Wrzucę tu notatki z mego wątku na
www.forum.turystyka-gorska.plPostaram się być precyzyjna. Miałam bowiem "problemy" z interpretacją moich wypowiedzi w czasie prowadzenia grupy. Dwukrotnie odebrano mi mikrofon korygując dane. Pierwszym razem uczynił to z-ca nadleśniczego ze Stuposian, a drugi raz dr Śmietana. Pytanie niby proste ile wilków jest w Bieszczadach? Kiedyś prowadząc grupę powiedziałam, że 35. Na to pan Luks wstał i przez mikrofon powiedział, że opowiadam bzdury, gdyż tych drapieżników jest 120.
Dane z publikacji są rozbieżne. Czasami mam wrażenie, że sposób liczenia i oczywiście wyniki zależą od dwóch spraw. Akceptacji tych drapieżników i od tego czy jest się myśliwym czy też nie.
Ale do rzeczy. Dane z wykładu. Na terenie Bieszczadów rozumianych miej więcej jako teren objęty siecią NATURA 2000 tj. obszar BdPN i jego otuliny: Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego i Parku Krajobrazowego Doliny Sanu przebywa obecnie 5 watah, około 35 wilków. Różnie to bywało w różnych latach więc możemy przyjąć, że na terenie Bieszczadów średnio przybywa 35-50 osobników dorosłych.
Pojęcie Bieszczadów bywa rozciągliwe. Czasami jest to określenie południowej części naszego województwa. Sprecyzujmy więc na terenie Bieszczadów, Gór Sanocko-Turczańskich, Pogórza Przemyskiego, Pogórza Bukowskiego, Beskidu Niskiego może przebywać plus minus 120. Bywa że do 180. W tym roku mamy na terenie polskich Karpat 250 wilków. Oczywiście, ich granice nie interesują, wataha może mieć terytorium położone na terenie dwóch, trzech państw. W Bieszczadach mamy jak już mówiłam 5 watah, tylko w 3 były młode, w Tatrach 2 . Wielkość rewiru wynosi od 118-318 km 2, w Bieszczadach średnio 180 km 2. U nas przypada średnio 4 wilki na 100 km 2. Wataha może liczyć 2-11 osobników, jest to rodzina czyli para rodzicielska plus potomstwo z różnych lat. Skąd wiadomo ile jest wilków. Przede wszystkim badania genetyczne (przeważnie zbiera się odchody), monitoring telemetryczny (dwa osobniki ma obroże, w tym 1 samica na Otrycie), obserwacje.
Co jedzą? 80 % to jelenie, 6 % sarny, 7 % dziki, 1-2% zwierzęta domowe. Co 40 atak jest skuteczny, średnio wataha papusia rocznie 400-500 sztuk, a 1 osobnik 100 sztuk.
Wilki mają całodobową aktywność. Aby skutecznie polować muszę mieć chociaż odrobinę światła. Przeważnie polują o świcie i o zmierzchu. Jest to dostosowane do aktywności dobowej człowieka, wolą schodzić nam z drogi.
Bieszczadzkie wilki to temat rzeka, non stop czyta się w lokalnej prasie o szkodach wyrządzonych przez te drapieżnki. Jest trochę w tym prawdy. Ataki watah i pojedyńczych osobników zdarzają się kilka razy w roku. Giną przeważnie owce, kozy, sporadycznie źrebięta. Przeważnie 1-2 sztuki, największe strata to ponad 30 sztuk . Ponoć był także atak wilczy na strusie ale prawdę powiedziawszy był trochę dziwny. Nie wiadomo czy ptaki zaatakowały wilki (nie było żadnej watahy w okolicy) czy liczne stado psów właściciela fermy. Wszystkie te zwierzęta domowe nie były dostatecznie pilnowane. Na dzień dzisiejszy płacone są odszkodowania , przeciętnie skarb państwa wypłaca 300-400 zł za zabitą owcę. Odszkodowanie jest znacznie wyższe niż cena rynkowa zwierzęcia domowego, owcę można już kupić od 200 zł. Kwota wypłacana poszkodowanym rolnikom jest uzgodniona z związkiem hodowców. Co najdziwniejsze odszkodowanie jest wypłacane także wtedy, gdy właściciel nie ma zabezpieczonego stada. Oprócz tego giną dość często psy, bywa, że wilki zabierają je z podwórka. Przeważnie polują na psy, bywa, ze i koty osobniki słabe, odrzucone przez stado, chore. Najbardziej znanym miłośnikiem psiny jest tzw. Kulawiec, wilk, który został kaleką przez człowieka, wpadł w sidła. Co najdziwniejsze. Mimo, że podstawą wilczej diety są u nas jelenie to ani razu te drapieżniki nie zaatakowały hodowli jeleni ani danieli.
Czy strat można uniknąć? Ależ tak. Hodowcy dostają finansowane m.in. przez WWF ogrodzenia typu elektryczne pastuchy (zasilanie to baterie słoneczne) i odpowiednio szkolone psy pasterskie. Dobrze założone ogrodzenie plus pies to stuprocentowa ochrona przed drapieżnikami.
W jakich miesiącach najczęściej atakują wilki zwierzęta domowe? Sierpień, wrzesień, październik. Wtedy jeleniowate są w bardzo dobrej kondycji, wilki mają większą trudność z upolowaniem zdobyczy. Późnym latem i jesienią zwiększa się także zapotrzebowanie pokarmowe drapieżników, a przede wszystkim bardzo szybko rosną młode, więc mają duży apetyt.
Mamy Wigilię, nie mogę wyprowadzić psa na spacer, wokół las, a tam w najlepsze myśliwi, w ten szczególny czas, polują. Evil or Very Mad
Wielkie drapieżniki i myśliwi - temat rzeka.
Łuk Karpat liczy sobie około 1500 km długości, ma powierzchnię około 190 tys km2, z tego tylko 7 tys km 2 zasiedlają: wilki, rysie i niedźwiedzie.
Na terenie Czech występuje tylko jedna wataha, zwierzęta nie znają granic, to jest stado polsko-czeskie. Wilki na terenie Czech są zwierzętami łownymi ale obecnie wstrzymano tam odstrzały. W Polsce mamy 250 wilków, jest u nas objęty ochroną. Największa ilość tych drapieżników występuje w Rumunii, ponoć tu żyje 2800 osobników. Jest w tym kraju gatunkiem chronionym ale wydawane są pozwolenia na odstrzały, średnio 500 w ciągu roku. Na terenie Ukrainy i Słowacji wilki są gatunkiem łownym.
Rysie euroazjatyckie (naukowcy zmieniki temu gatunkowi nazwę z rysia europejskiego na rysia eurazjatyckiego) na terenie państw karpackich są objęte ochroną z wyjątkiem Rumunii (gatunek łowny).
Niedźwiedzie są objęte ochroną we wszystkich państwach karpackich na terenie których występują. W Rumunii i na Słowacji są odstrzały redukcyjne. U naszego południowego sąsiada strzela się do osobników zagrażających ludziom, do zsynatropizowanych.