Pozwoliłem sobie na założenie nowego wątku, gdyż dyskusja pączkująca na 'Przeglądzie Prasy' zboczyła z torów wytyczonych przez Admina dla 'Przeglądu...'
Owóż dla przypomnienia, Darek Z zwrócił uwagę na niedawne poruszeństwo wśród Mieszkańców
http://www.jaslo4u.pl/mieszkancy-krempnej-chca-wiekszych-praw-zespol-spoleczny-zlo-newsy-jaslo-16219, a to na okoliczność powstających właśnie nowych planów zagospodarowania MPN, które mają obowiązywać przez następne kilkaset lat. Zaproponowałem, byśmy jako Grupa Interesu, dołaczyli się do apelu o udostępnienie Doliny Ciechani dla ruchu turystycznego, bo jest zgoła wyjątkowa okazja, że możemy zostać łaskawie wysłuchani. Niewielka, ale chyba jest, spróbować warto. Na mą propozycję, odpowiedział frans, a jak odpowiedział, ot i proszę,
in extenso, jak się komu nie chce klikać:
Cytuj:
Ta dobry pomysł turpin - turysto przyrodniku.
Radocynę uratowałeś, teraz czas na uzdrowienie Ciechani
Słyszałem, że tubylcom chodzi też o parking i asfalt do doliny.
A wilki,rysie,niedźwiadki na Słowację, tam chronią całą gębą, a raczej kulą bo w magurskim wszedzie jakiś syf.
A szkoda pisac
Chciałbym zatem wyjaśnić coś, czego myślałem, że wyjaśniać nie muszę, ale najwyraźniej się myliłem.
Owóż przez 'otwarcie' doliny rozumiem wyłącznie udostępnienie jej dla turystów pieszych i ew. rowerzystów; innymi słowy, przywrócenie funkcjonowania istniejącego ongiś szlaku wiodącego przez dolinę po grzbiet graniczny (bodajże żółtego, z niebieską odnogą w górnej części doliny ku wschodowi). Uważam, i chyba nie jest to wyłącznie moje zdanie, że Park roztoczył, powiedzmy oględnie, nadmierną opiekę nad terenami, które wymagają ochrony, ale nie tak ścisłej, jak np. niektóre ostępy Białowieży, bo jest to w znacznej mierze krajobraz 'wtórnie zdziczały'. Zatem oczywiście żadnej drogi, parkingu, asfaltów, nowych budynków, itd. Po prostu szlak w obrębie Parku. Zwiększyłoby to niepomiernie mozliwości wycieczkowe w tym rejonie, zresztą aż nie chce mi się dalej tłumaczyć. Ludożerka po Beskidzie obecnie nieomal nie chodzi i otwarcie szlaku w żaden sposób nie wpłynęłoby negatywnie na miejscowy ekosystem. Sytuacja usiłujących wjechać tam pojazdami spalinowymi byłaby taka sama, jak jest obecnie.
Dotyczy to zresztą i kilku innych miejsc w Parku, pozamykanych i czasem pilnowanych (choć chyba nie tak, jak Ciechania) na zasadzie trudno zrozumiałej parkowej podsiębierności.
Postępowanie Parku kojarzy mi się to nieodmiennie z mentalnością smutnej pamięci płk. Doskoczyńskiego, mimo odmiennych motywacji.
Myślę, że frans zupełnie niesłusznie oskarżył mnie o jakieś niszczycielskie zapędy, w tym o bliżej nieokreślone szkody, kótre z mej winy i z winy ludzi mi podobnych mialy powstać w Dolinie Radocyny. Szkoda, że nie przeczytał wcześniej kilku moich postów, w tym i tych o Radocynę zahaczających, bo jasno (chyba jasno???) z nich wynika, co myślę o pobudowanych tam budach. Można przy okazji zapytać, czy frans chciałby, by Radocyna była tak samo zamknięta, jak obencie Ciechania?
Szkoda też, że niepotrzebnie pisze w sposób konfrontacyjny, w sytuacji, gdy nie było to konieczne.
Zatem podtrzymuję 'apel o apel' w sprawie Ciechani. Może jakas sonda grupowa, celem sprecyzowania stanowisk?