Lucyna pisze:
Jak silna jest pamięć o nim przekonaliśmy się na szkoleniu przewodnickim w Birczy, gdy starsi panowie przez chwilę słuchali co mówi Kolega, a potem kazali nam: *** i to szybko.
Ci "starsi panowie" to chyba nieciekawą przeszłość mają .....Lub jeśli są tylko trochę starsi - to nieciekawych rodziców.
Typowa prowokacja, Świerczewski patronem polsko-ukraińskiego pojednania - zgroza
Choć prawdę powiedziawszy, jest on tylko symbolem akcji Wisła, ani o niej nie decydował, a jego wkład w walkę z UPA był żaden. Ale propaganda zrobiła swoje - dla niektórych Ukraińców pozostaje złym symbolem, dla niektórych Polaków - dobrym. A przecież on, biorąc fakty z jego życiorysu pod uwagę, więcej Polakom naszkodził. Najgorsza jest wcześniejsza postawa władz wojewódzkich, pełna nieświadomość, zupełny brak rozeznania. Co z tego, że dzisiaj Karapyta się wycofał i przeprosił, skoro jeszcze wczoraj ustami swojego rzecznika Beka wskazywał na "szlachetne" przesłanie tej hucpiarskiej imprezy. Dopiero jak szum w mediach się zrobił, to się marszałek ocknął.
Generalnie, o dziwo, mógłbym podpisać się pod postem Starego Zakapiora
Ale uściślając - janrajchel miał słuszne wątpliwości. Owszem, Świerczewski tłumił antybolszewickie powstanie, ale nie na Ukrainie, tylko w guberni tambowskiej. Tam, gdzie głównodowodzący Tuchaczewski użył przeciwko zbuntowanym chłopom gazów bojowych. Tak, że w tym zakresie gazeta jedynie prawdziwa z prawdą się nieco rozmija, ale to naprawdę nieistotne
Sikorski, Świerczewski, dla pismaków (bo chyba nie dla władz województwa
) wsio ryba, zbrodniarz komunistyczny i tyle