Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 23-04-2024 07:50

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
Post: 18-06-2008 18:54 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-06-2008 18:32
Posty: 279
Lokalizacja: z niebieskiej polany
Wędrując po Beskidzie , można dojść do miejsca , gdzie kończy się
Olchowiec / kojarzyć z kermeszem/ a zaczyna Wilsznia.
Stoi tam samotna kapliczka. Jeszcze do niedawna miała dołączone do
boków trójramiennego krzyża dwa metalowe emblematy :
słońce i księżyc.
Pamiętam swoje pierwsze odczucia na widok takiego zestawienia.
Elementy te / słońce i księżyc / , tak sugestywnie przyciągnęły moją
uwagę, że całkowicie przysłoniły symbolikę krzyża.
.... mimowolnie pomyślałam o odległych, zamierzchłych czasach.
Wiem, wiem. W dziale religijnym jest wyjaśnienie, dlaczego ...księżyc,
dlaczego słońce, ale te informacje wydają mi się zbyt powierzchowne
i niepełne.
Zastanawiam się, czy jakiś wędrowiec mijał podobne kapliczki,
tajemnicze w swej słoneczno - księżycowej wymowie.......... i czy
mijając je, nie zadawał sobie pytania...co tak naprawdę przekazują te
symbole...?

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny
ale także z gwiazd i mitów"


Na górę
 Tytuł:
Post: 19-06-2008 13:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24-01-2005 17:11
Posty: 1070
Lokalizacja: Nowica
Hm, Słowianko, nie trudno wyczuć do czego zmierzasz :), adaptacja i w jakimś sensie adopcja symboliki to nic nowego, podejrzewam, że wielu ma świadomość, że symbolika (tudzież semiotyka i semantyka) solarna i lunarna starsza jest od chrześcijaństwa wiele, oj wiele, i takich spotkań nie tylko w Niskim doświadczyłem wiele, sama gwiazda szczęścia (to też emanacja solaris) występuje powszechnie, nawet na żydowskich nagrobkach :)
A na marginesie, myślę, że symbole, których liczne znaczenia odkrywamy, poza tym co niosą podskórnie i bezwiednie (i co bywa dowodem na to, co przechowujemy gdzieś "daleko" czy "głęboko" - jak kto woli...) znaczą to, co myśleli o nich ci, którzy ich używali (o ile to wiemy), pisząc "co tak naprawdę przekazują te
symbole...?" sądzę, że popełniasz błąd jednak, bo to jak sugestia, że to jak je czytamy albo jak rozumieli je ci, którzy ich używali, nie jest prawdą, prawd jest w tej materii wiele i warto wiedzieć jak te prawdy nakładają się na siebie różnie i różnorodnie czego sama dałaś dowód. Przy okazji: polecam Romulusa Vulcanescu "Kolumnę niebios", dawno wydane, nie mam tego pod ręką, ale znajdziesz bez trudu, a może już to znasz...? :)

_________________
Magurycz jest światem, credo quia absurdum.


Na górę
Post: 19-06-2008 16:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-06-2008 18:32
Posty: 279
Lokalizacja: z niebieskiej polany
Delikatnie rzecz ujmując, zbeształeś mnie troszeczkę, że wątek naiwny..?
Nie szkodzi :-)
Bo skłaniam się w stronę tej wypowiedzi o o przechowywaniu
"głębokim" i bezwiednie odkrywanym. / mam na uwadze pierwszą myśl,
pierwsze skojarzenie w umyśle nie skażonym jeszcze żadnymi informacjami o znaczeniu tak wąskim, jak Ala i As/.
W chwili, kiedy już wiemy; co, kiedy i dlaczego - nie ma już wzajemnego przenikania światów. Pewnie jest już, tylko czysta analiza i rzeczowa wiedza, bądź naukowe domniemanie..... To, ze synkretyzm - wiemy, że kiedyś tam następowała poganizacja religii chrześcijańskiej i chrystianizacja religii pogańskiej i wiele prawd z tym związanych - to też wiemy.
Ale co z tymi, którzy nie wiedzą..... a wiedzą?!.
Odnośnie R.V. - nie czytałam, ale chętnie przeczytam . Zabiorę go ze sobą na urlop. Nie nudzi i nie moralizuje ... :-) (?) To dobrze. / autor książki - oczywiście/ Pozdrawiam.

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny

ale także z gwiazd i mitów"


Na górę
 Tytuł:
Post: 19-06-2008 20:11 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24-01-2005 17:11
Posty: 1070
Lokalizacja: Nowica
Oj, nie beształem Słowianko, nie :) , tak mi się wymsknęło parę nadętych słów, do czytania, widzenia, czucia symboli nie potrzebnych, nie koniecznych...
Bodaj właśnie w naiwności bywa siła prosta, ot tak, od serca i tyle... :)
a pierwotność to też nie naiwność, co nie?, i wiesz, nie zawsze jest tak, że jak wiesz to już się nic nie przenika, tak myślę, a raczej czuję :)
a Vulcanescu pisze o kolumnie niebios, ciekawie, po mojemu

Miłego urlopu, a może z Maguryczem na jakimś cmentarzu? Hm? :)

zapraszamy: forum www.magurycz.org

_________________
Magurycz jest światem, credo quia absurdum.


Na górę
Post: 20-06-2008 16:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-06-2008 18:32
Posty: 279
Lokalizacja: z niebieskiej polany
Spacerowałam po forum. No .... przyznaję, to było niecodzienne zaproszenie :) Szymon - dziękuję.
Nie wiem tylko, czy zgodzić sie z Tobą do końca w temacie, gdzie
mówisz, że .."cmentarz jest w naszym kręgu kulturowym postrzegany jako miejsce groźne, straszne, smutne i niebezpieczne... " A dlaczego?
/obrazek z dzieciństwa/ ...pamiętam był paskudny listopadowy wieczór. Wracałam z mamą do domu, ścieżką obok cmentarza. Nagle Ona zatrzymała się i mówi ......
"posłuchaj jak ten cmentarz śpiewa".... Zamarłam....słyszałam tylko odgłosy wiatru, jakieś łopotanie i .... z całą pewnością nie słyszałam żadnego spiewu, tylko poczułam paniczny strach, który zablokował moje wszystkie zmysły. Przyznaję - to nie było moje najlepsze doświadczenie
związane z upodmiotowieniem cmentarzy.
Drugie doświadczenie jest tutaj, w tej chwili, kiedy z Tobą rozmawiam.
I to doświadczenie jest bardziej świadome, dojrzałe i co najważniejsze, przeprowadzone w blasku słońca :). Wiem, że zostawiłeś centralną Polskę i wybrałeś Beskid i Bieszczady, że zająłeś się tymi bezpańskimi, porzuconymi cmentarzami po to, aby pomóc im odzyskać na nowo utraconą tożsamość. No i że, razem z grupą podobnych do Ciebie ludzi, zrzeszonych w Stowarzyszeniu / i wolontariuszami/ - sprawiacie, że ożywają na nowo. Kiedy te uprzedmiotowione cmentarze, "zaśpiewają " listopadową nocą - może usłyszę nie tylko odgłosy wiatru, może usłyszę coś więcej?.....

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny

ale także z gwiazd i mitów"


Na górę
Post: 20-06-2008 16:48 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-06-2008 18:32
Posty: 279
Lokalizacja: z niebieskiej polany
w ostatnim wersie powinno być ..."kiedy te, upodmiotowione cmentarze....."

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny

ale także z gwiazd i mitów"


Na górę
 Tytuł:
Post: 21-06-2008 21:11 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24-01-2005 17:11
Posty: 1070
Lokalizacja: Nowica
Nie wątpię, że usłyszysz :) zwłaszcza jak oswoisz przestrzeń owartą pionowo bardziej :D niż poziomo, a to przychodzi z czasem, który poświęcasz na... najlepiej na pracę, ale może to też innymi drogami przychodzi, nie wiem...

Tylko Słowianko, nie "porzucone"! Ich właściciele albo nie żyją, albo dawno ich wysiedlono i wymarli gdzieś na obcym, albo są i żyją, ale niekoniecznie jest to ważne dla nich - znaczy istnienie cmentarzy, a dla nas jest i tyle :).
Cóż, ludzie mają różne potrzeby, fascynacje, radości, nic mi do tego, niech każdy robi swoje, hm?

_________________
Magurycz jest światem, credo quia absurdum.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl