autorstwa naukowców z Polski, Słowacji i Ukrainy. Część opublikowanych referatów jest w językach obcych, prawie wszystkie mają streszczenia w języku angielski, jeden w języku polskim i jeden w języku niemieckim.

Spis treści
Wstęp
Michał Parczewski
Stan badań nad zasiedleniem pogranicza polsko-rusko-słowackiego (węgierskiego) we wczesnym średniowieczu
Jacek Poleski
Przyczynek do poznania wczesnośredniowiecznego osadnictwa w polskiej części Karpat Zachodnich
Radosław Liwoch
Stan badań nad wczesnym średniowieczem ukraińskiego Przykarpacia
Joanna Podórska-Czopek
wczesnosłowiański kompleks osadniczy nad Wisłokiem na przedpolu Karpat
Joanna Kociuba
Ślady osadnictwa z okresu wczenosłowiańskiego na stanowisku nr 2 w Czudowicach, gm. Roźwienica, pow. Jarosław
Sylwia Cygan
Wczesnośredniowieczne półziemianki kwadratowe w strefie Karpat polskich i słowackich
Gabriel Fusek
Nitra-Śindolka. Stredoveke śiedliska a pohrebiska
Jozef Zabojnik
Avari v predhori karpat (na vychodnem Slovensku a v Kosickiej kotline
Elżbieta Pohorska-Kleja
Materiały wczesnośredniowieczne z wielokulturowej osady w Sanoku, stan. 54, woj. podkarpackie
Jacek Poleski
Wczesnośredniowieczne grody plemienne i państwowe w polskiej części Karpat Zachodnich
Jan Gancarski, Jacek Poleski
Trzcinica, pow. Jasło
Jan Gancarski, Robert Fedyk
Skarb wczesnośredniowieczny z grodziska "Wały Królewskie" w Trzcinicy, pow. Jasło
Michał Wojenka
Wielkość i rozplanowanie umocnień wczesnośreniowiecznych grodzisk słowiańskich okresu plemiennego z ziem polskich
Peter Śalkovsky
Fortyfikacia a śidliskove objekty podhrodia vćasnostredovekeho hradiska w Spisskych Tomaśovciach
Dominik Lulewicz
Stan badań nad wczesnośredniowiecznymi grodziskami z terenu Słowacji
Maria Łanczot, Jolanta Nogaj-Chachaj, Kazimierz Klimek
Z badań nad geomorfologicznymi skutkami osadnictwa wczesnośredniowiecznego na Wysoczyźnie Kańczuckiej (przedpole Karpat)
Zbigniew Pianowski
Przemyśl jako 'sedes regni" monarchii pierwszych Piastów
Wira Gupało
A Special Type of Pottery from Zvenygorod
Katarzyna Łojewska
Wczesnośredniowieczna ceramika z grodziska "Horodyszcze" w Trepczy koło Sanoka
Piotr N. Kotowicz
Zabytki archeologiczne z okolic grodziska wczesnośredniowiecznego "Horodna" w Trepczy, pow. Sanok, stan. 1
Antoni Lubelczyk
Osadnictwo wczesnośredniowieczne na ternie Pogórza Strzyżowskiego w świetle weryfikacyjnych badań powierzchniowych i wykopalisk w latach 1996-2003
Maria Kotorova-Jencova
Slovenske osidlenie vranovskeho regionu
Jerzy Okoński, Barbara i Andrzej Szpunar
Osada na stanowisku 32 w Tuchowie pow. tarnowski na tle wczesnośredniowiecznego osadnictwa w Kotlinie Tuchowskiej
Andrzej Szpunar, Jerzy Okoński, Kazimierz Bańburski
Wczesnośredniowieczna osada na stanowisku 1 w Tarnowcu, gm. Tarnów
Maria Fejer, Edelgarda M. Foltyn, Eugeniusz Foltyn
Dorzecze górnej Odry między Ostrawicą, a Rudą w starszych wiekach średnich. Przyczynek do regionalnych badań osadniczych na przykładzie wybranych stanowisk archeologicznych
Marek Florek
Osadnictwo grup ludności z terenu Węgier w Małopolsce i na Rusi Halickiej w XI-XIII w. w świetle źródeł archeologicznych i toponomastycznych
Agnieszka Wacnik, Kazimierz Szczepanek, Krystyna Harmada
Przemiany roślinności jako zapis zjawisk osadniczych w okresie średniowiecza na terenach przyległych do Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim
Nataliya Kalinovych, Lubov Martynyak
Pyłki roślin synantropijnych w późnoholoceńskich pokładach wschodniego Beskidu
Maria Lityńska-Zając, Jan Gancarski
Wczesnośredniowieczne pozostałości roślinne ze stanowiska 1 w Trzcinicy, powiat Jasło
Leszek Starkel
Uwagi o średniowiecznej aktywizacji erozji gleb i procesów fluwialnych w Karpatach i na ich przedpolu
Wykaz stosowanych skrótów

Tytuł: "Wczesne średniowiecze w Karpatach polskich"
Redakcja: Jan Gancarski
Wydanie: I
Stron: 787
ISBN: 83-86588-83-7
Wydawnictwo: Ruthenus
Krosno 2006

Michał Parczewski
Stan badań nad zasiedleniem pogranicza polsko-rusko-słowackiego (węgierskiego) we wczesnym średniowieczu str. 20-21
"[...]
Między innymi dzięki weryfikowalnym rezultatom wielu akcji poszukiwawczych, prowadzonych w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski (AZP), powstała szansa na rekonstrukcję rozmieszczenia wczesnośredniowiecznych plemiennych i wczesnopaństwowych enklaw osadniczych oraz zasięgów terenów niezaludnionych (Parczewski 1991). W konsekwencji możliwe stało się sformułowanie lub rozbudowanie kilku hipotez, dotyczących pytań kluczowych dla historii wczesnego średniowiecza w omawianym regionie. Obejmują one m.in. następujące kwestie:
1. Sposób eksploatacji środowiska przyrodniczego przez ludność słowiańską. Ogromnie zróżnicowane warunki krajobrazowe, oferowane przez naturę w północnych Karpatach, wykorzystywano w VI-XII wieku w sposób zdecydowanie bardziej ograniczony niż w dobie prehistorycznej. Nie przekraczano w zasadzie (poza paroma grodami na kulminacjach wyższych wzniesień) bariery wysokościowej ok. 350 m n.p.m. Zajmowano głównie kotliny śródgórskie i doliny większych rzek.
2. Usytuowanie terytoriów plemiennych. Dysponujemy niezłą podstawą do odtworzenia stosunkowo dokładnej geografii terytoriów plemiennych w VIII-X w. (ryc.2) Jak widać są to niezbyt duże wycinki obszaru dzisiejszej południowo-wschodniej Polski. Na tym tle interesująco przedstawia się położenie grodów, które lokalizowano na krawędzi ekumeny w odległości ok. 15-20 km od siebie. Dodajmy, że grody wczesnopaństwowe (Przemyśl, zapewne Biecz i Sanok) wznoszono według innej zasady: w węzłach strategicznych, umożliwiających kontrolę skupisk osadnictwa otwartego oraz dobrą komunikację ze światem zewnętrznym.
3. Obecność na przełomie IX/X i /lub w pierwszych dekadach X w. drużyny wojowników starowęgierskich w Przemyślu (wraz z rodzinami, a więc stacjonujących tu co najmniej kilka lat) pozwala nadzorować jeden ze wspomnianych głównych węzłów strategicznych, a tym samym sprawować władzę nad niemałym zapewne skupiskiem słowiańskiej ludności plemiennej. Względnie długotrwały kontakt grupy Węgrów z autochtonami, udowodniony w Przemyślu, może wskazywać (jako jedna z przesłanek) na identyfikację owych Słowian z ludem Lędzian, za czym przemawia archaiczna nazwa Polaków w języku węgierskim.
4. Argumenty historyczne, które najpełniej (choć nie bez uchybień - por. błędna lokalizacja Pieczyngów) zostały zebrane przez G. Labudę (1988), a które świadczą o pobycie Lędzian m.in. w dorzeczu Sanu, można wzmocnić odwołując się do przesłanek archeologicznych.
5. Podział etniczny miejscowej ludności na Słowian wschodnich i zachodnich następuje najwcześniej od schyłku X w., gdy doszło do całkowicie sztucznego rozcięcia integralnych terytoriów plemiennych przez granicę państwową w efekcie zderzenia się ze sobą ekspansji Polski i Rusi. Dopiero od XI-XII w. różnicuje się jednolita do tej pory kultura mieszkańców ziem po obu stronach rubieży.
[...]"


Na górę
Post: 26-11-2011 11:40 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Kilka lat temu kupiłem w antykwariacie za 1 zł (sic!) broszurkę "Między Osławą a Osławicą" wydaną przez Radę Okręgową Zrzeszenia Studentów Polskich. Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich. Autorzy wydawnictwa to Magddalena Dietrich i Jan Jabłkowski. 48 stron z okładkami. Dużo zdjęć czarno-białych z lat 40 do 70 m. in. cerkiew w Radoszycach z roku 1957 i 1960. Nie ma podanego roku wydania ale jest nr zamówienia druku w Zakładach Graficznych "Tamka" Zam. 807/73 więc wydano zapewne w 73 lub 74 roku.


Na górę
Post: 27-11-2011 07:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Monografia "Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1954" została wydana przez IPN w cyklu "Studia i materiały". Powstała w ramach projektu badawczego "Osoby skazane na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1954" realizowanego na terenie całego kraju, podobnych monografii jest kilka (są do pobrania w pdf, niżej podaję linkę do tej publikacji). Jej celem było ustalenie listy osób skazanych przez w/w sąd i odnalezienie miejsc ich pochówku. To drugie niestety nie powiodło się. Wykaz obejmuje 122 osoby narodowości polskiej skazane z przyczyn politycznych na karę śmierci. Są tu wymienione osoby, które otrzymały kary łącznie jak i te z karami cząstkowymi. Publikacja składa się z kilku części: omówienia zagadnienia, wykazu skazanych i z prezentacji dokumentów zawartych w aneksie. Całość opracowania jest lapidarna, podano tylko fakty i źródła.
Zapraszam do lektury.

Spis treści

I. Program badawczy IPN „Osoby skazane na karę śmierci przez Wojskowe Sądy Rejonowe w latach 1946-1955”
Założenia i realizacja programu (Tomasz Bereza)
Źródła i stan badań (Janusz Borowiec, Piotr Chmielowiec)
Konstrukcja wykazu (Tomasz Bereza)

II. Sądownictwo wojskowe jako organ represji wobec przeciwników politycznych
Podstawowe akty prawne stosowane przez sądownictwo wojskowe (Tomasz Bereza, Janusz Borowiec)
Wojskowe Sądy Rejonowe – organizacja i funkcjonowanie (Janusz Borowiec)
Współdziałanie Urzędu Bezpieczeństwa z Wojskowymi Sądami Rejonowymi (Janusz Borowiec)
Od wydania wyroku po egzekucję (Tomasz Bereza, Janusz Borowiec)

III. Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie – biogramy (Tomasz Bereza, Piotr Chmielowiec)

Wykaz skrótów

Aneks
Nr 1. 1956 czerwiec 26, Wronki – Pismo Adama Zastawnego do Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie z prośbą o rewizję wyroku.
Nr 2. 1945 wrzesień 1, Warszawa – Pismo Ministra Bezpieczeństwa Publicznego Stanisława Radkiewicza do kierowników wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego dotyczące powołania plutonów egzekucyjnych.
Nr 3. 1946 wrzesień 16, Warszawa – Pismo szefa Departamentu Służby Sprawiedliwości MON i Naczelnego Prokuratora Wojskowego płk. Henryka Holdera do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego dotyczący trybu wykonywania wyroków śmierci.
Nr 4. 1946 listopad 15, Warszawa – Projekt okólnika Ministra Bezpieczeństwa Publicznego Stanisława Radkiewicza w sprawie wykonywania wyroków śmierci.
Nr 5. 1946 wrzesień 26, Rzeszów - Protokół wykonania wyroku śmierci na Józefie Gajdzie
Nr 6. 1948 październik 11, Rzeszów – Prośba Tadeusza Pleśniaka do Prezydenta RP o zamianę w drodze łaski kary śmierci na karę więzienia.
Nr 7. Po 8 maja 1946, Rzeszów – Pismo WSR w Rzeszowie do NSW z opinią składu sądzącego w sprawie przeciwko Józefowi Koszeli i towarzyszom
Nr 8. 1946 maj 18, Krasne – Prośba Stanisławy Koszelowej do Prezydenta RP o zamianę kary śmierci dla Józefa Koszeli na karę więzienia
Nr. 9. 1946 maj 29, Warszawa – Decyzja Prezydenta KRN wobec skazanych na karę śmierci
Indeks osobowy


MATERIAŁY INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
Skazani na karę śmierci
przez Wojskowy Sąd Rejonowy
w Rzeszowie w latach 1946-1954
http://www.honor.pl/ksiegi-ipn/mater-rzeszow.doc

Tytuł: "Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1954"
Redakcja: Tomasz Bereza, Piotr Chmielowiec
Wydanie: I
Stron: 97
ISBN: 83-89078-42-2
Wydawnictwo: Instytut Pamięci Narodowej
Rzeszów 2004

"BODZIAK BRONISŁAW
s. Macieja, ur. 7 XI 1906 r. w Mrzygłodzie, powiat Sanok.
Zarzut: kierowanie oddziałem zbrojnym NSZ na terenie powiatu Sanok.
Funkcjonariusze/prokuratorzy: Partyka Władysław, Śliwa Stanisław, Fugas Józef, Lewicki Marian, Klimkowski Aleksander.
Skazany przez sąd w składzie:
przewodniczący: Kluza Kazimierz; ławnicy: Grabania Julian, Szot Stanisław.
Prokurator: Klimkowski Aleksander.
Data i wysokość wyroku: 24 VIII 1950 r. – kara śmierci; wyrok zamieniony na podstawie amnestii z 22 II 1947 r.; 15 lat.
Sygnatura akt: Sr. 384/50.

DĄBROWIECKI MIECZYSŁAW
s. Edwarda, ur. 13 II 1924 r. w Sanoku.
Zarzut: działalność w oddziale NSZ Stanisława Kossakowskiego, a następnie Antoniego Żubryda, ps. „Żubryd”, na terenie powiatów: Sanok, Lesko i Brzozów.
Funkcjonariusze/prokuratorzy: Popow Wiktor, Kolwiński (brak imienia), Polewka Mieczysław, Suski Józef, Mederer Florian, Stokłosa Marian, Matkowski Cezary.
Skazany przez sąd w składzie:
przewodniczący: Białek Zygmunt; ławnicy: Sowiński Wincenty, Kubicki Kazimierz.
Prokurator: Stokłosa Marian.
Data i wysokość wyroku: 5 III 1947 r. – 15 lat (cząstkowa kara śmierci); wyrok zamieniony na podstawie amnestii z 22 II 1947 r.; 15 lat.
Sygnatura akt: Sr. 74/47.

KABALA STANISŁAW
s. Franciszka, ur. 24 X 1926 r. w Tarnawie Górnej, powiat Lesko.
Zarzut: działalność w oddziale NSZ, Antoniego Żubryda, ps. „Żubryd”, na terenie powiatu Sanok
Funkcjonariusze/prokuratorzy: Popow Wiktor, Kot Teofil, Nowakowski (Zdzisław?), Zaniewski (imię nieznane), Mickiewicz (imię nieznane), Stępień Stefan, Węglarz Stanisław.
Skazany przez sąd w składzie:
przewodniczący: Borowski Aleksander; ławnicy: Mikitowicz Konstanty, Bereźniak Antoni.
Prokurator: Nowowiejski Kazimierz.
Data i wysokość wyroku: 25 IX 1947 r. – kara śmierci; wyrok zamieniony na podstawie amnestii z 22 II 1947 r.; 15 lat.
Sygnatura akt: Sr. 93/48.

KOCYŁOWSKI KAZIMIERZ
s. Michała, ur. 27 VII 1925 r. w Samborze.
Zarzut: dezercja z posterunku milicji w Woli Michowej (powiat Lesko); działalność w oddziale NSZ, Stanisława Kossakowskiego, a następnie Antoniego Żubryda, ps. „Żubryd”, na terenie powiatu Sanok.
Funkcjonariusze/prokuratorzy: I-II proces: Babula (imię nieznane), Kolwiński (imię nieznane), Popow Wiktor, Pawłowski (imię nieznane), Osetek Józef, Suski Józef, Mederer Florian, Stokłosa Marian, Matkowski Cezary.
Skazany przez sąd w składzie:
I proces: przewodniczący: Białek Zygmunt; ławnicy: Sowiński Wincenty, Kubicki Kazimierz.
Prokurator: I proces: Stokłosa Marian.
Data i wysokość wyroku: I proces: 5 III 1947 r. – 15 lat (trzykrotna cząstkowa kara śmierci); wyrok zamieniony na podstawie amnestii z 22 II 1947 r.; 15 lat; NSW przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia, z powodu „błędnego zastosowania ustawy o amnestii”.
Skazany przez sąd w składzie:
II proces: przewodniczący: Lubaczewski Jan; ławnicy: Pawlak Edmund, Jakomulski Feliks.
Prokurator: II proces: nieobecny.
Data i wysokość wyroku: II proces: 23 V 1947 r. – kara śmierci; prezydent zamienił karę na dożywotnie więzienie.
Sygnatura akt: Sr. 74/47; Sr. 410/47.

PAULO KAZIMIERZ
s. Józefa, ur. 17 I 1925 r. w Dobrzanach, powiat Gródek Jagielloński.
Zarzut: działalność w oddziale NSZ, pod dowództwem nieznanego „Mściciela”, a następnie Józefa Kurasia, ps. „Ogień” na terenie województw: rzeszowskiego i krakowskiego.
Funkcjonariusze/prokuratorzy: Śliwa Stanisław, Grela Zenon, Zarzycki Józef.
Skazany przez sąd w składzie:
przewodniczący: Kluza Kazimierz; ławnicy: Kominiak Ryszard, Boluk Wacław.
Prokurator: Gomulski Edward.
Data i wysokość wyroku: 26 II 1951 r. – kara śmierci; wyrok złagodzony przez NSW; 15 lat.
Sygnatura akt: Sr. 79/51.

SZCZEPKOWSKI STANISŁAW
s. Kazimierza, ur. 30 X 1903 r. w Stanisławowie.
Zarzut: współpraca z oddziałem Antoniego Żubryda, ps. „Żubryd”; współudział w zastrzeleniu 3 żołnierzy ACz, dokonujących gwałtów i rabunków w Strachocicach (powiat Sanok).
Funkcjonariusze/prokuratorzy: Grela Zenon, Giebułtowski Jan, Jędrys Stanisław, Sieracki Władysław, Lech Eustachy, Panas Zygmunt.
Skazany przez sąd w składzie:
przewodniczący: Lech Eustachy; ławnicy: Nowak Ernest, Kowolik Norbert.
Prokurator: Mielczarek Jerzy.
Data i wysokość wyroku: 28 I 1953 r. - 15 lat (cząstkowa kara śmierci); wyrok zamieniony na podstawie amnestii z 22 II 1947 r.; 15 lat.
Sygnatura akt: Sr. 19/53.

Od wydania wyroku po egzekucję

Po orzeczeniu kary śmierci skład orzekający miał obowiązek odbyć naradę w celu rozważenia, czy skazany zasługuje na ułaskawienie oraz jaka kara byłaby w tym wypadku odpowiednia. Opinię w tej sprawie dołączano do akt sprawy. Okólnikiem nr 19 z 9 października 1945 r. NSW sprecyzował, że zmiana wyroku może być proponowana m.in. z uwagi na młody wiek skazanego lub jego niedoświadczenie życiowe. W czerwcu 1946 r. DSS MON przedstawił tryb załatwiania ułaskawień osób skazanych przez sądy wojskowe . W przypadku pozytywnej opinii sprawę rozpatrywał szef DSS. Na szczeblu departamentu
procedura była podobna. Należy podkreślić, że tylko w przypadku pozytywnej opinii składu orzekającego o skazanym nadawano dalszy bieg prośbom o ułaskawienie . Akta osób skazanych były przekazywane do Wydziału Prawnego Biura Prezydialnego KRN, gdzie wnioskami o ułaskawienie zajmowali się pracownicy tegoż biura. Sporządzali oni opis sprawy z odnośnikami do akt oraz z wnioskiem skorzystania lub nieskorzystania z prawa łaski. W wypadku nieobecności Bolesława Bieruta wyroki zatwierdzał Roman Zambrowski, jako wiceprzewodniczący KRN . W późniejszych latach prawo do stosowania ułaskawień przysługiwało Prezydentowi RP, a następnie Radzie Państwa .
Od chwili wydania wyroku, skazanych na śmierć przenoszono do specjalnej celi. W więzieniu na Zamku w Rzeszowie mieściła się ona w piwnicy. Przetrzymywano w niej wszystkich skazanych, bez względu na narodowość. Jej wygląd opisał, za Michałem Maksoniem, Franciszek Franus: „Mury w piwnicy były bardzo grube. Okno w celi podwójnie okratowane. Zabezpieczone siatką. Parapet był szeroki ceglany. Przebywali [więźniowie] w tej celi aż do momentu rewizji procesu [...]. Żyli w niepewności. W oczekiwaniu na końcowy wyrok, w prowadzonych rozmowach, poruszali aspekty życia pozagrobowego. Jeżeli kogoś wywoływał strażnik z tej celi, to nikt nie wiedział, ani nawet osoba wyprowadzana, czy idzie na śmierć czy na ułaskawienie” .
W przypadku negatywnego rozpatrzenia prośby o ułaskawienie wyrok podlegał wykonaniu. Sposób wykonania kary śmierci regulowały specjalne instrukcje i okólniki, w rzeczywistości jednak wiele egzekucji przeprowadzano nie oglądając się na regulaminy . W przypadku śmierci przez rozstrzelanie, stosowano „strzał katyński” (w potylicę z bliskiej odległości). Na rzeszowskim Zamku egzekucje wykonywano w celi śmierci, która znajdowała się w piwnicy, w pobliżu więziennych warsztatów, obok ustępu. Według żołnierza AK, Antoniego Buczaka, wyglądała ona następująco: „miała jakieś 3,5 x 6 m, na dole beton i ściek, jak w rzeźni, a na jednej ścianie parkan z desek, za nim piasek. Pod tym parkanem rozstrzeliwano więźniów” . Wyroki przez powieszenie wykonywano na szubienicy na więziennym dziedzińcu."


Na górę
Post: 27-11-2011 14:50 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Przed kilkona laty ukazała się seria albumów "Zabytki architektury polskiej" wydana staraniem "Rzeczpospolitej" i "Parkietu" przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Z czterech tomów mam trzy; jeden z niewiadomych powodów do mnie nie dotarł. Otrzymywali je gratis prenumeratorzy "Rzeczpospolitej" i zapewne "Parkietu". Kilka z pozycji w tym albumie dotyczy Beskidu Niskiego lub jego okolic i opisuje:
- Biecz, kościół parafialny Bożego Ciała,
- Dukla, kościół parafialny św. Marii Magdaleny,
- Haczów, dawny kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Michała Archanioła,
- Powroźnik, cerkiew św. Jakuba Młodszego,
- Szalowa, kościół parafialny św. Michała
Jest też sporo o zabytkach architekturu na naszych Kresach:
- Berdyczów, kościół pokarmelicki Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny,
- Brzeżany, zamek Sieniawskich,
- Buczacz, ratusz,
- Dubno, zamek Ostrogskich,
- Grodno, katedra św. Franciszka Ksawerego,
- Humań, park sentymentalny Zofiówka,
- Kamieniec Podolski, katedra św. Piotra i Pawła, zamek królewski,
- Nieśwież, kościół pojezuicki Bożego Ciała,
- Nowogródek, zamek wielkoksiążęcy i kościół parafialny Przemienienia Pańskiego,
- Olesko, zamek Sobieskich,
- Ołyka, kolegiata Trójcy Przenajświętszej,
- Podhorce, zamek Koniecpolskich,
- Pożajście, kościół pokamedulski św. Romualna i św. Katarzyny de Pazzi,
- Słonim, kościół parafialny św. Andrzeja,
- Snów, pałac Rdułtowskich
Zapewne w tomie (2), którego nie mam (litery L do M) też jest sporo informacji o tychże zabytkach.
A wszystko to okraszone pięknymi fotografiami.


Na górę
Post: 28-11-2011 06:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Tej książki miłośnikom regionu nie muszę przedstawiać, cieszy się zasłużoną sławą jednej z najbardziej interesujących monografii dotyczących naszego regionu. „Osadnictwo ziemi sanockiej w latach 1340-1650”

Tak o książce, Autorze pisze redaktor wydania II Leszek Puchała
"Biblia” badaczy regionu – wyd. 2
„Osadnictwo ziemi sanockiej w latach 1340-1650” to opus magnum największego, jak do tej pory, obok prof. Feliksa Kiryka, historyka naszego regionu doc. dra Adama Fastnachta.
Pierwsze wydanie rozprawy ukazało się przed prawie pięćdziesięciu laty (Wrocław 1962) nakładem Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu. Od razu też stało się „Biblią” dla badaczy historii ziemi sanockiej, zarówno profesjonalistów, jak i licznych regionalistów, twórców monografii miejscowości, przewodników turystycznych, a ostatnio również stron internetowych – śmiało można powiedzieć, że każdy autor chcący rzetelnie zajmować się dziejami naszego regionu, zaczyna od Fastnachta...
Tak bardzo wykorzystywane opracowanie po latach stało się prawdziwym bestsellerem. W bibliotekach książka udostępniana jest jedynie na miejscu i strzeżona jak prawdziwy skarb. To sprawiło, że Miejska Biblioteka Publiczna im. Grzegorza z Sanoka w Sanoku podjęła się przygotowania 2. wydania dzieła Adama Fastnachta. Jako wzór posłużył nam „ossoliński” pierwodruk. Drobne zmiany wynikają jedynie z ujednolicenia przypisów oraz współczesnej ortografii. Wydanie nasze zostało wzbogacone o streszczenia w j. angielskim i ukraińskim, natomiast zrezygnowaliśmy z przedruku mapy z zabytkami archeologicznymi.
Niestety, krótki czas przygotowania pracy do druku sprawił, że nie udało nam się znaleźć badacza, który podjąłby się opracowania krytycznego wstępu do niniejszego wydania. Nie umniejsza to jednak wartości edycji, gdyż w świecie naukowym panuje zgodna opinia o wysokich walorach dzieła Adama Fastnachta – opracowanego pod kierunkiem prof. Franciszka Bujaka, twórcy polskiej szkoły historii społecznogospodarczej, z wykorzystaniem źródeł przechowywanych w Archiwum Państwowym we Lwowie, gdzie znalazł się zasób dawnego Archiwum Akt Grodzkich i Ziemskich. Czytelników zainteresowanych bliżej biografią Adama Fastnachta odsyłamy do wyczerpującego artykułu pióra Anny Fastnacht-Stupnickiej (jego córki), opublikowanego właśnie w IX tomie „Rocznika Sanockiego” (A. Fastnacht-Stupnicka, Obecność przeszłości, [o Adamie Fastnachcie], Sanok 2006). Niżej, korzystając z opracowania Anny Fastnacht-Stupnickiej, podajemy podstawowe informacje dotyczące życia i pracy naukowej naszego Autora.
Adam Fastnacht był sanoczaninem z urodzenia (rocznik 1913). Tutaj ukończył Państwowe Gimnazjum im. Królowej Zofii, a w październiku 1931 roku rozpoczął studia na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Już na początku drugiego roku studiów został zaproszony przez prof. Franciszka Bujaka do uczestnictwa w prowadzonym przez niego seminarium. Dodatkowo studiował geografię, co mu bardzo pomogło w prowadzeniu późniejszych prac badawczych nad osadnictwem. Po otrzymaniu dyplomu współpracował ze swoim mistrzem jako asystent – wolontariusz w Zakładzie Historii Społecznej i Gospodarczej UJK, rozpoczynając też gromadzenie materiałów do dysertacji doktorskiej na temat średniowiecznego osadnictwa ziemi sanockiej. Umożliwiło mu to stypendium otrzymane na wniosek prof. Bujaka z Funduszu Kultury Narodowej.
Pierwsze efekty swoich badań przedstawił już w 1938 roku na posiedzeniu Sekcji Historii Społecznej i Gospodarczej lwowskiego Towarzystwa Naukowego, wygłaszając referat „Osadnictwo ziemi sanockiej w latach 1340-1650”. Gdyby nie wybuch II wojny światowej młody badacz byłby na najlepszej drodze do szybkiego zamknięcia i obrony dysertacji doktorskiej. Stało się to dopiero w 1946 roku, na Uniwersytecie Jagiellońskim, po usilnych namowach prof. Bujaka, który pisał do Autora, że pracę najwyższy czas kończyć, bo trzeba ją światu pokazać. I te słowa wytrawnego historyka są najlepszym wstępem krytycznym do dzieła Adama Fastnachta.
Po wojnie Fastnachtowie opuścili Sanok, wyjeżdżając do Wrocławia, gdzie Adam Fastnacht podjął pracę (16 października 1946 r.) w Ossolineum, które stało się dla niego zawodową przystanią i miejscem, gdzie mógł wykorzystać dla dobra nauki swoje kompetencje badacza, mediewisty, znawcy rękopisów. Tej wielkiej instytucji narodowej kultury i nauki poświęcił 30 lat swojej pracy zawodowej jako pracownik, a następnie kierownik Działu Rękopisów Ossolineum. Na emeryturę odszedł w 1979 r., mianowany wcześniej docentem, co dawało mu stanowisko samodzielnego pracownika naukowego. Jego bibliografia zestawiona przez Annę Fastnacht-Stupnicką obejmuje 32 artykuły, monografie, szkice, katalogi; 7 recenzji; 6 tomów prac redakcyjnych, min. Księgi Pamiątkowej Gimnazjum Męskiego w Sanoku, Biuletynu Informacyjnego Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku oraz cztery tomy Inwentarzy rękopisów Biblioteki ZNiO we Wrocławiu.
Ziemia sanocka pozostała do końca życia największą miłością Adama Fastnachta. Mimo prawie 500-kilometrowej odległości między Sanokiem a Wrocławiem nie tracił związku ze swoim ukochanym miastem i regionem. Przyjeżdżał tu na urlopy, wspomagał swoją wiedzą sanockie przedsięwzięcia – wspierał swojego przyjaciela Aleksandra Rybickiego w zakładaniu Muzeum Budownictwa Ludowego, współorganizował zjazdy koleżeńskie, a nade wszystko pisał na temat dziejów ziemi sanockiej. Jego rzetelne artykuły i samodzielne prace zawsze były wydarzeniem dla miłośników historii regionu i nadal są najczęściej cytowanymi rozprawami zamieszczanymi w poszczególnych tomach Rocznika Sanockiego czy Materiałach Budownictwa Ludowego. Nie bez powodu wymieniamy jednym tchem frazę „Adam Fastnacht – historyk ziemi sanockiej”
Leszek Puchała"

Źródło http://www.biblioteka.sanok.pl/www/osz.html
To jest książka o którą najczęściej jestem pytana na forach historycznych. Gdzie ją można nabyć? W Sanoku w bibliotece, księgarni PTTK i w księgarence znajdującej się przy kasie muzealnej w skansenie. Najtaniej można ją nabyć w bibliotece i w skansenie, kosztuje chyba 36-38 zł. Niestety, nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej. Szczególnie zainteresowanym historykom pomagamy my przewodnicy.

Spis treści
OD AUTORA
I. DOTYCHCZASOWA LITERATURA, ŹRÓDŁA
II. GRANICE ZIEMI
III. WARUNKI FIZJOGRAFICZNE
IV .DROGI
V. ŚLADY ARCHEOLOGICZNE
Zabytki neolityczne
Zabytki z epoki brązu
osady i ceramika epoki żelaza
Monety i inne importy rzymskie
Monety bizantyjskie i arabskie
Grodziska (wczesnohistoryczne i nieustalone) i nazwy typu grodowego
Znaleziska wczesnośredniowieczne
VI. ROZWÓJ WIELKIEJ WŁASNOŚCI
Wielka własność ziemska ok. r. 1450
A. Królewszczyzny
B. Własność duchowna
C. Własność szlachecka
D. Własność miejska
Zestawienie ogólne
VII. ROZWÓJ OSADNICTWA W LATACH 1340-1650
1. DORZECZE STOBNICY, RYJAKA I MLECZKI
2. DORZECZE SANU OD RUSZELCZYC DO OBARZYMA
3. DORZECZE SANU OD JABŁONICY RUSKIEJ DO UJŚCIA OSŁAWY
4. DORZECZE WISŁOKA
5. DORZECZE JASIOŁKI
6. DORZECZE OSŁAWY
7. DORZECZE SANU OD UJŚCIA OSŁAWY DO ŹRÓDEŁ
8. CHARAKTERYSTYKA OGÓLNA ROZWOJU OSADNICTWA
Ogólne zestawienie rozwoju osadnictwa
VIII. MIGRACJE
1. MIGRACJE PRZED ROKIEM 1340
2. WSIE I MIASTA NA PRAWIE NIEMIECKIM
3. WSIE NA PRAWIE WOŁOSKIM
IX. ROZPOWSZECHNIENIE PRAW RUSKIEGO, POLSKIEGO, NIEMIECKIEGO I WOŁOSKIEGO
1. PRAWO RUSKIE
2. PRAWO POLSKIE
3. PRAWO NIEMIECKIE
Wykaz osad na prawie niemieckim
4. PRAWO WOŁOSKIE
Wykaz osad na prawie wołoskim
X. UWAGI KOŃCOWE
POSŁOWIE
WYKAZ NAJWAŻNIEJSZYCH SKRÓTÓW
ANSIEDLUNG IM LANDE SANOK IN DEN JAHREN 1340-1650
THE COLONIZATION OD THE SANOK LAND FROM 1340 TO 1650
ZASIEDLENNJA SIANOCKOJ ZEMLI W 1340-1650 ROKACH
INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MAPA (POD OPASKĄ)


Tytuł: „Osadnictwo ziemi sanockiej w latach 1340-1650”
Autor: Jerzy Fastnacht
Wydanie: II
Stron: 331
ISBN: 978-83-61043-00-3
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Grzegorza z Sanoka w Sanoku
Sanok 2007

"IX. ROZPOWSZECHNIENIE PRAW RUSKIEGO, POLSKIEGO, NIEMIECKIEGO I WOŁOSKIEGO
1. PRAWO RUSKIE
Położenie ziemi sanockiej na pograniczu ziem polskich i ruskich, a równocześnie granicznym grzbiecie Karpat, miało wpływ na to, że na tym obszarze, bardziej może niż na jakimkolwiek innym, pojawiły się różna formy organizacyjne osad. Różna przynależność etniczna osiedlającej się ludności, zmiany przynależności państwowej, a wreszcie i różne warunki fizjograficzne w obrębie samej ziemi wpłynęły na tę różnorodność. Nadto pamiętać należy, że rozpatrując rozwój procesów osadniczych na przestrzeni kilku wieków, mamy równocześnie do czynienia z rozwojem stosunków społecznych i zmianami dokonującymi się z biegiem czasu. Omawiając szczegółowo rozprzestrzenianie się osadnictwa, wspominaliśmy wielokrotnie przy poszczególnych osadach o prawach ruskim polskim, niemieckim i wołoskim, tu natomiast rozpatrzymy poszczególne kategorie tych praw i ich związek z tworzeniem osad, uwzględniając momenty chronologiczne i terytorialne.
prawem występującym w dość znacznej grupie osad było prawo ruskie, którego urządzenia przechowały się tu od czasów ruskiej przynależności tej ziemi. Jakkolwiek przeważająca większość osad ziemi sanockiej powstała po r. 1340, to jednak nie ulega wątpliwości, ze przed tym czasem istniała już pewna ich ilość, niedająca się dokładniej ując liczbowo. Odtworzenie całej sieci tych osad nie jest łatwe z powodu braku wcześniejszych materiałów źródłowych. Pomijając sprawę grodzisk, do których archeologia nie dostarczyła nam jeszcze danych co do czasu funkcjonowania grodów i ich kulturowego charakteru, oprzemy się wyłącznie na źródłach pisanych. Te są skąpe do połowy XIV w., ale nawet źródła z XV w i jeszcze z XVI w, a właściwie głownie one, pozwalają nam oświetlić sprawę osad prawa ruskiego. [...]"


Na górę
Post: 28-11-2011 13:16 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Dziś będę się niemiłosiernie chwalić. Od forumowego Kolegi dostałam coś wyjątkowego. Zszywkę Jego artykułów opublikowanych w "Gazecie Bieszczadzkiej" plus rękopisy. O cyklach artykułów już na Forum nie raz wspominałam. Moim zdaniem to lektura obowiązkowa wszystkich miłośników historii współczesnej regionu oraz historyków zainteresowanych tym co wydarzyło się w Bieszczadach i na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego po II wojnie światowej. Pana Wiesława Cieślaka poznałam dzięki internetowi. Kiedyś do mnie zadzwonił poszukując informacji, nawiązała się, moim zdaniem, bardzo ciekawa znajomość. Dla mnie Kolega jest skarbnicą wiedzy o dziejach 34 Budziszyńskiego Pułku Piechoty, o walkach z UPA. Autor nie jest zawodowym historykiem, lecz wysokiej rangi wojskowym zafascynowanym naszym regionem, poszukiwaczem wspomnień oraz historykiem amatorem, który włożył bardzo duży wysiłek w odkrywanie "prawdy historycznej" o naszym regionie. Jest autorem cykli artykułów, które ukazały się w "Gazecie Bieszczadzkiej": "Trzy niedziele w Baligrodzie" dotyczących m.in. mordu dokonanego przez UPA 6 sierpnia 1944 r., "Szkoła w Baligrodzie ma 100 lat" opartych w pewnej mierze na wspomnieniach kierowniczki szkoły pani Marii Markowskiej, niezmiernie interesującego - lektura obowiązkowa - "Wielkie bitwy "małej wojny" 34 Budziszyńskiego Pułku Piechoty" (Autor zdobył potwierdzenie, gdzie znajdował się słynny szpital UPA, meldunki, relacje 3 świadków dawnych ukraińskich partyzantów). Oto mały fragment tego ostatniego cyklu mającego 29 części. Dalsze będą publikowane.

"Gazeta Bieszczadzka" nr.22/11
"Dziesięć dni, które wstrząsnęły pograniczem (cz. XVI)
Analiza dokumentów dotyczących bitwy, do której doszło 26 marca 1946 r. w rejonie Kożusznego, pozwala sformułować kilka dość istotnych wniosków. Źródłem późniejszych, wielokrotnie powielanych błędów, występujących w kolejnych publikacjach autorów zajmujących się historią Jasiela i bitwy pod Kożusznem, jest wywiad z Pawłem Sudnikiem, zamieszczony w "Granicy" w 1962 r., a także opublikowany rok później w tym samym czasopiśmie cykl artykułów Cz. Żmudy i Z. Dobrzańskiego.
W tym wywiadzie oraz tekstach Cz. Żmudy i Z. Dobrzańskiego szer. Paweł Sudnik prowadzony jest z pozostałymi żołnierzami na miejsce egzekucji, które leży na wzgórzach nad Wisłokiem Górnym, a więc na Kiczerę Długą, a jego ucieczka z miejsca egzekucji kończy się we wsi określonej jako Wola.
Oczywiście, dziś trudno ustalić, czy było to działanie świadome, czy efekt cenzury, czy wreszcie owoc "tajemnicy wojskowej". Tak czy inaczej dawało to asumpt do dowolnej interpretacji. I tak też było. W kolejnych publikacjach jako miejsce, do którego dotarł szer. Sudnik, pojawiają się Wola Niżna, Wola Wyżna, Piotrowa Wola itd. W rzeczywistości była to Wola Jaworowa.
Nawet autorzy broszury "Szlakiem walk żołnierzy WOP" nie zajmują tu jednoznacznego stanowiska. A szkoda. W oparciu o tę broszurę powstało bowiem wiele artykułów powielających dotychczasowe błędy.
Kiedy w kwietniu 2009 r. w Warszawie zapytałem płka Nyka - jednego z jej współautorów, skąd tyle nieścisłości i różnych interpretacji, uzyskałem odpowiedź, iż niedopowiedzenia, brak nazwisk i szczegółów to wynik ingerencji cenzury.
Na pytanie, gdzie dokonano egzekucji żołnierzy, z której uciekł szer. Sudnik, jednoznaczną odpowiedź daje protokół ekshumacji. Jedyne znane dziś miejsce, gdzie dokonano egzekucji i pogrzebano zwłoki, leży na stokach Jeleniej Góry w pobliżu Darowa, w odległości 1 km od miejsca, gdzie znajdowały się ostatnie zabudowania dawnej wsi Wisłok Dolny.
Fot. Leśniczy Jerzy Miliszewski wskazuje odszukaną wg danych z protokołu ekshumacji "polanę śmierci"
Fot. W. Cieślak "

Oprócz tego dostałam od Kolegi materiały źródłowe m.in. kopie meldunków.
Przepraszam ale dalszą część informacji zamieszczę później. Nie mam czasu, lektura czeka.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 612 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 841 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl