Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 14:45

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
Post: 20-06-2018 08:12 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
> mazeno, pozwolisz...
nie :)

> przez osoby, które za bardzo zamiłowania do wędrówek nie mają
otoz to - zakazy, parki itp. niespecjalnie maja znaczenie chroniace, wrecz przeciwnie - w turystyce (a raczej: pseudotyrustyce, tak obecnie modnej) upopularniajace, w mysl zasady "owoc zakazany bardziej smakuje". kiedys (zanim zamkneli) ciechania nie lazil prawie nikt (bo i prawdziwa turystyka byla niszowa), tera beda walily tlumy. otwarcie ciechani teraz to troche strzal we wlasne kolano, ale rowniez mam te nadzieje, ze moda szybko minie, jak pierwsze setki odwiedzajacych nie zobacza tam smokow. chociaz podobno nadzieja matka frajerow.

> co do qadów - mają zakaz poruszania się po szlakach
ci co wjezdzaja, i tak beda wjezdzac, kto bogatemu zabroni. szlak czy jego brak na mapie ich nie powstrzyma.

> określanie Beskidu mianem dzikości sprawia, jakoby on przez to stawał się jeszcze modniejszy
niestety, dzikosc niskiego* to juz tylko legenda - polowa drog, ktorymi dawniej trza bylo sie przedzierac, teraz jest pokryta gladkim asfaltem. turystyka (ogolnie) jest sakramencko modna - i to nie ze wzgledu na chec odpoczynku, ino chec zafejsowania, zeby znajomych szlag trafil, ze "ja se tu odpoczywam, a ty siedzisz w korpo". bn to rowniez dotyczy.

---
* - ba! zeby tylko niskiego. onegdaj jak jezdzilem po azji (takiej naprawde dzikiej, nie jakies tam tajlandie), to gdy spotykalem bialasa, to sie zatrzymywalem i z kazdym sie gadalo przynajmniej kwadrans, pol godziny - bo bialasa spotykalo sie rzadziej, niz co kilka dni. teraz juz tego nie robie, bo - dla przykladu - na pamirskim trakcie mijam dziennie kilka-kilkanascie samochodow terenowych wynajetych w biszkeku wraz z kierowca, a w srodku cwoki z suwanymi telefonikami, wychodzacy z auta tylko, by machnac selfika i wstawic go na lajkowanie. w zwiazku z tym nie gadam juz nikomu, gdzie mozna jeszcze znalezc miejsca, gdzie najblizszy czlowiek jest o kilkadziesiat lub nawet kilkaset kilometrow. kto jest zdeterminowany, i tak dotrze, a rzesza hipsterskich krawaciarzy chwilowo oderwanych od korpo czy zachodnich zblazowanych studenciakow z zasilkiem wiekszym niz srednia pensja gus-owska niech sie kula po tych glownych trasach, juz je spisalem na straty (np. taki kanion szarynski w kzh; gdy bylem tam pierwszy raz - nikogo, dziki kanion w srodku stepo-pustyni. tera przed kanionem jest kasa i parking dla autokarow, w kanionie sa jurtcampy dla turystow, restauracja z wybrukowanym pawimentem, jezdzi trzykolowy tuk-tuk dla chetnych po dnie kanionu, a na wiosne zaczeli klasc asfalt na dojezdzie z glownej drogi).
ale pocieszam sie, ze hipsterzy w czarna dupe i tak raczej nie dotra, bo zwykle maja za krotki urlop. to ludzie, ktorzy musza sie wyrwac z kieratu ale i zaraz w niego z powrotem chca (tak - chca! nie zas musza) wskoczyc, bo zyc bez niego nie umieja, wszak zapewnia im wygody. kazcie im spac byle gdzie, to awantura - jak to, a mial byc hotel and spa? ja zas mam ten komfort, ze zycie wlasciwie podporzadkowalem sobie wloczegom i sypianie po rowach mam we krwi, wiec kosztuje mnie to tyle co nic - przy okazji nie musze robic na zaden 30-letni kredyt na "superkomfortowe mieszkanie w centrum miasta w otoczeniu zieleni o powalajacym metrazu szesnastu metrow kwadratowych" czy na kolejny stupietnastocalowy telewizor z opcja robienia masazu erotycznego czy nowke bryke z systemem automatycznego parkowania dla idiotow, wiec nie mam musu, zeby tak drastycznie szybko wracac w kierat (ostatni moj wyjazd do azji zeszlej jesieni trwal 2,5 miecha) - "jak ci praca koliduje ze wspinaniem, rzuc prace".

a na popularyzacje jest tylko jedno lekarstwo - zmowa milczenia. nie gadac publicznie o miejscach fajnych. morda w kubel, geba na klodke.
sam kiedys robilem pokazy, prelekcje, slajdowiska - zmadrzalem, juz nie robie (moze ciut za pozno, ale usprawiedliwiam sie, ze nie jestem jedyny). jak ktos pyta, to odpowiadam raczej niechetnie i ograniczam sie do informacji powszechnie znanych.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 21-06-2018 22:01 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-02-2013 23:56
Posty: 561
Lokalizacja: Galicja
mazeno pisze:
na pamirskim trakcie mijam dziennie kilka-kilkanascie samochodow terenowych wynajetych w biszkeku wraz z kierowca, a w srodku cwoki z suwanymi telefonikami, wychodzacy z auta tylko, by machnac selfika i wstawic go na lajkowanie.
Dobre. :lol:
Obawiam się właśnie tego typu podobnych ćwoków w Ciechani.
Co to są te "suwane telefoniki"? :roll:

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl


Na górę
Post: 22-06-2018 07:27 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
> Dobre
wcale nie dobre, tragiczne.

> Obawiam się właśnie tego typu podobnych ćwoków w Ciechani.
nieuniknione.
ale jak beda suwac telefonikami, to moze dalej niz 23cm od sciezki sie nie oddala.
ze strachu, zeby sie nie zgubic, a tam przecie niedzwiedzie (ja bym postawil tam jeszcze kilka takich tablic).
patrz na taki giewont - zaden z tych dekli w "kolejce do zdobycia" nie pojdzie inaczej niz sciezka, bo by sie zesral. a jak ktory schodzi ze sciezki, to zara akcja "mamo ratuj" czyli smiglo topru.
w kazdej czarnej dupie jest to samo. wszyscy dymaja po glownym trakcie i glownie tylko po nim.
n a Obrazek s z c z e s c i e.
i mam nadzieje, ze tak zostanie, i ze robactwo nie zacznie sie rozlazic po katach, a a moda na lansiarstwo wakacyjne minie, bo sie znudzi. choc pewnie na to trza bedzie dlugo poczekac, rynek jest nienasycony...

> Co to są te "suwane telefoniki"?
a co robi sie paluchem po ekranie telefonika?
suwa.
(mam stara zwykla cegle z klawiszami, co tylko dzwoni i wysyla sms-y. cos pieknego - ma jakies 10 lat i dziala tydzien, czasem wiecej, na jednym ladowaniu, a najwieksza zaleta: nie musze ciagle zerkac i suwac po ekranie.)

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 24-06-2018 11:18 
Offline

Rejestracja: 21-01-2006 17:56
Posty: 296
Lokalizacja: Ruda Śląska - Orzegów
Park narodowy sam strzelił sobie w stopę zamykając dolinę, przez co wykreował ją jako miejsce niedostępne, więc ciekawe. Teraz na całe szczęście otworzy. Tłum (jak na warunki Beskidu Niskiego) się przeleje (jak mniemam nie więcej niż kilkanascie - kilkadziesiąt osób dziennie przy ładnej pogodzie) i znów będzie spokój.


Na górę
Post: 25-06-2018 17:34 
Offline

Rejestracja: 10-05-2011 15:36
Posty: 737
Lokalizacja: słupsk
mazeno pisze:
określanie Beskidu mianem dzikości sprawia, jakoby on przez to stawał się jeszcze modniejszy

a na popularyzacje jest tylko jedno lekarstwo - zmowa milczenia. nie gadac publicznie o miejscach fajnych. morda w kubel, geba na klodke

1. Prawda oczywista.
2. Gdyby forum miało skończyć żywot, to mazeno podał uzasadnienie, które według mnie jest istotnym powodem spowolnienia tego forum. Jest to jednocześnie podpowiedź na forumowe epitafium.


Na górę
Post: 25-06-2018 22:09 
Offline

Rejestracja: 07-11-2008 19:15
Posty: 114
Lokalizacja: Dukla
Ja bym się aż takich tłumów w dolinie Ciechani nie spodziewał, co nie znaczy że liczba turystów może nie wzrosnąć.
W ubiegłym roku byłem w Ciechani legalnie. Niewiele brakło a szedłbym z dwoma pracownikami parku SAM! W ostatniej chwili podjechał samochód z czwórką osób którzy mieli w planach Baranie, ale dali się namówić na"spacer z przewodnikiem". Dzień wcześniej było 3 osoby, tydzień wcześniej nikogo.
Co do zasadności zakazu to go nie rozumiem, co nie znaczy że go nie przestrzegam. Po pierwsze zakaz dotyczy tylko turystów poruszających się bez przewodnika (pracownika MPN). Po drugie w Ciechani trwa normalna gospodarka rolna, cała dolina jest przecież koszona. I jaką ja zrobię szkodę dla przyrody, skoro jaką dolinę zastałem taką ją zostawię?


Na górę
Post: 26-06-2018 12:42 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
> szedłbym z dwoma pracownikami parku SAM!
no tak, bo turysta to potencjalny terrorysta (nawet brzmi podobnie) i trza go pilnowac co najmniej we dwoch funkcjonariuszy.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 26-06-2018 20:46 
Offline

Rejestracja: 04-03-2018 16:40
Posty: 176
task pisze:
mazeno pisze:
określanie Beskidu mianem dzikości sprawia, jakoby on przez to stawał się jeszcze modniejszy

a na popularyzacje jest tylko jedno lekarstwo - zmowa milczenia. nie gadac publicznie o miejscach fajnych. morda w kubel, geba na klodke

1. Prawda oczywista.


No fajnie ale skąd czerpać informacje o tych fajnych miejscach? Jak wielu na tym forum nie interesuje mnie przejście szlaku od / do a raczej szeroko pojete szlajanie i partyzantka. By jednak miała smaczek szukam jakiejś starej zniszczonej kapliczki , zapomnianego cmentarza czy słupka granicznego. Nie da sie tych rzeczy znależć w przewodnikach więc posiłkuje się netem.
Do niedawana byłem gorącym zwolennikiem nagłaśniania ludziom takich ciekawostek i tu jest miejsce na ale...
Wiosną ubiegłego roku byłem (nawet z jednym z kolegów cytowanym powyżej :wink: ) na kilkudniowej poszlajance w BN. W planach była min.g.Piwane z kamiennymi inskrypcjami. Po powrocie zgodnie ze swoją "filozofią" umieściłem relacje na jednym z forum górskich - niech se ludziska zobaczą gdzie warto zajrzeć. I wszystko byłoby cacy gdyby pół roku później idąc przez Pstrązne nie wstapiłem jeszcze raz w to miejsce. W odróżnieniu od poprzedniego pobytu bywajace tam bydło zasmieciło okolicę PET-em i puszką. Tak se pomyslałem czy czasem ta moja nieszczęsna relacja sie do tego nie przyczyniła.
Ta sytuacja ostudziła mój zapał propagatorski a tak jak na wstepie pytam sie skąd czerpać informacje?


Na górę
Post: 27-06-2018 07:26 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
ksiazki, mapy, wyobraznia, wloczega.
tak robie i zawsze dziala.
a dekle ksiazek nie czytaja, map "nie umiejo", wyobrazni nie posiadaja, wloczyc im sie nie chce, bo lubia na gotowe, schronisko, hotel, spa.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 27-06-2018 08:00 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01-08-2007 11:20
Posty: 37
Lokalizacja: Tarnów
Czy w takim razie można już legalnie przejść tym szlakiem, czy trzeba jeszcze czekać na jakieś podpisy?

_________________
http://www.melsztyn.pl


Na górę
Post: 27-06-2018 09:59 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
a mnie zawsze rozwala slowo klucz "legalnie".
ktos se ustawil jakies prawo - glownie pod siebie (swoja grupe uprzywilejowanych), a wszyscy sie podporzadkowuja bezmyslnie - i wynikiem tej bezmyslnosci sa smietniska, jak opisal wyzej kulczyk.

legalnie wlazi np. miliony dekli w tatry, srajac gdzie popadnie i czym popadnie (od gowien przez butelki po spreje).
a nielegalnie kilkunastu lojarzy w skali sezonu na polnocna giewontu, nie zostawiajac po sobie sladu (procz tych na sniegu).

i efekt tego "legalnie" (lomnica od dupy strony):
Obrazek

dersu uzala tez nielegalnie bral wode ze strumyka, arseniew legalnie placil za nia.
koniec koncow w wenezueli wlasnie braklo legalnej wody.

edycje:
i bylem nielegalnie, legalnie nie bede lazil.
(moze inaczej: legalne bede omijal, jak do tej pory).
nie dlatego, ze na zlosc, ino dlatego, ze bedzie syf.
legalny.

_________________
pzdr
mazeno


Ostatnio zmieniony 27-06-2018 10:12 przez mazeno, łącznie zmieniany 2 razy.

Na górę
Post: 27-06-2018 10:04 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Nie możesz legalnie póki nie będzie wyznakowanego szlaku.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 27-06-2018 10:16 
Offline

Rejestracja: 25-06-2007 07:08
Posty: 479
Lokalizacja: z Beskidu Niskiego
Będzie wyznaczony szlak to się wybiorę i zobaczę te dziwy: różowe jednorożce, może Yeti? Bo gdy tak czytam ochy i achy nad tym miejscem to sobie tylko takie rzeczy wyobrażam :D

p.s.

Zawsze (prawie!) poruszam się wyznaczonymi szlakami - jakoś to bezpieczniej, a w BN tłumów to nigdy nie spotkałem :D

_________________
Kto mówi prawdę, ten niepokój wszczyna.

Cyprian Kamil Norwid


Na górę
Post: 27-06-2018 10:26 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
kwestia definicji, co jest tlumem dla kogo (np. dla mnie tlum to juz 2 spotkane osoby na raz).
a w ciechani zawsze najwiekszym "dziwem" byl wlasnie brak tlumow.
ale sa i inne takie miejsca.
na szczescie jeszcze.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 27-06-2018 10:30 
Offline

Rejestracja: 25-06-2007 07:08
Posty: 479
Lokalizacja: z Beskidu Niskiego
Dlatego najbardziej lubię wędrówki zimowe, bo wtedy to nawet jedną osobę trudno spotkać :D

_________________
Kto mówi prawdę, ten niepokój wszczyna.



Cyprian Kamil Norwid


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl