Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 18:03

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 22-09-2004 00:20 
Offline

Rejestracja: 21-09-2004 19:22
Posty: 40
Lokalizacja: W-wa
Baaa, trzeba by popytac starych Ropiankowiczow. Kiedy jeszcze Samostoinej nie bylo stanowilo to rodzaj lokalnej atrakcji towarzysko-historycznej. Chodzilo sie onegdaj z Ropianki "na tryzub". Taki lezacy wydluzony (150-200 cm) glaz, w lesie lisciastym, na "grani". Jesli dobrze pamietam to szlo sie na azymut na chatke Babci Skordynskiej i dalej w tym kierunku az do sciany lasu, jak potem to juz nie pamietam, ale jak mi pare lat temu powiedzieli jak dojsc to ponownie trafilem, ale wiedzialem juz czego szukac.


Na górę
 Tytuł:
Post: 22-09-2004 23:40 
chlopcze!! jak pisze ze to byl Halifax to jestem tego na 100% pewien. sprawa jest walkowana od ponad 10 juz lat i jak widac na zalaczonym obrazku dalej nie do wszystkich dotarlo, ze Liberator rozbil sie w Olszynach (czyli tam, gdzie zostal trafiony i tam gdzie jest jego pomnik), a w Banicy Halifax (koronnym dowodem jest odnaleziona tabliczka znamionowa z napisem Halifax)


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 22-09-2004 23:44 
a odnosnie poprawiania czegokolwiek to powinno sie zaczac od nazwisk na Ich grobach na cmentarzu Commonwealthu w Krakowie


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 25-09-2004 13:33 
Offline

Rejestracja: 21-09-2004 13:57
Posty: 4
Lokalizacja: Lublin
motke pisze:
chlopcze!! jak pisze ze to byl Halifax to jestem tego na 100% pewien. sprawa jest walkowana od ponad 10 juz lat i jak widac na zalaczonym obrazku dalej nie do wszystkich dotarlo, ze Liberator rozbil sie w Olszynach (czyli tam, gdzie zostal trafiony i tam gdzie jest jego pomnik), a w Banicy Halifax (koronnym dowodem jest odnaleziona tabliczka znamionowa z napisem Halifax)


chłopcze??? chmmm, próbujesz mnie obrazić, czy tylko zdyskredytować? Przedstaw lepiej fakty!!!
Koronnego dowodu nie widziałem ;-) "Załączony obrazek" świadczy o nieskutecznym wałkowaniu wałkujących.
Wspomnianego artykułu w Magurach nie czytałem. Nie ukrywam, że hisorię wypadku znam z popularnych (przestarzałych?) źródeł zarówno turystycznych (przewodniki) jak i literatur lotniczej. Nawet nie wiedziałem o tych "rewelacjach".
Jest więc chyba dobre miejsce i czas na wyjaśnienia, nie?

A więc, może ja przedstawię historie tak jak ją widziano przez wiele lat, a Ty skorygujesz blędy. Zyskają na tym wszyscy forumoiwcze, także ci nie zaintresowani lotnictwem.

Liberator z 1586 eskadry specjalnego przeznaczenia startuje z Brindisi (Włochy) 17 VIII 1944. Polska załoga (dowodzca por. nawigator Tadeusz Jencka)l eci ze zrzutami nad walcząca Warszawę. Samolot zostaje uszkodzony podczas ataku niemieckich mysliwców w ok. Gorlic. W rejonie Olszyn zostaje zrzucony ładunek, wyskakuje tez na spdochronach prawie cała załoga. Giną na miejscu - zbyt mała wysokość. Pilot decyduje się zostać na pokładzie z rannym mechanikiem pokładowym i posadzic gdzies samolot. Samolot rozbił sie w okolicach Banicy.
[Księga lotnikow polskic - poległych, zmarłych i zaginionych 1939-1946]

W Banicy stoi pomnik-kamień z tablicą o treści: Pamięci 7 lotników polskich nieznanego nazwiska niosącym z Włoch pomoc dla powstańców Warszawy poleglym w Banicy we wrześniu 1944 roku. W 25 rocznice śmierci społeczeństwo Powiatu Gorlickiego.


Na górę
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 13:14 
tos mi dal zadanie. ja ta sprawe znam od znacznie dluzej niz publikacja w Magurach...ukazywal sie nawet cykl artykulow wyjasniajacy cala historie tych dwoch samolotow. mam je gdzies u siebie w pokoju w pudle, ale kiedy je znajde to nie wiem, bo zaraz jade do krakowa na kilka dni...ale jak tylko pojawie sie w domku to poszukam i napisze.


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 13:56 
ok, znalazlem te artykuły :twisted:
wiec to bylo tak:
1) dowodca 1586 Eskadry mjr obserwator Eugeniusz Arciuszkiewicz melduje Dowodcy Sil Powietrznych 17.08.1994: "Melduję, że w nocy z 16/17.08.1944 niżej wymienieni członkowie załogi samolotu (Liberator) R EW 275 nie powrócili z lotu operacyjnego specjalnego i uważani są za zaginionych" dalej są wymienieni:porucznik (F/O) Tadeusz Jencka (nawigator), kapitan (F/L) Zygmunt Pluta (I pilot), sierżant (W/O) Brunon Malejka (II pilot), kapral (F/Sgt) Bernard Wichrowski (bombardier), plutonowy (Sgt) Jan Marecki (mechanik pokładowy), plutonowy (F/Sgt) Jan Florkowski (strzelec)
2) dotychczas uwazano, ze bylo tak jak Ty przedstawiles. zmienilo sie to w 1994 r. kiedy to p. Michal Krec i Marcin Danielewicz podczas badan za pomoca wykrywacza metali odnalezli w Banicy na miejscu katastrofy szczatki samolotu, w tym tabliczke znamionowa z napisem Halifax II (heh, jest nawet zdjecie tej tabliczki)
3) od tego czasu rozpoczete dzialania majace na celu udodownienie, ze Liberato rozbil sie w Olszynach. dowody na to:
- relacja p. Eugeniusza i Aleksandra Bakow, ktorzy przechowuja fragmenty poszycia samolotu i posiadali zdjecie, na ktorym ich rodzice stali przy szczatkach zestrzelonego samolotu (zdjecie ukradl jakis czlowiek z Jasla, tzn. pozyczyl i nie oddal)
- relacje innych mieszkancow Olszynych potwierdzaja wersje o upadku samolotu w Banicy
- pisemna relacja Eugeniusza Antoniego Borowskiego, dowodcy I Batalionu 16 pp piechoty AK: "w nocy z 17 na 18 sierpnia zostalismy zaalarmowani, okazalo sie ze prawie rownolegle do pasma gorskiego, na ktorym siedzielismy, z zachodu na wschod lecial samolot na bardzo niskim pulapie, oswietlajac sobie teren. Samolot byl uszkodzony, a ponadto plonal i wkrotce runal na ziemie w rejonie wsi Olszyny. Tej nocy jeszcze wyslalem patrole oficerskie, ktore ustalily miejsce katastrofy, odnalazly zwloki zalogi, a nastepnie staraly sie wydostac ze szczatkow samolotu bron, amunicje i wszelki sprzet, nadajacy sie jeszcze do uzytku..."


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 14:12 
a teraz dowody (ew. poszlaki) iz w Banica sa szczatki Halifaxa:
- relacja p. Stefana Radzika - "samolot spadl dziobem na dno potoku. uderzenie bylo tak silne, ze dziob i cala kabina zostaly wydarte z dna otoku i rzucone na brzeg. na skrzydle odczytalem kilka numerow oraz napis "Halifax" (nawet jesli napis nie znajdowal sie na skrzydle tylko w innym miejscu, to autor relaji zlozonej 30 lat temu raczej pomylil miejsca niz dopowiedzial sobie nazwe - przyp. T. Sikorki)...zauwazylismy poszarpane ciala zalogi, ktore byly wymieszane z zelastwem...W odleglosci ok. 200 m na trawie lezaly zwloki lotnika sredniego wzrostu. Lotnik mial na rekawie napis "Poland". Pod nim lezaly szczatki spadochronu. Dowiedzialem sie, ze hitlerowcy zarzadzili, aby ciala lotnikow zostaly zakopane na miejscu wypadku. po wyzwoleniu zglosilem o tym wladzom i na wiosne 1945 r. dokonana zostala ekshumacja zwlok. juz jako pracownik Zarzadu Gminnego w Gladyszowie bralem w niej udzial. Ekshumacji dokonal dr Karol Walega byly lekarz powiatowy. Zarzad Gminy dal zrobic dwie trumny. Do jednej zlozono lotnika, ktory wyskoczyl z samolotu i spadl na lake, do drugiej - resztki zwlok okolo szesciu lotnikow. Pogrzeb odbyl sie w Krzywej"
4) pozostaje pytanie, dlaczego w Olszynach na pomniku jest 5 nazwisk: wg relacji spowodowane bylo to tym, iz tylko tyle nazwisk udalo sie ustalic na podstawie zachowanych przedmiotow (dokomenty, niesmiertelniki itp.)
5) numer Halifaxa - nieznany

to chyba wszystko, pzdr i mam nadzieje ze wyjasnilem co mialem wyjasnic


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 14:12 
a teraz dowody (ew. poszlaki) iz w Banica sa szczatki Halifaxa:
- relacja p. Stefana Radzika - "samolot spadl dziobem na dno potoku. uderzenie bylo tak silne, ze dziob i cala kabina zostaly wydarte z dna otoku i rzucone na brzeg. na skrzydle odczytalem kilka numerow oraz napis "Halifax" (nawet jesli napis nie znajdowal sie na skrzydle tylko w innym miejscu, to autor relaji zlozonej 30 lat temu raczej pomylil miejsca niz dopowiedzial sobie nazwe - przyp. T. Sikorki)...zauwazylismy poszarpane ciala zalogi, ktore byly wymieszane z zelastwem...W odleglosci ok. 200 m na trawie lezaly zwloki lotnika sredniego wzrostu. Lotnik mial na rekawie napis "Poland". Pod nim lezaly szczatki spadochronu. Dowiedzialem sie, ze hitlerowcy zarzadzili, aby ciala lotnikow zostaly zakopane na miejscu wypadku. po wyzwoleniu zglosilem o tym wladzom i na wiosne 1945 r. dokonana zostala ekshumacja zwlok. juz jako pracownik Zarzadu Gminnego w Gladyszowie bralem w niej udzial. Ekshumacji dokonal dr Karol Walega byly lekarz powiatowy. Zarzad Gminy dal zrobic dwie trumny. Do jednej zlozono lotnika, ktory wyskoczyl z samolotu i spadl na lake, do drugiej - resztki zwlok okolo szesciu lotnikow. Pogrzeb odbyl sie w Krzywej"
4) pozostaje pytanie, dlaczego w Olszynach na pomniku jest 5 nazwisk: wg relacji spowodowane bylo to tym, iz tylko tyle nazwisk udalo sie ustalic na podstawie zachowanych przedmiotow (dokomenty, niesmiertelniki itp.)
5) numer Halifaxa - nieznany

to chyba wszystko, pzdr i mam nadzieje ze wyjasnilem co mialem wyjasnic


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 14:23 
tfu tfu tfu. ale byka strzelilem (bynajmniej nie czerwonego)
powinno byc:
- relacje innych mieszkancow Olszyn potwierdzaja wersje o upadku samolotu w Olszynach


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 16:53 
Offline

Rejestracja: 21-09-2004 13:57
Posty: 4
Lokalizacja: Lublin
Dzieki za wyjasnienia. Ale tak jak napisał Bartek, zamiast wyjasniac bardziej namieszały.

Dziwne to wszystko. Rozbiły sie dwa samoloty, a "historia" zachowała pamięć o jednym. To akurat mozna złozyc na karb poźniejszych dziejow Beskidu Niskiego - ew. świdkowie wydarzeń zostali wysiedleni.

O jednym samolocie wiemy prawie wszystko (numer boczny, skład załogi). O drugim praktycznie nic. Tymbardziej, że też byl z polska zalogą (POLAND na mudurze), a nie jest wspominany jest w opracowaniach dot. 1586 Eskadry. Dlaczego? Gdyby był samolotem brytyjskim lub amerykańskim (ci równiez latali nad Warszawę) to jeszcze mozna by zrozumieć.

Zagadkowa historia. Acha, w poniedziałek siegne po te Magury, bo rozumiem że na nic innego nie mam co liczyc?


Na górę
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 17:24 
ja znam ten temat z innego zrodla. polecam siegnac po "Skrzydlata Polske", rocznik 1997, w ktoryms z numerow jest wlasnie artykul o tym.
a prawde mowiac to ze pamietano tylko o jednym samolocie to zasluga Krakowa i ludzi z jakiegos Stowarzyszenia, ktorzy uparli sie ze to oni maja racje. a co do Halifaxow to jest kilka, ktorych miejsce rozbicia sie nie jest dokladnie znane, znane sa tylko loty, z ktorych nie powrocily, tak wiec krag podejrzen zaweza sie do chyba 6 maszyn, z czego 5 mialo rozbic sie gdzies na terytorium Wegier, a jeden wpasc do Adriatyku - oczywiscie miejsca katastrof sa orientacyjne.


Na górę
   
Post: 26-09-2004 18:00 
Offline

Rejestracja: 21-09-2004 13:57
Posty: 4
Lokalizacja: Lublin
Bartek Wadas pisze:
Wkrótce chcę przygotować materiał poświęcony beskidzkim pomnikom, tablicom, obeliskom. One są często nie zaznaczone, poukrywane lub po prostu do nich jeszcze nie dotarłem. Bardzo proszę o wszystkie sugestie, propozycje i ewentualnie zdjęcia.


Wpadła mi własnie wręce potężna cegła:
"Przewodnik po upamietnionych miejscach walk i meczeństwa - lata wojny 1939-1945", red. gen. dyw. Czesław Czubryt-Borkowski, Rada Ochrony Pomników Walk i Męczęnstwa, Warszawa 1988.

Dot. tylko IIwś, a więc nie ma słowa o Ukraincach, akcji Wisła i UBeliskach. Nie ma też za wiele o AKowcach. Ale i tak jest sporo. Miejsca walk, kaźni, mogiły, kwatery na cmentarzach, pomniki, tablice (a te raczej nie rzucaja się w oczy).

Bartek! Jeżeli chcesz, moge zxerować strony omawiające gminy Beskidu Niskiego i Ci podesłać. Jeżeli jestes zainteresowany daj znac.


Na górę
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 18:02 
aha, i jeszcze jedna wskazowka...na pomniku w Banicy wspomina sie o 7 lotnikach, 5 wyskoczylo w Olszynach...lecialo 12?? :twisted:
chyba ze jezusowi sie cudow zachcialo i zrobil rozmnozenie zmarlych.


Na górę
   
 Tytuł:
Post: 26-09-2004 23:14 
bwadas chyba ma racje. lepiej przeczytaj artykul Olejki w Magurach, jest to samo co w artykule Sikorskiego w "Skrzydlatej Polsce" + pozniejsze ustalenia.
aha, i do wszystkich bwadasow i innych konsumentow: doprowadzcie do exhumacji poleglych lotnikow, pozostalych na cmentarzu w Krzywej, a moze sprawa Halifaxa i potwierdzenia (lub nie), czy byla to zaloga kpt. nawigatora Franciszka Omylaka byc moze ulegnie pelnemu wyjasnieniu.
a co do niescislosci w poprzednim mojej wypowiedzi, coz, najpierw powinienem przeczytac Magury :wink:


Na górę
   
Post: 05-01-2005 13:22 
Byłam na grzbiecie Diłu (między Olchowcem a Ropianką) w maju 2004 i w pobliżu szczytu znajdują się trzy czy cztery kamienie i na jednym z nich widać znak tryzuba, a obok leżą resztki dwóch pocisków (nie mam pojęcia jakich, bo się na tym nie znam; mogę powiedzieć jedynie że dużych) :)


Na górę
   
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl