Jako że Task wspomniał o mnie w swoim poście, to chciałem powiedzieć, że to iż założyłem własną stronkę było przypadkiem zupełnym
. Nie zrobiłem tego by konkurować z kimkolwiek, a tym bardziej ze stroną Bartka, czy by wypełnić jakąś pustkę kiedy forum nam nieco przygasło. Byłem na tym forum od początku i chętnie nadal widziałbym je w dobrej formie, bo tak naprawdę, to wszyscy razem, włącznie z Bartkiem, uczyliśmy się dzięki niemu zgłębiania wiedzy o BN. Fakt faktem, że to był zupełnie inny czas, gdzie BN nie był tak popularny jak obecnie, no i nie było tzw. portali społecznościowych.
Żeby nie być gołosłownym, to w skrócie powiem, że moja przygoda ze stronami zaczęła się jak w jasielskim PTTK-u nastał nowy zarząd i trza było się zająć mocno już przestarzałą i nieaktualną stroną. Za bardzo nie miał kto, bo i też nikt nie wiedział z czym to się je
. Dopiero po pewnych niepowodzeniach z reaktywacją strony trochę się zirytowałem i pogadałem z braciszkiem, by mi pokazał jak się robi strony www i by mnie uświadomił, czy to takie trudne. Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Po 2 tygodniach intensywnej nauki zrobiłem pierwszą stronkę, trochę toporną, a nawet rzekłbym prostacką
. I zaczęło się przerzucanie starych treści, dodawanie całkiem nowych, opisów szlaków, galerii zdjęć, artykułów turystycznych itp., a z czasem stonka poprzebijała się na najwyższe miejsca najpopularniejszej przeglądarki. Później stworzyłem całkiem nową szatę graficzną stronki, już dużo ładniejszą graficznie i technicznie (dodam, że za darmo, a kosztowało mnie to naprawdę dużo czasu). Niestety później się to wszystko rozsypało po 4 latach, po kolejnym walnym zjeździe, bo pewnych ludzi bardzo raziło chyba, że sami nic nie potrafią zrobić, napisać, dać chociażby tylko zdjęcia do galerii, ale jednocześnie nie mogli znieść, że inni to coś potrafią zrobić. Więc pier.....em tym wszystkim, bo nie miałem zamiaru się użerać z pseudo działaczami turystycznymi. I pomyślałem sobie wtedy, że zamiast usuwać to wszystko ze strony pttkowskiej, można przecież stworzyć inną stronę, swoją własną. I tak powstała moja strona
. Więc tak jak pisałem, to było jakieś zrządzenie losu, że spotkałem na drodze takich „ekspertów turystycznych”
. I tak sobie ją prowadzę hobbystycznie, jak długo to nie wiem, na razie zapał mam do jej dalszego uaktualniania, mimo że zysków żadnych, oprócz kosztów jej utrzymania
.
Task, wspomniałeś też o Facebooku, że tam istnieje kilka stron dotyczących BN. To fakt, są takowe, ale czy one coś wnoszą nowego i pożytecznego? Dla mnie jedyną zaletą fb jest to, że szybko można dowiedzieć się o pewnych wydarzeniach w regionie, koncertach itp. Poza tym, wszystko co się tam dzieje (mówię to odnośnie grup w których uczestniczę), to taka trochę zabawa, szczególnie jeśli idzie o przerzucanie się setkami zdjęć, lepszych, gorszych, ale bywa i że beznadziejnych. Jak już to raz napisałem dyskutując ze znaną i na tym forum panią Lucynką (ona akurat potrafi „kokosy” na facebooku zbijać i robić szum wokół siebie), że tam jest taki chaos jak przy tworzeniu świata. Większość wrzuca zdjęcia bez ładu i składu, co mu przyjdzie do głowy, za chwilę wszystko to spada w czeluści facebooka, nikt nigdy już tego nie znajdzie raczej. Niektórzy nawet nie wiedzą gdzie te zdjęcia zrobili podpisując je zupełnie błędnie, nikt nie reaguje na to (a jak już, to zaraz oburzenie), większość lajkuje i tak się to wszystko kręci. Natomiast samych dyskusji to zupełnie nie ma, przynajmniej takich ciekawych, wnoszących coś do tematu.
Nie wiem kiedy, ale myślę, że to też się ludziom znudzi niedługo, bo ileż można oglądać po raz kolejny zdjęcie tego samego cmentarza wojennego, tej samej cerkwi, czy innego zabytku? A może nie! Może to
signum temporis naszych czasów, że społeczeństwo stało się już tak obrazkowe, a tym samym nie potrafiące coś napisać, podyskutować sensownie, bo to już zbyt wiele...
Zgodzę się też z Tobą task, że siłą napędową forum powinien, czy też powinni być główni włodarze tegoż. Ale trudno powiedzieć, czy im na tym zależy
, może faktycznie jak ruszy nowa odsłona strony, to coś w tym temacie drgnie, bo teraz to leży i kwiczy
.