Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 23-04-2024 15:05

Strefa czasowa UTC+01:00





Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 758 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 15 6 7 8 951 Następna
Autor Wiadomość
Post: 14-02-2011 15:48 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
„Składanki klocek następny”
Z założenia Portal SBBN ma tyczyć Beskidu Niskiego, ale przecież Pogórza są nieodłączną częścią Karpat, więc i Beskidu Niskiego. Nadmieniłem już, że "gęstość konfederacji" była większa na południe od BN. Nie da się rozdzielić wydarzeń konfederacji na obszar "A, B, czy C", zatem wrzucę jeszcze jedną informację, tym razem z Pilzna.
Z książki ks. Szczeklika „Pilzno i pilźnianie” (1911 r.) pochodzi poniższy fragment:
„W okolicach Pilzna uformował sie mały oddział konfederatów, lecz nie wiadomo pod czyjem dowództwem. Mówi tradycya,
że utarczki z jakimś pułkiem moskiewskim staczano na całej drodze od Dębicy do Pilzna, a do starcia przyszło w Dęborzynie [Bitwa w Dęborzynie mieła miejsce 14 V 1770/ mar-k]. W księgach metrykalnych Pilzna czytamy, że w kwietniu r. 1772 konfederaci wpędzili Moskali do miasta, ci obwarowali się koło kościoła parafialnego za murem cmentarnym, gdy w utarczce zginęło 14 Moskali i gdy ci schronili się do kościoła, tam przeniosła się walka, zginął jeszcze jeden Moskal. Gdy nadciągnął główny oddział rosyjski, usunęli się konfederaci przed przemocą, zostawiając jednego poległego.
Na rozkaz komendanta pochowano 14 poległych Moskali w jednym grobie koło kościoła parafialnego, chorążego zabitego odwieziono do Tarnowa, a konfederata pochowali nasi koło kościoła św. Andrzeja.”
Dziś kościoła św. Andrzeja już nie ma, poniżej fragment ze strony pilzneńskiej parafii:
„Podczas prac przy odbudowie kościoła przenoszono nabożeństwa do kościoła pw. Św. Andrzeja. Wiadomo dziś, że kościół ten stał nad rzeką Dulczą, na przedmieściu pomiędzy wsią Dulczówka a Pilznem i został zabrany przez wodę podczas wylewu rzeki w 1571 r., i uniesiony w stronę Pilzna.
Kościołem tym zajął się ks. Kazimierz Kaczorowski, misjonarz, prebendarz przy kościele w Pilźnie. Dzięki pomocy i ofiarność pilźnian, kościół ten został przewieziony i złożono go ponownie przy wylocie ul. Węgierskiej, po lewej stronie, ściślej dziś na skrzyżowaniu ulic Polna i Węgierska; obecnie stoją tam domy. Przy kościele św. Andrzeja był grzebalny cmentarz przykościelny.”
Możemy liczyć chyba tylko na tego rodzaju wpisy, wpisy kościelne. W owym czasie dokumentacja w cerkwiach, jeśli istniała, to w nielicznych! Dopiero po I. zaborze zaczęto skrupulatnie liczyć dusze. Na pewno gdzież w Beskidzie spoczywają konfederaci barscy w nieznanej, nieczytelnej już mogile, i sądzę, że nie do odnalezienia - chyba tylko przypadkiem.
Niemniej jednak warto przydać wagę nawet najmniejszej przesłance, choćby tylko dla stwierdzenia: tu prawdopodobnie spoczywają konfederaci. Wyróżnione są przecież tzw. kapliczki szwedzkie koło Jaślisk, choć mogą to być mogiły żołnierzy Rakoczego - jednakże tworzą one kulturowy skarbczyk Beskidu Niskiego.

mar-k
P.S. Ukazał się reprint wspomnianej książki.


Na górę
Post: 14-02-2011 20:52 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Waluś zakręcił … dziś dla mnie dzień skryby.
Zaciekawiło mnie w poście erzeta nazwisko Zawadzki. Przeszperałem swoje zasoby - jak dotąd, natrafiłem tylko na Andrzeja Rogalę Zawadzkiego. I to tylko u Konopczyńskiego. Ani Kitowicz, ani Szczęsny Morawski, czy już bliżsi naszym czasom nie wzmiankują nawet kogoś o tym nazwisku.
Rzeczony Zawadzki, to podczaszy czernichowski, konsyliarz krakowski, członek zarządu skarbowego, prowadził Archiwum Skarbowe Generalności. [Konopczyński – s. 636, 813, 827-828, 829 / ma-k] „Nadal, tj. od wiosny 1770 r. zawiadywał perceptą, ekspensą (dochód i wydatki – mar-k) kasy konsyliarz Andrzej Zawadzki.[…] rolę łączników między nią [Rada Ekonomiczna/mar-k] i Radą Wojskową spełniać mieli delegowani do tej ostatniej konsyliarze Zawadzki i Stokowski o nieco mętnie określonej kompetencji: mieli głosować w Radzie Wojskowej nad wszystkimi sprawami z wyjątkiem czysto wojskowych”.
Nie odbieram tu racji autorowi ("Magury") , ale zwykle brakuje mi w turystycznych rysach historycznych podparcia wywodów ich autorów, choćby wskazówki źródła. A już bzdura z Wikipedii o Hucie Polańskiej, którą założyli konfederaci … - ta istniała już blisko 200 lat. Chciałbym wiedzieć skąd pochodzi informacja o ukryciu w Hucie konfederatów. W najbliższej okolicy są jeszcze dwie nie rusińskie enklawy: Krempska i Pielgrzymska o żywiole sudeckim i polskim. Aż tak głęboko Katarzyna II, a raczej jej macki nie ścigały konfederatów, zwłaszcza po I. rozbiorze – to już była Austria - vide Gwardia Dębowiecka. Sama wątpliwość jest jednakże ciekawa.
Na wielu regionalnych stronach pojawiają się informacje o jakichś bliżej nieokreślonych stoczonych przez konfederatów potyczkach, ich nazwiska. Np. na jedlickiej wymieniany jest jakiś Skotnicki (w literaturze przedmiotu też brak o nim wzmianki).
W monografii Rymanowa wspomniany jest Józef Rylski – właściciel Pisarowiec, konfederat, współpracownik Bronickiego.
W niej także wzmianka o jakiejś potyczce w rymanowskim zajeździe w Rynku i potyczce z Moskalami pod Domaradzem niejakiego Pieniążka. Także monografia Pisarowiec zawiera wzmianki o Rylskim
Szebieński proboszcz, ks. Sarna, doszperał się w krośnieńskich klasztornych kronikach kilku ciekawych zapisów. Czarniecki, Rudzki w Krośnie, pod Strzyżowem Hulewicz z partii Rudnickiego gromi Moskali. I właśnie: często spotykam się z informacją o pamiętniku Hulewicza – jak dotąd, nie udało mi się doń dotrzeć.
Te dywagacje mają w podtekście zachętę do poszperania tu i ówdzie przez uczestników Forum – OBY!
Pozdrawiam! mar-k


Na górę
Post: 14-02-2011 22:12 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Tomasz Wojciech Łękawski w przypisach do swojego artykułu w "Magurach 75" podaje :
1. Historia Polski do roku 1794 - Henryk Samsonowicz , W-wa 1973 r.
2. Wierchy nr 40 "Szaniec nad Izbami i okopy nad Wojkową" - Tomasz Nowalnicki , Kraków 1971 r.
3. Na szlakach Łemkowszczyzny - Krystyna Pieradzka , Kraków 1939 r.

Twierdzenie, że konfederaci osiedlili się w danej miejscowości, nie oznacza, że ją założyli...
Wymieniłem rodziny Ziębów z Lubatowej wywodzące się ponoć od konfederata barskiego. Znam osobiście rodzinę Ziębów pochodzącą z Huty Polańskiej /po wojnie osiedlili się w Myscowej/ , którzy też coś tam słyszeli o swoich przodkach konfederatach...


Na górę
Post: 14-02-2011 22:40 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Do erzet! I widzisz! - już się coś dzieje w tej omglonej pajęczyną niemocy historii konfederacji na naszym terenie. Ja nie neguję zawartej informacji, ale chciałbym choć trochę wiedzieć skąd ona jest. We wcześniejszym poście ktoś nazwał Nowalnickiego nawiedzonym. To sformułowanie można przypiąć wielu piszącym o BN. Ale może właśnie dzięki takim nawiedzonym, coś bulgoce w tym konfederackim tygielku - na razie skromnie! Pozostaje pobożne życzenie, by ten regionalny przedział naszej historii trochę więcej odkryć. Informacji, co prawda szczątkowych, jest dość sporo, tu i ówdzie. Żeby je tylko wydobyć i ukazać, a już się coś z tego ukręci.
Serdeczne dzięki za obecność w tym temacie. Ja usiłuję go wzruszyć już od paru lat, to może jeszcze parę potrwa, zanim się rozkęci - jestem przy nadziei.
mar-k


Na górę
Post: 15-02-2011 11:33 
Offline

Rejestracja: 04-04-2010 18:50
Posty: 115
Lokalizacja: Wielkopolska
mar-k pisze:
jestem przy nadziei


To kiedy rozwiązanie?
:shock: :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Na górę
Post: 15-02-2011 20:41 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
To ja pisałem o nawiedzonym ,ale nie chodziło o Nowalnickiego ale o Śliwe,a konkretnie o jego artykuł.Nowalnicki był jedynym który informacje archiwalne konfrontował w terenie z plecakiem na ramieniu.Niestety były to czasy kiedy w PRL nie uświadczył żadnego sprzętu elektronicznego który pomógł by mu udowodnić jego przypuszczenia.Dzisiaj potrzeba by do tego kilku fanatyków,,Stowarzyszenia,zezwolenia K.Z.,pieniędzy i mnóstwo czasu.Niestety nie ma żadnych innych możliwości wyjaśnienia tej białej plamy w historii.W niektórych przypadkach jest już za póżno.


Na górę
Post: 15-02-2011 21:40 
Offline

Rejestracja: 15-03-2007 08:41
Posty: 225
Tomasz Nowalnicki oprócz wspomnianego artykułu "Szaniec nad Izbami i okopy nad Wojkową" Wierchy R. 40 (1971) opublikował jeszcze w "Wierchach"
"Obóz konfederatów barskich koło Muszynki" , R. 38 (1969),
"Próba rekonstrukcji „Szańca Pułaskiego”, R. 41(1972)
"Stare okopy graniczne na głównym grzbiecie karpackim w Sądecczyźnie" R. 40 (1971)
i z nieco dalszych stron:
"Jeszcze jeden napis na skale w Gorcach" R. 36 (1967)
"Napis na Czole Turbacza w 1969 r." 39(1970)
Był tez dłuższy artykuł w którymś Roczniku Sądeckim.


Na górę
Post: 15-02-2011 22:17 
Offline

Rejestracja: 15-03-2007 08:41
Posty: 225
Znalazło się:
Nowalnicki Tomasz: Fortyfikacje polowe z czasów konfederacji barskiej na Ziemi Sądeckiej. 1972 t. 13 s. 257 - 271, fot., mapa.


Na górę
Post: 16-02-2011 00:31 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
A to się rozkręciło! No wreszcie!!! Witam z zadowoleniem, bo dyskusja zaczyna mieć rzeczowy klimat. Zdaję sobie sprawę, że każdy nawet strzęp informacji poszerza naszą wiedzę w temacie.
Ogólnie znane i dość szeroko opisane są tylko trzy miejsca: Blechnarka, Izby i Muszynka, bo te były penetrowane przez wielu, przepraszam!, nawiedzonych. I dobrze!!! Inna rzecz, gdy informacja jest rzeczowa, a inna gdy powstają (cyt.) artefakty. Ale: kiedyś "Fred" R. Frodyma rzekł mi: Nawet jeśli napiszesz bzdurę, to dobrze, bo ta uruchamia lawinę sprostowań, nowych wersji, a i połajanek. Jednakże temat wtedy brzmi!
Amator wspomniał o łuskach z 1914 r. i to wcale nie dziwi, jeśli sie tylko pobieżnie zapozna z linią karpackiego frontu 1914/1915. Dam taki przykład. Jest takie wzgórze Winnica, między Lisowem a Lisówkiem k. Skołyszyna. W czasach średniowiecza był na nim strażniczy gród, w czasach konfederackich na nim barszczanie mieli okopy, podczas Bitwy Gorlickiej w I. wś. w konfederackich pozostałościch Rosjanie założyli swoje. A II wś. w Izbach Niemcy posadowili opelotkę. Klasyczna nakrywka. Tak pierwsza jak i druga wojna światowa przeorała niemalże wszystkie przełęcze w niskobeskidzkim granicznym paśmie. Słusznie zauważa Amator, że do eksploracji tych pozostałości potrzeba tu instytucji, zgody konserwatora, Dyr. Parków - lista długa. Może i dlatego nie bardzo skupiam się na Blechnarce, Izbach, Choć znalazłem już zapaleńców z wykrywaczami. I żeby ciekawiej było - jeden z Olsztyna a drugi z Londynu!.
O Barwinku i pozostałych przełęczach na wschód nawet nie wspomnę, tam spadł deszcz ognia i żelaza w II. wś.
Ostatnio zbieram informacje o lokalnych śladach pobytu i działalności konfederatów na Podkarpaciu. Coraz więcej opracowań historycznych pojawia się w Polskich Bibliotekach Cyfrowych, szczególnie Podkarpackiej, Małopolskiej, Wielkopolskiej i Dolnośląskiej. Są tam XIX-wieczne opracowania,w których opisane są wydarzenia na Podkarpaciu. Dziś może nie czas na wyliczankę, ale jeśli będzie ktoś zainteresowany - służę wskazówkami. Dziękuję za obecność w temacie.
mar-k


Na górę
Post: 16-02-2011 13:36 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
Mar-k jeśli montował byś jakąś grupę to jestem chętny.Niestety moje zainteresowania Kf.B ograniczają do rejonu Dubne - Konieczna.Mam na temat tego rejonu dość sporą wiedzę ,,terenową" niestety z pewnych względów nie nadaje się ona do rozpowszechniania.Jak zorientowałem sie twoje zainteresowania są bardziej na wschód.Co się tyczy tego nieszczęsnego artykułu w Almanachu to trzeba mieć przed sobą ten artykuł następnie pojechać z nim na to miejsce i skonfrontować z rzeczywistością.Zapewniam cię ze jeśli tam będę to zajmie mi piętnaście minut wykazanie nierzetelności w wykonaniu autora i bardzo pochopnych wniosków.


Na górę
Post: 16-02-2011 22:17 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Znalazłem coś takiego :

KONFEDERACJA BARSKA

Wydawca: Ossolineum, DeAGOSTINI
Oprawa: twarda
Wymiar: 120x195 mm
EAN: 9788304047372
ISBN: 83-04-04737-3
Tom zawiera wybór aktów urzędowych, uniwersałów, manifestów, listów, pamiętników i innych źródeł. Są tu m.in.: Akt Konfederacji Barskiej 29 lutego 1768 r. (w streszczeniu), Traktat konfederatów barskich z chanem Krim Girejem, 16 grudnia 1768 r. w Dankowcach na Wołoszczyźnie, Uniwersał złączonych marszałków małopolskich do oficerów całej Europy 4 lipca 1759 r., List Joachima Potockiego do elektora saskiego Fryderyka Augusta z zaproszeniem na tron, 10 kwietnia 1770 r., Uniwersał o ulgach dla pospólstwa, 3 marca 1770 r., Obrona Częstochowy, wiadomości o rozbiorze (Pamiętniki Teofili z Jabłonowskich Sapieżyny).


Na górę
Post: 18-02-2011 18:59 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Może dziś odpowiedzi.
• Na początek do „futerskiego”. Mnie kiedyś uczono, co to jest przenośnia – tak więc mam prośbę – dołącz do dyskusji, ale może tak za parę lat.
• Amatorze!, nie przepychajmy sobie tego artykułu. Ja go posiadam. Poszperałem po mapach austriackich, WIGowskich itp., by wyrobić sobie zdanie - mnie bardziej widzi się Czerszla. Jest wiele takich wzniesień - najlepiej porównać to z drugą linią obrony rosyjskiej w I. wojnie światowej - staniesz na nim, to znajdziesz uzasadnienie. A ja właśnie stanąłem na Czerszli. Dodam - mogę się mylić! A co do treści, rzetelności – toż to są właśnie te klocki, o których mówię! Zbieram już od dość długiego czasu wszystkoto , co tyczy tematu. Więc: A. Wasiak, T. Nowalnicki, M. Śliwa, K. Przyboś, M. Kanior, R. Kruk, J. Kracik itd. – o znaczeniu lokalnym, także te o treści ogólnej. Teraz, gdy otworzyły się wrota bibliotek cyfrowych, można znaleźć dużo, bardzo dużo. Zwłaszcza w pamiętnikach ludzi tamtego czasu. Dumouriez, Kreczetnikow, Mączeński, Niemcewicz; opracowania Szcz. Morawskiego, korespondencja St. Aug. Poniatowskiego, Ksawerego Branickiego, a nawet manifest Katarzyny II – spectrum szerokie!
Poszukuję informacji bardziej lokalnych, te pojawiają się w bibliotekach podkarpackich (Rzeszów, Krosno, Sanok). Są to wprawdzie strzępy, ale właśnie one podają nazwiska konfederatów, Moskali, miejsca i daty. Prowadzę swoiste dossier: kalendarium i skrótowy opis wydarzeń, właśnie tych lokalnych. I to od np. Lanckorony, po np. Lwów. Pozwala mi to wykluczyć chronologiczne zgrzyty.
Temat penetracji. Jakiś czas temu „Fred” (ten od galicyjskich cmentarzy) rzucił temat: Lackowa od tyłu. Jakoś nie doszło do skutku, a szkoda, bo ciekawe jest miejsce tuż za Przełęczą Pułaskiego, jak i droga do Przełęczy Wysowskiej – o konfederackim zapachu.
Nasi, czyli z „grupy z konfederackiego apelu” konfrontowali pracę Śliwy w terenie: od Czerszli poprzez Jawor po Przełęcz Wysowską. Tu naprawdę trzeba by stada poszukiwaczy, badaczy, no i aprobaty odpowiednich czynników – może się to kiedyś uda!
Z zakreślenia Twojego, Amatorze, obszaru zainteresowań, jawi mi się trójkąt: Nowy Sącz – Piwniczna – Krynica. Nasza grupa to Jasło, ale to nie jest konsekwencją wyboru miejsca poszukiwań. Gdy się trochę poczyta o konfederacji w lokalnym wydaniu, to widać nowosądecko-muszyńską rękę: materiału sporo!. Brak natomiast opracowań na wschód od opisanych już miejsc.
I tu jedna rzecz warta zauważenia. W „Od Komańczy do Bartnego” na s. 76 jest wzmianka o obozie i liście Łubieńskiego. Natomiast w „Ostatnim rycerzu Europy” Janusz Roszko pisze o obozie na stoku Czeremchy nad Grabem i przytacza ten sam list (s. 132). Skłaniam się do tej drugiej wersji, a skoro tak, to śmieszy powtarzanie w czambuł za Grzesikiem i Traczykiem w niemal wszystkich niskobeskidzkich przewodnikach.
Jak już wspomniałem są to strzępki informacji, a przecież tu stoczono kilka potyczek, i tu są także ich pozostałości. Mogiły konfederatów w Rogach k. Dukli (jedną znaczy kapliczka i opisany szlak rowerowy). Na terenie starej szkoły w Rogach też pochowano konfederatów, rannych Moskale wykłuli pikami i bagnetami, brak jednakże śladu. W Miejscu Piastowym, naprzeciw d. POM-u stoi krzywa kapliczka i maleńki kopczyk. W tradycji mówi się o konfederackiej mogile. Stoczono potyczki pod Samoklęskami, Iwlą, Jedliczem, Iwoniczem, w rymanowskiej karczmie, pod Domaradzem, podobno pod odrzykońskim zamczyskiem - można wymieniać. Są to miejsca wymagające jakiegoś potwierdzenia.
Pod Strzegocicami k. Pilzna Bierzyński potyka się z Bojaneckim, także bratobójczą walkę stoczył z nim Kazimierz Pułaski pod Iwoniczem, gdzie został ranny w rękę.
Moją pasją stało się właśnie odnajdywanie w terenie, w jakichś udokumentowaniach i w literaturze przedmiotu tych właśnie miejsc. Do wielu dotarłem!, kilka ukazałem na jednej z jasielskich stron. Temat jest wdzięczny i ciekawy. Chciałbym, aby miejsca znaczone konfederackim, czynem, krwią i mogiłą spiąć np. rowerowym szlakiem. Odległości wymienianych miejsc są dość duże i tu właśnie najlepszym środkiem jest rower – wiem coś o tym!
• Na koniec „erzet”, dziękuję! – mam tę pozycję.
mar-k


Na górę
Post: 20-02-2011 13:21 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
Mar-k ciesze się ze spotkałem tu na forum osobe tak interesującą sie tym tematem.Spróbuje przed końcem zimy wybrać się w pewne miejsce i zrobić zdjęcia.Koniecznie trzeba je zrobić teraz ze względu że w tym okresie świetnie widać kontury terenu.Niestety jest to 60 km o mojego miejsca zamieszkania więc jeszcze trochę to potrwa.Będę jeszcze potrzebował maila do ciebie.


Na górę
Post: 20-02-2011 13:22 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
Zapomniałem napisać ze wyśle ci te zdjęcia.


Na górę
Post: 22-02-2011 17:06 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Coś zastojem trąci temat!
To może, tak dla ożywienia, zręciński fragment. Wydarzenie to odnotował ks. Sarna w "Opisie powiatu krośnieńskiego":
>> Archiwum parafialne kościoła w Zręcinie posiada ciekawy dokument z czasu pobytu Konfederatów w Krośnie, który tutaj
w całości przytaczamy:
My niżej na podpisie wyrażeni poprzysięgamy na Rany Zbawiciela, i to sprawiedliwie pod sumieniem i wiarą zeznajemy „iż mając popas z komendą naszą całą pułku W. Imci Pana Rudnickiego, pułk ziemi przemyskiej, widzieliśmy wyobrażenie Pana Jezusa kobylańskiego na płótnie odmalowanego, któren to obraz już stary, zbrukany, na ścianie był przybity w Źręcinie we dworze, na folwarku, dnia siedemnastego maja w roku 1772. krwawym potem pocił się zacząwszy od twarzy aż i na piersiach krople krwawe wystąpiły, nareszte (nareszcie – p.a.) całe wyobrażenie w krwawych bardzo gęstych kroplach stanęło. Co jako naszemi własnemi oczami widzieliśmy, na to się dla lepszej wiary rękami naszemi własnemi podpisujemy.
Kaniewski Rotmistrz ziemi przemyskiej.
Ja, będąc przytomny tego cudu Pana Boga, nie tylkom widział na twarzy i na całym obrazie, ale i rany Pana Jezusa z boku krople jedna po drugiej występujące i bardzo częste.
Maciej Radomski towarzysz, J. M. Kobierski, Kasper Dembiński, Tadeusz Paszkowski. Jako nie umiejący pisać kładę znak krzyża św. Teodor Kałkowski (†) towarzysz, Szymon Górski (†) towarzysz, Piotr Wierciński (†) towarzysz, Stanisław Polański (†) szeregowy, Franciszek Kamiński (†) szeregowy, Grzegorz Czwaliński (†) szeregowy, Piotr Kłodnicki (†) szeregowy, Jerzy Śliwiński (†) luzak, Radkrowski towarzysz, Józef Gajewicz towarzysz, Antoni Rogowski.
Jako od wielu słyszałem innych, których tu ze mną przytomnych nie ma i sam na oczy moje widziałem trzeciego dnia znaki na tymże obrazie podpisem ręki mojej stwierdzam dnia 31. maja 1772 w Źręcinie Rudnicki Pułkownik. Jurament ci wszyscy wykonali.
Ja Ksiądz Franciszek Podlewski, przy prezencyi W. Imci Pana Rudnickiego, Pułkownika ziemi przemyskiej, kapelan tejże dywizyi, daję świadectwo, jako przysięgli na to wszystko wyżej podpisani we dworze źręckim i samem tejże słuchał przysięgi, co i sam przez kilka dni nieustannie od nich słyszłem.
Z wielką zatem radością mi poświadczającym o tem wszystkim sub fide et conscientia sacerdotali*, zeznaję. Idem qui supra. Inszych zaś wielu nie dostawało i nie było na tenczas, bo z inszą poszli komendą, którzy toż samo widzieli i gotowi duszą i ciałem poprzysiąc po tysiąckroć razy, bo byli aktualnymi spektatorami 1).
1) Obraz ten jest obecnie w kościele w Źręcinie. << Tyle ks. Sarna.
..............................................
* z wiarą i świadomością kapłana;
jurament - przysięga

W opracowaniach historycznych znajdujemy raczej głównych bohaterów, czasem gdzieś jakaś wzmianka ... i tyle. Natomiast tu mamy kilka nazwisk, a nawet nazwisko kapelana konfederatów. Ba!, żeby takich zapisków więcej było. Na pewno są: po parafiach, w pamiętnikach i różnego rodzaju kronikach. Mam tę nadzieję, że coraz szersze publikacje cyfrowe dorzucą nam wiedzy.
mar-k (z małej litery !!!, to już kwestia przyzwyczajenia)


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 758 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 15 6 7 8 951 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl