stary zakapiorze -
Ad meritum:
- jeśli na cmentarzu w Lipnej byli by pochowani Twoi ojcowie, też byś pisał że są to resztki, pozostałości cmentarza?
- a jeśli ktoś by się tak wypowiadał o miejscu gdzie spoczywają Twoi przodkowie – cieszył byś się z tego?
- tak ciężko Ci zrozumieć moje oburzenie w tym temacie?
- można się zastanawiać, co jest gorsze: czy samemu od siebie używanie określenia „resztki cmentarza”, bądź bycie autorem takiego wyrażenia.
Czy jednak może gorsze jest ślepe naśladownictwo, bo napisał to ten czy tamten; lub że jest to w cenionym sobie przewodniku książkowym?
A, i owszem pomyślałam (kiedy już zacytowałeś), że to jednak Twoje naśladownictwo.
Mamy w każdym bądź razie świetny przykład, iż nauka nie idzie w las. Nawet jeśli to jest nauka błędna, przekłamana, bądź z brakami.
- nie uważam, żeby sztubak (jak określasz) nie był godzien szacunku.
A jeśli ktoś się źle zachowuje, to i siwy włos mu nie pomoże.
- zabawne jest Twoje stwierdzenie, żebym sobie sam napisał przewodnik, może będzie lepszy. Wygląda na to, ze mimo braków, uchybień w przewodniku Oficyny Wydawniczej Rewasz, Przewodnik Beskid Niski dla prawdziwego turysty – mam udawać, że ich nie ma, że ich nie widzę, czy jak?
Będąc wydawcą, wręcz by mi zależało na uwagach, spostrzeżeniach czytelników.
I w kolejnej edycji starałabym się uzupełnić braki.
Póki co, stwierdzam iż w przewodniku jest sporo braków, błędów. I podtrzymuję swoje zdanie o nim.
A jak już jestem przy przewodnikach książkowych, to np. – Rewasza, Beskid Sądecki – w dziale miejscowości brak jest informacji o Boguszy, Binczarowej, Kamiannej. Może one nie leżą w Beskidzie Sądeckim?
Niestety, braki chociażby o cerkwiskach (o których pisałam w tym wątku) dotyczą także mapy Beskidu Niskiego – Wydawnictwa ExpressMap.
- myślę, że chyba nadszedł już czas by zaprzestać określania „schizma tylawska”. Schizmy mogą być schizmami dla każdej ze stron.
I lubowanie się w używaniu tego określenia też o czymś świadczy.
- Dlugi, nie zdążyłam odpowiedzieć, a odpowiedź co do cerkwisk tymczasem już uzyskałeś.
Mnie pokrzywy nie popiekły, mimo że szłam tam także porą letnią. Ścieżka miała się dobrze
Można tez próbować iść, ciut z innej strony, może być ciekawie.
A, i stary zakapiorze – Twoje stuletnie buki bardzo mi się podobały