Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 27-04-2024 14:02

Strefa czasowa UTC+01:00





Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 17-04-2006 11:27 
Offline

Rejestracja: 31-08-2005 20:34
Posty: 277
16/17sierpienia 1944 w rejonie wsi Olszyny pod Bieczem został zestrzelony samolot B-24 Liberator EW-275 „ R “ z polskiej 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia.

Cmentarz Commonwealthu - nagrobki

Kpl J.Dudziak - lat 20
Kpl J. Florkowski – lat 21
Por. T. Jencka – lat 26
Sierż. B. Malejka – lat 27
Plut. J. Marecki – lat 23
Kpt Z. Pluta – lat 31
Plt B. Wichrowski - lat 21
Plt S. Bohanes – lat 30

Stopnie wojskowe zapisane w tej formie.


Mnie osobiście zadziwia nieprzejednane stanowisko reprezentwane przez Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa, który to katastrofy z nad Olszyn i Banicy łączy w jedną.
Przecież są relacje mieszkańców Olszyn, że Liberator spadł na polu państwa Bąków , a ci ostatni przechowują płat blachy aluminiowej z poszycia “ Liberatora” z fabrycznym nadrukiem.
Myslę, że już pora zmienić przekręcone nazwiska na pomniku w Olszynach
oraz napis w Banicy o bezimiennej załodze zestrzelonej we wrześniu 1944 roku !!!

Co do Krzywej to myślę, że jednak na cmentarzu parafialnym spoczywają w dalszym ciągu ciała pozostałych członków załogi Halifaxa

Do Kasi;

Ja najprawdopodobnie rozmawiałem z Piotrem Czuchtą ( taki wolnostojący domek przy odgałęzieniu z drogi głównej po lewej stronie idąc w kierunku pomnika )
Choć po części byłem “zielony” już wtedy miałem pewne wątpliwości co do świadectwa naocznego swiadka. Nie zmienia to faktu, że zapewne w tej relacji było dużo prawdy.
Teraz scenariusz rozmowy byłby zapewne bardziej ukierunkowany i podparty wiedzą którą zgromadziłem.

Loty nad walcząca Warszawę były wspanialą lecz bardzo tragiczną karta lotnictwa w czasie wojny.
Należy pamiętać, ze załogi alianckie ginęły w co 2-3 locie, a polskie 3-4. Rosjanie nie udostępnili swych lotnisk więc odbywały się z bazy Campo Casale koło Brindisi we Włoszech. Do pokonania były setki kilometrów aby dostarczyć broń powstańcom.
Droga niebezpieczna (obrona opl oraz śmiertelnie niebezpieczne mysliwce nocne) głownie okolice Budapesztu czy właśnie Beskid, ale i Warszawa.
Zdarzało się , że piloci z zestrzelonych samolotów wychodzili cało dostajac się na stronę powstanczą. Nie wszystkim się to udawało: ginęli w obławach, dostawali się do niewoli niemieckiej, spotkałem się także z denuncjacją ...ze strony Polaków, a co najbardziej mi utknęło w pamieci to mord na młodym amerykańskim lotniku wyprowadzonym do lasu - tam pozbawionym ubrania i bezceremonialnie zastrzelonym przez oficera ( kobietę ) rosyjskiego. Wot !!! dziwny ten sojusz antyhitlerowski.

W Krakowie znalazłem również nagrobki załogi Liberatora KG-890”S”- dowódca Zbigniew Szostak.
Samolot zestrzelony pod Pogwizdowem k. Bochni.
Zestrzelenia dokonał niemiecki myśliwiec por. Gustava Francesi z 1./ NJG.100.
Zestrzelił jeszcze tej samej nocy (14/15 .08.1944 r) 2 Liberatory w Wierzchosławicach k. Tarnowa oraz Żdżarach k.Dębicy.

Właśnie wczoraj w panoramie o 22 i dzisiaj ma być druga część o bohaterstwie załóg niosących pomoc Polakom w czasie wojny.
Pokozano powstającą dle Muzeum Powstania Warszawskiego wierną replikę Liberatora.
No i właśnie dla tej repliki zostanie użyta część skrzydła z Liberatora spod Pogwizdowa.

Odnośnie problematyki zestrzelonych to polecam kontakt z prof. Olejko.
No, ale w tym wypadku trzeba pytać jarka surowicznego- byłego ucznia -o człowieka pasjonującego się tą problematyką.

pozdrawiam


Na górę
 Tytuł:
Post: 21-09-2006 22:28 
Offline

Rejestracja: 31-08-2005 20:34
Posty: 277
Poszukają szczątków zestrzelonego liberatora
W przyszłym tygodniu specjalna grupa poszukiwawcza wyruszy w Beskidy, aby wyjaśnić jedną z wielu zagadek II wojny światowej.




Samolot myśliwski messerschmitt Bf-110 G-4, polujący na alianckie LiberatoryW nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku alianckie lotnictwo podjęło kolejną akcję zrzutu zaopatrzenia dla walczącej stolicy Polski. Noc okazała się wyjątkowo krwawa dla lotników - do bazy nie wróciło aż sześć załóg. Wśród nich dowodzona przez Zygmunta Plutę lecąca samolotem Consolidated B-24 D Liberator o numerach ewidencyjnych EW-275.

Liberator wracał już do Włoch, kiedy koło Tarnowa został przechwycony przez niemiecki myśliwiec nocny. Po krótkiej walce około 2.20 pilot nakazał załodze skok, a sam usiłował sprowadzić maszynę na ziemię, mimo rozległych uszkodzeń płatowca. Niestety, polegli wszyscy, gdyż skoczkowie rozbili się o ziemię - wysokość była zbyt mała i spadochrony nie zdążyły się otworzyć. W szczątkach maszyny pogrzebany został pilot liberatora. Jako miejsce upadku świadkowie zdarzenia z lecącej obok Polaków załogi południowoafrykańskiej podali Banicę w gminie Sękowa (dziś miejscowość nosi nazwę Krzywa).

Ponieważ w tym samym czasie Niemcy zestrzelili jeszcze jeden samolot z 1586 eskadry koło Bochni, nie wiadomo, gdzie nastąpił tragiczny koniec polskich lotników. Do dziś trwają spory o to, która załoga poległa i który samolot spadł również w Beskidach. Skrupulatne badania pozwolą rozstrzygnąć, czy maszyna była produkcji brytyjskiej czy amerykańskiej. Druga załoga leciała bowiem na Handle-Page Halifaksie.

Ekipa poszukiwawcza złożona z pasjonatów historii lotnictwa, zawodowych archeologów, historyków i urzędników miejskich będzie próbowała odpowiedzieć na wiele pytań związanych z dramatyczną historią wojenną.

Koordynatorem prac poszukiwawczych jest dr inż. Krzysztof Wielgus z Politechniki Krakowskiej, specjalista m.in. od zagadnień logistyki i architektury lotniczej. Ziemne prace poszukiwawcze na terenie gminy Sękowa rozpoczną się 30 września br.


Gazeta Wyborcza


Na górę
 Tytuł:
Post: 21-09-2006 22:35 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-09-2004 17:52
Posty: 873
Lokalizacja: Gliwice
Karol pisze:
Jako miejsce upadku świadkowie zdarzenia z lecącej obok Polaków załogi południowoafrykańskiej podali Banicę w gminie Sękowa (dziś miejscowość nosi nazwę Krzywa).

Gazeta Wyborcza


A dawna Krywa to dzisiejsza Jasionka

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
"Sercu bliski Beskid Niski"


Na górę
 Tytuł:
Post: 22-09-2006 12:43 
Offline

Rejestracja: 16-09-2005 06:50
Posty: 1198
Lokalizacja: kolejno z: base.7g, 8g, 9g
Cytuj:
W przyszłym tygodniu specjalna grupa poszukiwawcza wyruszy w Beskidy(...)

- aż korci żeby do tego tekstu dodać - "W poszukiwaniu zaginionego badacza latających żab - profesora Baltazara Gąbki"

Ciekawe że wokół takiej jednostkowej historii "zamiany katastrof" powstała tak szumnie rozleklamowana akcja, a kiedy z powierzchni ziemi znika 3/4 cmentarza wojennego z kilkuset pochowanymi, media ani mru-mru :?

_________________
Hasło wikipedii "Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie" stanowi częsty dla tego źródła informacji przykład pilnie pielonego za pomocą cenzury prewencyjnej prywatnego folwarku mającego uchodzić za obiektywne informacje.


Na górę
 Tytuł:
Post: 25-09-2006 16:47 
Offline

Rejestracja: 23-10-2004 17:49
Posty: 705
Lokalizacja: D29 - 110
8)


Ostatnio zmieniony 11-03-2007 12:25 przez pazuzu, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: 25-09-2006 18:43 
Offline

Rejestracja: 16-09-2005 06:50
Posty: 1198
Lokalizacja: kolejno z: base.7g, 8g, 9g
Aby pokazać jakie absurdy nas otaczają jesli chodzi o dbałość o pamiątki historii i "odkłamywanie" tejże.

_________________
Hasło wikipedii "Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie" stanowi częsty dla tego źródła informacji przykład pilnie pielonego za pomocą cenzury prewencyjnej prywatnego folwarku mającego uchodzić za obiektywne informacje.


Na górę
 Tytuł:
Post: 26-09-2006 13:37 
Offline

Rejestracja: 23-10-2004 17:49
Posty: 705
Lokalizacja: D29 - 110
8)


Ostatnio zmieniony 11-03-2007 12:24 przez pazuzu, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: 26-09-2006 19:58 
Offline

Rejestracja: 19-08-2005 10:57
Posty: 79
Lokalizacja: Węgrzce
Zastanów sie co piszesz pazuzu - jeszcze nie jestes bogiem.


Na górę
 Tytuł:
Post: 05-10-2006 22:20 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-09-2004 17:52
Posty: 873
Lokalizacja: Gliwice
Ciekawostka...

http://www.odkrywca-online.com/pokaz_wa ... ?id=366173

bw

_________________
"Sercu bliski Beskid Niski"


Na górę
 Tytuł:
Post: 06-10-2006 14:09 
Offline

Rejestracja: 02-12-2005 15:10
Posty: 325
Lokalizacja: Krosno
A w ogóle podczas tych ostatnich poszukiwań to nzaleziono coś czy nie? Bo cisza, nie mam dostępu do Gazety Krakowskiej, więc jeśli ktoś widział artykuł, to dajcie znać


Na górę
 Tytuł:
Post: 06-10-2006 14:13 
Offline

Rejestracja: 02-12-2005 15:10
Posty: 325
Lokalizacja: Krosno
I już sam sobie odpowiedziałem. Dziś widzę, że jest artykuł w Krakowskiej, ale nie mam dostępu internetowego. Więc jęsli ktoś jest zainteresowany i przeczytał, niech wrzuci krótkie streszczenia. Dzięki!!! :)


Na górę
 Tytuł:
Post: 06-10-2006 20:57 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14-10-2005 15:43
Posty: 1693
Lokalizacja: Biecz
Wklepuję cz. I

Liberator i Halifax

To były dwa samoloty i dwie katastrofy! [ale mi odkrycie :lol: -js] Ekspedycja badawcza dostarczyła nowych dowodów na obalenie teorii o głośnej tragedii z lat II wojny światowej.


Noc z 16 na 17 sierpnia 1944 roku w niewielkiej wiosce Olszyny położonej 15 km na północ od Gorlic [ :lol: ], był niezwykle pogodna. Około godziny 4 rano większość mieszkańców twardo jeszcze spała. - Ja natomiast właśnie tej nocy wyjątkowo nie mogłem zasnąć, byłem wyjątkowo niespokojny – opowiada 75 letni dziś Emil Niziołek. Głucha ciszę przełamał nagle dźwięk, z którym spotkałem się pierwszy raz w życiu. Coraz potężniejszy, narastający z sekundy na sekunde, szum, podobny do tego, jaki wywołuje wiatr podczas potężnej wichury – wspomina.
13 - letni wówczas chłopiec błyskawicznie wybiegł z domu i zamarł w miejscu, gdy ujrzał ryczącą kulę ognia z olbrzymia prędkością spadającą z nieba. Potem był już przeraźliwy huk. Ziemia zatrzęsła mu się pod nogami. W jednej chwili ogień zaczął trawić okolicę. Pokryty strzecha dach jednego z domów stanął w płomieniach. Spokojna beskidzka [:lol:] wioska w ciągu kilku sekund zmieniała się w piekło.
Dopiero po dwóch latach badań stwierdzić można z całą pewnością, że Olszyny stały się miejscem tragedii samolotu B – 24 „Liberrator”, pilotowanego przez kapitana Zygmunta Plutę, straconego przez niemiecki nocny myśliwiec
Do rozwikłania zagadki przyczyniała się ekspedycja naukowa, zorganizowana w ubiegłym tygodniu przez Politechnikę Krakowską I Małopolski Urząd Wojewódzki przy udziale „Gazety Krakowskiej”.

Lata niewiedzy

Przez wiele lat dominowała teoria, mówiąca, że w Olszynach rozbił się tylko jeden z czterech silników Liberatora, który przeleciawszy 30 kilometrów runął na terenie wioski Banica (dziś Krzywa)
- Badania w tej sprawie prowadziło wielu naukowców. Jako pierwsi zajęli się Tomasz Sikorski [Kangur ] i Michał Kręs – mówi Tomasz Jastrzębski, uczestnik ekspedycji
Pozostawało jednak wiele wątpliwości. Najpoważniejsze z nich wiązały się z relacjami naocznych świadków, którzy do dziś dają głowę, że w ich miejscowości rozbiła się cała maszyna.
Uznając relacje za wiarygodne, nasunęło się kolejne pytanie. Jeśli w Olszynach doszło do katastrofy Liberatora kpt. Pluty to jaki samolot spadł w Banicy? Po badaniach przeprowadzonych w ubiegłym tygodniu jest już pewne, ze był to brytyjski HP „Halifax”, prawdopodobnie z polska załogą na pokładzie.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że był to samolot kpt. Franciszka Omylaka, który zaginął w nocy z 27 na 28 sierpnia 1944 roku nad Adriatykiem – przypuszcza Krzysztof Wielgus (PK), dowodzący poszukiwaniami. - Argumentem przemawiającym a tym byłby fakt, ze ustalono miejsca katastrof wszystkich „Halifaxów”, z wyjątkiem tego jednego – dodaje. Zastanawiające są również napisy na symbolicznych ponikach, postawionych w obydwu miejscowościach w 25 rocznicę katastrofy. W Krzywej widnieje napis: „ Pamięci 7 lotników polskich nieznanego nazwiska, niosących pomoc dla powstańców Warszawy, poległych w Banicy we wrześniu 1944 roku” Jeżeli miał to być Liberator, to dlaczego uznano załogę za nieznaną, skoro wiadomo było kto był na pokładzie samolotu? I skąd ta wrześniowa data?
Z kolei w olszynach umieszczono nazwiska jedynie 5 z 7 członków załogi Liberatora. Zaskakująca jest pisownia trzech z nich. T. Janecki figuruje jako Tenika, B. Wichrowski jako Wachowski, a B. Malejka jako Matejko. Wszystkie te wątpliwości sprowadziły 20 osobową ekipę w Beskid Niski.


Halifax w Banicy


Po miejscowości Banica pozostało już wspomnienie. – Przed wojną była to bardzo duża wieś [:lol: heheheh chyba jedna z mniejszych]. Po jej zakończeniu prawie cała ludność została wysiedlona – tłumaczy Piotr Rotko, właściciel działki, na której doszło do katastrof Halifax. Wieś zamieszkana była przede wszystkim przez ludność łemkowską, która w ramach akcji „Wisła” w 1947 roku musiała opuścić swe domy. Dziś tereny należą do miejscowości Krzywa.
Wieś zamieszkana jedynie przez 15 rodzin, leży n uboczu cywilizacji. Wydostanie się z niej komunikacja państwową w soboty i niedziele jest niemożliwe. Wielką zaletą jest malowniczy widok na Beskidy oraz niezwykle otwarci i życzliwi ludzie. Wśród nich są dwie osoby które pamiętają wydarzenia z 1944 roku. Rudolf Michalewicz miał wtedy 10 lat. Dobrze pamięta jak on i jego rodzina zbudzeni zostali w nocy przez straszliwe wycie silników oraz olbrzymi huk. Maszyna rozbiła się 300 metrów od jego domu
- Pobiegłem razem z mamą na miejsce. Aż przykro było patrzeć. Dookoła szczątki ludzi, porozrywana skóra wisiała na drzewach – wspomina. Na polanę przy lesie zbiegli się ludzie z okolicznych wiosek. Michalewicz pamięta ciało jednego z członków załogi, który jako jedyny nie został rozerwany. – ludzie zaraz rozebrali go, zabrali mundur. Chłopi przychodzili tu z wołami i zabierali co się dało. Jeden wyciągnął nawet skrzydło – opowiada Michalewicz.
Katastrofę pamieta również Roksana Ajdukiewicz, wówczas ośmioletnia dziewczynka, dziś siostra zakonu bazylianek w Gorlicach. – Na miejsce przychodziły całe procesje ludzi. Pamiętam ciało lotnika, leżące na polanie. Ludzie opowiadali, że miał przy sobie dokumenty i zdjęcia rodziny – wspomina siostra Oksana. – Zdjęcie rzeczywiście istnieje. Zrobione zostało w Poznaniu, a znajdowały się na nim dwie kobiety – mówi Krzysztof Wielgus. To bardzo istotny dowód, zważywszy, że kpt. Omylak pochodził z Poznania. – Szczątki dopalały się przez kilka dni. Cały dzień słychać było wybuchy, strach było tam podchodzić – mówi Michalewicz. Dopiero gdy pożar zgasł można było podejść bliżej. Były tam nie tylko szczątki ludzi i samolotu ale i dużo broni, całe zwoje materiału, ubrania - dodaje.

Arkadiusz Błaszczyk

GK 6 X 2006, s. 8
cdn


Na górę
 Tytuł:
Post: 06-10-2006 21:22 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14-10-2005 15:43
Posty: 1693
Lokalizacja: Biecz
http://beskid-niski.pl/forum/viewtopic.php?t=942


Na górę
 Tytuł:
Post: 07-10-2006 21:52 
Offline

Rejestracja: 31-08-2005 20:34
Posty: 277
wizyjnie - teraz wypada poczekać na potwierdzenie nazwisk załogi.

http://ww6.tvp.pl/373,20061007404714.strona


Na górę
 Tytuł:
Post: 10-02-2009 22:08 
Offline

Rejestracja: 10-02-2009 22:00
Posty: 2
Witam wszystkich :)

mijają już ponad dwa lata od ostatniego wpisu w tym wątku, chciałabym na chwilę do niego powrócić.
czy kiedykolwiek udało się dotrzeć do rodzin lotników z Liberatora? Wiem, że rodzina Wichrowskiego przez PCK dowiedziała się o tej katastrofie, wiem też, że byli na odsłonięciu pomnika w Olszynach. A co z resztą?


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 156 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl