Cytuj:
notabene z Gładyszowa
Nie może to być Gładyszów bo autor w późniejszym cytacie opisuje to schronisko: "obeszliśmy wielkie drewniane domiszcze pod rdzewiejącym dachem...", natomiast autobus miał jeszcze do pokonania dwa przystanki (być może Krzywą i Jasionkę)... Ten fragment jest najważniejszy bo zaczyna wędrówke głównych bohaterów. tak się składa że piszę pracę dyplomową pt.: "Beskid Niski w twórczości Andrzeja Stasiuka"... Jakby ktoś miał jakieś przemyślenia na temat związku jego "fikcji literackiej" z rzeczywistością beskidzką to prosiłbym o podzielenie sie ze mną.
Cytuj:
czytelnik S. to faktycznie inteligentny, wykształcony zamożny mieszczuch, któremu imponuje świat wykreowany przez S... który z chęcią, rzucił by komórką, garniturem, laptopem i pojechał w "dzicz"...szukać ucieczki od świata...
Takiego czytelnika Stasiuk opisał w spektaklu telewizyjnym pt.: "Muchy", nie pozostawiając na nim suchej nitki.
Jednak prawdą jest że proza Stasiuka jest towarem exportowym Beskidu Niskiego... raczej nie wyobrażam sobie mieszkańca Beskidu Niskiego, codziennie zacharowanego, albo przy wyrębie, albo przy szeroko rozumianej gospodarce, wracającego do domu i czytającego książkę w której widnieją tego typu zdania: "Civitas PGR-u zostało ufundowane na zasadzie wspólnoty. Posługując się ockhamowską brzytwą, Józek wyciągnął ostateczną konsekwencję z formuły: >>Każdemu wedle potrzeb, od każdego według możliwości<<"
Jak dla mnie "Jadąc do Babadag" jest pisane na siłę... Widać że wszystko w tej książce jest ułożone... To juz nie są te jego podróże bez celu... W tej podróży autor miał cel: napisać książkę...