Ręce opadają i nawet nie chce się komentować - nawet nie wiem czego: głupoty, niekompetencji, tumiwisizmu, bezczelnych kłamstw, etc.
Nagłówki w publikacjach krzyczą: "Są pieniądze na dokumentację budowy zbiornika Kąty-Myscowa!".
Kilka wersów niżej: "Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska
wystąpił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
z wnioskiem o zabezpieczenie środków na dokumentację dotyczącą budowy zbiornika Kąty-Myscowa.
Wniosek na kwotę 1 mln 700 tys. zł
został podpisany w czwartek, 14 kwietnia br. przez Ministra Środowiska."
(boldowanie moje).
Pytanie (żeby nie było zbyt łatwo): ile czasu minie od podpisania wniosku do jego EWENTUALNEGO zatwierdzenia przez NFOŚiGW i przyznania pieniędzy? I dalej: czy pieniądze już są czy istnieje możliwość, że KIEDYŚ będą?
Nie będę się rozpisywał, ale:
1. "Najważniejszym zadaniem Narodowego Funduszu w ostatnich latach jest efektywne i sprawne wykorzystanie środków z Unii Europejskiej przeznaczonych na rozbudowę i modernizację infrastruktury ochrony środowiska w naszym kraju. Wdrażanie projektów ekologicznych, które uzyskały lub uzyskają wsparcie finansowe z Komisji Europejskiej oraz dofinansowanie tych przedsięwzięć ze środków Narodowego Funduszu będzie służyło osiągnięciu przez Polskę efektów ekologicznych wynikających z zobowiązań międzynarodowych." (wklejka ze strony
http://www.nfosigw.gov.pl/o-nfosigw/). Jak wiadomo, część terenów ew. przyszłego zbiornika znajduje się na terenach NATURA 2000. Jednym słowem: szanse na wsparcie tej inwestycji przez Komisję Europejską drastycznie zmalały (przynajmniej do czasu przedstawienia realnych wariantów i kompensacji przyrodniczych).
2. Jak to nadmienił Rysiu, nie ma OOŚ (i raczej nie szybko będzie
). Wiadomo za to, że gdy uda się uzyskać decyzję środowiskową zgodę musi wyrazić też Komisja Europejska. A patrząc przez pryzmat takiej choćby Rozpudy, widoki na to marne są ...
3. Przypadek Świnnej Poręby się kłania. Inwestycja pięć minut przed oddaniem
Dofinansowania ostatnio dostała co niemiara
Ale na papierze. Kasa jest, ale niedostępna dla RZGW, bo ktoś (czyli Sejm, choć powinienem chyba napisać sejm) nie zdążył od zeszłego roku przyjąć ustawy, dzięki której pieniądze mogą trafić do wykonawcy. Grela faktury podpisuje, a kto za nie zapłaci i kiedy to go niewiele obchodzi. Jak mówi: "nie mój problem, kto będzie za nie płacił". Jak na razie jest "tylko" 30 mln długu. Dlaczego jakoś nie wierzę, że znajdzie się dodatkowa kasa na zbiornik M-K?
3. ....
4. .....
5. Skończy się tak jak zawsze (i całe szczęście
). Pan S.G. po wyborach powie to, co powiedział trzy lata temu: "Komentując dotychczasowy proces budowy zbiornika Kąty-Myscowa Stanisław Gawłowski powiedział: „To od początku do końca była fikcja, zbudowana tylko i wyłącznie na potrzeby kampanii wyborczej. To było jedno wielkie oszustwo.”
Tak trzymać panowie, tak trzymać
Pozdrawiam.