Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 13:21

Strefa czasowa UTC+01:00





Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: 29-06-2015 17:09 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
Forum się rozruszało ostatnio, pojawiły się tak oczekiwane opisy wędrówek. Dorzucę więc i swoją.
Beskid Niski określany jest często mianem zapomnianego pasma gór a jeszcze bardziej taki klimat daje się odczuć we wschodniej jego części. I tam właśnie miałem zamiar wybrać się przy nadarzającej okazji. Patrząc na mapę już parokrotnie kusiły mnie oznaczone na południe od Woli Sękowej (Seńkowej) krzyże - dlaczego w polach, tak daleko od istniejących zabudowań? Odpowiedź jak zwykle przyniosła WIG-ówka - wieś rozciągała się o wiele dalej na południe niż obecnie. Nie ma co - trzeba to sprawdzić. Przy okazji przeglądu innych map do trasy doszło parę punktów i trasa zrobiła się - jak na lato - całkiem słusznej długości.

Wystartowałem przed 6 z Puław Górnych, dojeżdżając do których przepłoszyłem 2 stada łani. Trochę mnie to zmartwiło, wcześniej miałem informację, że jakieś 2tyg. wcześniej w okolicach Wilczych Bud było widziane stado wilków. Nie obawiałbym się, jeśli wędrowałbym sam, ale z psem to już różnie może być. Może jestem przesądny, ale w zimie wędrując w okolicach Regietowa widziałem ślady wilka krążące wokół nas, później w Bieszczadach w Rabem spotkałem się z nimi oko w oko a mówią że do 3 razy sztuka...

W każdym bądź razie Pasmo Bukowicy przelecieliśmy w niecałe 3h, pierwszy dłuższy odpoczynek robiąc dopiero w wiacie niedaleko węzła szlaków pod Tokarnią. Stamtąd schodzimy żółtym w kierunku Woli Piotrowej, po drodze mija nas samochód skręcający w kierunku Tokarni - ciekawe, czy tam wyjechał? Ze szlaku żółtego odbijamy w drogę na północ, przy okazji pies uczy się pić z poidła dla bydła. W końcu dochodzimy do Tokarni, wpierw cmentarz, ale nie znajduję na nim żadnych widocznych grobów, tylko barwinek może świadczyć o przeznaczeniu tego zarośniętego drzewami i innym chaszczem terenu. Następnie odwiedzamy cerkwisko, postawiona kapliczka, obok na pniu krzyż nagrobny i oparte o drzewo krzyże cerkiewne.

Idziemy drogą w dół Tokarni by zobaczyć jeszcze jedną kapliczkę - niestety zamknięta na kłódkę. Przechodzimy przez potok Graniczny, wychodzimy na Dział Bukowski, będący dobrym punktem widokowym, lecz niestety pogoda nie dopisuje. Przez łąki schodzimy do strumienia, po przekroczeniu którego wychodzimy na szutrówkę, która nas zaprowadzi na początki Woli Jaworowej (jak ją niektórzy nazywają - Woli Małej) pod jeden z tam stojących krzyży. Po drodze pierwszy Barszcz Sosnowskiego, niedaleko pierwszych zabudowań.

Mając tak niedaleko cerkiew w Nagórzanach grzechem było by ją pominąć. Od niej z powrotem do Woli Jaworowej, jeszcze dwa krzyże przydrożne i kierujemy się na górne początki dawnej Woli Sękowej. Przedarcie przez nieskoszone łąki (dopłata unijna?), strumień i powinniśmy dojść do oznaczonej na mapie starej drogi prowadzącej kiedyś przez wieś. Droga całkowicie zarośnięta, lepiej poruszać się łąkami, choć trzeba uważać na Barszcz. To na razie tylko parę pojedynczych krzaków, lecz już kwitną i pewnie za rok, dwa teren będzie stracony. Udaje się odnaleźć pierwszy z krzyży, pozostał tylko cokół, nieopodal następny, całkowicie piaskowcowy - pod drzewem z urządzoną amboną. Za tym cokołem leżał ułamany krzyż - czy komuś służył do wejścia na ambonę i przy tej okazji został zniszczony?

To były 2 krzyże, których pozycję miałem wynotowaną, następne krzyże miałem znaleźć dopiero w Woli Sękowej. Tym większe było moje zdziwienie, gdy idąc w stronę Woli i po ominięciu kolejnych barszczy, na skraju drogi zobaczyłem następny cokół a po chwili jeszcze jeden - wszystkie nad starym przebiegiem drogi przez wieś. Musiałem ją w końcu opuścić (kto wie, czy na pozostałym odcinku jeszcze czegoś nie ma) i doszedłem do asfaltówki w Woli. Tam chciałem wstąpić na przycerkiewny cmentarz, gdzie mieści się mogiła poległych podczas I i II WŚ jak i podczas walk z UPA. Oglądam miejsce po cerkwi i zalegamy na odpoczynek przy ocalałej dzwonnicy.

Z cerkwiska, przechodząc obok Uniwersytetu kieruję się jeszcze pod jeden krzyż, spod którego oznaczona na mapie droga powinna mnie zaprowadzić pod kolejne, już na terenach dawnych Roztok. Na łąkach nie udaje się znaleźć drogi, wbijam się za linię drzew na skraju łąki i po pokonaniu sztucznych zapór z drutów kolczastych trafiam na podobne tyle że z tarniny. Nie da się przejść, złażę do rzeki i jej korytem poruszam się ku następnemu krzyżowi. W końcu udaje mi się go odnaleźć, mocno zakamuflowany a warty odwiedzenia - pochodzi z 1800r - ponad 200 lat! Nieopodal wśród łąk pod dorodnym drzewem skrywa się kapliczka, na pewno nadająca się do wątku o zagubionych kapliczkach, jaki istnieje na sąsiednim forum.

Mijając 2 jedyne gospodarstwa w Roztokach udajemy się w kierunku przełęczy pod Polaną. To jest ponowna próba odnalezienia jakichkolwiek śladów, co upamiętnia oznaczony na mapie WIG w jej okolicy krzyż. Może mogiłę z WW, podobnie jak nad Zyndranową? Przed nami ok. 3km przez las, drogi leśne oznaczone na mapie dawno już nie istnieją, za to jest wiele nowych, jednak nie w kierunku przez nas pożądanym - parę razy nas zwodzą. W końcu wydaje mi się, że odnajduje właściwą, choć pożytek z tego żaden - nic nie odróżnia jej od terenu poza starymi, głębokimi koleinami wypełnionymi wodą a doskonale przykrytymi przez wszelkie zieloności. Nie da się iść ciągle wpierw sprawdzając czy w danym miejscu można postawić nogę. Jak tylko mogę to wyrywam na przełaj w górę zbocza, gdzie wędrówkę utrudniają znów jeżyny - tak źle i tak niedobrze. Nie zostaje nic innego, jak spaść na drugą stronę grzbietu do strumienia i dalszą wędrówkę kontynuować jego korytem.

W końcu dochodzimy do śladu starej drogi z Puław do Roztok, teraz jednak niemiłosiernie rozmytej więc nadal trzeba się poruszać lasem równolegle do niej na tyle, na ile tylko pozwalają chaszcze. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że teren równo porastają krzaki i nic nie przemawia za cmentarzem poza lekko wyrównanym prostokątem z ledwie zauważalną jakby fosą z jednego boku. Zagadka nierozstrzygnięta, jak również nie udaje mi się - po pokonaniu następnych 800m - odnaleźć wierzchołka Polany. Jest zbyt płasko i równo rosną jeżyny - bez szans na sprawdzenie, czy na tym wierzchołku są jakieś ślady triangulacji międzywojennej.

Kolejny, krótki już odcinek chaszczowania i wreszcie wychodzę na łąki nad Puławami. Mimo ograniczonej widoczności dobre miejsce widokowe - widać Wisłoczek, pola nad Głębokiem nie wspominając już o wyciągu narciarskim położonym na przeciwległej Kiczerze. Na jej szczycie zrobiony został jakiś rodzaj parku linowego, bo piski słychać aż do mnie. Mimo to zalegamy na łące na dobre pół godziny i delektujemy się widokami - tzn. ja się delektuję, bo pies po wciągnięciu ostatniej buły wreszcie znalazł miękkie miejsce i chrapie mi za uchem. Leniuchowanie przerywają nam nadciągające od zachodu chmury zwiastujące deszcz, jednak zdążamy zejść do Puław a deszcz spotkał nas dopiero w drodze powrotnej w Klimkówce.

Zdjęcia


Na górę
Post: 30-06-2015 15:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-09-2007 20:06
Posty: 365
Lokalizacja: Gorlice
No właśnie takie opisy inspirują........ A może by tam skoczyć? Tak sobie zaraz człowiek myśli.Długi, senkju!

_________________
jak biec do końca potem odpoczniesz
cudne manowce, cudne manowce


Na górę
Post: 30-06-2015 20:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16-02-2013 23:56
Posty: 561
Lokalizacja: Galicja
W tamtych stronach mam jeszcze sporo zaległości.
Dzięki za relację.

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl


Na górę
Post: 30-06-2015 21:18 
Offline

Rejestracja: 11-02-2005 18:31
Posty: 213
Lokalizacja: Rzeszów
Hej Dlugi !
Jesteś nie do zdrarcia
Ciekawi mnie ile już masz krzyży w swoim katalogu ... :o

_________________
heyu, heyu !! Nie masz kleju ?


Na górę
Post: 01-07-2015 16:12 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
Lubię wschodnią część Beskidu, taką dzikszą, mniej ludną. Więcej tam opuszczonych dolin, umożliwiających spokojną wędrówkę (no, może poza Jasielem ;)), a okolice Bukowska są najlepsze - Jawornik, Kamienne, Zawadka Morochowska czy Bełchówka - całkiem inne niż część zachodnia.
Ósmy pisze:
...Ciekawi mnie ile już masz krzyży w swoim katalogu ... :o

Bałaganiarz jestem - nie wiem :-) Ale jeszcze przy wielu nie byłem, o których wiem a i pewnie jakieś nieoznaczone na mapach czekają w terenie...


Na górę
Post: 01-07-2015 16:39 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
> Więcej tam opuszczonych dolin
a bedziesz ty cicho!...
;)

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Post: 01-07-2015 17:01 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
:-)


Na górę
Post: 02-07-2015 23:32 
Offline

Rejestracja: 31-08-2012 20:59
Posty: 342
Dlugi pisze:
(...) było widziane stado wilków. Nie obawiałbym się, jeśli wędrowałbym sam, ale z psem to już różnie może być. Może jestem przesądny, ale w zimie wędrując w okolicach Regietowa widziałem ślady wilka krążące wokół nas, później w Bieszczadach w Rabem spotkałem się z nimi oko w oko a mówią że do 3 razy sztuka...


Efektem powojennej akcji tępienia wilków, przeprowadzonej z sumiennością zgoła niezwykłą dla Minionego Ustroju, jest trwała zmiana w psychice tego gatunku - przeżyły tylko te, które na widok człowieka dają dyla. I one wyłącznie przekazały swoje geny kolejnym wilczym pokoleniom. Bracia-Słowacy ostatnimi czasy pracują ciężko nad utrwaleniem tego genotypu.

Wilk którego ongiś widziałem uciekł na cichutki 'klik' wlączanego aparatu fotograficznego. Zniknął jak duch; wcześniej zdaje się dość długomi się przyglądał.

A Słowaków-myśliwych, co ofladrowali i wybili do nogi nasze regetowskie wilki, niech diabli, nie wilcy, porwą.


Na górę
Post: 03-07-2015 08:50 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-09-2004 19:47
Posty: 2026
Lokalizacja: Rabka
mazeno pisze:
> Więcej tam opuszczonych dolin
a bedziesz ty cicho!...
;)


Opuszczonych to więcej jest akurat na zachodzie.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.


Na górę
Post: 03-07-2015 22:33 
Offline

Rejestracja: 10-07-2010 12:50
Posty: 280
Lokalizacja: Kraków
Dlugi pisze:
Ósmy pisze:
...Ciekawi mnie ile już masz krzyży w swoim katalogu ... :o

Bałaganiarz jestem - nie wiem :-) Ale jeszcze przy wielu nie byłem(...)


Noo... przy jednym takim to na pewno nie :wink: :lol:

Super wycieczka, pozazdrościć.


Na górę
Post: 06-07-2015 08:25 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
HM pisze:
Opuszczonych to więcej jest akurat na zachodzie.

Oponował bym, choć zależy jakie kryteria przyjąć, ale jeśli zastosuje się do obowiązujących zakazów to jednak wschodnia część lepsza :-)
prosty pisze:
Noo... przy jednym takim to na pewno nie :wink: :lol:

Pracuję nad tym, przy okazji inne ciekawe rzeczy "wychodzą". Wczoraj strasznie gorąco było i tylko krótki, 2h spacer - pies nauczył sie pić z gwinta!!! Trzeba będzie poszukiwania przełożyć na późną jesień, bo teraz nic przez chaszcze nie widać...


Na górę
Post: 06-07-2015 11:46 
Offline

Rejestracja: 10-07-2010 12:50
Posty: 280
Lokalizacja: Kraków
Dlugi, nie znalazłeś? :shock: Jak mi dziś, poniewczasie, donieśli że o niego wypytywałeś, to już posłałem po obiecaną flaszeczkę tarninówki... Krzyż w krzakach w zasadzie nie jest, widać nie sprawdziłeś odpowiedniego rozwidlenia drogi.
A że inne ciekawe rzeczy Ci 'wyszły' w okolicy to wierzę, jeśli takie o których myślę, to może to bardziej korespondencja na priva :wink:

A jakbyś zaszedł do chałupy, którą musiałeś przecież mijać, boć 30m nad nią właśnie o krzyż ów pytałeś mojej sąsiadki, to pies by dostał pić z miski, jak człowiek, a i dla Ciebie bym coś znalazł (w sensie napitek, nie naczynie) :D Nie omieszkaj następnym razem, bo się obrażę.


Na górę
Post: 06-07-2015 12:29 
Offline

Rejestracja: 25-04-2009 07:26
Posty: 1249
A byłeś w chacie? Bo stał tam samochód z rowerem na pace i tak się zastanawiałem, czy to aby tu prosty nie pobywa :-)
Powyżej jest spora, kamienna kapliczka (o nią mi chodziło gdy pisałem o ciekawych rzeczach). Jednak zostawiłem ją sobie na powrót a okazało się, że wracałem inną drogą - równoległą, ale bardziej na południe. Szedłem cały czas pod górę do momentu, aż droga zaczynała się obniżać do potoku(?). Tam ze względu na czas i psa niestety musiałem już zawrócić, więc pewnie do krzyża nie doszedłem...

P.S. Swoją drogą niezły wywiad ;-)


Na górę
Post: 07-07-2015 00:55 
Offline

Rejestracja: 10-07-2010 12:50
Posty: 280
Lokalizacja: Kraków
A byłem. Samochód z rowerem na pace to akurat mojego Ojca, Rodzice wpadli akurat w odwiedziny na kilka dni, ale w tej właśnie chałupie zastałbyś mnie i mój rower. Następnym razem wiesz gdzie uderzać :-)


Obrazek
Ta kapliczka? Fajna, choć trudno mi określić jej wiek i historię. Wewnątrz figura Matki Boskiej, dość upiornie podmalowana olejną farbą. Na zachód o niej (w prawo za ostatnimi dwoma domami) znalazłbyś jeszcze taką:
Obrazek
Ja sobie myślałem że szperając za krzyżem znalazłeś inne ciekawostki terenowo-historyczne którymi ta okolica bogata.

Nie chcę Cię podłamywać, ale jeżeli dobrze interpretuję opisaną trasę (''Szedłem cały czas pod górę do momentu, aż droga zaczynała się obniżać do potoku(?)''), a to obniżenie się drogi odchodziło w prawo, to znaczy że zawróciłeś kilkanaście - kilka? metrów od tego krzyża. Nagroda i tak Ci się chyba należy, choćby za samą determinację :)

P.S. a jak się kiedyś spotkamy, (a jest duża szansa mnie teraz zastać "na miejscu" aż do końca sierpnia jakby co,) to Ci opowiem w jakich okolicznościach i formie wywiad mi doniósł o Twojej bytności w okolicy. Uśmiejesz się do łez.


Na górę
Post: 31-08-2016 18:41 
Offline

Rejestracja: 18-12-2014 20:50
Posty: 438
dlugi, masz gdzies nowe miejsce ze swoimi obrazkami po zlikwidowaniu picasy przez wujka gugla?
chodzi mi o nowe zdjecia, nie archiwum - do tegoz mam linka.

_________________
pzdr
mazeno


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl