Witam
Byłem, zobaczyłem i poraziła mnie uroda i dzikość tego miejsca.
Poszedłem inaczej niż moi przedmówcy, gdyż najpierw z Regietowa na Jaworzynę, potem szlakiem na dół do przełęczy i następnie skręciłem w lewo gdzie jak mi się wydawało powinienem trafić w odpowiednią dolinkę. A trafić nie było łatwo. Nie było tam żadnej drogi, trudno było zlokalizować najmniejsza nawet ścieżynkę, która nie kończyłaby się kilkadziesiąt metrów od szlaku. Dopiero po chwili natrafiłem na ślady drogi, która pewnie tamtędy kiedyś wiodła, ale teraz w wielu miejscach zupełnie zanikła. Wiele razy musiałem przedzierać się przez dosyć wysokie trawy i zarośla, omijać miejsca podmokłe, gdyż nie byłem przygotowany na kąpiele błotne
. Dolinka jest piękna, choć widoków i przestrzeni (charakterystycznej dla dolin B. Niskiego) tam się nie wypatrzy, wszędzie podmokły las i wilgotne śródleśne łąki. Zaskakuje koniec górnego biegu tej rzeczki, gdzie Sidława ostro zakręca na północny wschód i wcina się mocno pomiędzy Dział i grzbiet Dzielca, tam utworzył się ciekawy wąwóz. Muszę przyznać, że była to naprawdę świetna przygoda. Pewnie nie raz tam wrócę i to ze znajomym leśnikiem by dowiedzieć się od fachowca ciekawych rzeczy na temat tamtejszej przyrody. Dla miłośników miejsc dzikich i trudno dostępnych jest to miejsce godne polecenia, tylko trzeba przygotować się na dużą wilgotność terenu.
Pozdrawiam serdecznie
Stach