Darek Z. pisze:
Task, wspomniałeś też o Facebooku, że tam istnieje kilka stron dotyczących BN. To fakt, są takowe, ale czy one coś wnoszą nowego i pożytecznego? Dla mnie jedyną zaletą fb jest to, że szybko można dowiedzieć się o pewnych wydarzeniach w regionie, koncertach itp. Poza tym, wszystko co się tam dzieje (mówię to odnośnie grup w których uczestniczę), to taka trochę zabawa, szczególnie jeśli idzie o przerzucanie się setkami zdjęć, lepszych, gorszych, ale bywa i że beznadziejnych. Jak już to raz napisałem dyskutując ze znaną i na tym forum panią Lucynką (ona akurat potrafi „kokosy” na facebooku zbijać i robić szum wokół siebie), że tam jest taki chaos jak przy tworzeniu świata. Większość wrzuca zdjęcia bez ładu i składu, co mu przyjdzie do głowy, za chwilę wszystko to spada w czeluści facebooka, nikt nigdy już tego nie znajdzie raczej. Niektórzy nawet nie wiedzą gdzie te zdjęcia zrobili podpisując je zupełnie błędnie, nikt nie reaguje na to (a jak już, to zaraz oburzenie), większość lajkuje i tak się to wszystko kręci. Natomiast samych dyskusji to zupełnie nie ma, przynajmniej takich ciekawych, wnoszących coś do tematu.
Nie wiem kiedy, ale myślę, że to też się ludziom znudzi niedługo, bo ileż można oglądać po raz kolejny zdjęcie tego samego cmentarza wojennego, tej samej cerkwi, czy innego zabytku? A może nie! Może to signum temporis naszych czasów, że społeczeństwo stało się już tak obrazkowe, a tym samym nie potrafiące coś napisać, podyskutować sensownie, bo to już zbyt wiele...
No i ja zajrzałam tutaj po dwóch miesiącach przerwy.
Akurat piszę tekst do albumu o polskich Beskidach i właśnie piszę rozdział o Beskidzie Niskim [mam na to całych 15 stron (po 1800 znaków ze spacjami) , jak to w ogóle zmieścić ???]
Całkowicie zgadzam się z diagnozą na temat Facebooka.
Na początku, przez krótki czas podobało mi się to nowe medium, zapisałam się do kilkunastu grup (między innymi też do jakiejś o Beskidzie Niskim), wrzucałam również swoje zdjęcia ale po pewnym czasie zauważyłam to samo - zdjęcia giną gdzieś w otchłani, większość z nich jest technicznie zła, poza tym ludzie się obrażają jak się im na to zwróci uwagę i od razu są flejmy.
Dobry flejm to nic złego, takie jak bywały tu na forum , bo można się sporo nauczyć, ale jeżeli ktoś nie chce przyjąć krytyki za swoje beznadziejne zdjęcie, to ja przepraszam.
W każdym razie Facebook jest dobry do informacji o imprezach, o spotkaniach itd itd. natomiast beznadziejny do dyskusji, bo do zamkniętych dawno spraw nie da się już powrócić.
Dobry jest tez do autoreklamy, więc nie dziwię się, że ludzie do tego go stosują. Ale bez przesady, aż takiej "siły rażenia" to on nie ma, za duży w nim chaos.