"... i tam rzeczywiście inna zasada działa. Widać do przodu bodaj z siedem znaków".Samotniczku, to że widać AŻ siedem znaków nie świadczy o tym, że w Beskidzie jest inaczej, bo ma być widać tylko jeden. Wg mnie oznacza to, że ma być widoczny PRZYNAJMNIEJ jeden. Co nie wyklucza tego, że widać np. 15. Wszyscy, którzy łazili szlakiem granicznym na pewno to potwierdzą, że są fragmenty, gdzie granica "wije się nieco" i tam na wierzchowinie wzgórza widać kilka kolejnych znaków. Zasada jest spełniona, także ta o której pisał kapitan:"
...mają one na celu jak najbardziej dokładne określenie przebiegu granicy państwowej".
Masz rację, ciekawym byłoby odnaleźć dane dot. zasad z granic "pionowych". Nie ma podziału na strefy, to widać po mapach, jak znaczone są numerami kolejne słupki, ale co jeszcze?
A gdyby ktoś próbując rozwikłać zagadnienie słupkowo-graniczne znalazł się np. tam:
http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=6802to może zabawić się w rozwiązanie zagadki.
Niestety, skrzyneczkę mi zawiesili...