Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 10:33

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3
Autor Wiadomość
Post: 27-06-2018 12:28 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
ja wole roztopy, wtedy nawet nie tyle trudno, co niemozliwe.
Obrazek

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 27-06-2018 18:50 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
W roztopy to trudno się wstrzelić. To co na dolinach było roztopami okazywało się całkiem niezłą zimą w Ciechani ;)


Na górę
Post: 28-06-2018 07:09 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
ja mam farta. kiedys o malo sie tam nie utopilem jak wlazlem z 25-kilogramowym worem w zeremie podczas roztopow. a ludzi nie dosc, ze zero, to i w dodatku zadnych sladow na sniegu w promieniu kilku kilometrow. a snieg oczywiscie miejscami po jaja, ino mokry. i tak lubie.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 28-06-2018 20:55 
Offline

Rejestracja: 04-03-2018 16:40
Posty: 176
mazeno pisze:
ksiazki, mapy, wyobraznia, wloczega.
tak robie i zawsze dziala.
a dekle ksiazek nie czytaja, map "nie umiejo", wyobrazni nie posiadaja, wloczyc im sie nie chce, bo lubia na gotowe, schronisko, hotel, spa.

Mazeno zgadza sie dodałbym jeszcze rozmowy z lokalsami też potrafią ciekawy temat podrzucić.
Co do map tez jak najbardziej . Całkiem niedawno na Baraniej młodzieniec z rowerem zapytał mnie o mozliwość skrótu do Wisły. Wyciagnałem mapę , póżniej kompas by podziałką zliczyć mu dystans - zgromadzone tam licznie towarzystwo (głównie parki z telefonami na kiju) patrzyło na mnie jak na adepta sztuk tajemnych a przecież jeszcze nie tak dawno uczono tego na lekcjach geografii , PO czy u harcerzy. Teraz znam osoby , które kilkadziesiąt km od chałupy nie wyjadą bez nawigacji i potem spotyka sie takich na drodze z Bielicznej do przełeczy zaskoczonych , że nie dojadą tedy do Wysowej starym Scenikiem. :D


Na górę
Post: 29-06-2018 08:25 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
nie wiem czy sie nie bede powtarzal, ale ostatniej jesieni mialem taka sytuacje w dolinie alajskiej. na warunki kirgizkie to troche takie nasze krupowki, wielka dolina, taka 200x50km, z siedmiotysiecznym pikiem lenina po poludniowej stronie, ktory robi wlasnie jako te "krupowki" - niedzielni wspinacze (pisze: niedzielni, bo lenin to balucha, duza i latwa zaspa), trekersi, turysci, no kupa luda. ja wlasnie wyjezdzam z "krupowek" (zonie chcialem pokazac, bo jeszcze nie widziala; zreszta znam tam miejsca, gdzie malo ludzi jest albo wcale), tam z glownej drogi jest dojazd jakies 50km szutrowkami, z naprzeciwka jedzie toyota fj cruiser, no to taki wypas za jakies 3 stowy (te grubsze stowy), piekna, blekitna, na warsiawskich numerach. generalnie od jakiegos czasu omijam juz turystow w azji srodkowej, bo obecnie zrobila sie modna i to juz nie to samo co jeszce 5 lat temu, ze jak jechal bialas, to raz na kilka dni. no, ale to jednak rodak, niech bedzie, zatrzymam sie. z tuyoty wysiada parka mlodych, pieknych, wyksztalconych z wielkiego miasta. no wiec tak se gaworzymy chwile dluzsza, po czym w pewnej chwili pada zdanie:
- a wlasciwie gdzie my jestesmy, bo wiesz, my mamy tracka ale nie bardzo wiem, gdzie on teraz nas prowadzi...

nawigacji w azji uzywalem pierwszy raz na ostatnim wyjezdzie (taki tablet za stowke), glownie po to, zeby mi sie latwiej przejezdzalo przez wolgograd, astrachan i saratow czy pokrecic sie po biszkeku. oraz dla kontroli predkosci, bo rozmiar opon mam zdecydowanie inny niz fabryczny i predkosciomierz przeklamuje o ok.17% w dol (policzylem se). fakt, nawigacja troche ulatwia jazde, ale da sie bez niej spokojnie zyc.
jak jechalem autem pierwszy raz do azji, mialem tylko mape 1:1 750 000 (na kolejne wyjazdy zaopatrzylem sie w ciut dokladniejsze 1:750 000, 1:500 000), jak iles-tam lat nazad jechalem z zona i dzieciorami 3 dni 700km obrzezami sahary (pisze "obrzezami", bo sahara to powierzchnia 30x wieksza niz polska), to tez mialem mape 1:1 750 000. jest slonce? jest. widac z ktorej strony? widac. no to jak tu sie zgubic (zreszta po saharze sa wyjezdzone trakty). najechalismy na graniczny posterunek wojskowy w miejscu nigdzie - zolnierze mowia, ze jadac "tam" (pokazali kierunek) za 80km bedzie nastepny. trafilem bez problemu.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 29-06-2018 13:10 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-02-2013 23:56
Posty: 561
Lokalizacja: Galicja
To teraz powróćmy do Ciechani.
Cytuj:
Ostatecznie, na wniosek Starosty, w głosowaniu członkowie Rady opowiedzieli się za przywróceniem szlaku na Ciechani, bez żadnych ograniczeń, w wersji historycznej.
Czy już coś wiadomo, od kiedy będzie można podreptać szlakiem w wersji historycznej, bez ograniczeń?

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl


Na górę
Post: 29-06-2018 15:17 
Offline

Rejestracja: 10-05-2011 15:36
Posty: 737
Lokalizacja: słupsk
Gar pisze:
Park narodowy sam strzelił sobie w stopę zamykając dolinę, przez co wykreował ją jako miejsce niedostępne, więc ciekawe
Do zadań statutowych Parku należy propagowanie swoich terenów. Jak to robią, to inna sprawa.

Pisać, czy nie pisać o miejscach fajnych, o tym co się zobaczyło (w BN)? Oto jest pytanie.
mazeno pisze:
sam kiedys robilem pokazy, prelekcje, slajdowiska - zmadrzalem, juz nie robie (moze ciut za pozno, ale usprawiedliwiam sie, ze nie jestem jedyny).
kulczyk1 pisze:
Do niedawana byłem gorącym zwolennikiem nagłaśniania ludziom ciekawostek i tu jest miejsce na ale...
(...)
Tak se pomyslałem czy czasem ta moja nieszczęsna relacja sie do tego nie przyczyniła.(...)
Ta sytuacja ostudziła mój zapał propagatorski
Może Ci wszyscy miłośnicy BN kiedyś aktywni na forum, pomyśleli tak, jak mazeno, może mają podobne przemyślenia do Kulczyka? Pomyśleli, przemyśleli i na forum nie dzielą się tym co sercu bliskie?
W każdym człowieku drzemią sprzeczności i skrajności, tylko w różnym nasileniu, różnej skali, różnie uzewnętrzniane.
W każdym jest dobro i zło, w każdym egoizm i altruizm, w każdym otwartość i zamknięcie. Tylko, chociażby w tych wymienionych skrajnościach jedni są bliżej jednego bieguna, inni drugiego.

kulczyk1 pisze:
No fajnie ale skąd czerpać informacje o tych fajnych miejscach? Jak wielu na tym forum nie interesuje mnie przejście szlaku od / do a raczej szeroko pojete szlajanie i partyzantka.
Częściowo odpowiedział na to mezano.
O BN kto chce, to dużo znajdzie w wielu miejscach. Ja dużo, podobnie Kulczyk, zawdzięczam śp. Darkowi Zającowi. Z jego stronki czerpaliśmy i wciąż czerpiemy informacje o mało znanych zakamarkach, ciekawostkach BN. Dużo jest w starszych wątkach tu, na forum.
Przyznaję, że też mam wątpliwości: dzielić się tym, co się wie, co zobaczyło się, czy zostawić to w sobie, dla siebie, ew. najbliższych?


Na górę
Post: 02-07-2018 07:18 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
ilosc przechodzi w bylejakosc.
ci nieliczni, co im rzeczywiscie zalezy, dotra.
a reszta to wlasnie ta bylejakosc.
po co im ulatwiac.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 10-02-2019 20:55 
Offline

Rejestracja: 04-03-2018 16:40
Posty: 176
Ktos cos wie czy temat po odczekaniu pewnego czasu zmarł na stole Derekcji?


Na górę
Post: 10-02-2019 22:30 
Offline

Rejestracja: 10-05-2011 15:36
Posty: 737
Lokalizacja: słupsk
Zerkam od czasu do czasu na akty prawne, dokładniej
Dzienniki Urzędowe Ministra Środowiska i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Tam powinno być w pierwszej kolejności coś w tym temacie, nieco później na stronie MPN. Na razie cisza.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl