no to nawet wg nowej regionalizacji moja ulubiona miejscowka sie nie lapie, ale pokaze wam, bo ladnie i dosc blisko bn.
ale publicznie nie pisze gdzie, bo czesto tam sypiam, a i ten rogaty z foty ponizej lubi miec spokoj - lazi tam niemal co rano.
napawajta sie widokami.
a to juz wewnatrz bn, tez se tu kimam czasem:
a to tylko z jednego wyjazdu fotki.
swoja droga, jakby znajomy haema wziun se mape (taka z papiru) i popaczyl porzadnie (a nie ino "apki ze smyrofona"; w sensie pojscia na latwizne), to sam by znalazl odpowiednie miejscowki. cala frajda we w takim szukaniu, a nie gotowce z ynternetow. bo to jest tak, ze ludzie gadajom, co kazachstan to ino pustka i pustka, a na mapy nawet nie paczom. a tam cuda na kiju, ino trza umic czytac te mape, a chocby i fotke satelitarna. i mozna znalezc np. kawalki rakiety na srodku pustyni, skalny kanion, co nie istnieje w swiadomosci publicznej i takie tam. na niektorych mapach to w ogole ciekawe rzeczy sa, np. na ogolnodotepnych starych ruskich sztabowkach mozna znalezc oznaczenia typu "dno doliny ilistoje z szebniem" albo "pieriesychajuscije ruczi razmywajut dorogu w ijunie-awguste". albo - zeby byc nieco w temacie - "widimost do xx km".
ja niektore mapy kupuje co kilka lat - nie dlatego, ze sa uaktualnienia, ino dlatego, ze stare mi sie niszcza od ciaglego uzywania. a nowe juz po pol roku sa poklejone tasma.
no.
i jeszcze taka uwaga.
w pierwszym poscie tego watku stoi, cytuje:
"Najlepiej gdyby były w miarę łatwo dostępne czyli bez kilkugodzinnego marszu."(a to 9 lat nazad! i koles z 1 postem.)
otoz, k@^#@, wlasnie.
i jeszcze zeby piwo i kebsa dawali.
dlatego te dyskusje o zasadnosci, szanowny haemie