Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 18-04-2024 10:33

Strefa czasowa UTC+01:00





Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 758 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 851 Następna
Autor Wiadomość
Post: 13-10-2010 21:58 
Offline

Rejestracja: 25-06-2007 07:08
Posty: 479
Lokalizacja: z Beskidu Niskiego
Technologia dyskusji typu: ponieważ nas wysiedlono, więc to daje nam prawo do koloryzowania historii dla własnych celów może i na kimś robi wrażenie. Nie dyskutujemy jednak o wysiedleniach tylko o konfederacji barskiej, gdzie przedstawiciele Zjednoczenia Łemków bez przedstawienia jakichkolwiek dowodów okarżyli konfederatów i Kazimierza Pułaskiego o wieszanie Rusinów. Więc, gdzie są te dowody konfederackich zbrodni???

_________________
Kto mówi prawdę, ten niepokój wszczyna.

Cyprian Kamil Norwid


Na górę
Post: 15-12-2010 23:35 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Bardzo mnie cieszy, że ten nielubiany i niepopularny temat (sic!) stał się przedmiotem dyskusji. Być może wspólnie z Darkiem Z. jakiś czas temu staliśmy się „kamyczkiem konfederackiej lawiny”.
Dlaczego nielubianym, wręcz tematem tabu? Za PRL-u w podręcznikach historii konfederacja była tylko wzmiankowana. Wydaje mi się że warunkowały to poprawność polityczna i jej arcykatolickość.
1 Widzę, że wątek Szybernego (Szubienicznego) Wierchu podrasował temat. Do dziś nie ma jasnego wytłumaczenia genezy nazwy. Długo, długo przed konfederacją istniało Państwo Muszyńskie, i dla przeciwwagi istnieją przesłanki, że na tym Wierchu wieszano beskidników i pospolitych zbójów. Tu, w proteście przeciw upamiętnieniu Kazimierza Pułaskiego, wykorzystano jeden z „cieków” tej nazwy. Wygodny argument ???
2. Rzecz druga – konfederacja i I rozbiór Polski. Ten rozpoczął się od traktatu Trzech czarnych orłów.
Po drodze była Konfederacja Toruńska, Konfederacja Radomska – tu widoczny jest palec Repnina, że nie wspomnę o rosyjskim korpusie obecnym w Rzeczypospolitej znacznie, znacznie wcześniej przed Barem.
W dyskusji na Forum zauważyłem przekąs, gdy swoje zdanie ktoś podpiera się dostępną literaturą itp. A skąd niby mamy wiedzieć o wydarzeniach sprzed prawie 250 lat?
3. Ocena konfederacji. Jestem zaledwie skromnym „głodomorem wiedzy” o tym zrywie. Czy miałbym podstawy do oceny genezy, działań, skutków działalności konfederatów. Konopczyńskiemu zarzucano fascynację konfederacją, a przez to jego dzieło nie wywołało wtedy większego wrażenia, wręcz było marginalizowane. Czy ocenić można samego Kazimierza Pułaskiego. Jędrzej Kitowicz (też konfederat) widział w nim „goloną pałkę”, który wygrywał, gdy był z nim Szyc, a bez niego, to różnie …
Oceniać by trzeba było i Zarembę, i Bierzyńskiego, i samego Szyca. Nie wspomnę o „górze”, czyli Generalności.
Tu każdy coś chciał ugrać. Niemniej jednak sama dyskusja jest budująca, razi mnie jednak trochę w niej ta nasza polska przywara: przepychanie swojej racji i osobiste wycieczki.
A ja raczej widziałbym w dyskusji „atmosferę klocków” Nasza wiedza, pomImo dostępnej literatury, jest fragmentaryczna i pobieżna. Ale nawet wtedy tworzy ona „klocki”, a te dają się poskładać.
Konfederacja barska po prostu była – wędrując po Beskidzie Niskim co rusz stykamy się z miejscami, gdzie ona się działa. Od Wojkowej po Radoszyce natkniemy się na dziś jeszcze widoczne ślady obecności konfederatów i ich działań. A ile jest mogił po potyczkach. Tu muszę podkreślić, że więcej ich na północ od naszego Beskidu, Rzeszów - Pobitno, Pilzno, Dęborzyn, Jodłowa, Biecz, Krosno - Suchodół, Miejsce Piastowe, Rogi itd., itd.
Kultowo podchodzimy do cmentarzy z I wojny światowej, a na nich spoczywają pospołu Austriacy, Węgrzy, Rosjanie, Niemcy, Żydzi, i jakby na ironię polegli pod sztandarami Trzech czarnych orłów Polacy, walczący o, no właśnie - O CO?.
I nikomu to jakoś nie przeszkadza. To dlaczego przeszkadzają konfederaci barscy, Pułaski. A podobno żyjemy w Polsce.
Pozdrawiam uczestników Forum - mar-k


Na górę
Post: 17-12-2010 08:27 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Chciałbym dorzucić jeden „klocek” do dyskusji.
Otóż w styczniowym (2010) numerze "Regionu Żmigrodzkiego" znajduje się artykuł Pana Stanisława Kusiby – "Zabytkowy obelisk". Pan Stanisław pochodzi ze Żmigrodu, a mieszka i działa w Towarzystwie Historycznym w Częstochowie. Jego dziad wziął czynny udział w restauracji pomnika nagrobnego na mogile konfederatów barskich na cmentarzu w Żmigrodzie.
Ja miałem przyjemność poznać Pana Stanisława na żmigrodzkim cmentarzu kilka lat temu – wtedy powiedział mi, że ma zamiar własnym kosztem umieścić na mogile stosowną inskrypcję.
Wracam do artykułu.
W czerwcu 2008 r. dla uczczenia 240-lecia powstania konfederacji barskiej Pan Stanisław umieścił na mogile granitową tablicę z inskrypcją. W jakiś czas po tym, podczas następnej bytności w Żmigrodzie, że zdumieniem spostrzegł, że tablicę usunięto. Zrobił to jeden z mieszkańców Żmigrodu o aspiracjach „opiekuna zabytków” (!)
Ja sam czytając artykuł byłem tym wielce zdumiony! – i nie jestem zdumiony reakcją środowisk łemkowskich na ideę pomnika Pułaskiego (!), jeśli komuś ze Żmigrodzian przeszkadzała ta tabliczka na mogile.
To może by zlikwidować istniejące w naszym Beskidzie nazwy granicznego niebieskiego szlaku, Chorągiewki i Przełęczy Pułaskiego? Szlak podobno do likwidacji – to by był już jeden punkcik.
Pozdrawiam – mar-k


Na górę
Post: 18-12-2010 18:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-12-2010 23:12
Posty: 12
Lokalizacja: Sam już nie wiem...
Jak widzę niektóre zagrania szanownego szefa Z.Ł., to mi się słabo robi. Zresztą nie tylko mnie, jak wnioskuję z rozmów podczas ostatniego pobytu u nas.

_________________
...лем тіхо...


Na górę
Post: 30-12-2010 20:12 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
Pozwoliłem sobie napisać tutaj pierwszy mój post jako że temat Konfederacji jest mi bardzo bliski.
Zacytuje ;Almanach Muszyny 2007 Artykuł Macieja Śliwy ,,Zaginiony obóz Konfederatów barskich"
strona 98. ,,Z drugiej strony zastąpiło im drogę podburzone chłopstwo.Bliższe wiarą i językiem nieprzyjacielowi,najwyrażniej mu sprzyjało.Uzbrojeni w kosy i kije chłopi nie wpuszczali barszczan do wsi za kordon.Pojmanych i rannych dobijano w polu.Tych,którzy dotarli do wsi,okradano z uzbrojenia i mundurów.Zagarnięto około 60 koni z kulbakami.Dopiero wieczorem pozwolono ludziom i koniom ugasić pragnienie.W nocy z 4 na 5 sierpnia zebrano konfederatów na wiejskim placu,na którym złożyli resztki broni i wycofali się poza wieś.Tam, stale pilnowani przez chłopów,nie mogli nawet zapalić ogniska".
Oczywiście jest pytanie co to za chłopi mieszkali po drugiej stronie granicy 4 kilometry od Wysowej.
Pewnie tyrolczycy.
Widać więc że każdy medal ma dwie strony.
Jest w literaturze historycznej wiele opisów pozyskiwania odzieży i innych dóbr od Konfederatów przez Tyrolczków w momencie kiedy poszukiwali schronienia w okolicznych lasach po przegranej.I nie będzie to opowieść którą można opowiedzieć dzieciom.

Tak więc można uznać że rachunki zostały wyrównane o ile druga strona przytoczy fakty, dotyczące krzywd wyrządzonych miejscowym chłopom, w które to krzywdy nawiasem mówiąc wcale nie wątpię.


Na górę
Post: 28-01-2011 20:47 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Witam!
A miało być dzielenie się w dyskusji na Forum wiedzą o konfederatach barskich w Beskidzie Niskim !!! (może i nie tylko ?).
I wystarczył „kijaszek w malutkim mrowisku”: reakcja na ideę pomnika Pułaskiego. Coś mi tam pod sklepieniem kołacze o zrozumieniu słowa pisanego.
Rzecz niemal ogólna, to podpieranie się w wypowiedziach o genezie, przebiegu i upadku konfederacji barskiej stereotypami utartymi od dziesięcioleci. Konfederacja nie była, ani przyczynkiem, a tym bardziej powodem I-go rozbioru Polski. Ta rzecz miała swe początki lata, lata wcześniej, a finalny skutek lata, lata później. Nie chciałbym aby mój wpis miał postać wykładu –wiedzę tę trzeba samemu posiąść – dziś to nic trudnego!
To może na początek:
- Traktat Trzech Czarnych Orłów [/b]– zawarty 13 IX 1732 r. z inicjatywy Rosji (zw. także Traktatem Loewenwolda - ten rosyjski dyplomata był jego twórcą). Rosja, Austria i Prusy (te dołączyły 13 XII) nie dopuszczą, by królem został Stanisław Leszczyński lub syn Augusta Mocnego. W interesie stron była Polska rządzona była przez słabego i nieudolnego króla. I choć traktat ten skierowany był przeciw Francji, to zaważył – i to bardzo – na losie Rzeczypospolitej.
- W marcu 1763 r. Familia zwraca się do Rosji o pomoc wojskową. W zamyśle miała być konfederacja generalna dla rozprawienie się z przeciwnikami (obywatelami Rzeczypospolitej!). Reformy byłyby przeprowadzone pod rosyjskim protektorarem – to u Jasienicy.
Teraz o dysydentach i nietolerancji.
- „Ta acz słaba tylko zorza lepszego położenia Polski, wraz obudziła niespokojność i zazdrość Katarzyny II. Udała się natychmiast do zwykłych sobie sposobów, wzniecenia niezgód w narodzie naszym. Pobudziła przeciwnych Elekcyi Stanisława Augusta, Radziwiłów, Potockich; zawiązała się Konfederacya Radomska, by w oczach Europy i Filozofów nabyć sławy z protegowania tolerancyi, skrzesiła sprawę Dyssydentów, by ich do równych praw z innymi przypuścić. Jakoż Voltaire i d' Alembert, zaczęli ją pod nieba wynosić. Lecz nie ten był jej cel prawdziwy; trzymać Polskę w ciemnocie i anarchii, to było jej polityką.”
To oryginalny tekst pamiętnika J. U. Niemcewicza.
- „Nie chcę usprawiedliwiać Rosji, że poparła z taką gorliwością ich [dysydentów – mar-k] sprawę i uciekła się do przemocy wobec niektórych spośród ich przeciwników; ale jest przecież tak oczywiste, że konfederaci nie mają racji!”
To znów Jean-Paul Marat, ten od Rewolucji Francuskiej. Marat nigdy w Polsce nie był. Swoją powieść z czasów konfederacjibarskiej, "Przygody młodego hrabiego Potowskiego" oparł na doniesieniach prasowych. Europa zachodnia karmiona była nimi poprzez wielkie centrum prasowe w Holandii. Skądinąd wiadomo, że materiały do tych doniesień dostarczała m.in. ambasada rosyjska, także król Stanisław August.
Można by mnożyć argumenty, można. Dla mnie jednak ważniejsze jest zrozumienie istoty tego zrywu, zachowania jej uczestników – tych z dołu, jak i tych z góry. I tak np. niepoślednią rolę w wydarzeniach odegrała „nasza” Amalia z Dukli,
a nawet większą niż małżonek.
Myślę, że układankę można by, wręcz trzeba by złożyć. I nawet nie o treści stricte historycznej - tę „działkę użyźnili”
już lepsi w tej materii od nas. Ale można ukazać miejsca, które noszą pieczęć konfederacji barskiej – a jest ich trochę.
Pozdrawiam - mar-k
P.S. Te napady na innowierców i Szubieniczny Wierch wydają się być jednej proweniencji!


Na górę
Post: 02-02-2011 18:46 
Offline

Rejestracja: 30-12-2010 19:11
Posty: 61
Bez urazy mar-k ale to są tylko słowa,słowa.Tak łatwo jest mówić tylko co z tego?
Fakty
Najlepiej zachowany obóz w Muszynce,nie wpisany do rejestru zabytków,waląca się tablica z opisem miejsca.Ufundowana,już nie pamiętam chyba w siedemdziesiątym roku.Walające się wszędzie śmieci.Powalone wiatrem gałęzie.Porażka!.Nikt nigdy nie próbował ustalić miejsca obozu w Blechnarce, Grabiu czy Koniecznej.Wprawdzie coś tam pisano w przewodnikach o Koniecznej ale nikt tego nie sprawdził.Archeolodzy maja to głęboko w d....Całe to odnalezienie obozu w Wysowej to totalna bzdura nawiedzonego Macieja Śliwy.Strzał kulą w płot.W miejscu gdzie wbił swój krzyż są okopy i ziemianka z pierwszej wojny,jeszcze dwa lata temu córka znalazła tam w liściach łuski z biciami 1914.Takie podkowy i kuli szrapnelowe jak pokazał na zdjęciach są w całej okolicy od Wysowej do Ożennej.Nie ma żadnych badań, ciągle klepane te same bzdury np.o okopach konfederatów w Wojkowej,chociaż wiele lat temu profesor Nowalnicki wykazał ze jest to element Austriackiego kordonu sanitarnego.Okopy te są w każdym miejscu gdzie przechodziła droga na drugą stronę granicy.Ciągną się od Dubnego po Grab i jeszcze dalej.Wez taką konferencje w muzeum regionalnym w Nowym Sączu.Poważny historyk powołuje się na artykuł Śliwy w Almanachu Muszyny jak by to był udowodniony przez archeologów pewnik.Następnie zaprasza się wszystkich na wycieczke do Wysowej celem zwiedzania okopów konfederatów na przełęczy wysowskiej.Nie wiem czy się śmiać czy płakać.Jeśli chodzi o fakty,miejsca,zdarzenia,artefakty,to konfederacja barska jest białą plamą na mapie historii Polski i nikt tego nie chce zmienić.


Na górę
Post: 03-02-2011 00:01 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Witam!
Noooo! Bardzo mnie cieszy ta pierwsza jaskółka. I może od razu z grubej rury: A czego się spodziewałeś, Amatorze? Kopytka osiołka, pióra Archanioła jak u Sanderusa z „Krzyżaków”?, A może palca Pułaskiego?. Jednak dość tej ironii! – przepraszam!
Słowa, słowa, słowa – może masz rację!, słowa.
Konfederacją barską interesuję się już od paru dobrych lat. Staram się dotrzeć do miejsc, które wyróżnione są właśnie słowem (bo czymże innym mogą być?), choć czasem krzyżem): miejsc bytności, pochówku konfederatów, a nawet do tych, o które zahacza przekaz, ba, z pogranicza baśni. Nie powiem, że dotarłem wszędzie i zobaczyłem wszystko - mnie to jednak cieszy! – bo nie ma nic gorszego, jak być człowiekiem spełnionym!
Jednakowoż dotarłem do kilku miejsc (może i hipotetycznych) – mogił konfederackich. M.in.: w Nowym Żmigrodzie, Jodłowej-Ptaśniku, Suchodole, Miejscu Piastowym, Rogach, na przełęczy nad Szklarami, w Lesie Szachty pod Moszczańcem. Byłem także w kilku miejscach, gdzie istniały konfederackie obozy i umocnienia. I co? – i nic! Po prostu byłem, byłem dla siebie! Potem uzmysłowiłem sobie , że szkoda, by to tak po prostu przepadło. Tylko, że jakoś brak właśnie zrozumienia już nawet nie samej konfederacji barskiej, ale choćby idei upamiętnienia miejsc – nie myślę tu o pomnikach, może wystarczy nam sama wiedza o tych miejscach?
Jedna rzeczowa jaskółka już jest – tablica w Grabie. I tu nieskromnie dodam, że jest w niej i moja cegiełka.
Przez cały ten czas odnoszę wrażenie, że to wszystko, co zwie się konfederacją barską, otacza jakieś dziwne pole siłowe. Bo jeśli nawet zwracam się do osób, które mogły by pomóc – cóż!, bez echa.
Siepietnica - Sławęcin:
• Przez wojsko Moskiewskie w Mieście Grodowym Bieczu die 5 kwietnia 1770, wykonany, a przez tego, który na to patrzył opisany. Imć pan Kirkor Regimentarz J.W. Pułaskiego Marszałka Konfederacyi Ziemi Łomżyńskiej nocując z komendą w Bieczu, wyjechał w 100 koni tylko przeciw Moskwie za miasto pod Siepietnice die 5 kwietnia o godzinie 7 z rana, lecz postrzegłszy znaczną liczbę Moskwy do 2000 ludzi wynoszącą, co prędzej rejterował się , za którymi Kozaki skoczywszy 15 konfederatów zabili, reszta się ucieczką salwowała.
• […] w czasie okupacji hitlerowskiej brano ziemię w okolicy dworku Gubernatów [w Siepietnicy – mar-k] na przebudowę drogi, natrafiono na dosyć dużą ilość pochówków. Wówczas nadzorujący pracę Niemiec zarządził zebranie wszystkich szczątków, złożenia ich do skrzyni i odwiezienia (ich) na cmentarz w Sławęcinie. Według innej relacji potwierdzającej powyższe, znaleziono tam złoty łańcuszek, który mógł mieć któryś z poległych konfederatów.
Zwróciłem się do kompetentnej instancji z informacją o tym wydarzeniu i pytaniem czy znajduje się jakiś zapis. Czas przecież nie tak odległy. Odp.: Ja nie mam na to czasu!
Kilka lat temu rozmawiałem z historykiem z Muzeum w Dukli, panem Sławomirem Błażewiczem. Z naszej rozmowy wynikła tylko konstatacja, że o ile polityczne sfera konfederacji barskiej została szeroko opisana, to militarna niewiele, i to tylko te wybitne jej fragmenty. Niemniej dodał, że temat jest frapujący i wart jest jego podjęcia. Pan Potocki z Rzeszowa, tak przecież szeroko opisujący Podkarpacie, skwitował temat wydęciem warg. Nieżyjący już pan Michalak (miałem przyjemność Go poznać i porozmawiać) zafascynowany był samą istotą konfederacji w Beskidzie Niskim, jednakże jak zauważył, wiek już nie pozwala mu drążyć dalej ten temat. Bo wiązałoby się to z kwerendami i wyczerpującymi poszukiwaniami.
Tak widzisz, Amatorze – pozostały chyba tylko słowa – bo nawet pomnik Pułaskiego w Krynicy w areszcie, za siatką!!!
Ale dziękuję za wpis – nawet ostra polemika, a na temat!, jest klockiem.
Pozdrawiam: mar-k


Na górę
Post: 03-02-2011 08:00 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
Może warto było by tu zamieścić informacje o położeniu mogił/pozostałości po Konfederacji? Część informacjo można znaleźć w internecie ale tu były by w jednym miejscu co wiele by ułatwiło poszukującym/ciekawym historii. Ostatnio, mimo paru lat zamieszkiwania, przypadkiem dowiedziałem się o mogile choleryków w mojej miejscowości, przy okazji pytałem o położenie proboszcza i niestety nie wiedział - ministrant pomógł :-)


Na górę
Post: 06-02-2011 16:34 
Offline

Rejestracja: 22-12-2010 16:08
Posty: 5
Lokalizacja: Z Beskidu
Jakos nie ma odzewu, a temat ciekawy.

_________________
Nie pododoba Ci się ta książka?
Napisz lepszą!


Na górę
Post: 07-02-2011 17:16 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Witam!
Może, tak na początek, Nowy Żmigród i Mytarka. Czy będzie ciąg dalszy? - zobaczymy!
Beskid Niski stanowił dla konfederatów raczej bazę wypadową. Kawaleria, a ona w pierwotnym okresie stanowiła trzon sił, nie bardzo sprawdzała się w trudnym, górzystym terenie, ale faktem jest, że zdarzały się potyczki i tutaj (Grab, Majdan, czy Żmigród) - bitwa pod Konieczną, Wysową, to zupełnie inny rozdział. Pewnikiem jest, że niemal w każdej nawet potyczce trafiali się zabici – po jednej, jak i drugiej stronie. Nie ma natomiast żadnej pisanej informacji (dokumentu) o miejscach pochówku – oczywiście zawieramy się w obszarze pogranicza. Wszystko to zawiera się raczej sferze przekazu i legendy. Są oczywiście wyjątki: Lesko, Chromanice, czy Lipinki (w monografii Lipinek wzmiankowany jest wpis w parafialnych dokumentach o pochowanych dwóch konfederatach.
Nieoceniony ks. Sarna pisze („Opis powiatu krośnieńskiego”) o potyczce pod Żmigrodem, i rzeczywiście na żmigrodzkim cmentarzu, za kaplicą cmentarną jest jedyna, jak dotąd, realna mogiła na tym terenie (vide wpis na Forum z 17.12.2010 r.). Wieńczy ją kolumna z krzyżem wykonanym z luf broni palnej. W tym wpisie wspominałem o rozmowie z p. Kusibą. Otóż spoczywają w niej konfederaci, zaskoczeni i zabici niemal bez walki. Dzień wcześniej byli uczestnikami dość mocno zakrapianego kuligu. Czy spoczywają tu polegli tylko w tym incydencie – nie wiem. Piszę to w oparciu o rozmowę z Panem Stanisławem, w którego rodzinie zachowała się ta informacja.
Jakiś czas temu, wspólnie z Darkiem Z., na jednej z jasielskich stron internetowych opisaliśmy i mogiłę, i szańczyk w Mytarce pod Żmigrodem. Szańczyk zaznaczony jest na ogólnie dostępnej austriackiej mapie z 1879 r., ark. Jasło-Dukla. – widoczny pod nazwą wsi.
Sam szańczyk zachował – lata oczywiście zrobiły swoje – ale jeszcze dziś widoczna jest jego idea. Należy pamiętać, że główny trakt do Żmigrodu wiódł z Dębowca przez Osiek właśnie przez Mytarkę. Strona padła , a z nią ta prezentacja.
Nie widzę jakoś sposobu przedstawienia tych miejsc na stronach Forum – ono przeznaczone jest głównie do wymiany myśli, opinii itp. A temat ten wymaga raczej prezentacji panelowej: artykuł po „kolaudacji” mógłby być wklejany. Klimat byłby podobny do Forum, natomiast treść wzbogacona byłaby zdjęciem, skanem, cytatem itp. Tu ukłon do Gospodarza portalu SBBN – jak to zrobić?
Pozdrawiam: mar-k


Na górę
Post: 07-02-2011 22:51 
Offline

Rejestracja: 12-05-2009 21:13
Posty: 138
Lokalizacja: Beskid Niski
Coś z tej strony zostało.
Nie ma to jak gugle :)
http://webcache.googleusercontent.com/s ... .google.pl

_________________
Znajdź dom w Beskidzie
http://www.beskid-niski24.pl
Pomóżmy Pawłowi - rzeźbiarzowi z Beskidu Niskiego:
http://draganowa.info/Galerie%20zdjec/g ... magamy.htm


Na górę
Post: 12-02-2011 23:42 
Offline

Rejestracja: 14-12-2010 19:44
Posty: 287
Lokalizacja: Jasło
Witam!
To dokładka do mojego poprzedniego wpisu z 7. lutego. Może dla samouspokojenia: nie chciałbym, aby wyglądało to jak – gadał dziad do obrazu! Jestem zdecydowanym przeciwnikiem uprawiania monokultury. Kontestacja wszystkiego (vide – słowa, słowa) nie wnosi nic, a nic do tematu. Swoje(chciałbym by nasze!) wpisy opieram na wiarygodnych materiałach, źródłach historycznych, bądź publikacjach historyków. Tak się jednak składa, że spora część tego wszystkiego, spiętego klamrą konfederacji barskiej, opiera się na przekazach, tradycjach, czy nawet legendach. Zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie dotrę, mimo to, postaram się podzielić tym, do czego doszedłem do dnia dzisiejszego.
I tak: istnienie szańczyka pod Żmigrodem potwierdza ks. Sarna w monografii powiatu jasielskiego. Tam zauważa, że był on widoczny spod kościoła parafialnego w Żmigrodzie. Stanąłem kiedyś na rzeczonej skarpie (ceglany rumosz) spojrzałem w pole – i …
W owym czasie był widoczny – dziś sklep z wódką, owocowe drzewa przesłaniają to miejsce. Jednakże korelacja opisu ks Sarny – pow. jasielskiego i krośnieńskiego – widoczna. Mogiła na żmigrodzkim cmentarzu jest, zarysy szańczyka także -, tak więc ten klaster możemy uznać za zapełniony.
Z pogranicza legendy, ba, z jej skarbczyka, a za sprawą „Regionu Żmigrodzkiego” chciałbym przytoczyć ten oto artykuł:
„… Innym ciekawym miejscem jest wzgórze, zwane Łaski. Pamiętam, że w dzieciństwie, gdy chodziłam z rodzicami do krewnych w Brzezowej, mijaliśmy otwór w zboczu wzniesienia, częściowo zasłonięty przez kamień. Starsi ludzie twierdzili, że jest to wejście do korytarza, prowadzącego aż do Brzezowej. Na pewno znajduje się w nim jaskinia i loch.
Wiąże się nimi kolejna legenda, sięgająca czasów konfederacji. Śladem toczonych wówczas walk są przydrożne krzyże, , o których powstaniu niewiele już dziś wiemy. Konfederaci ponieśli klęskę. Tę historię wspominają autorzy książki „Gmina Nowy Żmigród”, korzystający z „Opisu powiatu jasielskiego” ks. Sarny. Podobno powodem porażki była zdrada ze strony żydowskiego szpiega, ale inną przyczynę podają ustne ludowe przekazy. Konfederaci mieli z sobą wielki skarb – okute skrzynie, wypełnione pieniędzmi, biżuterią, złotymi naczyniami. Były one tak ciężkie, że dwa woły zaprzężone do wozu, nie mogły go ruszyć z miejsca.
Te kosztowności miały zapewnić im byt i pokryć koszty walki. W niejasnych okolicznościach skarb jednak zaginął. Mówiono, że to sami konfederaci ukryli go właśnie w tej jaskini we wnętrzu wzgórza, aby nie wpadł w ręce wrogów, a potem nie potrafili go już odnaleźć. Jeśli to prawda, to spoczywa tam nadal, może kiedyś zostanie odnaleziony…”
Podobne przekazy mówią o Wójtowej k. Biecza i Leszczowatym w Bieszczadach.
Tak więc, nie w tym rzecz, by budować pomnik na wzniosłych fundamentach naszego POLSKIEGO JA!, ale by zawrzeć w jakiejś „klockopedii” to, co kiedyś się działo, co było – myślę chlubną – kartą naszej historii.
Tak więc zapraszam do owej „klockopedii” forumowiczów. Przecież konfederacja działa się m.in. w Gorlicach, Bieczu, Siepietnicy, Lipinkach, Cieklinie, Samoklęskach, Iwli, Dukli, Miejscu Piastowym, Iwoniczu, Rogach, Rymanowie, Płonnem, Pisarowcach, Bukowsku, Lesku itd. itd.
Czyż nie przyjemniej było by zobaczyć nie tylko kontestujący wpis, a rzeczowy?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam - może nie wołający na puszczy mar-k!


Na górę
Post: 13-02-2011 12:05 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
T.W. Łękawski w "Magurach 75" m.inn. napisał :
"Szaniec konfederacki nad Izbami na stokach Lackowej /.../ został założony przez starościca winnickiego Adama Parysa./.../ Obóz w Koniecznej służył Józefowi Miączyńskiemu, a w okopach polowej warowni koło Grabiu, u żródeł Wisłoki, spędził jesień i zimę 1769/70 Zawadzki z trzema chorągwiami wojska. Z obozu tego korzystał również Pułaski. 13.I. 1770 roku doszło tu do dużej bitwy. Konfederaci zostali rozbici, a Pułaski ranny , wycofał sie do Izb, dając swobode działania carskiemu podpułkownikowi Jełczaninowowi, który po potyczce z małym oddziałem Kirkora miedzy Bieczem a Siepietnicą zajął i obrabował bezbronne miasto. "
Mnie chodzi tutaj o A. Parysa, który ponoć po klęsce konfederatów, osiadł wraz z towarzyszami w Hucie Polanskiej /polska wyspa wsród ludności ruskiej/. Świadczyc o tym mają takie nazwy jak :Las Parsowski /Parszowski/, Paryszowskie, Góra Paryszowska.


Na górę
Post: 13-02-2011 18:09 
Offline

Rejestracja: 11-02-2011 17:59
Posty: 80
Według przekazu ustnego, potomkami konfederatów barskich osiadłych po klęsce powstania w Lubatowej, są rodziny : Jasłowskich, Kasprzyckich, Korzeniowskich, Masłowskich, Mościbrzuchów, Starowiejskich oraz Ziębów.
W poprzednim poście napisałem "Góra Paryszowska" a miało być Wielka Góra Paryszowska oznaczana na mapach jako Wielka Góra, a na mapach najnowszych jako Czerszla /731/.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 758 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 851 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl