Rysiek napisał:
Cytuj:
Zbiornik górny ma być na szczycie Łysej Góry? No to kolejna rewelacja, bo tam od niedawna jest rezerwat
Tak, rezerwat jest, ale z tego co wiem i co piszą w zacytowanej przez Ciebie notce, znajduje się na północnych stokach tego pasemka. A faktycznie, nie wiadomo dokładnie gdzie miałby znajdować się ów zbiornik wyrównawczy. Z tego poglądowego rysunku nic nie wynika, jedynie, że gdzieś ma to być w okolicach Łysej Góry.
Gar napisał:Cytuj:
Jakoś tak się składa, że jestem historykiem. (...) Jak widzisz patrzę na tą relację z trochę innego punktu widzenia.
Masz rację, że takie same śpiewki bywały w czasach PRL-u, i miałeś pełne prawo wyrażenia swojej opini. Ale w tym przypadku lepiej patrzeć w przyszłość, niż wspominać przeszłość i na pewno mieszkający tutaj ludzie tak czynią, starając się jakoś związać koniec z końcem. Wiadomo przecież, że o pełnej akceptacji nie ma mowy, zawsze znajdzie się ktoś, komu się ta inwestycja nie spodoba.
Marcin napisał:Cytuj:
A teraz spytacie dlaczego? Prosta sprawa. Tak duża inwestycja daje jakieś nadzieje na lepszą przyszłość tych okolic, bo, wierzcie mi, gorzej już być nie może
Zapewne jest to jakaś przyszłość dla tego regionu, bo na inne inwestycje (budowę zakładów przemysłowych) przecież nie ma co liczyć w tym regionie. Choć myślę, że miejscowa ludność przy budowie tamy, to raczej nie zarobi. To za duża inwestycja, by miejscowi mogli sprostać temu wyzwaniu. Na pewno jakies firmy z regionu mogą być podwykonawcami pewnych robót, a o to powinni zadbać podpisujący umowy z wykonawcą głównym tego przedsięwzięcia.
Miejscowa ludność bardziej powinna być nastawiona na to, co będzie gdy już powstanie ten zalew. Choć wiadomo, że szanse na jego powstanie są małe. Wiadomo bowiem, że z czasem nad każdy zalew (który przeznaczony ma być także do celów rekreacyjnych) zaczynają przyjeżdżać turyści, więc dla nich trzeba stworzyć jakąś infrastrukturę turystyczną wokół niego. Oczywiście o tym też ktoś powinien pomysleć, aby to miejscowi w pierwszej kolejności mogli to czynić. Choć swego czasu już chodziły po Jaśle słuchy, wtedy gdy po długim czasie znów coś drgnęło w temacie zalewu, że wielu już pomyślało o tym
i wykupiło działki wokół przyszłego zalewu. I raczej o miejscowych się nie mówiło
. Ale ile w tym prawdy, to trudno powiedzieć, ludzie różne rzeczy mówią, później każdy coś doda to usłyszanej informacji i na koniec wychodzi, że to na pewno imperialiści z USA dokonali tego wrogiego przejęcia tych działek
.
b napisała:Cytuj:
Realnie na to wszystko patrząc nie wiadomo jak potoczą się dalsze losy tego projektu, ale to zapewne potrwa. A dotąd w gminie Krempna nawet porządku z zalewem nie zrobiono, a takie były plany...Nic nie zrobiono.
No przecież plany są nadal
, więc może kiedyś ..... Ponadto, zły to plan, którego zminić nie można
.
Cytuj:
Oddzielną sprawą jest MPN i jego polityka, ludziom zamyka się szlaki, bo ochrona. No tak, ochrona tam gdzie nam pasuje, ot rozumowanie.
No, szlag chce człowieka trafić, że zamykają nam szlaki
. W sąsiednim PN jakoś nie zamykają, tylko jeszcze sami zaproponowali nowy:
http://www.bieszczady.pl/?n=Powstanie_s ... ewsID=4527
Pozdrawiam