Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 22:11

Strefa czasowa UTC+01:00





Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: 10-06-2011 05:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Dziękuję Koledze na dobre słowo.

Na bieszczadzkimforum Kolega wrzucił link
http://www.polskieradio.pl/9/Audycja/7504
Wstrząsająca audycja, dokument swoich czasów, gorąco polecam
"Proces księdza Gurgacza odc. 1
Jest 8 sierpnia 1949 roku, poniedziałek, gdy Polskie Radio informuje swoich słuchaczy o rozpoczęciu procesu przeciwko księdzu Władysławowi Gurgaczowi, który "z pięcioma członkami bandy dokonał licznych napadów rabunkowych".
"Proces księdza Gurgacza odc. 2
Ksiądz Władysław Gurgacz zostaje aresztowany podczas jednej z akcji 2 lipca 1949 roku. Trafia do krakowskiego więzienia. Jego proces rozpoczyna się 8 sierpnia."


Na górę
Post: 10-06-2011 14:49 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Jako, że działalność tytułowych zachacza o zachodnie krańce BN i Łemkowszczyznę, a temat wydaje mi się ciekawy - postanowiłem wydzielić post z wątku o Żubrydzie i założyć nowy wątek.

Zapraszam do dyskusji ;)

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 14-06-2011 06:45 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Polska Podziemna Armia Niepodległościowa Działała przez około dwa lata głównie na terenie powiatów Nowy Sącz, Gorlice, Krosno i Brzozów. Pierwotnie powstała jako konspiracyjna organizacja o charakterze cywilnym, z czasem wytworzył się również jej pion "wojskowy" zwany "Żandarmerią". Przez struktury cywilne PPAN przewinęło się w latach 1947-49 89 członków, oddział leśny liczył około 20 uzbrojonych i umundurowanych partyzantów. Z Armią współpracowało bezpośrednio kilkudziesięciu gospodarzy z powiatów, na terenie których działała, również kilku księży i zakonnica.

Organizacja działała od drugiej połowy 1946 ruku, nazwę PPAN przyjęła w połowie roku 1947. Założycielem i komendantem był Stanisław Pióro "Emir" - por. I PSP AK. - Gajowy z Łabowej.

Ksiądz Władysław Gurgacz w 1948 roku prowadził w Krynicy rekolekcje, cieszyły się one dużym zainteresowaniem ze względu na płomienne patriotyczne kazania. Zainteresowanie organów bezpieczeństwa wzbudził gdy zaczął opowiadać jak został pobity przez pijanego bandytę z bronią, który okazał się ORMOwcem. 22 marca do księdza zgłosił się "Emir" z prośbą o spowiedź Po kilku spotkaniach z "Emirem", zagrożony ze strony UB ksiądz postanowił przyłączyć się do PPANm i iść do lasu. Później w korespondencji z kurią dostał pozwolenie i błogosławieństwo na działalność duszpasterską w oddziale partyzanckim.

Pierwszy bój oddział przeszedł 1 lipca 1948 - opanowano wtedy obóz Związku Walki Młodych w Myślcu, zrabowano namiot, pistolet i 30 tysięcy złotych. Oddział przeprowadził potem jeszcze kilka akcji o charakterze apropriacyjnym, przy okazji jednej z takich akcji zginął milicjant. Oddział w czasie swojego funkcjonowania nie przeprowadził ani jednej akcji skierowanej bezpośrednio przeciwko komunistom i aparatowi bezpieczeństwa.

Finał działalności PPAN nastąpił w drugiej połowie 1949 roku. już wcześniej siatka cywilna była stopniowo likwidowana przez UB. Ksiądz Gurgacz, do nagrań, z którego procesu podała link Lucyna został złapany wraz z towarzyszami w Krakowie - po napadzie na przenoszących pieniądze pracowników banku. Oddział "Emira funkcjonował jeszcze miesiąc - komunistom udało się doń wprowadzić agenta "Lasa". Prowakacja bezpieki zakończyła się 14 sierpnia na Słowacji rejonie Milavy (niedaleko Rużbachów). Podczas strzelaniny zginął "Emir" i jeszcze jeden partyzant. reszta została ujęta.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 29-02-2012 10:19 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Na jutro IPN ogłosił Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" - całkiem dobry pretekst, żeby przyjrzeć się bliżej antykomunistycznym oddziałom, których działalność zahaczyła o "nasze tereny".
Czysto beskidzkich formacji chyba nie było - z przyczyn wiadomych (UPA można by zaliczyć jako partyzantkę antykomunistyczną, ale o tym piszemy w innych wątkach). Jednak kilka oddziałów "otarło" się o BN.
Żubryd - również ma swój wątek na forum, więc nie ma sensu tu o nim pisać. Powyżej napisałem o PPAN, wcześniej swoje oddziały utrzymywał w okolicy WiN, na zachodzie regionu działały grupy podporządkowane później przez "Ognia". W powiatach Brzozowskim i Krośnieńskim mogły być rozlokowane oddziały Lwowskiego Zgrupowania AK. Na północnych rubieżach Beskidu powinno również znajdować się kilka grup, o różnym profilu - nie podporządkowanych żadnej organizacji ani zgrupowaniu.

Macie jakąś wiedzę o działalności podziemia polskiego w okolicy, w latach 1945-1950?

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 29-02-2012 12:07 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
O wiedzę proszę mnie nie podejrzewać, ale mimo to coś wrzucę. Przede wszystkim polecam artykuł "Poakowskie podziemie niepodległościowe w powiecie krośnieńskim" i "Siatki WiN i Brygad Wywiadowczych na ternie powiatu krośnieńskiego" Grzegorza Ostasza, "Sylwetki działaczy Brygad Wywiadowczych" Czesława Nowaka, Krzysztof Karczmarski
"Okoliczności śmierci Kazimierza Człowiekowskiego "Niemisty" 19 kwietnia 1954 r."
Czesława Nowaka "Okoliczności śmierci Tadeusza Bąka", Ryszarda Sługockiego
"Próba wysadzenia pomnika Armii Czerwonej w Krośnie w listopadzie 1945 r." Są one zamieszczone w ciekawej książce"Krosno i powiat krośnieński w latach 1944-1956". Oprócz tego "Dzieje Podkarpacia tom VII Areszt śledczy w Krośnie i jego więźniowie (na tle działań antykomunistycznego podziemia w powiecie krośnieńskim w latach 1944-1956)" i artykuły Jarosław Szarek
Urząd Bezpieczeństwa wobec księdza Władysława Gurgacza
Wiesław Syrek
Działania PUBP w Krośnie przeciw grupie konspiracyjnej Józefa Cieśli
Krzysztof Kaczmarski
Ruch narodowy w powiecie krośnieńskim w latach 1928-1946
Grzegorz Ostasz
Krośnieńskie struktury Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość"
Zbigniew K. Wójcik
Winowcy krośnieńscy
Czesław Nowak
Uczestnicy konspiracji niepodległościowej w Krośnieńskiem w latach 1944-1956: Tadeusz Kazalski, Józef Modrzejewski, Wincenty S. Rutkowski, Ks. Jan Zawrzycki
Krzysztof Szwagrzyk
Eugeniusz Werens (1917-19470. Szkic biograficzny
Piotr Babinetz
Wokół budowy i wysadzenia pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Krośnie w listopadzie 1945 roku
Tomasz Bablus
Podziemna drukarnia Rzeszowskiego wydziału "WiN" w Wiśniowej (1947)
i "Represje aparatu bezpieczeństwa w Jasielskiem 1945-1956".
Mi się kojarzą z częścią Beskidu Niskiego działania Józefa Cieśli i Kazimierza Człowiekowskiego "Niemisty" . Oprócz tego jasielski WiN i działająca w gimnazjum w Jaśle Młodzież Wielkiej Polski.


Na górę
Post: 29-02-2012 12:44 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Zacznę niezwykle spokojnie od informacji o Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który odbędzie się w Rzeszowie w sobotę 3 marca. Zbiórka o godz. 18 na placu przed Urzędem Wojewódzkim. Szczegóły m. in. na stronie http://www.solidarnoscrzeszow.org.pl
Przede mną "Żołnierze wyklęci. Antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku. Wydanie uzupełnione i poprawione. Wydawcami są Oficyna Wydawnicza Wolumen i Liga Republikańska. Warszawa 2002. Album dedykowany "W hołdzie żołnierzom Antykomunistycznego Powstania" z licznymi archiwalnymi fotografiami.
Z notki na wewnętrznej stronie okładki (fragment)
"Naród, który traci pamięć, traci sumienie" - napisał Zbigniew Herbert. Tym albumem staramy się przywrócić pamięć o tych, którzy w obronie naszej niepodległości, tradycji i wiary, do komunistów po prostu strzelali. Tropieni przez NKWD, mordowani bez sądu, i w majestacie prawa, poddawani wymyślnym torturom, obdzierani z godności, skazywani na wieloletnie wyroki jako bandyci, faszyści i zdrajcy, do końca pozostawali wierni złozonej przysiędze i trwali na straży niepodległości. To z Ich wyboru i ofiary czerpiemy siłę do działania".
I jeszcze fragment tekstu prof. Wojciecha Roszkowskiego zamieszczonego jeszcze przed wstępem do tej niezwykle cennej publikacji.
"Przez dziesięciolecia Polski Ludowej pamięć o "żołnierzach wyklętych" zalewały rzeki kłamstw. To, czego ów zywioł mordów, prześladowań, szantażu i matactw nie zniszczył doszczętnie w latach stalinowskich, kruszało dalej pod naporem półprawd, pseudonaukowego relatywizmu, cynizmu i stopniowego zapomnienia. Wysepki tradycji patriotycznej zmieniały się w bagniska niewiedzy, obojętności i praktycznego cynizmu. Osuszanie tego gruntu w okresie "Solidarności" trwało zbyt krótko, by w bardziej gruntowny sposób zmienić świadomość niedawnej przeszłości Polski".

A teraz do Ciebie HM. Próba porównania przez Ciebie w/w ofiary "żołnierzy wyklętych" z działalnością UPA, która pewnie była "wyklęta" i jest wyklinana do dziś, ale przez ofiary jej bestialskiej działalności to coś tak nieprawdopodobnego, że po prostu słów brakuje. I to jest najbardziej delikatne sformuowanie, jakie przychodzi mi na myśl po tym, coś napisał.

Pozwlę sobie przytoczyć na koniec (z tego albumu) raz jeszcze Zbigniewa Herberta.

jak trudno ustalić imiona
wszystkich tych co zginęli
w walce z władzą nieludzką
a przecież w tych sprawach
konieczna jest akuratność
nie wolno się pomylić
nawet o jednego
jesteśmy mimo wszystko
stróżami naszych braci
musimy zatem wiedzieć
policzyć dokładnie
zawołać po imieniu
opatrzyć na drogę
w miseczkę w gliny
proso mak
kościany grzebień
grtoy strzał
pierścień wierności
amulety

P.S. Jeśli wydobrzeję, wybiorę się do rzeszowskiego IPN po kolejne książki. Byc może wsród nich znajdę coś, co dotyczyć będzie południowych kranców Podkarpacia i Małopolski. Nie jestem pewien, czy nie czytałem czegoś "w tym temacie" w jednym z numerów "Karty". Postaram się poszukać, lecz za skutek nie ręczę.


Na górę
Post: 29-02-2012 12:57 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
Cytuj:
A teraz do Ciebie HM. Próba porównania przez Ciebie w/w ofiary "żołnierzy wyklętych" z działalnością UPA

Wiedziałem...
Specjalnie to napisałem, żeby właśnie w tym wątku o UPA nie dyskutować - i żeby nie zaczęło się kolejne ganianie wokół stołu "Armia wyzwoleńcza, czy kurenie rezunów" - że zacytuję klasyka. To nie o tym ma być ten wątek. A komuś by to mogło przyjść przecież do głowy, bo w przytoczonym przez Ciebie albumie UPA przecież występuje. Jak zresztą Werwolf, podziemie Litewskie i Białoruskie - które mimo różnych motywacji podziemiem antykomunistycznym przecież były.

Przepraszam za ten OT i proszę - skoncentrujmy się jednak na Polskim podziemiu antykomunistycznym w Beskidzie i najbliższej okolicy.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 29-02-2012 19:39 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Ciężko cokolwiek konkretnego znaleźć. Ale pewne namiary mam.
- "Krośnieńskie struktury Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" w "Dziejach Podkarpacia", t. 7, Krosno 2003 str. 193-215. Być może tam coś jest na interesujący Cię temat
- Zeszyty historyczne WiNu, wydawane w Krakowie
Ponadto wpisałem w googlach: "Wolność i Niezawisłość" na Podkarpaciu ( nie użyj skrótu, bo Ci się otworzą strony o winach podkarpackich-też interesujące) i otworzyła się strona dr hab. Grzegorza Ostasza z Politechniki Rzeszowskiej, jest tam kilka pozycji, w których-być może-o WiN na południowych krańcach Podkarpacia.
Będzie trudno coś znaleźć akurat o w/w terenie, bo np. o Rzeszowie, Mielcu czy Przemyślu coś się da wyszukać. Znałem osobiście kilku działaczy WiNu, niestety już nie żyją. Ale porozmawiam przy najbliższej okazji jeszcze z jednym z sędziwych AK-owców, choć nie jestem pewien czy był członkiem WiN.
O płk Łukaszu Cieplińskim, któremu budujemy pomnik w Rzeszowie pewnie słyszałeś.
P.S. Trochę żeś mi krew "podgotował' tym UPA, ale na szczęście już się-i bardzo dobrze-wszystko wyjaśniło. Pozdrawiam


Na górę
Post: 01-03-2012 17:02 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Działalność Józefa Cieśli "Topora" m. inn. w Beskidzie Niskim :
http://jedlicze.net/biografie/551-jozef-ciela-qtoporq-.html


Na górę
Post: 01-03-2012 17:17 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Cytat za Wikipedią:
" Władysław Urbanek, (ur. 1919 r., zm. 18 sierpnia 1946 r. w Odrzykoniu) - rolnik, żołnierz AK.

Syn Ignacego i Apolonii. Był młodszym bratem Józefa Urbanka, komendanta Odrzykońskiej placówki AK w ostatnich miesiącach okupacji niemieckiej.

18 lipca 1946 r. Władysław Urbanek został zastrzelony w polu przez jednego z funkcjonariuszy krośnieńskiego UB, którzy przyszli tam by go zatrzymać."

Wyrok na zabójcę :
http://www.bibula.com/?p=52621


Na górę
Post: 01-03-2012 17:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Mnie zaskakuje coś innego. Czytam "Biuletyn informacyjno-historyczny" nr 2/51/2010 II półrocze 2010 r.
Wielu partyzantów, oczywiście Polaków z AK, w chwili zagrożenia znajdowało schronienie u Łemków.
Jest i tu o Żołnierzu Wyklętym, to biografia Antoniego Sucha ps. "Pług", "Mściciel". "Po okupacji niemieckiej aresztowany przez UB 20 X 1952 r. pod zarzutem przynależności do grupy Jana Malinowskiego ps. "Rolski" działającej w organizacji WiN. Skazany został przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie na karę 12 lat więzienia. Wyrok odbywał w ciężkich więzieniach w Rawiczu, Wronkach, które opuścił w 1956 r.".


Na górę
Post: 01-03-2012 17:56 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Cytat za Wikipedią:
"1 lipca 1944 - odbiór zrzutu 6 tonowej broni z trzech samolotów w Lubli z dowódcą ochrony tej akcji Józefem Urbankiem"

Tak się złożyło, że jestem aktualnie właścicielem "chałupy" wybudowanej przed wojną przez jednego z braci Urbanków. Od sąsiadów dowiedziałem się, że część broni z tego zrzutu zakopana jest na mojej posesji do tej pory. Nie wiadomo tylko w którym miejscu, bo pan Urbanek nie zdradził tego nikomu aż do śmierci. Postanowiłem zrobić badania. Po zaopatrzeniu sie w wykrywacz metalu, zacząłem dewastację ogrodu, wykopując różnego rodzaju metalowy złom do czasu, aż mnie nie "pogoniła" żona, a ja nie uświadomiłem sobie, że w przypadku sukcesu, mogę się stać przestępcą /nielegalne posiadanie broni/.
Chałupa ta była jedną z "melin" J. Cieśli "Topora". O jej konspiracyjnym charakterze świadczyły nawet znalezione pod podłogą naboje pistoletowe i karabinowe /przy wymianie podłóg/.


Na górę
Post: 08-03-2012 13:12 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
W 1946 roku dwa razy atakowany był posterunek MO w Grybowie.
Pierwszy raz 31 sierpnia przez niezidentyfikowany oddział.
Drugi raz przez grupę "Żara" z oddziału "Okrzei" 20 (lub 21) sierpnia.
Oba ataki zakończyły się niepowiedzeniem.

"Okrzei" udało się za to zdobyć i rozbroić posterunek w Tyliczu - 1 czerwca 1946.
Dobywając: 1 RKM i 3 automaty. Z kasy gminnej skonfiskowali 2500 Złotych, Przy okazji pobili wójta i zarazem sekretarza PPR w Tyliczu.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 08-03-2012 14:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
O podziemiu jest trochę informacji we wspomnieniach Jana Łożańskiego "W więzieniach PRL-u. Powojenne wspomnienia kuriera z Sanoka". Przez Beskid Niski biegły także powojenne trasy kurierskie, przerzucał rodziny oficerów z II Korpusu i był łącznikiem z Organizacją "Racławice".
W stosach książek znalazłam wspomnienia Józefa Modrzejewskiego "Akowcy na Podkarpaciu" jeszcze ich nie czytałam. Tego nie jestem pewna ale miałam/mam też drugą część jego wspomnień "Od Armii Krajowej do wojny domowej". Znalazłam też następną książkę, która musiała u mnie długo leżeć, nie czytałam jej. To Jana Łopuski "Losy Armii Krajowej na Rzeszowszczyźnie sierpie-grudzień 1944".


Na górę
Post: 08-03-2012 14:54 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08-09-2010 22:02
Posty: 38
Lokalizacja: Grybów/Kraków
HM, mógłbyś tę sprawę Grybowa rozwinąć albo podać mi źródło? Chciałbym więcej poczytać. Dzięki :) Mam książkę o podziemiu biskupa Gucwy, który był w oddziale Paszka "Kmicica", ale ona się na zakończeniu okupacji niemieckiej urywa i tylko są w kilku akapitach wspomniane prześladowania powojenne AKowców.

"[...] Roman Kamiński z Kąclowej wrócił z obozu do swego domu i sklepu. Został zastrzelony w nocy przez KBW podczas próby ratowania się ucieczką. W noc wigilijną 1946 r. aresztowano w Kąclowej mojego ojca Kaspra Gucwę, brata Franciszka, zaś bat Stanisław, musiał ukrywać się aż do ujawnienia w 1947 r. Aresztowano kilku innych, w tym żołnierza z Armii gen. Andersa - Wojciecha Brodę. Ukrywali się "Borsuk" i "Kukułka". Ten ostatni aresztowany i skazany wrócił po wielu latach z więzienia, zmarł przedwcześnie. [...]Przed aresztowaniem ukrywał się Ks. prałat Ignacy Dziedziak, potem został aresztowany i skazany na 5 lat więzienia. [...] Wzywano na przesłuchania i nękano Jana Skrabę i Franciszka Kmaka z Podchełmia. Profesor Stanisław Przywara [...] aresztowany w Grybowie, gdzie pracował jako nauczyciel w Liceum, zbiegł w czasie przesłuchania w budynku UB w Nowym Sączu [...] Franciszek Paszek "Kmicic" aresztowany w 1945 r. i wieziony na wschód zbiegł z transportu koło Biecza, przedostał się za granicę. [...] Ja również niejeden dzień i noc spędziłem na przesłuchaniach przez UB, robiono mi rewizję w mieszkaniu, szykanowano przez całe lata. [...] Taki był los żołnierzy AK." (Józef Gucwa pseud. "Wilk" - "Michał" - "Szumny". "Z leśnych koszar do kapłaństwa", Tarnów 1992).


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl