Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 18-04-2024 01:23

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 16 7 8 9 10 11 Następna
Autor Wiadomość
Post: 03-12-2010 07:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
szy pisze:
Hola, hola, czytając o tych nieszczęsnych myśliwych, ucieka
Wam pewien drobiazg. Wilki nie żyją powietrzem, nie uprawiają
w ogródku marchewki, nie jeżdżą do makdonalda na wołowinę.

Jeśli przez lata pozwalać na wzrost populacji, to przecież
całkiem naturalne będzie, że kiedyś saren, jeleni czy innych
w Niskim nie zobaczycie. I to na to zwracają uwagę myśliwi.

Szy.

Wilk zjada do 5 kg mięska , w niewoli 1-2 kg dziennie, jednak w naturze jego zapotrzebowanie jest większe. Młode potrzebują 2-3 razy więcej pokarmu. Oczywiście, nie jedzą codziennie i nie do syta ale tylko wtedy, gdy polowanie zakończy się sukcesem. Podstawą ich pożywienia u nas są jeleniowate, w zimie zjadają także dziki (gdy jest duża pokrywa śniegowa). Nie wierzę w istnienie tak dużego stada. Kiedyś na szkoleniu przeanalizowaliśmy notatki prasowe, przeważnie jest to radio Erewań, szukanie sensacji na silę.
Konflikt był, jest i będzie, gdyż myśliwi roszczą sobie prawo do zwierzyny. Poza tym po ostatnim szkoleniu w Magurskim Parku Narodowym jestem w traumie. Cholera jasna, gdzie ja byłam? W parku narodowym czy w nadleśnictwie, gdzie zwraca się uwagę na ochronę przyrody. Mam bardzo złe zdanie o tym parku i jego dyrektorze. Mam nadzieję, że jeżeli powstanie nasz Turnicki Park Narodowy to nie będzie to przekształcenie nadleśnictwa w park. To mija się z celem.


Na górę
Post: 03-12-2010 07:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Wrzucę tu notatki z mego wątku na www.forum.turystyka-gorska.pl

Postaram się być precyzyjna. Miałam bowiem "problemy" z interpretacją moich wypowiedzi w czasie prowadzenia grupy. Dwukrotnie odebrano mi mikrofon korygując dane. Pierwszym razem uczynił to z-ca nadleśniczego ze Stuposian, a drugi raz dr Śmietana. Pytanie niby proste ile wilków jest w Bieszczadach? Kiedyś prowadząc grupę powiedziałam, że 35. Na to pan Luks wstał i przez mikrofon powiedział, że opowiadam bzdury, gdyż tych drapieżników jest 120.
Dane z publikacji są rozbieżne. Czasami mam wrażenie, że sposób liczenia i oczywiście wyniki zależą od dwóch spraw. Akceptacji tych drapieżników i od tego czy jest się myśliwym czy też nie.
Ale do rzeczy. Dane z wykładu. Na terenie Bieszczadów rozumianych miej więcej jako teren objęty siecią NATURA 2000 tj. obszar BdPN i jego otuliny: Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego i Parku Krajobrazowego Doliny Sanu przebywa obecnie 5 watah, około 35 wilków. Różnie to bywało w różnych latach więc możemy przyjąć, że na terenie Bieszczadów średnio przybywa 35-50 osobników dorosłych.
Pojęcie Bieszczadów bywa rozciągliwe. Czasami jest to określenie południowej części naszego województwa. Sprecyzujmy więc na terenie Bieszczadów, Gór Sanocko-Turczańskich, Pogórza Przemyskiego, Pogórza Bukowskiego, Beskidu Niskiego może przebywać plus minus 120. Bywa że do 180. W tym roku mamy na terenie polskich Karpat 250 wilków. Oczywiście, ich granice nie interesują, wataha może mieć terytorium położone na terenie dwóch, trzech państw. W Bieszczadach mamy jak już mówiłam 5 watah, tylko w 3 były młode, w Tatrach 2 . Wielkość rewiru wynosi od 118-318 km 2, w Bieszczadach średnio 180 km 2. U nas przypada średnio 4 wilki na 100 km 2. Wataha może liczyć 2-11 osobników, jest to rodzina czyli para rodzicielska plus potomstwo z różnych lat. Skąd wiadomo ile jest wilków. Przede wszystkim badania genetyczne (przeważnie zbiera się odchody), monitoring telemetryczny (dwa osobniki ma obroże, w tym 1 samica na Otrycie), obserwacje.
Co jedzą? 80 % to jelenie, 6 % sarny, 7 % dziki, 1-2% zwierzęta domowe. Co 40 atak jest skuteczny, średnio wataha papusia rocznie 400-500 sztuk, a 1 osobnik 100 sztuk.
Wilki mają całodobową aktywność. Aby skutecznie polować muszę mieć chociaż odrobinę światła. Przeważnie polują o świcie i o zmierzchu. Jest to dostosowane do aktywności dobowej człowieka, wolą schodzić nam z drogi.
Bieszczadzkie wilki to temat rzeka, non stop czyta się w lokalnej prasie o szkodach wyrządzonych przez te drapieżnki. Jest trochę w tym prawdy. Ataki watah i pojedyńczych osobników zdarzają się kilka razy w roku. Giną przeważnie owce, kozy, sporadycznie źrebięta. Przeważnie 1-2 sztuki, największe strata to ponad 30 sztuk . Ponoć był także atak wilczy na strusie ale prawdę powiedziawszy był trochę dziwny. Nie wiadomo czy ptaki zaatakowały wilki (nie było żadnej watahy w okolicy) czy liczne stado psów właściciela fermy. Wszystkie te zwierzęta domowe nie były dostatecznie pilnowane. Na dzień dzisiejszy płacone są odszkodowania , przeciętnie skarb państwa wypłaca 300-400 zł za zabitą owcę. Odszkodowanie jest znacznie wyższe niż cena rynkowa zwierzęcia domowego, owcę można już kupić od 200 zł. Kwota wypłacana poszkodowanym rolnikom jest uzgodniona z związkiem hodowców. Co najdziwniejsze odszkodowanie jest wypłacane także wtedy, gdy właściciel nie ma zabezpieczonego stada. Oprócz tego giną dość często psy, bywa, że wilki zabierają je z podwórka. Przeważnie polują na psy, bywa, ze i koty osobniki słabe, odrzucone przez stado, chore. Najbardziej znanym miłośnikiem psiny jest tzw. Kulawiec, wilk, który został kaleką przez człowieka, wpadł w sidła. Co najdziwniejsze. Mimo, że podstawą wilczej diety są u nas jelenie to ani razu te drapieżniki nie zaatakowały hodowli jeleni ani danieli.
Czy strat można uniknąć? Ależ tak. Hodowcy dostają finansowane m.in. przez WWF ogrodzenia typu elektryczne pastuchy (zasilanie to baterie słoneczne) i odpowiednio szkolone psy pasterskie. Dobrze założone ogrodzenie plus pies to stuprocentowa ochrona przed drapieżnikami.
W jakich miesiącach najczęściej atakują wilki zwierzęta domowe? Sierpień, wrzesień, październik. Wtedy jeleniowate są w bardzo dobrej kondycji, wilki mają większą trudność z upolowaniem zdobyczy. Późnym latem i jesienią zwiększa się także zapotrzebowanie pokarmowe drapieżników, a przede wszystkim bardzo szybko rosną młode, więc mają duży apetyt.


Mamy Wigilię, nie mogę wyprowadzić psa na spacer, wokół las, a tam w najlepsze myśliwi, w ten szczególny czas, polują. Evil or Very Mad
Wielkie drapieżniki i myśliwi - temat rzeka.
Łuk Karpat liczy sobie około 1500 km długości, ma powierzchnię około 190 tys km2, z tego tylko 7 tys km 2 zasiedlają: wilki, rysie i niedźwiedzie.
Na terenie Czech występuje tylko jedna wataha, zwierzęta nie znają granic, to jest stado polsko-czeskie. Wilki na terenie Czech są zwierzętami łownymi ale obecnie wstrzymano tam odstrzały. W Polsce mamy 250 wilków, jest u nas objęty ochroną. Największa ilość tych drapieżników występuje w Rumunii, ponoć tu żyje 2800 osobników. Jest w tym kraju gatunkiem chronionym ale wydawane są pozwolenia na odstrzały, średnio 500 w ciągu roku. Na terenie Ukrainy i Słowacji wilki są gatunkiem łownym.
Rysie euroazjatyckie (naukowcy zmieniki temu gatunkowi nazwę z rysia europejskiego na rysia eurazjatyckiego) na terenie państw karpackich są objęte ochroną z wyjątkiem Rumunii (gatunek łowny).
Niedźwiedzie są objęte ochroną we wszystkich państwach karpackich na terenie których występują. W Rumunii i na Słowacji są odstrzały redukcyjne. U naszego południowego sąsiada strzela się do osobników zagrażających ludziom, do zsynatropizowanych.


Na górę
Post: 03-12-2010 08:23 
Offline

Rejestracja: 02-12-2009 21:42
Posty: 462
Lokalizacja: Gorlice
Z tego co piszesz Lucynko to MPN nie jest w chwili obecnej zarządzany w sposób odpowiedni i przez kompetentne osoby. A masz na to więcej przykładów? Dobro tego Parku leży nam na sercu więc to co piszesz może martwić...

Mówisz że w planach jest Turnicki Park Narodowy. A gdzie ma powstać? Masz możliwość przytoczyć więcej informacji o tym przedsięwzięciu? Jakaś notka strona czy coś? ;)

A co do wilków to wykładasz nam temat fachowo ;) Oby tak dalej ale pamiętaj też o innych drapieżnikach ;)
Niedźwiedzie, Żbiki, Rysie... I powiedz co zrobić jak już się spotkamy z drapieżnikiem oko w oko...

A to w wolnej chwili :
felek89 pisze:

A co do Kretyna to jaka rasa jeśli można spytać? Bo poszukuję jakiejś dobrej rasy psa, który będzie się nadawał w teren że tak to ujmę a nie wiem na co się zdecydować ;)

_________________
Jeśli czcić chcecie poległych bohaterów / Podarujcie swe serca ziemi, która ich kryje.
Inskrypcja cmentarza nr 59 Przysłup


Na górę
Post: 03-12-2010 09:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Może kiedyś porozmawiamy o tym przy winie. Powiedziałam a więc publicznie powiem i b. Moim zdaniem park ma służyć ochronie przyrody, natura jest tu najważniejsza, a nie przebudowa lasów pod która moim zdaniem kryje się zwykła gospodarka leśna. Kwestia polowań zwanych szumnie redukcją pogłowia, brak badań (gdy słuchałam naukowców byłam zaszokowana, tam nie ma inwentaryzacji, oni szacują tylko lub opierają się na obserwacjach :shock: :shock: :shock: ), ilość zatrudnionych pracowników naukowych, brak własnych wydawnictw ( wydali tylko monografię i foldery oraz przewodniki po dwóch ścieżkach edukacyjnych), zlikwidowanie wypasów kulturowych owiec. O Ciechani nie będę wypowiadać się, pod względem ochrony mają rację, pozostałe informacje potraktuję jako plotki. Tyle wyniosłam ze szkolenia, zresztą niezwykle dobrego prowadzonego przez bardzo kompetentne i co najważniejsze bardzo lojalne w stosunku do pracodawcy osoby).

Znajdziesz w sieci, dość dużo o Turnickim PN pisał Ortodox w "Dzikim Życiu". Ma obejmować obszar części Gór Sanocko-Turczańskich i Pogórza Przemyskiego, jego serce to Turnica czyli okolice Arłamowa. Nie powstanie dopóki nie zmieni się prawa. To dlatego tak mocno ekolodzy przyłożyli się do zbierania podpisów pod petycją o zmianie ustawy o ochronie przyrody.
W kwestiach ekologicznych nie znam pojęcia :wink: Jestem śmiertelnie poważna.

Macie dwa miśki, one są przeważnie roślinożerne, żbików nie macie, te obserwowane mogą zachodzić ze Słowacji, rysie są tak trudne do obserwacji i nie pozostawiają wiele śladów więc trudno cokolwiek o nich powiedzieć.
Ale WWF rękami naszego kolegi przewodnika Pawła Wójcika stawia w Beskidzie Niskim znaki informujące o misiach, rysiach i wilkach więc nawet możecie w terenie przekonać się, gdzie są korytarze ekologiczne.


Na górę
Post: 03-12-2010 10:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-03-2009 09:14
Posty: 277
Lokalizacja: Gdańsk
Lucyna, strasznie fajnie piszesz, możesz sprecyzować proszę:

"Co 40 atak jest skuteczny, średnio wataha papusia rocznie
400-500 sztuk, a 1 osobnik 100 sztuk."

... jeden wilk zabija rocznie 100 sztuk zwierzyny?

Szy.

_________________
Obrazek
Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie
www.znajkraj.pl


Na górę
Post: 03-12-2010 10:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
szy pisze:
Lucyna, strasznie fajnie piszesz, możesz sprecyzować proszę:

"Co 40 atak jest skuteczny, średnio wataha papusia rocznie
400-500 sztuk, a 1 osobnik 100 sztuk."

... jeden wilk zabija rocznie 100 sztuk zwierzyny?

Szy.

Zjada do 100 sztuk. Przy czym nie są to tylko jelenie, wilki polują też na mniejsze zwierzaki.


Na górę
Post: 03-12-2010 15:01 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
Lucyna pisze:
Z psem jest bezpieczniej wędrować, ja najbardziej boję się ludzi. Kwestia jednego. Zachowania psa, jego posłuszeństwa.

Też myślałem że bezpieczniej jednak słyszałem że wilki właśnie nie tolerują psów w swoich rewirach i potrafią ich odciągnąć od człowieka by się z nim rozprawić :-(
Lucyna pisze:
Nie wiem czy u Was w Beskidzie Niskim jest problem z wilkami. Raczej chyba nie. Nie ma ich za dużo, teren olbrzymi.

O ile te doniesienia o tym stadzie wilków są prawdziwe to chyba mamy - przynajmniej ja je biorę pod uwagę.


Na górę
Post: 03-12-2010 15:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-03-2009 09:14
Posty: 277
Lokalizacja: Gdańsk
Lucyna pisze:
Zjada do 100 sztuk. Przy czym nie są to tylko jelenie, wilki polują też na mniejsze zwierzaki.


Dobra. To skoro tak, to jak można takiej sfory nie postrzegać
jako zagrożenia dla ekosystemu, lokalnych populacji?

Dlaczego słysząc 'myśliwy' większość reaguje oburzonym
prychnięciem, skoro wygląda na to, że naprawdę tylko
prewencyjny odstrzał wilka może uratować inne gatunki?

Bo na co innego można liczyć - chorobę wilka, migrację?

Lucyna, odłóż niechęć do myśliwych na bok i dzięki Twojej
niebanalnej wiedzy napisz, jak to dalej będze się toczyć? :]

Szy.

_________________
Obrazek
Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie
www.znajkraj.pl


Na górę
Post: 03-12-2010 15:57 
Offline

Rejestracja: 02-12-2009 21:42
Posty: 462
Lokalizacja: Gorlice
szy pisze:
Dobra. To skoro tak, to jak można takiej sfory nie postrzegać
jako zagrożenia dla ekosystemu, lokalnych populacji?

Dlaczego słysząc 'myśliwy' większość reaguje oburzonym
prychnięciem, skoro wygląda na to, że naprawdę tylko
prewencyjny odstrzał wilka może uratować inne gatunki?


Sfora rozrastająca się w niekontrolowany sposób faktycznie może być swoistym zagrożeniem, ale jeśli w takim samym tempie rozwija się populacja saren, jeleni czy drobnych szaraków to w czym problem? Zagrożenie dla człowieka i jego gospodarstw?

Lucyna pisze:
Nie wiem czy u Was w Beskidzie Niskim jest problem z wilkami. Raczej chyba nie. Nie ma ich za dużo, teren olbrzymi. Wilki atakują psy tam, gdzie mają z nimi problem.


No z tego co słyszałem to ubiegłej zimy wsie Stawisza, Banica czy Śnietnica były wyczyszczone z luzem biegających burków a i łańcuchowym się dostało... A będąc w Pieninach na wakacjach rozmawiałem z jednym bacom na Polanie Majerz który w Niskim wypasał lata wstecz (Nieznajowa, Długie itd) i powiedział że u nas nie jest bezpiecznie wilków dużo i często atakowały a tam jest jeden... Jego słowa. no chyba że u nas się coś zmieniło?

_________________
Jeśli czcić chcecie poległych bohaterów / Podarujcie swe serca ziemi, która ich kryje.
Inskrypcja cmentarza nr 59 Przysłup


Na górę
Post: 03-12-2010 16:12 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Przyroda jest dynamiczna, wszystko ulega ciągłym zmianom i wszystko jest ze sobą sprzężone. Istnieje ścisła zależność pomiędzy liczebnością drapieżników i ich pożywienie, każde wahnięcie w jedną lub druga stronę jest niekorzystne zarówno dla wilka jak i dla jego bazy pokarmowej. Przyroda ponad to reguluje liczebność drapieżników. Czy wiesz, że liczebność miotu np. wilków jest uzależnione od ilości pożywienia. Chyba w Kanadzie badano brzemienne wadery. Gdy zmniejszała się ilość jedzenia do dochodziło do swoistej aborcji, wilczyca roniła część płodów. Zdarzają się wypadki, że matka zabija część młodych, gdy nie ma dla nich jedzenia. Od lat bada się wpływ wilków i innych drapieżników na zespół potencjalnych ofiar. W naturalnych ekosystemach śmiertelność powodu drapieżnictwa ma zasadniczą rolę w populacji dużych ssaków kopytnych, po śmiertelności z powodów chorobotwórczych, pokarmowych i klimatycznych jest jedną z przyczyn redukcji populacji i kontroli stada. Mam przed sobą dane z Puszczy Białowieskiej, tam wilki zabijają przeciętnie 1,5 % populacji jelenia, 0,5-3 % populacji sarny, do 0,5 % populacji dzika, co stanowi 5-9,5 % liczby jeleni zabitych przez myśliwych, 1,6 % liczby saren zabitych przez myśliwych.
Dane same świadczą za siebie. Drapieżniki nie stanowią zagrożenia dla populacji ssaków kopytnych.
Z miłą chęcią odpowiem na dalsze pytania, o ile będę w stanie, ale dopiero w niedzielę wieczorem. Wyjeżdżam na szkolenie do Doliny Śmierci po stronie polskiej i słowackiej, wprawdzie jutro skoro świt ale muszę się przygotować. Szkolić nas będzie były dyr. muzeum w Świdniku, Słowak więc muszę sobie zrobić powtórkę abym miała chociaż zielone pojęcie w temacie i mogla zrozumieć co do nas mówi.


Na górę
Post: 03-12-2010 16:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-03-2009 09:14
Posty: 277
Lokalizacja: Gdańsk
W temacie, choć nie Nisko - Wajrak wśród wilków:

-> http://www.facebook.com/album.php?aid=9 ... 1472331950

Takie fotowtrącenie.

Szy.

_________________
Obrazek
Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie
www.znajkraj.pl


Na górę
Post: 03-12-2010 20:55 
Offline

Rejestracja: 02-12-2009 21:42
Posty: 462
Lokalizacja: Gorlice
Ale bardzo na temat Szymon ;) A spotkać takich kolegów na żywo... Nie to chyba jednak nie dla mnie, sądzę że nie utrzymał bym aparatu byłbym jakieś 2km od nich... :mrgreen: Oczywiście żart, ale właśnie taka sytuacja jak ta, przypadkowe spotkanie które może skończyć się bardzo różnie... I to jest właśnie ta piękna, dzika natura...

Ale Ci zazdroszczę Lucyna, żyć na co dzień w pracy i poza nią tym co się kocha... :P

_________________
Jeśli czcić chcecie poległych bohaterów / Podarujcie swe serca ziemi, która ich kryje.
Inskrypcja cmentarza nr 59 Przysłup


Na górę
Post: 07-12-2010 18:27 
Offline

Rejestracja: 02-12-2009 21:42
Posty: 462
Lokalizacja: Gorlice
No to Lucyna musisz jednak ty coś ciekawego nam zapodać bo coś nam się zastygło :D

_________________
Jeśli czcić chcecie poległych bohaterów / Podarujcie swe serca ziemi, która ich kryje.
Inskrypcja cmentarza nr 59 Przysłup


Na górę
Post: 07-12-2010 19:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Nie mam pomysłu. Ugrzęzłam w historii, przed chwilą zostałam moderatorem stażystą na forum historycznym, mam pod opieką dział turystyka historyczna, myślę nad tym jak go rozkręcić, a poza tym gadam z historykiem na pw o Łemkach w operacji preszowsko-dukielskiej. Gdyby pojawiły się jakieś pytania to na nie odpowiem. Jedyne co mi przed sekundą przyszło do głowy to opowieść z okolicy Wołosianki na dzisiejszej Ukrainie o tym jak postępował niedźwiedź ludojad po tym jak mu trupów zabrakło po przejściu frontu w I wojnie św. To jednak jest opowieść niefajna.


Na górę
Post: 07-12-2010 19:48 
Offline

Rejestracja: 22-05-2007 18:48
Posty: 245
Lokalizacja: KRK
Ja tak częściowo w temacie wilczym.
przeczytałam ostatnio nową książkę M. Nurowskiej - NAKARMIĆ WILKI
Bardzo mi się podobała :-) choć nie wiem ile jest tam "wilczej rzeczywistości".
Autorka zasięgała przy pisaniu fachowej wiedzy - ufam w rzetelność.

Główna bohaterka jeździ na zakupy do Komańczy - więc literacko o Niski też zahacza.

Dobrze się czytało, choć kończy się tak że...... no powiedzmy, że BARDZO zaskakuje.

PZDR. Carolla

_________________
Carolla


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 16 7 8 9 10 11 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl