p pisze:
To czy wyciąg dziala czy nie - nigdy nie miało większego znaczenia (i raczej mialo nie bedzie) w kontekście ruchu turystycznego zimą w samej Komańczy.Warto o tym pamiętać - a i do Komańczy oczywiście przyjechać warto, choć trasa to dla nowicjuszy raczej.
Zdrowia.
Zgadzam się w całości. Wyciąg w Komańczy już na początku lat osiemdziesiatych nie robił dobrego wrażenia, trasa krótka, płaska, zupełnie nie przygotowana. Zajeżdżaliśmy tam tylko wtedy gdy były problemy w Karlikowie (awarie, brak prądu). Minęło 20 lat, a tam nic się nie zmieniło, trasa dalej krótka (chyba około 400 metrów), pojedyńczy orczyk, brak zaplecza. Dlatego nie sądzę żeby jakiś narciarz jechał do Komańczy specjalnie po to żeby pojeździć na deskach, zwłaszcza, gdy w pobliżu działają inne, o wile lepsze wyciągi.
Za to dzisiaj byłem w Puławach, warunki doskonałe, stok przygotowany, wyratrakowany.Było mroźno ale słonecznie, ze szczytu widziałem Tokarnię. O 9 rano jeździło kilkanaście osób, jak wyjeżdżałem o 14, to na parkingu stało około 100 aut, robił się tłok. Pojawiła się też mała gastronomia, na razie tylko kiełbaski, kawa, herbata. W weekend pewno będzie bardzo tłoczno.